Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wystawy

Wystawy Nasze sukcesy wystawowe, jak przygotować CzW, jak wystawiać....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 03-07-2012, 11:22   #1
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Ulvarowe formaty też powalają... prawdziwe letnie wilczysko! No i ta charyzma Alinki w wyrazie pyska i eleganckim ruchu - na fotce widać modelowy "floating"!
Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś zobaczyć chłopaków na żywo!
Rona, dokladnie o tym samym pomyslalam.... Rzadko kiedy zdarza sie tak, aby wysoki, duzy pies mial tak elegancki ruch.

Quote:
Originally Posted by fraxinia View Post
Zanim nie zostanie oficjalnie obmierzony, nie będę się wypowiadać, bo się nie znam W opisach z wystaw równie często, co "za długi", dostaje "za krótki".
Bez mierzenia nie zaryzykuje strzelania jakie ma indeksy (wyglada, ze NORMALNE). W kazdym razie sedzia, ktory wpisal mu "za krotki" zdecydowanie przeoczyl, ze ocenia nie ONki, a wilczaki... Slepy widzi, ze Ulvar jest prostokatny...

Quote:
Originally Posted by fraxinia View Post
Żal mi było, gdy zgubił swoje niedźwiedzie futro, ale dzięki temu okazało się, że ma nogi
To stary problem rownie czesty jak "za wysokie noszenie ogona". Obrywaja wilczaki, ktore maja prawidlowa siersc, a ktore sedzia ocenia na oko bez sprawdzania jaka jest rzeczywistosc. NORMALNE jest, ze przy "niedzwiedziej" siersci innaczej bedzie wygladala gorna linia (obfita kryza podwyzsza kark), dolna linia (wiszaca siersc czyni klatke piersiowa glebsza), front (siersc robi "przedpiersie") i glowa (czesto pod bujna sierscia kryje sie waska glowa collie). Jak sie ma w ringu "zimowego wilka" to TRZEBA go pomacac, bo dopiero wtedy widac co sie kryje pod spodem....
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 03-07-2012, 12:50   #2
Konrad:)
Member
 
Konrad:)'s Avatar
 
Join Date: Feb 2006
Location: Warszawa
Posts: 747
Send a message via Skype™ to Konrad:)
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
Declana pamietam np jako wesolego mlodego psa.

Inna bajka jest np Celeb... Nie chodzi o strachliwosc, ale tez ciagnacy sie w linii brak checi do zycia.
Nie wiem, czy apetyt na życie dziedziczy się w genach - może trochę? Pewnie w innych okolicznościach niż wystawa i te psy nabierają szwungu.

Ja na swój własny użytek "wypracowałam" teorię mało skomplikowaną, do zasad genetyki nie zaglądając. Nic odkrywczego, każdy to wie, nie wszyscy tę wiedzę wykorzystują.
Zachowanie psa na wystawie zależy nie tylko od tego, czy pies słucha swojego przewodnika, ale czy go lubi..... i , oczywiście, odwrotnie - czy przewodnik ma dobre relacje ze swoim wilczakiem, czy między partnerami istnieje więź na tyle silna, by pozwoliła "czytać" wzajemne emocje.
Łatwiej to pozytywne iskrzenie osiągnąć, gdy wilczak jest jedynakiem
Natomiast hodowca wchodzi do ringu najpierw z jednym psem, potem z drugim, trzecim i następnym. Wszystkich tak samo kochać się nie da - jednego się kocha, drugiego lubi, trzeciego toleruje, do czwartego " nie ma się serca", bo został w hodowli i trzeba go jakoś wypromować. Jeśli w dodatku w swoim psim stadzie jest w hierarchii na szarym końcu, to trudno oczekiwać, aby w ringu czuł się komfortowo. Nie ma wsparcia od właściciela, owszem, wykonuje jego polecenia, biegnie, ale jest nieobecny, robi to, do czego się go zmusza i chce jak najszybciej mieć to za sobą. Wilczak-jedynak czując, że dla właściciela przebieżka w ringu jest pewnego rodzaju zabawą, chętnie się do niej przyłączy. Czasami, jak to w zabawie, pewne granice się przekracza, więc zadowolony właściciel zadowolonego wilczaka powinien być także przygotowany na dyskwę

Quote:
Na serio trzymam kciuki za "E" - mam nadzieje, ze tak jak Eurys i jego babcia zatrzymaja ta mlodosc i radosc przez lata....
Myślę, że Twoje "szkiełko i oko" eksperta oraz moja intuicja amatora z pewnym doświadczeniem nas nie zawiodą
__________________
Eury z Peronówki
http://eury.zperonowki.com/
Konrad:) jest offline   Reply With Quote
Old 03-07-2012, 14:24   #3
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Quote:
Originally Posted by Konrad:) View Post
Łatwiej to pozytywne iskrzenie osiągnąć, gdy wilczak jest jedynakiem
Natomiast hodowca wchodzi do ringu najpierw z jednym psem, potem z drugim, trzecim i następnym. Wszystkich tak samo kochać się nie da
Rozumiem chec obrony, naprawde i rozumiem tez to, ze nie zawsze pies prezentuje sie dobrze, no bo kazdy moze miec swoje gorsze dni i pies i czlowiek. Zdaje sobie tez sprawe z tego ze na nastepnej wystawie Smrodziach moze mi zastrajkowac, no bo wszystko jest mozliwe.

Tylko ze mnie jakos to tlumaczenie nie przekonuje. Na pewno osoby z jednym psem moga poswiecic wiecej czasu swojemu pupilowi, na pewno jest im pod tym katem latwiej, ale oni maja mniejsza wiedze, oni po raz pierwszy stykaja sie z taka rase i ucza sie na wlasnych bledach.
To hodowca powinien pokazywac jak prowadzic psa, powinien byc autorytetem, a jego psy powinny byc jego wizytowka. Rozumiem ze moga po drodze wystapic problemy ale wtedy trzeba pokazac ze sie pracuje, ze sie chce, ze sa postepy.
Smrodziach tez nie jest fanem wystaw, do tego to moj pierwszy wilczak, a oprocz niego mamy jeszcze 3 inne psy w tym mlodego jamnika, z ktorym tez trzeba pracowac, ale zalezalo mi by bylo lepiej i wspolnymi silami robimy postepy. Juz nawet na zdjeciach widac roznice od styczniowej wystawy w Gdyni, przez Bydgoszcz, Grudziadz, Inowroclaw, Szczecin az do Olsztyna. Owszem Urcio jest teraz w wieku burczacym i nigdy nie wiadomo jak bedzie na kolejnej wystawie ale sie staramy
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 03-07-2012, 15:06   #4
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by avgrunn View Post
Tylko ze mnie jakos to tlumaczenie nie przekonuje. Na pewno osoby z jednym psem moga poswiecic wiecej czasu swojemu pupilowi, na pewno jest im pod tym katem latwiej, ale oni maja mniejsza wiedze, oni po raz pierwszy stykaja sie z taka rase i ucza sie na wlasnych bledach.
Dodajmy jeszcze, że często po raz pierwszy w życiu mają do czynienia z wystawami psów w ogóle, zatem nawet jeśli teoria "o iskrzeniu" jest słuszna, to przecież z drugiej strony długoletni hodowcy biją ich na głowę doświadczeniem i obyciem wystawowym. A tu tymczasem niekiedy przeżywa się tzw. "zdziwko".
Natomiast wg mnie w tej teorii o "lubieniu się" wzajemnym psów i właścicieli coś faktycznie może być na rzeczy. Bo niestety zdarzyło mi się słyszeć i widzieć odnoszenie się do swojego psa/psów, które skłaniało mnie do zadania sobie samej pytania typu "po co ta osoba się tym zajmuje, skoro tak nie lubi i nie "czuje" psów"...
Oczywiście nie potrafię, ani nawet nie ośmieliłabym się na to pytanie odpowiadać, tu by się musieli obiektywnie hodowcy wypowiedzieć, czy faktycznie taka rzeczywistość:
Quote:
Natomiast hodowca wchodzi do ringu najpierw z jednym psem, potem z drugim, trzecim i następnym. Wszystkich tak samo kochać się nie da - jednego się kocha, drugiego lubi, trzeciego toleruje, do czwartego " nie ma się serca", bo został w hodowli i trzeba go jakoś wypromować[...]Nie ma wsparcia od właściciela, owszem, wykonuje jego polecenia, biegnie, ale jest nieobecny, robi to, do czego się go zmusza i chce jak najszybciej mieć to za sobą.
jest nieunikniona w przypadku bycia hodowcą.

Last edited by Grin; 03-07-2012 at 15:31.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 03-07-2012, 16:27   #5
Konrad:)
Member
 
Konrad:)'s Avatar
 
Join Date: Feb 2006
Location: Warszawa
Posts: 747
Send a message via Skype™ to Konrad:)
Default

Quote:
Originally Posted by avgrunn View Post
To hodowca powinien pokazywac jak prowadzic psa, powinien byc autorytetem, a jego psy powinny byc jego wizytówką
Wciąż mam nadzieję, że dożyję takich czasów.
Moja wypowiedź to właśnie obrona PSA a nie HODOWCY ..... albo inaczej - obrona PSA przed Hodowcą (przydomek obojętny). Z psem można osiągnąć wiele, tylko trzeba chcieć i próbować, próbować, próbować..... i jeszcze raz próbować!


Quote:
Owszem Urcio jest teraz w wieku burczacym i nigdy nie wiadomo jak bedzie na kolejnej wystawie ale sie staramy
Nigdy nie widziałam Urcia na żywo, ale na fotach prezentuje się znakomicie. Kto mnie zna, ten wie, że w pochwałach jestem bardzo oszczędna, a Uro mi się podoba Może warto pojechać z nim na wystawę do sędziego "od rasy". Niedawno sędziowała gdzieś na południu Polski p. Anna Kochan - jej oceny satysfakcjonują nie tylko właścicieli, ale i hodowców.
Margo podpowie Ci pewnie jeszcze inne nazwiska.

Wystawy to huśtawka, loteria, czasami rzut monetą
Pamiętam, że Eury kiedyś w Czechach przegrał w porównaniu z bardzo brzydkim/ą Mutarą ( widziałam też ładne Mutary, dlatego tak podkreślam, że ten był wyjątkowo mało urodziwy). Dało się przeżyć, o status pokrzywdzonego nie występowaliśmy. Następna wystawa była nasza, potem znowu piach ..... i tak to leciało. Idzie przywyknąć
__________________
Eury z Peronówki
http://eury.zperonowki.com/
Konrad:) jest offline   Reply With Quote
Old 03-07-2012, 17:54   #6
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Quote:
Originally Posted by Konrad:) View Post
Wystawy to huśtawka, loteria, czasami rzut monetą
Pamiętam, że Eury kiedyś w Czechach przegrał w porównaniu z bardzo brzydkim/ą Mutarą ( widziałam też ładne Mutary, dlatego tak podkreślam, że ten był wyjątkowo mało urodziwy). Dało się przeżyć, o status pokrzywdzonego nie występowaliśmy. Następna wystawa była nasza, potem znowu piach ..... i tak to leciało. Idzie przywyknąć
Alez ja bardzo dobrze rozumiem ze wystawa to loteria , a uroda psa to kwestia sporna jeden sedzia woli takie inny takie, mnie chodzi o cos innego.
Ja tu nie chce odgrywac poszkodowanego, bo Smrodziach jest moj i niezaleznie od wszystkiego jest dla mnie idealny, mimo ze sa psy od niego ladniejsze i z lepszym charakterem, potrafie to zauwazyc i to przyznac. Pierwszy raz cokolwiek napisalam o tym co mysle o danej wystawie, nie dlatego ze Urcio przegral, tylko dlatego w jak absurdalny sposob sedziowano, promujac psy strachliwe a odrzucajac naprawde fajne nie tylko z wygladu ale i z charakteru. Kazdy moze sobie myslec co chce nawet ze jestem nawiedzona ale takie decyzje sedziow daja zly przyklad, promuja zle cechy, powinnam juz cos na ten temat napisac po styczniowej Gdyni, bo to co wtedy na ringu zobaczylam i fakt ze sedzina nie wywalila psa z ringu to po prostu wstyd.

EDIT: W kazdym razie nie ma co nad tym wiecej dyskutowac, ja po prostu jestem zbyt prosto skonstruowana i dla mnie takie rzeczy sa bardzo trudne do zrozumienia. Coz chyba jestem naiwna idealistka

Last edited by avgrunn; 03-07-2012 at 18:42.
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 03-07-2012, 20:04   #7
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

W wielu przypadkach sprawa jest banalnie prosta: możesz stanąć na ringu z jelonkiem Bambi, a i tak BOBa dostaniesz. Bo
- jesteś hodowcą z tego samego oddziału, co sędzia
- znacie się
- Sędzia hoduje coś tam, to samo co hoduje Twoja babcia/ciotka/kochanek i po kumpelsku robią sobie "przysługi"

Nie raz tak było i nie raz będzie. Wiem, że to wkurzające, ale jeżdżąc na wystawy bierzemy je z dobrodziejstwem inwentarza.
W naszej rasie łatwo można wytypować który hodowca (z tych starszych hodowli) lubi wystawiać psy u którego sędziego. To są lata znajomości, współpracy i dłuuugich wieczorów przedwystawowych
A to, jak wygląda czy zachowuje się nasz pies-nie ma czasem absolutnie żadnego znaczenia.

Niektóre psy, gdyby nie znajomy sędzia, w życiu nie dałyby rady zrobić hodowlanki. Tak więc w temacie wystaw warto pozbyć się idealizmu, wystarczy, że wyskakujemy z kasy.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 03-07-2012, 16:03   #8
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Konrad:) View Post
Zachowanie psa na wystawie zależy nie tylko od tego, czy pies słucha swojego przewodnika, ale czy go lubi..... i , oczywiście, odwrotnie - czy przewodnik ma dobre relacje ze swoim wilczakiem, czy między partnerami istnieje więź na tyle silna, by pozwoliła "czytać" wzajemne emocje.
Łatwiej to pozytywne iskrzenie osiągnąć, gdy wilczak jest jedynakiem
Natomiast hodowca wchodzi do ringu najpierw z jednym psem, potem z drugim, trzecim i następnym. Wszystkich tak samo kochać się nie da - jednego się kocha, drugiego lubi, trzeciego toleruje, do czwartego " nie ma się serca", bo został w hodowli i trzeba go jakoś wypromować. J
Nigdy tak tego nie rozpatrywalam... Stawialam raczej na genetyke, zywienie, itp.... Ale od dzis jestem fanem tej teorii, bo do mnie autentycznie przemawia - rzeczywiscie moze to byc przyczyna "gasniecia" psow w niektorych hodowlach...

Ale nie wydaje mi sie, ze ma to zwiazek z iloscia psow. To jak z dziecmi - jedynacy wcale nie sa bardziej kochani, bywa, ze maja gorzej niz dzieci w domow, gdzie jest 4-5 rodzenstwa. To po prostu kwesita podejscia - albo sie ma milosc do psow, albo podchodzi sie do nich jak do zabawek, ktore po jakims czasie sie nudza i wyrzucane sa do kategorii "ledwo cie toleruje". A wiadomo - pies to zwierze stadne i nie ma dla niego gorszej kary niz odrzucenie i brak akceptacji......
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 10:34.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org