![]() |
![]() |
|
Wystawy Nasze sukcesy wystawowe, jak przygotować CzW, jak wystawiać.... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
![]() |
#102 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
![]()
Orientujesz się, czy jest w niej więcej takich ilustracji? opisowych
|
![]() |
![]() |
![]() |
#103 |
Member
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
|
![]()
Tak, jest ich więcej
![]() Z tyłu książki jest ilustrowany "słowniczek" psiego języka, a poza tym o ile dobrze pamiętam (czytałam to prawie 10 lat temu...), to jest tam też sporo ilustracji przy poszczególnych rozdziałach ![]() Zaraz sprawdzę ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#104 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
![]()
Szukam w necie tej książki. A to nie jest przypadkiem "Jak rozmawiać z psem" Stanleya Corena? to mi jako pierwsze wyskakuje w google....
![]() edit/ Hehe, właśnie zerknęłam z powrotem na Twój post. Wydawało mi się, że podałaś inny tytuł ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#105 |
VIP Member
|
![]()
Nie słyszałam o żadnym wilczaku, który to ćwiczył ale inne rasy jakoś się temu poddają, myślę, że to bardziej cecha osobnicza plus motywacja.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#106 |
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
![]()
Hmm, myślę, że jako sztuczka jest to jak najbardziej do zrobienia (kto wie, czy nie spróbuje, bom ciekawa
![]()
__________________
Arte et Marte Wäka Bashtee Wilcza Saga |
![]() |
![]() |
![]() |
#107 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() ![]() Wiec jeszcze raz - po co mamy uczyc psy czegos nietypowego? Aby zadwolic hodowcow CzO, ktorzy jak w owczarkach probuja wylansowac wbrew wzorcowi teze, ze wilczak nie moze miec ogona w gore...? ![]() To oni maja problem, nie my... ![]()
__________________
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#108 | ||
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]() Quote:
Quote:
Jak /jeśli... ![]() ![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#109 |
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
![]()
Ja myślę, że nauka trzymania ogona dotyczyła bardziej problemu chowania go pod brzuchem a nie noszenia w górze.
Na wystawie mnie nie było, więc moze nie powinnam zabierać głosu, ale widziałam filmy i muszę przyznać, że większość psów (niezależnie od przydomków) nie prezentowała sie szczególnie elegancko...
__________________
Arte et Marte Wäka Bashtee Wilcza Saga |
![]() |
![]() |
![]() |
#110 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
Sorry, ale kto ma obecnie normalnego psa, ktory daje prawidlowo trzyma ogon w gorze i na dodatek nie jest owczarkiem ten musi sie przygotowac na wystawowe porazki.... ![]() PS. Filmy sa Grzesia - nie licz, ze zobaczysz tam prawde i nie bedzie na sieci filmu pana G bijacego swojego psa, ani 9-letniej szampionki z ogonem w zadku... Bo maja sie one do tego co sie tam dzialo tak jak zdjecia jego ekipy.... ![]() ![]()
__________________
Last edited by z Peronówki; 10-05-2013 at 13:55. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#111 | ||
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]() Quote:
Pies jest oceniany na podstawie wzorca a nie li tylko treningu i obeznania wystawowego /+"sztuczki"/ A wzorzec to przecież i wygląd i zachowanie. Sędzia, moim zdaniem, powinien w takim razie być skrupulatny w komentarzu do oceny: pies jest wilczakiem z wyglądu, ale obniżona ocena ponieważ jest lękliwy na ringu. A to może być spowodowane dwoma czynnikami: albo taki charakter, albo nieobycie/brak socjalu. I ta druga kwestia nie powinna być najważniejszym aspektem w ocenie. Bo jeśli jest, to wychodzi na to, że psy wystawiane powinny mieszkaćw dużych zbiorowiskach ludzkich i "bywać". A psom mało jeżdżącym /lub z dalekich wiosek/ przyklei się łatkę genetycznych tchórzy. A pamiętać też trzeba, że wilczak sam w sobie jest psem ostrożnym i trzeba dużego wyczucia i wprawy, by umieć zrozumieć wilczaka, o ocenianiu nie wspominam. Quote:
Może zbyt łatwo zdobywa się tytuł sędziowski? Może nie o ilość chodzi, a o jakość oceny? Z tego co się zorientowałam, sędzia kynologiczny może oceniać wiele ras. Ale czy powinien? Może niech się trzyma jednej, dwóch, trzech /góra!/ i będzie w tym fachowcem....... .... Laila kiedyś "rozwaliła się" radośnie sędzinie "kołami do góry" na co oceniająca stwierdziła: kochana dziewczynka w takim razie teraz pokaże nam ząbki. Było nam wstyd "jak cekiny", bo powinniśmy wylecieć z ringu, ale jak ktoś wcześniej zauważył "dobry wilczak obroni się sam" ![]() ![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#112 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#113 | |||||
VIP Member
|
![]() Quote:
I IMHO karygodnym błędem sędziowania jest ignorowanie tego punktu. Quote:
Quote:
![]() Ukochana wymówka od lat. Większość hodowli znajduje się nie w miastach, nie wiem czy byłaś w Peronówce, ale to (sorry Margo i Przemku) jest zadupie (w kategoriach miejsc do socjalu). I jakoś tam wychowane szczeniaki potrafiły być przywiezione do wielkiego miast i powiedzieć "cześć miasto, przybyłem". Zresztą znam Biesa, Larsa, Jaskra, Hacziego, Amrę, Argosa (pewnie kogoś pominęłam, sorry - każdy z innej hodowli, każdy spoza miasta i nie trzeba było ich jakoś odkręcać. Albo pies ma dobry, wzorcowy, wilczakowy charakter albo nie kropka. Plusem miasta jest tylko to, że znacznie łatwiej z psem pracować ale to nie stanowi o charakterze wilczaka. Tu niestety zamiata się pod dywan błędy z półki: dobór hodowlany, socjal w hodowli..... Dam Ci przykład- Polski Dwór, zobacz Adharę z pierwszego ich miotu, z drugiego - Barsabel, która była w Łodzi i siedziała skulona jak kupka nieszczęścia - obie mimo już wielu lat na karku nadal kulą się ze strachu i na drugim biegunie miot E- to jest wielka przepaść, OK może d... nie urywa ale różnice widać. Te same warunki odchowu, inny dobór hodowlany. Quote:
![]() Quote:
....
__________________
![]() Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować. チェイタン。 Last edited by Gaga; 10-05-2013 at 19:58. |
|||||
![]() |
![]() |
![]() |
#114 | ||
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]()
Właśnie!!! Oceniamy dwie kwestie! A nie TYLKO zachowanie.
I dlatego opis winien być obszerny i uzasadniony prawidłowo! Wybacz, ja o zupie Ty o trupie..... Gaga, napisałaś o psach wziętych jako szczeniaki z hodowli na "zadupiu". Tak? A ja zapytuję o psy wychowujące się np. na odludziach. Jest chyba zasadnicza różnica między psem wychowanym w mieście a na "zadupiu". Napisałaś oczywistą oczywistość.... Quote:
Nie jakość, ale ilość..... ......................................... Quote:
![]() Niejeden by opublikował z przyjemnością i puścił z fachowym komentarzem... ... Danielu, niech sędziowie mają własne gusta, ale niech oceniają przez pryzmat wzorca. Mnie to będzie wystarczało /nawet, jeśli nas wyrzucą z ringu!/ ![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#115 | |
Wilczasty : Foto
|
![]() Quote:
Pies jest oceniany na podstawie wzorca i jak sama piszesz wzorzec to i wygląd i zachowanie. Sędziowane jest zachowanie i wygląd w danej chwili w tych niekiedy mniej niż 3min bo tyle ma max przewidziane sędzia na ocenę jednego psa i jest wstanie wyłapać różnice pomiędzy jeżeli chodzi o wygląd chwilowymi zmianami wynikającymi z warunków atmosferycznych czy kontuzji a wadami i nieprawidłowości budowy anatomicznej. Tak samo jest i z psychiką sędzia jest w stanie wyłapać słabą psychikę u psa i fakt że pies jest nauczony "sztuczek". Jednym z elementów wystawy poza zdobyciem oceny hodowlanej - dla przypomnienia dla psa wystarczy odpowiednia ilość ocen doskonałych od niedawna bdb dla psów z certyfikatem użytkowości , dla suk min oceny bdb od niedawna db. dla suk z certyfikatem użytkowości, jest element konkursu piękności(często bardzo sporny). Jeśli pies jest nauczony wytrenowany i obeznany z ringiem wystawowym (co też jest brane pod ocenę) i przykrywa to jego nieprawidłową psychikę której sędzia nie jest wstanie wyłapać to tylko pogratulować właścicielowi. Nie od dziś jest wiadome jakimi dodatkowymi "kryteriami" co do wyboru BOB-a kierują się sędziowie jednak w myśl jednego z regulaminów Decyzja Sędziego jest niepodważalna możemy sobie tylko pogadać a osobiście to mnie się ocena nie podobała a za taką niesubordynację psa dał bym dyskwalifikację .
__________________
Brązowa Odznaka Honorowa Związku Kynologicznego w Polsce Braterstwo Wilczaków Galeria Last edited by DanielZ; 10-05-2013 at 21:05. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#116 | ||
VIP Member
|
![]() Quote:
Quote:
Mówisz, że na odludziu pies nie jest tchórzem tylko ma braki socjalne? To wypuść takiego psa 'na wolność' i zobacz czy sobie poradzi, czy zbuduje watahę, która zapewni mu przetrwanie, polowanie w stadzie... Wytłumacz mi co takiego potwornego i przerażającego jest w wystawie, że niektóre psy się kulą? Wychowane w domach, niuniane... i co? Podchodzi człowiek, przechodzą psy i to jest powód do paniki? No żarty. Zrozumiem Saarloosa, wilczaka-nigdy w życiu. To jest krzywda wyrządzona tym psom, bo chrzanić co obfocą, powiedzą-zastanówmy się co czuje pies, który całym sobą chce zniknąć a jego kochający "pańcio" postanowił się polansić i skazuje swojego "przyjaciela" na taki stres. Wyobraź sobie, że masz arachnofobię, zawał serca na widok pająków a ktoś zamyka się w pokoju pełnym stawonogów bo...bo ma w tym jakiś swój interes rozrywkowy. Fajne, nie? |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#117 | |||
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]() Quote:
![]() Quote:
A i Car włóczył się wiele miesięcy i przeżył..... Był /najprawdopodobniej/ sam /samotny wilk?/ i dał radę..... Quote:
Doskonale wiemy co czuje.... to się widzi w jego oczach /bardziej niż "w" ogonie/..... Last edited by Puchatek; 10-05-2013 at 22:33. |
|||
![]() |
![]() |
![]() |
#118 | |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
![]() Quote:
Ale: po zakonczeniu szkolenia bywamy od poltora roku niemal wylacznie na towarzyskich spotkankach raz w tygodniu na bezludnych terenach, i efekt, jaki obserwuje u mojego psiura, to nie lękliwość w wiekszych skupiskach ludzkich. Przestraszyl to sie on (w wieku ok. 10 mies.) Mamuta-Przebieranca chodzacego w charakterze zywej reklamy pewnego pubu na Polach Mokotowskich, a reakcją bylo oszczekanie stwora, a nie spier... w krzaki. Reakcją na stres spowodowany calkiem niedawno duza iloscia ludzi na szlaku Adrspaskim w Czechach (taka ilosc ludzi moj wieśniak widzial ostatnio w psim przedszkolu na zajeciach w metrze 2,5 roku temu) byly 3 rzadkie kupy i pewien niezbyt fortunny wyraz niezadowolenia wzgledem jednego zwiedzajacego ![]() Brak lekliwosci mojego psa czasem odbieram jak dopust bozy, nasz poprzedni pies nas w tej dziedzinie niestety rozpieścił ![]() Boje sie o ew. konsekwencje czynow naszego obecnego psa, za ktore mnie wraz z Mackiem moze przyjść odpowiadać (w tym celu mamy m.in. polise OC), lub o jego ew. uszczerbki na zdrowiu, jeśli nie wykaże się zdrowym rozsądkiem podczas spotkania z istotą silniejszą od siebie (samochód, łoś, koń, dzik, etc.) To, czego brakuje mnie i Biesowi, to na pewno tzw obycia wystawowego. Rzadko bywamy, bo nam sie juz nie chce, nie ma w zwiazku z tym okazji, by cwiczyc zachowania w niecodziennych sytuacjach. Pojedyncze momenty, kiedy w okresie swojej doroslosci zachoywal sie na wystawie poprawnie (wg moich kryterow) raczej tlumacze upałem i koncowka dzialania implantu, niz tym, ze moj pies byl rzeczywiscie sobą... Wg mnie wilczak nadmiernie lekliwy bez wątpienia cierpi w takich ekstremalnych dla siebie sytuacjach, ale wilczak nielękliwy (nie wiem, jak go nazwać - normalny? z tzw. wzorcowym charakterem?) również, nazwijmy to tak - czuje dyskomfort. Tylko daje temu wyraz w inny sposób. Dla niego moze to lepiej, bo w jego kryteriach to jego ego jest wazne i jego ego ma nieucierpieć, ale wg moich kryteriów... robi klopot otoczeniu, a to jest wg mnie niepożądane zachowanie. Pies to pies - ma znać swoje miejsce w grupie. (I badz tu czlowieku mądry - miej ciasteczko i zjedz ciasteczko ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#119 | ||
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]() Quote:
![]() Nigdy nie przyszłoby mi do głowy nazwać wilka tchórzem, ale też nie mam wątpliwości, że "król lasów" zabrany nagle do cywilizacji, nie przypominałby już króla, ale zaszczute zwierzątko, które uciekałoby i chowałoby się, jeśli tylko by mogło, a atakowało (ze strachu) przyparte do muru. Czy to go czyni tchórzem? Raczej "pragmatykiem". To co nieznane, stanowi zagrożenie. Instynkt przetrwania i już. Gdzieś tam to pewnie pobrzmiewa (w różnym stopniu) i w naszych wilczakach i daje np. taki efekt, że nie mają problemu z tym co naturalne, a łatwiej im się wystraszyć zjawisk "sztucznych". W tym kontekście zgodzę się, że psom z miasta łatwiej oswoić te "sztucznie wytworzone" cywilizacyjne zjawiska, bo po prostu na co dzień się z nimi spotykają; niż psom mieszkającym blisko natury. Co oczywiście nie może usprawiedliwiać wszystkiego, a już zwłaszcza zaniedbań właściciela czy hodowcy. Quote:
![]() Co do reszty posta, zgadzam się w całej rozciągłości. ![]() ![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#120 | |
Member
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
|
![]()
Tak sobie niezobowiązująco poczytuję, o czym tutaj rozmawiacie i myślę, że Bura bardzo mądrze mówi...
Quote:
Pewnie, że samo wychowanie nie da gwarancji sukcesu i genetyka neiwątpliwie też ma tu naprawdę duże znaczenie, ale nie oszukujmy się - nawet pies po super stabilnych psychicznie rodzicach, trzymany na odludziu z dala od wszelkich atrakcji świata zewnętrznego, NIE BĘDZIE odważny i nieustraszony, gdy go wpuścić w tłum ludzi i miasto... |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|