Wilczak z napędem na...dwa koła.

Macia · 01-01-2012, 18:24

Minęło już kilka dni i na razie jest coraz lepiej, a na pewno nie gorzej. Okazało się, że w ranie jest gronkowiec, ale działają na niego wszystkie antybiotyki łącznie z tymi, które już dostaje. Szwy się rozeszły więc spróbowaliśmy jeden dzień bez, ale nie zdało to egzaminu. Więc znowu było szycie. Skóra jest różowa, bez oznak martwicy. Mniej już cieknie z rany. Sylwester spędziła spokojnie, uznając, że nie musi się niczym stresować i tak ktoś o nią zadba. Reszta była niestety mniej spokojna. Specjalnie dla Frajerki pani weterynarz zamówiła różowy bandaż w serduszka więc była wystrojona wczoraj

.

olgam · 01-01-2012, 18:48

Uuu... Wystroiła się jak dama... :P I zdrówka w nowym roku dla niej! Baaaardzo dużo zdrówka

Macia · 02-01-2012, 13:13

Niestety nasiliły się objawy bólowe u Mułcia. W tej chwili kuleje już na przednią łapę podejrzewam też problemy z kręgosłupem. Frajerkę coraz bardziej boli. Wydaje mi się, że z tej walki możemy nie wyjść zwycięsko. Proszę o kciuki, bo ja już w tej chwili jestem w rozsypce. Nie jestem w stanie siedzieć i słuchać jak ona piszczy. Postaramy się o silniejsze przeciwbólowe. Nie tak miało być.

avgrunn · 02-01-2012, 14:47

My z Urciem mocno trzymamy kciuki zeby bylo lepiej, wiem ze jest ciezko i latwiej mowic niz zrobic ale trzeba byc dobrej mysli. Duze buziaki i lizusy od Urcia dla Frajerki

szasztin · 02-01-2012, 15:38

Trzymamy kciuki!!!!!!!! Będzie dobrze!!!!!!!!

GRABA · 02-01-2012, 17:35

Quote:

Originally Posted by szasztin

Trzymamy kciuki!!!!!!!! Będzie dobrze!!!!!!!!

Musi być dobrze, przecież jest Nowy Rok!!!!

Macia · 02-01-2012, 18:31

Jesteśmy po wizycie. Wiemy co jej nie jest. Nadal nie znamy przyczyny. Wykluczono nowotwór, zmiany w stawie. Albo coś z mięśniami albo ze ścięgnami. Może coś innego. Boli ją, ale na RTG (u innego weta, nasi nie mają) mimo, że idiota wyginał jej łapę aż wyła nie ugryzła, nie zaatakowała mimo że mogła. Sunia jest dzielna wszystko zniosła spokojnie. Postanowiliśmy zawalczyć ten ostatni raz. Ona jest tego warta. Mamy plan działania. Dla mnie najważniejsze jest, by jej nie bolało. Jeśli mimo wszystkich tych zabiegów nadal będzie odczuwać ból jak teraz to nie pozwolę ciągnąć leczenia. W tej chwili zostało jedno, jedyne wyjście i oby zadziałało. Nikomu tego nie życzę co teraz przechodzimy. Wiem, że każdy czuje to samo w stosunku do swojego psa, ale ona jest członkiem rodziny. Jest niezwykłym zwierzęciem i nie może jej zabraknąć.

02-01-2012, 15:38	#5
szasztin Senior Member Join Date: Nov 2006 Location: Sopot Posts: 1,787	Trzymamy kciuki!!!!!!!! Będzie dobrze!!!!!!!! __________________ IMBUSEK4, IMBUSEK3, IMBUSEK2, IMBUSEK1, IMBUSEK, szasztin szasztinphoto, szasztinphoto1

01-01-2012, 18:24	#1
Macia Junior Member Join Date: Nov 2005 Posts: 154	Minęło już kilka dni i na razie jest coraz lepiej, a na pewno nie gorzej. Okazało się, że w ranie jest gronkowiec, ale działają na niego wszystkie antybiotyki łącznie z tymi, które już dostaje. Szwy się rozeszły więc spróbowaliśmy jeden dzień bez, ale nie zdało to egzaminu. Więc znowu było szycie. Skóra jest różowa, bez oznak martwicy. Mniej już cieknie z rany. Sylwester spędziła spokojnie, uznając, że nie musi się niczym stresować i tak ktoś o nią zadba. Reszta była niestety mniej spokojna. Specjalnie dla Frajerki pani weterynarz zamówiła różowy bandaż w serduszka więc była wystrojona wczoraj .

01-01-2012, 18:48	#2
olgam Junior Member Join Date: Dec 2011 Posts: 61	Uuu... Wystroiła się jak dama... :P I zdrówka w nowym roku dla niej! Baaaardzo dużo zdrówka

02-01-2012, 13:13	#3
Macia Junior Member Join Date: Nov 2005 Posts: 154	Niestety nasiliły się objawy bólowe u Mułcia. W tej chwili kuleje już na przednią łapę podejrzewam też problemy z kręgosłupem. Frajerkę coraz bardziej boli. Wydaje mi się, że z tej walki możemy nie wyjść zwycięsko. Proszę o kciuki, bo ja już w tej chwili jestem w rozsypce. Nie jestem w stanie siedzieć i słuchać jak ona piszczy. Postaramy się o silniejsze przeciwbólowe. Nie tak miało być.

02-01-2012, 14:47	#4
avgrunn Senior Member Join Date: Mar 2011 Location: Trójmiasto Posts: 1,756	My z Urciem mocno trzymamy kciuki zeby bylo lepiej, wiem ze jest ciezko i latwiej mowic niz zrobic ale trzeba byc dobrej mysli. Duze buziaki i lizusy od Urcia dla Frajerki

02-01-2012, 18:31	#7
Macia Junior Member Join Date: Nov 2005 Posts: 154	Jesteśmy po wizycie. Wiemy co jej nie jest. Nadal nie znamy przyczyny. Wykluczono nowotwór, zmiany w stawie. Albo coś z mięśniami albo ze ścięgnami. Może coś innego. Boli ją, ale na RTG (u innego weta, nasi nie mają) mimo, że idiota wyginał jej łapę aż wyła nie ugryzła, nie zaatakowała mimo że mogła. Sunia jest dzielna wszystko zniosła spokojnie. Postanowiliśmy zawalczyć ten ostatni raz. Ona jest tego warta. Mamy plan działania. Dla mnie najważniejsze jest, by jej nie bolało. Jeśli mimo wszystkich tych zabiegów nadal będzie odczuwać ból jak teraz to nie pozwolę ciągnąć leczenia. W tej chwili zostało jedno, jedyne wyjście i oby zadziałało. Nikomu tego nie życzę co teraz przechodzimy. Wiem, że każdy czuje to samo w stosunku do swojego psa, ale ona jest członkiem rodziny. Jest niezwykłym zwierzęciem i nie może jej zabraknąć.