|
![]() |
#2 |
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
![]()
O kurcze, co za historia. Szczęście, że się znalazła.
Możecie napisac co się stało? |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Spiderwolf
Join Date: Oct 2010
Location: Jasienica
Posts: 360
|
![]()
Nawet nie zawędrowała.Po prostu bardzo skutecznie się schowała ... a właściciele nie mogąc jej znaleźć pomyśleli ,że ktoś ukradł.Wniosek jest jeden ,nie zostawia się szczeniaka samego nawet na 5 min.Oni mają nauczkę jest przestroga na przyszłość a ode mnie i tak już swoje usłyszeli .Całe szczęście .że wszystko dobrze się skończyło.
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
![]()
No zapamietaja ta lekcje na dlugo. Ilez to razy szukalam w ciemnosci Smrodziacha bo podczas nocnegu wyjscia na siku do ogrodu postanowil zrobic psikusa i sie schowac, doprowadzal mnie tym do szalu i rozstroju psychicznego, Smrodziacha nie mozna bylo zostawic samego nawet na sekunde, na szczescie z tego wyrosl. Mam nadzieje ze mala juz im takiego numeru nie zrobi
![]()
__________________
Ja & Urciowaty |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
![]()
Ej, duże też potrafią skutecznie się schować. Pamiętam jak przed narodzinami "L"-ek Unku postanowiła pójść na siku w nocy.... a to był czas obfitych deszczy, więc nic nie skoszone, pokrzywy "po pas" (no prawie hehe), kupy nie posprzątane, a tu suczku nagle zaginęła w ciemnościach....... za ogon musiałam wyciągać ze świeżo ukopanej nory w krzakach, zaliczając ślizgacze czy to na mokrej trawie czy na czymś tam....
![]() P.S. Fajnie, że wszystko oki. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Junior Member
Join Date: Mar 2010
Location: Wasilków
Posts: 368
|
![]()
To ładnie zaczęła się przygoda z wilczakiem
![]()
__________________
http://kilkaprzygodwilka.blogspot.com/ |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|