|
|
|
|||||||
| Off topic O wszystkim i o niczym - sposób na miłe spędzenie czasu... |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
|
|
#1 |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
O, cholera! Myślałam, że ten półszpagat jest Twój i wzrok skierowany na tylne walory sędziny też.... ups, sorry....
.................................................. ........... Takiego oto mail-a dostałam od weta prowadzącego /!!!/, gdy suka bardzo ciężko chorowała:... "" Pan doktor z kota robi kisiel i ciastka Weterynarz – prawie jak lekarz, prawie, bo jego pacjenci jakoś nie chcą dawać łapówek. Zawsze z chęcią pochyli się nad twoim psem lub kotem i sprawi, że ten nagle nabierze zdolności chodzenia po suficie. Z reguły nosi nieco zaplamiony krwią fartuch i rozpowiada w koło, jak to on nie kocha zwierząt, ale nie daj się zwieść, pedofile też mówią, że kochają dzieci! [edytuj] Kształcenie Lekarzy weterynarii kształci się na wyższych uczelniach oraz w tanich pubach, głównie za pomocą alkoholu i zakazanych ziół. Podczas nauki studenci weterynarii z reguły dogłębnie zaprzyjaźniają się z dwoma czy trzema martwymi zwierzakami mieszkającymi w formalinie. W zimie, prawdopodobnie dla rozgrzewki, chadzają do obory i grzebią krowom w tyłkach. W pozostałe pory roku z upodobaniem torturują wszystkie zwierzęce formy życia, począwszy od obcinania prosiakom ogonów, a skończywszy na zabijaniu żab o kant stołu. Podobno powołaniem każdego weterynarza jest uratowanie tylu zwierząt, ile wykończył podczas studiów. [edytuj] Wizyta W momencie gdy wchodzisz do gabinetu, nerwowo stara się ukryć zwłoki jakiegoś psa pod stołem operacyjnym. Potem z uśmiechem odwraca się do ciebie i dyskretnie wycierając zakrwawione ręce w fartuch, zagaja: – A cóż stało się milusiemu zwierzaczkowi? Gdy zaczynasz się wycofywać, zamyka drzwi i jednym ruchem porywa twojego stwora na stół, wesoło oświadczając: – Zbadamy perrectum, nasz skarbelek lubi! Potem rozwiera paszczękę zwierza i gmerając w niej ubabranymi w gównie paluchami mówi, że ten nieprzyjemny zapach to sprawka kamienia nazębnego. Następnie obmacując lubieżnie naszego pupila po całym ciele, z mądrą miną stwierdza, iż wyczuwa jakieś guzki. Wreszcie mówi, iż trzeba koniecznie zrobić USG, rentgen, tomografię, morfologię i w zasadzie, że to cud, że to zwierzę jeszcze żyje. Na pytanie Ile płacę? unosi wzrok ku górze, jakby szukał natchnienia w gwiazdach, i skromnie mówi: – 360 zł."" Tekst z: http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Weterynarz .................................................. .................................. I dziwić się, że mam schizy na psychice.... |
|
|
|
|
|
#2 |
|
Member
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
|
Puchatek, Ty Diablico!!!
Piękne wspomnienia dzięki Tobie powróciły... Te tanie puby, wieczory w oborze, ach... Nawet jakiś czas temu fotki odnalazłam z rzeczonego badania krowy per rectum Ale nie wrzucę coby młodzieży nie gorszyć... |
|
|
|
|
|
#3 |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Ja diablica???
To wyobraź sobie Puchatka po przeczytaniu tej poczty... suka 40st.C, organy wewnętrzne się sypią, leczenie objawowe "na pałę", ja osunięta pod laptopa analizuję, czy facet sobie jaja robi czy nie... i "burza mózgów": zmieniać lekarza? czy to zawoalowana sugestia czy facet ma po prostu samokrytyczne poczucie humoru?... Ale te wspomnienia... bezcenne! Noce w akademikach na Nowoursynowskiej czy biby wyjazdowe z przyszłymi weterynarzami... Ech.... łza się w oku kręci... "To se newrati"... Nie wrzucaj... młodzież może potem już na zawsze inaczej patrzeć na pupila lub.... wołowinę w sosie chranowym... |
|
|
|
|
|
#4 |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Na >dobry dzień<
I jeszcze to.... /Teksty A.Waligórskiego "powalają mnie", czego i Wam życzę! /
Last edited by Puchatek; 02-12-2011 at 08:50. |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
Wyborne! Dziękuję i proszę o jeszcze
|
|
|
|
|
|
#6 |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
I pomyśleć, że tę reklamę podsunął mi mój własny, "osobisto-prywatny" Syn....
.......................... I trochę weekend-owo... ... Pięć stadiów wnikania alkoholu do krwi. STADIUM PIERWSZE - MĄDRY Nagle stajesz się ekspertem z każdej dziedziny. Wiesz, że wiesz wszystko i chcesz przekazywać swą wiedzę każdemu, kto Cię wysłucha. W tym stadium MASZ zawsze RACJĘ. No i oczywiście osoba, z którą rozmawiasz nigdy jej NIE MA. Rozmowa (Kłótnia)jest bardziej interesująca, kiedy obie osoby są w stadium MĄDROŚCI. STADIUM DRUGIE - PRZYSTOJNY Wtedy zdajesz sobie sprawę, że jesteś najprzystojniejszą osobą w barze. Wszystkim się podobasz i każdy chciałby z Tobą porozmawiać. Pamiętaj, że jesteś już MĄDRY, a więc możesz porozmawiać z każdym na każdy temat. STADIUM TRZECIE - BOGATY Nagle stajesz się najbogatszą osobą na świecie. Stawiasz drinki wszystkim w barze, ponieważ pod barem stoi Twoja ciężarówka pełna kasy. Na tym etapie również robisz zakłady, a ponieważ ciągle jesteś MĄDRY, to wygrywasz. Nie ważne ile obstawiasz ponieważ jesteś BOGATY.... No i stawiasz drinki wszystkim, którym się podobasz- w końcu jesteś NAJPRZYSTOJNIEJSZĄ osobą na świecie. STADIUM CZWARTE - KULOODPORNY W tym stadium jesteś gotów bić się z kimkolwiek, zwłaszcza z osobami, z którymi się zakładałeś lub kłóciłeś, a to dlatego, ze nic nie może Cię zranić. No i nie boisz się przegranej, ponieważ jesteś MĄDRY, BOGATY no i PIĘKNIEJSZY niż cała ta hołota kiedykolwiek była! STADIUM PIĄTE - NIEWIDZIALNY Jest to ostatnie stadium pijaństwa. Możesz wtedy robić wszystko, ponieważ NIKT CIĘ NIE WIDZI. Tańczysz na stole, żeby zaimponować tym, którzy Ci się podobają, no a pozostali tego nie widzą. Jesteś też nie widzalny dla tych, którzy chcieliby się z Tobą bić. Możesz iść przez ulicę śpiewając ile sił, ponieważ NIKT Cię NIE WIDZI i nie słyszy, a Ty jesteś MĄDRY, PRZYSTOJNY, BOGATY i KULOODPORNY w związku z czym WSZYSTKO CI WOLNO. ... ... |
|
|
|
|
|
#7 |
|
Call Me Sexy Srdcervac
|
|
|
|
|
|
|
#8 |
|
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
No i niestety ja dorzuce swoje trzy grosze jesli chodzi o temat, coz mnie te rzeczy bawia czy innych to sie okaze
Armstrong& Miller -wszystkie sketche z RAF'em sa fajne No i jeszcze Mitchell & Webb Na koniec polecam na youtubie poszukac The Lonely Island, humor specyficzny ale niektore rzeczy maja fajne. |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
...
Piorunochron na szczycie wieży kościelnej jest najlepszym dowodem na to, ze wszyscy miewamy czasami wątpliwości. ... Szefowi nigdy nie dogodzisz !!! Pewien właściciel sklepu mięsnego, układając już przed zamknięciem towar do chłodni, zauważył, że do sklepu wbiegł pies: owczarek niemiecki. Właściciel krzyknął na psa by się wynosił, jednak ten tylko popatrzył za siebie jak gdyby to nie było do niego. Wyszedł więc zza lady żeby wyprowadzić go za obrożę, gdy nagle zauważył, że pies trzyma w pysku torebkę foliową. Kiedy się zbliżył, pies upuścił zawartość na podłogę. W torebce znajdowała się kartka ze spisem towarów do kupienia i sto złotych. Zaskoczony przygotował towar, zapakował wszystko razem z paragonem i resztą do mocnej reklamówki i położył przed psem. Ten merdając ogonem wziął do pyska reklamówkę i wyszedł ze sklepu. Rzeźnik szybko zrzucił z siebie fartuch i wiedziony ciekawością, zamknął sklep by podążyć śladem psa. Pies doszedł do skrzyżowania, położył reklamówkę na chodniku, stanął na tylnych łapach, a przednią nacisnął przycisk zmiany świateł. Po zmianie świateł przebiegł na drugą stronę ulicy i skierował się na przystanek autobusowy. Rzeźnik wciąż za nim podążał... Pies dotarł na przystanek autobusowy, wsiadł do nadjeżdzającego autobusu, po dwóch przystankach nacisnął stop i wysiadł. Znowu poczekał na światłach, przeszedł na "zielonym", dotarł do ogrodzonej willi i łapą próbował otworzyć furtkę. Gdy to mu się nie udało, stajął na tylnych łapach i próbował przycisnąć dzwonek przy furtce. Obserwujący wszystko rzeźnik był coraz bardziej oszołomiony... W końcu pies zrezygnował, zabrał zakupy, pobiegł z drugiej strony ogrodzenia, przeskoczył przez płot i nacisnął dzwonek u drzwi wejściowych. Nagle drzwi willi się otworzyły, a w nich ukazała się zarośnięta twarz, wykrzykującego nerwowo na psa mężczyzny. - Dlaczego pan na niego krzyczy?... Przecież to jest genialny pies! Nie wystrzymał obserwujący wszystko właściciel mięsnego. - Genialny?... Już drugi raz w tym tygodniu zapomniał kluczy! Morał: Chociaż nie wiadomo jak byś się starał, będziesz zawsze poniżej oczekiwań swojego szefa! .... "Prawdziwy" mężczyzna zna tylko 3 kolory: -fajny, -pedalski, -ch...y ... Metoda na głoda... ... Takiej radochy i energetyzującego "pałera" życzmy sobie na ten tydzień: ... |
|
|
|
|
|
#10 |
|
Junior Member
Join Date: Feb 2011
Location: Gdańsk
Posts: 41
|
|
|
|
|
![]() |
|
|