![]() |
#21 | |||||
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() ![]() Quote:
![]() ![]() ![]() Quote:
Quote:
![]() Quote:
![]() ![]()
__________________
|
|||||
![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Junior Member
Join Date: Oct 2005
Location: Katowice
Posts: 43
|
![]()
to co ty masz za wielkie biurko ;]] troche pod nim zgniota maja :PP
|
![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Location: Warszawa
Posts: 18
|
![]()
diabelkowa Do robienia offtopicu jest inny temat. Na pewno wiesz jaki
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Junior Member
Join Date: Oct 2005
Location: Katowice
Posts: 43
|
![]()
drapichrust nie lubie byc monotematyczna :P ;]
|
![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Junior Member
|
![]()
Witam wszystkich.
Pisze z podobna sprawą co Drapichrust, wiec nie bede zakladac osobnego tematu, zeby nie zasmiecac forum ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() pozdrawiam i dzieki z gory |
![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Junior Member
Join Date: Oct 2005
Location: Katowice
Posts: 43
|
![]()
Topolku ;] wedlug mnie to huski potrzebuja troche wiecej ruchu bo to psy zaprzegowe
![]() ![]() ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Junior Member
|
![]() Quote:
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Junior Member
|
![]()
I ja dodam coś z własnego doświadczenia. Ostatnio zauważyłam, że po 2 godzinach spacerku, na którym pies swobodnie biega a nie idzie na sznurku przy nodze lub nawet na długiej lince, cała resztę dnia pies woli leżeć niż wymyślać jakieś głupoty. Jest jednak jedno zastrzeżenie. Dopiero od około dwóch tygodni zaczęłam taką praktykę podwójnie długich spacerków, więc być może to zachowanie "po" jest tylko chwilowe, i może pies niedługo "przystosuje się do większego dziennego wysiłku i znowu wszystko będzie "normalnie". Spacery te jednak nadal nie zmieniają tendencji do "swobodnego opuszczania terenu zamkniętego" i nie zmniejszają chęci oddalenia się na "chwilkę tylko".
Pomimo pewnych minusów, polecam długie spacery. Mój pies też żyje z kotami. I jak dotąd, stary kot jakoś to znosi i nie wygląda na to, żeby chciał się wyprowadzić. A mały kotek nauczył się bawić z psem, choć czasem nie wytrzymuje "presji" i ewakuuje się z takiej zabawy w jakąś bezpiecznę norkę. Ja nie musiałam chować żadnych rzeczy przed wilczakiem (choć teraz chyba zacznę chować jabłka, bo ona zbyt często sama się częstuje, bez pozwolenia). Ale tylko dlatego, ze jestem z nią przez cały czas. I pilnuję jej, organizuję jej jakby czas, trochę jak małemu dziecku. I nawet pomimo tego, udało jej się zniszczyć kilka drobnych rzeczy. A jeśli już trzeba zostawić wilczaka, to myślę, ze od małego trzeba go uczyć zostawać w jego klatce w domu, z jego przedmiotami do gryzienia. Pozdrawiam i życzę podjęcia rozsądnej decyzji |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|