Quote:
Originally Posted by Grin
A gdybym była przekorna, zapytałabym, co to za "wielki" użytek, który potrafi przebiec kółeczko bez ringówki na wystawie i co to tak naprawdę sprawdza?  Przeca tego da się da nauczyć SPECJALNIE na potrzeby wystawy , tak jak prawidłowego ustawienia się psa i niewykluczone, że w konsekwencji potrafiłyby to nawet psy, których nie można normalnie spuścić ze smyczy na spacerze. 
|
No i dotknęłaś clou problemu

Po ponad 10 latach hodowli rasy w kraju, powinniśmy się zastanawiać nad niuansami, który pies (np. oglądany na 'planie') jest lepszy. Wyobrażam sobie takiego sportowego zapaleńca, który przyszedł obejrzeć wspomnianą już przeze mnie parę: Dewi i Cheya i po obejrzeniu, rozpoczynającego poszukiwania w kierunku właśnie Dewi. Bo można było zobaczyć ten wizg pod ogonem. Tymczasem dziś, nadal krążą legendy o 'wilczej płochliwości'

I to jest dramat. Bo z jednej strony mamy rasę 'użytkową' i sędziów, którzy wkładają ją w standardy ONków, z drugiej cieszymy się, jeśli mieliśmy fuksa i nasz pies nie daje w długą, bo zaszeleściła jakaś byle gałązka. My nawet o użytkowości pogadać nie możemy, nie możemy porównywać. Za to zupełnie nie trzeba odświeżać tematów pt "wózki, straszydła i inne stwory" To cholernie nie fair.