"U"nikalni z Peronowki

[Faolan]

Kretynek-piłkojad serdecznie dziękuje wszystkim za życzenia powrotu do zdrowia. Podziałały - co prawda jeszcze musimy uważać z żarciem, bo brzuszek trochę nadwrażliwy, ale poza tym jesteśmy jak nowi.

A dla braciszka parę zdjęć z dzisiejszego spaceru











I na dowód, że już czujemy się ZDECYDOWANIE lepiej.... :



Tutaj trzeba dodać, że czujemy się lepiej fizycznie, bo rozumu i instynktu samozachowawczego nadal nam brakuje - skok skończył się w wodzie

[avgrunn]

Dziekujemy za zdjecia, w koncu widzimy jak sie braciszek ma
Po slepach widac ze lobuzy sa rodzenstwem, zlo sie w nich czai i chec na psoty.

[Faolan]

Dodam jeszcze jedno - tu już wygląda zupełnie jak dorosły



Notabene, wybór zdjęć Ulińskiego od pierwszego dnia u nas wrzuciłam też na Picasę:

https://picasaweb.google.com/1026391...eat=directlink

Wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszamy

[avgrunn]

Zesmy sobie poogladali zdjecia Ulaire, widze chlopak tez namietnie oglada otoczenie z okna, on to chociaz ma na co patrzec bo u nas to pole i od czasu do czasu lis przebiegnie. A ta fotostory mnie rozwala https://picasaweb.google.com/1026391...07547753739762
https://picasaweb.google.com/1026391...07582957633938

Smrodziach jeszcze lubi robic proby wslizgu w cos paskudnego, mierzy z ktorej strony lepiej sie utapla, ostatnio byl zielonkawy patyk z morza

[Faolan]

Fotostory jest dowodem na to, że do sesji zdjęciowej z wilczakiem potrzebne są co najmniej dwie osoby - jedna od cykania, a druga od tego, żeby mieć oczy dookoła głowy i głupie pomysły modela dusić w zarodku

[avgrunn]

Originally Posted by Faolan

Fotostory jest dowodem na to, że do sesji zdjęciowej z wilczakiem potrzebne są co najmniej dwie osoby - jedna od cykania, a druga od tego, żeby mieć oczy dookoła głowy i głupie pomysły modela dusić w zarodku

I miedzy innymi dlatego Smrodziarz na spacery chodzi na lince.

[Faolan]

Originally Posted by avgrunn

I miedzy innymi dlatego Smrodziarz na spacery chodzi na lince.

Czasem i linka nie pomoże, boć to przecież szybkie jak błyskawica.... Wczoraj bury był na sznurku, ale ja się zagapiłam, zapomniałam, że właśnie zbliżamy się do sterty końskiego łajna, które rolnik wywiózł na pole.... no i mieliśmy pierwsze marcowe mycie

Ogólnie straszne rzeczy się z człowiekiem dzieją przez te psy... Ja niby jestem ekolog, zwolennik naturalnej uprawy itd. - a już się łapię na mamrotaniu: "Nie mogliście, cholera, posypać tego pola porządnym nawozem mineralnym...?!"

PS. Mam nadzieję, że PW doszła?