Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 25-08-2011, 13:44   #1
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Do usług!
Wyobrażam sobie, że podjechanie blisko autem, szybka szpryca, zarzucenie czegoś na psa, odcięcie smyczy i wpakowanie do samochodu jest absolutnie realne. To nie są chłopcy spod trzepaka. A Ciebie poinformują świadkowie, jak już będzie po wszystkim.
Zapewne wyolbrzymiam i histeryzuję, ale widziałam (nieumiejętną) próbę kradzieży potężnego samca ONka, skończyło się na ucieczce...
jeśli ktoś boi się psów, to nie zbliża się do niczego powyżej 30 cm w kłębie, natomiast jeżeli ktoś świadomie wchodzi w akcję z psem, w jakimś celu- na ogół jest do tego przygotowany...paralizator, gaz, broń, strzykawka...i strategia.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 25-08-2011, 23:58   #2
anija
Junior Member
 
anija's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Lublin
Posts: 226
Send a message via Skype™ to anija
Default

w weekend poćwiczę siedzenie na klatce schodowej
__________________
BYSTRA BEDALIEL Wilczy Duch
anija jest offline   Reply With Quote
Old 26-08-2011, 10:11   #3
szodasi
Junior Member
 
szodasi's Avatar
 
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
Default

To zamykanie w kennelu mnie dobija... Aroon po 15 minutach walki o wypuszczenie - kiedy ją wypuszczam chowa się w kąt pod stołem i potem śpi przez godzinę...
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch )
Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT
szodasi jest offline   Reply With Quote
Old 26-08-2011, 10:33   #4
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by szodasi View Post
To zamykanie w kennelu mnie dobija... Aroon po 15 minutach walki o wypuszczenie - kiedy ją wypuszczam chowa się w kąt pod stołem i potem śpi przez godzinę...
Czyli kennel nie jest dla niej beazpiecznym miejscem, w którym można wypocząć A próbowałaś tam ją karmić, poić, może przykryć górę kocykiem aby stworzyć wrażenie "budy"? Zwłaszcza maluchy lubią spać w czymś obudowanym (pod łóżkiem, pod stołem).
U nas klatka przysunięta do łóżka dawała psu poczucie bliskości, spał w niej jak suseł. Widzę, że nam było łatwiej bo klatka była w ich życiu od zawsze, takie miały u hodowcy

p.s. a może wejdź do klatki i utnij tam sobie "drzemkę" zaproś młodą do siebie, niech zobaczy, że tam może być fajnie?
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 26-08-2011, 10:35   #5
dorotka_z
Member
 
dorotka_z's Avatar
 
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
Default

Quote:
Originally Posted by szodasi View Post
To zamykanie w kennelu mnie dobija... Aroon po 15 minutach walki o wypuszczenie - kiedy ją wypuszczam chowa się w kąt pod stołem i potem śpi przez godzinę...

To może ja napisze słowo o naszych doświadczeniach. Zamykałam Baszti w klatce od pierwszego dnia. Najpierw ją męczyłam, aby była śpiąca, później zamykałam w klatce a sama siadałam albo kładłam się obok i czytałam sobie książki. Mała płakała, nie przeczę, ale po jakimś czasie uspokajała się i usypiała. Jak zasnęła otwierałam klatkę. Raz się budziła, raz nie (częściej niestety budziła i wychodziła, ale to nic). Później znalazłam patent aby szybciej się uspokoiła po zamknięciu. Czytałam na głos Po 2-5 minutach głośnego czytania uspokajała się, kładła i w efekcie zasypiała (chyba wybierąłam nudne książki ).

Później zamykałam ją w klatce, czekałam aż przyśnie i wychodziłam. Przeważnie sie budziła i trochę panikowała, ale ponieważ była zaspana nie trwało to długo.

Teraz zamykamy ją w klatce codziennie. Czasem zajmuje się chrupaniem nóżek czy żwaczy, czasem trochę płacze. Różnie jest, ale uspokaja się dość szybko. sąsiedzi mówią, że w dzień jej nie słychać. Jak wracamy do domu jest zaspana i w miarę wyluzowana (chociaż jak się rozbudzi od razu zabieramy ją na zewnątrz, bo drapie gryzie i dostaje mega głupawy).

Mamy teraz problemy, bo się nauczyła, ze jak ją zamykamy rano to znaczy, ze zostanie sama i nie chce wchodzić do klatki. Na szczęście wystarcza parówka czy inny smaczny kąsek aby ją przekonać

Idealnie może nie jest, ale działa, więc wydaje mi się, ze nie popełniliśmy jakiś rażących błędów przy adaptacji.

Polecam rozpoczynać ćwiczenia jak najszybciej, żeby się psy przyzwyczajały, ze czasem zostają same i że zostają czasem zamknięte. Myślę, że to jest bardzo ważne, aby się tego uczyły od najmłodszych lat, bo nie ma siły i prędzej czy później będzie pies musiał zostać sam, czy tego chcemy czy nie

Szodasi, ćwiczcie, ćwiczcie a będzie dobrze Powodzenia
dorotka_z jest offline   Reply With Quote
Old 26-08-2011, 13:35   #6
jaskier
Junior Member
 
jaskier's Avatar
 
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
Default

Quote:
Originally Posted by dorotka_z View Post
To może ja napisze słowo o naszych doświadczeniach...
Wow, jestem pełen podziwu To się nazywa perfekcyjnie przeprowadzone klatkowanie
__________________
Kuba

Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier)
jaskier jest offline   Reply With Quote
Old 26-08-2011, 13:49   #7
dorotka_z
Member
 
dorotka_z's Avatar
 
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
Default

Quote:
Originally Posted by jaskier View Post
Wow, jestem pełen podziwu To się nazywa perfekcyjnie przeprowadzone klatkowanie

Masz na myśli czytanie do poduszki?

Cała polska czyta dzieciom
dorotka_z jest offline   Reply With Quote
Old 26-08-2011, 14:45   #8
jaskier
Junior Member
 
jaskier's Avatar
 
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
Default

Quote:
Originally Posted by dorotka_z View Post
Masz na myśli czytanie do poduszki?

Cała polska czyta dzieciom
Mam na myśli to, że Twoi sąsiedzi się nie skarżą, mimo, że 3-miesięczna suczka zostaje w ciągu dnia sama w klatce Jaskier w tym wieku robił raban na całe osiedle
__________________
Kuba

Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier)
jaskier jest offline   Reply With Quote
Old 29-08-2011, 12:56   #9
dorotka_z
Member
 
dorotka_z's Avatar
 
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
Default

Quote:
Originally Posted by dorotka_z View Post

Mamy teraz problemy, bo się nauczyła, ze jak ją zamykamy rano to znaczy, ze zostanie sama i nie chce wchodzić do klatki. Na szczęście wystarcza parówka czy inny smaczny kąsek aby ją przekonać
Dopiero co pisałam, że się Baszti nauczyła nie wchodzić rano do klatki i zaczelismy ją przekonywać smacznymi kąskami. Probiło się tak, że dziś jak tylko wyjęliśmy kiełbaskę z lodówki pies poszedł do klatki i czekał aż dostanie zasłużoną nagrodę
dorotka_z jest offline   Reply With Quote
Old 20-10-2011, 10:34   #10
maillevin
Junior Member
 
maillevin's Avatar
 
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
Default

My z lękiem walczymy nadal, raz jest lepiej, raz gorzej. Pies ma swój, pusty pokój z zabezpieczonym oknem, bo nie odważyłabym się go zostawić tam gdzie są drzwi balkonowe, telewizor czy inne, potencjalnie niebezpieczne dla niego rzeczy. Ogromne znaczenie ma zmęczenie psa, im bardziej wymęczony tym lepiej (spokojniej) zachowuje się jak jest sam.
Z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim, którzy mają problemowego w tym względzie psa http://phantompub.com/DontLeaveMe.htm
maillevin jest offline   Reply With Quote
Old 20-10-2011, 11:00   #11
jaskier
Junior Member
 
jaskier's Avatar
 
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
Default

Jest jeszcze jedna rzecz, o której warto pamiętać. Nie zawsze pies w klatce piszczy dlatego, że tęskni lub jest mu źle samemu. Czasem zwyczajnie potrzebuje toalety No, chyba, że toaletę robi sobie w klatce
__________________
Kuba

Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier)
jaskier jest offline   Reply With Quote
Old 20-10-2011, 11:22   #12
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

Ja wpadlam w petle meczac psa przed wyjsciem. Im bardziej byla zmeczona tym bardziej czula sie bezsilna, bezbronna i walczyla o przetrwanie/wydostanie. Im bardziej niszczyla tym ja ją bardziej meczylam i w kolo macieju. W 12 miesiacu jej zycia bylo apogeum. Ja bylam wykonczona wstawaniem o 3 w nocy by wymeczyc psa (kondycja rosla i bylo coraz trudniej) i permanentnie na nia wkur... ona. Suka w ciaglym leku, nakrecona na maxa Az ktorejs niedzieli stwierdzilam ze trudno, jak ma i tak niszczyc to po co ja mam sie tak meczyc? Przespalyśmy caly dzien, a w poniedzialek rano byla 10 min na sikaniu i do klatki. Jakiez bylo moje zdziwienie kiedy okazalo śie ze pies cale 4 godziny samotnosci PRZESPAŁ Do dzis nie mecze psa jesli musi potem zostac sam. Jestesmy prawie rok bez ataku w czasie zostawania kiedy jestem w pracy Zdaza sie jeszcze krotki atak jesli nie zapomne i zostawie wieczorem po treningu albo wybiegne w pospiechu z domu. Jak bylo poznaje po powrocie czy pies sie cieszy czy jest roztrzesiony. O zostawieniu w ciszy w hotelu musze narazie zapomniec ale i tak jest super. Pisze to po to byscie kozystajac z gotowych rad nie zapominali o najwazniejszym-obserwacji swojego psa, bo kazdy jest inny
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 26-08-2011, 10:58   #13
anija
Junior Member
 
anija's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Lublin
Posts: 226
Send a message via Skype™ to anija
Default

Quote:
Originally Posted by szodasi View Post
To zamykanie w kennelu mnie dobija... Aroon po 15 minutach walki o wypuszczenie - kiedy ją wypuszczam chowa się w kąt pod stołem i potem śpi przez godzinę...
u mnie było to samo... po prostu zaczełam od 5 sekund... była przez sekundę cicho i wypuszczałam, pogłaskałam, wprowadziłam znowu (do klatki zawsze wrzucam smaczki (by klata kojarzyła się ze smaczkami) i odczekałam 10 sekund, gdy sie uspokoiła na moment, natychmaist wypuściłam i pogłaskałam, potem znów wprowadziłam tym razem na 20 sekund + smaczki itd itd... naprawde może się wydawać to szalone ale zaczyna się od kilku sekund, wtedy psiak zaczyna łapać o co chodzi. Wciągu dnia doszłyśmy do 30 min. Następnego dnia do 2h... a klatkę nakrywam kocem by stwarzała wrażenie nory

a i absolutnie NIGDY!!!! niewypuszczaj jeśli się miota! Poprostu siądź przy klatce jak najbliżej, daj jej powąchać twoją dłoń, czy jakoś inaczej odwróć uwagę... napewno na sekundę się uspokoi i wtedy wypuść!
__________________
BYSTRA BEDALIEL Wilczy Duch

Last edited by anija; 26-08-2011 at 11:01.
anija jest offline   Reply With Quote
Old 26-08-2011, 13:09   #14
szodasi
Junior Member
 
szodasi's Avatar
 
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
Default

Kennel jest z zasłonięty i kocem i meblami/ścianą z każdej ze stron (oczywiście oprócz fronu
Ćwiczymy Na szczęscie mamy na to czas (jestem na wychowawczym
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch )
Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT
szodasi jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 22:17.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org