Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

 
 
Thread Tools Display Modes
Old 21-06-2013, 15:34   #21
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default

Elentia - o to, to! "nawet jak ją coś zaniepokoi to ciekawość w niej zwycięża, szybko wraca do stanu wyjściowego."
Różnica między Dewi a Gorthanem jest pod tym względem zauważalna. Mało mamy straszydeł, zaraza. Szczekający na nas koziołek był powodem jeża, ale zawołany szczeniak (wczesny kwiecień to chyba był, jak się leśne towarzystwo obudziło) usiadł sobie i naśladował Dewi, która dostała komendę siad (nie ganiamy zwierzątek). I tak sobie odsiedzieliśmy. Kolejne jelonki wymagają już mojej interwencji, bo próbuje za nimi latać. Ostatnio zdziwiły/przestraszyły go bijące się w krzakach kawki - odskoczył i ... pobiegł sprawdzić (a był wtedy tylko ze mną, bez Dewi).
O ile się nie mylę Dewi trzeba było bardziej namawiać do obłaskawienia straszydła.

Shyboy - o ile się nie mylę Narsil jest "z odzysku". I cały czas nie umiem jakoś sensownie zebrać w słowach "i co z tego". Jedyne, co mi przychodzi do głowy i czego nie obalam w dwóch następnych zdaniach to to, że ma inny charakter niż Bru (bardziej zrównoważony, mniej pobudliwy). Ale czy psy (wilczaki) bardziej pobudliwe są też z natury bardziej strachliwe?

Mamy sporo danych o tym, jak wychowywany był miot K w hodowli. Środek domu, wszystko się dzieje z psami, życie codzienne normalnego domu oraz ekstra atrakcje, brak możliwości schowania się. Efekty ocenimy za 2 lata mniej więcej - o ile właściciele nie znikną i zechcą się podzielić doświadczeniem i przemyśleniami.
Z uwag - my się już nie socjalizujemy. Pracujemy raczej, bym to ja była pępkiem psiego świata. Żadnych innych piesków (młody spotyka się tylko z psami zawsze nastawionymi na radosną zabawę - bez ustawiania czy nawet wstępnej sztywności) i nie ciągam go na siłę do ludzi a raczej odwołuję i zachęcam do kontaktów ze mną zamiast do witania się ze wszystkimi.
Obserwuję też znacznie mniejszy lęk separacyjny niż u Dewi. Klatka nie jest problemem. Zostanie na terenie też. Nie ma karczowania, wycia, prób wydostania się (nie kocha mnie, czy jak?????) .
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote
 


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 06:02.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org