![]() |
![]() |
|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
![]() |
#101 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
![]()
Zgadzam się z Tobą w 100 % należy wybierać stabilnych emocjonalnie przewewodników, niestety nie zawsze jesteśmy jasnowidzami i czasem z człowieka który siedzi lata w temacie wychodzą "kwiatki" ale człowiek uczy się na błędach. Gdybym chciała zamieść temat pod dywan nic bym już w tym temacie nie pisała czekając jak sam umrze smiercią naturalną, ale wiecie co
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#102 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() Widzisz różnicę, odkąd masz ozika, prawda? Szczerze mówiąc, to na przestrzeni ostatnich 10 lat (w Polsce) lista trochę mniej niedzielnie ćwiczących wilczaków specjalnie nie urosła. Mamy status quo. Jedne schodzą z ćwiczaka, inne wkraczają. Spektakularnych efektów brak. Ostatnie po Irmie ((?) poprawcie, bo chyba mnie pamięć zawodzi) sukcesy miał w OBI Amber, później.......echo. Owszem, chadzamy na szkolenia, ale czemu wilczaki (takie przecież użytkowe) nie zrobiły takiej kariery u nas, jak oziki czy BC? Właściwie każdy pies da się poprowadzić na szkoleniu....więc wilczaki też. Ale dupy nie urywa... |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#103 |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
![]()
Wczoraj na niedzielnym psacerze spotkalam wlascicielke suki flat coated retriever'a, myślącą o wilczaku... Kobieta wysportowana, konkretna, oczekujaca od psa bezwarunkowej wspolpracy - odradzilam
![]() Kolejny raz, kiedy ludzi ujmuje wyglad i fama. Mnie wygląd i fama i pare innych cech wystarczy, ale gdybym miała zacięcie sportowe - już by nie wystarczyła. (Ma szczescie ten moj Bies, ze trafil na taką wyrozumiałą osobę ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#104 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() Na ćwiczaku nie bardzo, na wystawce, gdzie trzeba przebierać nóżkami-stresik...zgroza, co można zrobić z psami pracującymi ![]() Żeby nie było- uwielbiam wilczaki, ale ciężki szlag mnie trafia na opowiadane banialuki o charakterze tej rasy. Bo z tego wszystkiego to najlepiej one użytkują kanapy. Strachliwość to jedna bajka, druga to neurotyczność, nie wiem, która wersja gorsza. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#105 |
VIP Member
|
![]()
Wiecie co - jak czytam o tym, ze CzW to tragiczna rasa do sportu to przypomina mi to sytuacja, gdy ktos kupuje shire'a i potem placze, ze nie sprawdza sie na wyscigach konnych. Lub placz i lzy wlasciciela Hummera, ktory wscieka sie, ze auto nie nadaje sie do formuly jeden....
![]() Sorka, ale gdybym myslala o sporcie to bym musiala upasc na glowke, aby kupic sobie wilczaka... Wychowywalam sie z ONkami... Niania bym mi pies, ktory z ojcem jezdzil na poligony i dbal, aby jego jednostka miala dobre osiagi w biegach... Stara dobra krew owczarkow... I to ONka mialam przed wilczakami. Nie wystawowa wydmuszke, ale psa, ktory z nigdy z rekawa nie spadl... I doceniam te rase, ale nigdy juz do niej nie wroce... Bo ONek to nie wilczak... Czy wilczak bije uzytkowego ONka, czy belga? Czy jest odwrotnie...? Nie jest ani tak, ani tak. Tych ras nie porownasz... I robienie jednego schematu jest bez sensu...
__________________
Last edited by z Peronówki; 24-06-2013 at 22:04. |
![]() |
![]() |
![]() |
#106 | |
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
![]() Quote:
![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#107 | |
Member
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
|
![]() Quote:
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#108 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
Tu nie chodzi o to, że wilczaki są kiepskie, obiektywnie nie są. Ale w kontekście opowiadanych i wypisywanych bzdur na temat ich użytkowości - są cienkie jak Polsilver, niestety. Cały wic polega na tym, aby wreszcie przestać snuć te legendy o użytkowych liniach, rasie itp. To, że jeden czy drugi Pimpuś nie zwiewa z piskiem z ćwiczaka (a ile zwiewa!), nie czyni wilczaków psami sportowymi. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#109 |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
![]()
Gaga, wydaje mi sie ze nie trzeba tak domagac sie zaprzestania snucia tych legend, w ostatnich miesiacach nasluchalam sie samych negatywnych rzeczy o wilczakach, nawet na ostatniej wystawie ciekawe teorie mi wylozono. Naprawde rasa zaczyna miec coraz bardziej czarny PR, pewnien Pan powiedzial mi ze on bardzo dlugo myslal o wilczaku, czytal, podobal mu sie charakter, ale jak u znajomych zobaczyl to ze pies siedzi w klatce i wlasciciele prowadza z nim wieczna walke bo przeciez wilczaka trzeba krotko przy pysku trzymac bo inaczej bedzie zle, to stwierdzil ze to nie dla niego bo on w psie chce przede wszystkim kumpla. Takze spokojnie sami wlasciciele robia sobie pod gorke
![]()
__________________
Ja & Urciowaty |
![]() |
![]() |
![]() |
#110 |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
![]()
No dobra, przyznam sie - ja chcialam psa o charakterze kota - i nie zwiodlam sie
![]() PS. przepraszam za off ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#111 |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
![]()
jak dla mnie zaden off, bo to jak wychowujemy wilczaka ma spory wplyw na jego charakter. Ja tez swojego nie trzymam krotko przy pysku, my sie przede wszystkim kumplujemy.
__________________
Ja & Urciowaty |
![]() |
![]() |
![]() |
#112 | |
Tmave Zlo
|
![]() Quote:
Użytkami to czw nie są. Ale i ozdóbki z nich kiepskie. To może w chaty należałoby je przepisać? Niemniej jednak "szkolenie" się przydaje. Łatwiej się dogadać, moim zdaniem. I docenić własnego psa, który wypnie się koncertowo na piłeczkę rzuconą przez kogoś innego ![]()
__________________
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#113 | |
Tmave Zlo
|
![]() Quote:
Presja środowiska i nieakceptowanie pewnych rzeczy mogą wiele zdziałać. Pamiętam, gdy zaczynałam przygodę z wilczakami, negowanie (przez hodowcę!) konieczności badania wilczaków pod kątem dysplazji. Argumentem przeciw było ryzyko, jakie niesie ze sobą narkoza. Anula - super, że Ty też doceniasz kotowatość. Aczkolwiek długa droga przed osiągnięciem tego cudownego stanu niewymuszonej socjopatyczności, tak naturalnej dla każdego kota.
__________________
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#114 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() Genetyka wilczakow sie nie zmienila, to nie jest tak, ze nagle spadl meteoryt tunguski i popsul charaktery nie tylko u nas, ale i chocby w Czechach... Na to sklada sie wiele czynnikow i wiele razy to sami wilczakowcy strzelaja sobie w stopy.... Bure sa jak stal. To mocny material, ale ta niehartowana jest krucha... Wiem jak to brzmi, ale to na serio IDEALNE porownanie... Wilczak nabiera pewnosci siebie "w boju" - nie poprzez spacery po miejscie (choc dobry socjal to oczywiscie podstawa), ale poprzez hardcore... A tego obecnie psy nie maja - no chyba, ze ktos dziala w rekonstukcjach historycznych ![]() Dodatkowo mimo, ze kazdy pisze, ze teskni sie za stabilnymi wilczakami to jednoczesnie mielismy wojny, ze obrona jest BE. Ze lepiej jej nie robic - a to wlasnie byla PODSTAWA wypracowywania stabilnych charakterow u CzW. To jej i czeskim szkoleniowcom zawdziaczaly to, ze kiedys byly inne... Stale obrabia sie ogony co mocniejszym psom, ze wariaty, ze pilnuja, ze szczekaja, ze warcza, ze burcza... (itp) A jednoczesnie jest holubiony typ "roslinka bez popedow". W ringach typowe wilczaki przesladuja juz nie tylko sedziowie - kiedys za obnizenie oceny za ogon w gorze czeski sedzia dostawalby zakaz oceniania tej rasy! Teraz w komisjach hodowlanych mamy panie z alergia na plac szkoleniowy. Promuja roslinki w Czechach, promuja i u nas... W PL nie jest lepiej - klub (niby) aktywnego(sic) wilczaka - a na forum te same przesladowanie prawidlowych charakterow i peany pochwalne nad kolejnymi anemikami bez iskry. I opowiadania "czolowych" hodowczyn, ze wilczak strachliwy jest lepszy od pewnego siebie, bo ucieknie i nic nikomu nie zrobi... Kiedys tez inna byla praca... Jak ktos mial problemy z wilczakiem to mu sie pomagalo... Jesli nie u nas - to w Czechach u ich szkoleniowcow, ktorzy naszych bija jednak na glowe (mowie o sredniej, a nie o nielicznych perelkach). A teraz? Teraz miesza sie go z blotem i uznaje za straconego. Zero pomocy. A proby wspierania na forum i wypisywanie pomyslow co ma robic z psem kwituje, ze to promowanie strachliwych CzW.... Nie, wilczaki KOMPLETNIE sie nie zmienily. Sa takie jakie byly - geny maja te same... Tylko, ze teraz mniej sie z nimi pracuje, a jesli juz to bez metod szokowych. Przecietny wilczak to obecnie pies-przyjaciel, ktory czesto nigdy na placu nie byl. A ci ktorzy chcieliby cos zrobic nie maja jak, bo od ludzi dowiaduja sie, ze maja padlo i gdzie z tym do ludzi, a "guru szkoleniowe" daja im dobre rady w stylu: "to pies na nic, trzeba bylo go nie psuc", albo "teraz socjalizuj go dwa lata, a potem mozesz przyjsc na szkolenie"... Czy mamy isc sie upic/powiesic/... (niepotrzebne skreslic). NIE. Podobne zalamanie bylo w Niemczech - tam jest jeszcze gorzej z powodu wielkiej ilosci milosnikow westernow ![]() Czesi nabijali sie ze Slowakow, ale ci ruszyli ze szkoleniem i w tej grupie "psow na nic" wyplynely osobniki, ktore na serio maja potencjal... Ale to wychodzi dopiero w szkoleniu. Nie w szkoleniu jednego czy drugiego psa, ktory nawet jak sie nie nadaje to sie na nim orze... Ale w szkoleniu WIELU PSOW. I mysle, ze to jest pole do popisu dla klubu. Isc droga Pavla z Czech, czy nowych ludzi ze Slowacji i przygotowac spotkania szkoleniowe. Bez lozy szydercow, ktorzy jada ponabijac sie z psow, ale po to oby kazdy mogl sprawdzic w czym jest dobry jego pies... A potencjal w Polsce mamy. Moze ich wlasciciele nie robia sobie PRa i nie umieszczaja super fotek, ale trafialy sie juz takie CzW, ze szkoleniowcy w Czech chcieli krecic video, aby pokazac u siebie, bo "nikt nie uwierzy, ze wilczak moze tak cwiczyc"..... A sprawa hodowcow i selekcji na dobre charaktery. Na czym niby ci biedni hodowcy maja bazowac? Na tym, ze jakis pies ma PT, BH czy OB? To maja byc te uzytki? Nie umniejszam pracy wlascicieli, ale te testy o psie jeszcze nic nie mowia... Hodowca ma zerkac na duza ilosc egzaminow? Wiele z takich psow to plastiki - widzialam juz takie, ktore mialy 5-6 zaliczonyc testow, a byly takie slamazarne, ze mopsy znajomej w upalne dni maja w sobie wiecej zycia. Mamy dla dobrego PRy uzywac takich plastikow? Aby wygladalo, ze liczy sie charakter. Przeciez szczeniaki nie odziedzicza papierkow, tylko geny... Obecnie wiekszosc egzaminow mowi tylko tyle o psach, ze ich wlasciciele cwicza (a inni nie)... Brak jest mozliwosci zobaczenia tych psow na placu. Bonitacje? Obecnie test charakteru to zart. Dobra teoria, ale psuje to czynnik ludzki... Kiedys wlasciciele zamierali jak pies zaczynal wachac palik, bo obawiali sie, ze przeoczy atak figuranta i wyjdzie na anemika. Teraz Of podostawaly zarowno psy, ktore w panice palika malo nie urwaly, jak i te, ktore pozoranta totalnie zignorowaly tak jak caly otaczajacy ich swiat... Bazowac na informacjach od innych? Dobre zarty ![]() ![]() Trudno pominac tu to co uwazamy za dobry charakter. Kiedys Wlosi zrobili wybory wilczakow z najlepszymi charakterami. jakie byly wyniki. ANI JEDEN swietnie wyszkolony pies majacy osiagniecia na zawodach nie pojawil sie na liscie. Bo takie psy sa troche "szurniete" (pozytywnie). W czolowce znalazly sie wlasnie takie gandzia-psy, kochajace caly swiat, kazdego czlowieka, psa, rybki, kotki i kwiatuszki... A ze na placu szkoleniowych wachaly mlecze, albo lataly za motylkami...to wazne nie bylo ![]() I last but not least: jest jeszcze jedna rzecz u wilczakow... Pomijac strachliwosc to jest jednak O WIELE twardsza rasa niz przecietny pies. Co prawie u nas zniknelo, a za czym nie tesknie to typ "wilczako-kaukaza". Tzn wilczaka o charakterku przyspieszonego kaukaza. Jako mlode psy te sa niesamowice fajne - stabilne, mile, wcale sie nie boja. I to bez socjalizacji. Normalnie mucha nie siada. Ale gdy przychodzi dojrzewanie zaczyna sie jazda i ataki na wlascicieli. I to na ostro. Problemem hodowania jest, aby zachowac rownowage - aby wilczaki (dosyc) latwo sie socjalizowalo i aby nie byly strachliwe, ale aby jednoczesnie nie wpasc w ten typ kaukaza.... Bo lepiej troche sie pomeczyc i potem byc zadowolonym, niz miec na poczatku luz, a potem jazde na calego...
__________________
Last edited by z Peronówki; 25-06-2013 at 02:00. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#115 |
VIP Member
|
![]()
Zgadza sie. Ale z presja musi isc marchewka - pomoca dla ludzi, ktorzy chca z psami pracowac. Obecnie jest tylko bat...a kto ma problemy ten zostaje z nimi sam....
__________________
|
![]() |
![]() |
![]() |
#116 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() Latwe nie sa.... Ale tez zobacz jak chora jest nasza ludzka psychika... OK, zaczynamy od wygladu. Pomyslcie, ze ktos wrzuca Wam fotke, ze to: ![]() jest miss przedszkola. Ze ma 10 lat... Zonk? Kazdy mysli: "niemozliwe". A jesli przytakniemy, ze ma 10 lat to kazdy pomysli, ze to nie jest normalne. Bo 10-latka ma wygladac jak 10-latka. Prawda? A na wystawach psow w zasadzie zawsze daje sie wygrywac klasy szczeniat i mlodziezy psom, ktore wygladaja jak 4(0)-latki... A tym, ktore sa mlode i wygladaja na swoj wiek wpisuje czasem kwiatki "zbyt mlodo wygladajacy". I ludzie sie z tym zgadzaja... Odruchowo promujemy i popieramy anomalie.... To samo jest w szkoleniu....Podoba sie nam zeswirowanie maliniakow na punkcie rekawa. Ba, chwali super wyszkolenie, gdzie malina atakuje (tylko) rekaw pozoranta w grupie dzieci, gdzie i pozorant i dzieci krzycza tak samo... Piekny jest widok pozoranta bawiacego sie z psem, ktory trzyma w zebach rekaw - a gdy ten rekaw odrzuci, pies pedzi tam ile sil... Zostawiajac i pana, i pozoranta.... No cudo. Super uzytkowosc.... A teraz to samo wsrod ludzi. Ogladamy film z karatekami... Spotyka sie dwoch przeciwnikow.... Jeden ma tylko wlasne rece. Drugi wyciaga nunczako. Troche popisow, facet z nunczako odrzuca je na bok - bedzie walka wrecz.... Nagle ten pierwszy zamiast bic sie z przeciwnikiem pedzi na bok bic sie z nunczako... Brzmi glupio... No raczej.... W realu pomyslelibysmy, ze pierwszy facet ma powazne problemy z glowka. Dlaczego dla ludzi zostawienie realnego przeciwnika i pobiegniecie, by bic sie z przedmiotem byloby oznaka powaznych zaburzen psychicznych. A jesli robia to psy to zachwycamy sie jakie sa z nich super psy sportowe? Nie mowie, ze maliny sa glupie, bo nie sa - one po prostu zostaly wyhodowane wedlug pewnych wytycznych. Ale zachwycamy sie robieniem czegos, co ani madre, ani logiczne nie jest. Ja np rozumiem po co sa psy aportujace 500 razy. Rasy dla ktorych aport jest sensem zycia. I wiem, ze ma to swoje zastosowanie. Ale na ZDROWY ROZSADEK biegniecie 500 razy za ta sama pileczka, zwykle w tym samym kierunku nie jest oznaka inteligencji, ani uzytkowosci, ale brakiem piatej klepki... ![]() Dlatego jestem przeciwko sportowemu kierunkowi hodowli wilczakow, bo odbedzie sie to kosztem ich inteligencji i bedzie zaprzeczeniem tego, do czego zostaly stworzone. Zreszta - sa juz dobre rasy sportowe, po diabla kolejna... Predzej nalezaloby pomyslec na dyscyplina/dyscypinami, gdzie bedzie sie testowalo to, co wilczaki maja dobre i czym sie wyrozniaja. A jest to rozum (inteligencja) i wech....
__________________
Last edited by z Peronówki; 25-06-2013 at 02:33. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#117 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
Chodzilo mi o cos innego... W zyciu mialam juz 8 samcow. Jeden z nich byl mocno wycofany do ludzi, ale WSZYSTKIE byly dominujace do innych samcow. Nawet wykastrowany karzelek... Mniej lub bardziej, ale jednak... U wszystkich przychodzil tez durny wiek, gdy u samcow buzuja hormony i wydaje im sie, ze kazdy inny samiec jest do skasowania. I dlatego uwazam, ze takie jazdy w ringach sa normalne - tak jak imprezowanie nastolatkow.... Z czasem wilczaki staja sie spokojniejsze - zalapuja tez komendy koncentrujac sie bardziej na ludziach. Ale to w nich jest - nawet generalnie bardzo spokojny pies nie bedzie mily, gdy na wystawe pojedzie ze swoja "dziewczyna", gdy jest aktywnym repem, gdy jest sezon cieczek, gdy sie go sprowokuje, gdy... To rzucanie sie na inne psy i jednoczesne chwalenie psa za cos takiego to inna bajka... Po pierwsze, sorry, ale kto jest szefem stada? Pies, czy ja? Jasne, pies moze sobie burac, ale tez zrobi komende siad, waruj, noga, aby mu sie w glowie nie poprzewracalo.... Odpuszczanie samcowi "bo wilczaki tak maja i trzeba to akceptowac", czy co gorsze chwalenie go za to pociagnie za soba mase problemow...bo pies nie tylko robi co chce, to jeszcze ma nagrody za zachowanie nieporzadane...
__________________
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#118 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
A kiedys - jak pies sie nie nadawal to czasem i rok lupano z nim przygotowanie do bonitacji... Dlatego smieszy mnie, gdy potem mowi sie o super charakterze suki, ktora w mlodosci byla strachliwa, ale bonitacje zdala na Of. Zdala tak, ze malo nie padlismy ze smiechu, bo pies zrobil piekny atak i oszczekanie, tylko nie zgral sie z pozorantem. Wyszkolono ja jak cyrkowa malpke... No, ale Of jej dali.... :/ (to dlatego Czesi wprowadzili dodatkowe elementy z socjalu, cos takiego jest i w litewskiej bonitacji - wlasnie aby nie ocenialo sie "plastiku" - psow, ktore charaktery maja slabe, ale sa swietnie przygotowane)
__________________
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#119 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
Pamietam jak dokladnie cos takiego mowili Czesi - ze na Slowacji zaden pies nie nadaje sie na obrone, ze maja tylko 1 porzadnego. Okazalo sie, ze ten "jeden jedyny" akurat byl "taki se", a pan egzaminy mu wymeczyl, ale przy okazji wizyty na Slowacji ludzi z TARTu, gdzie przez kilka dni lupalismy obrone byly juz widoczne psy, ktore super pracowaly. W kilka dni zrobily droge od szmatki do twardego rekawa... To co sie widzi na bonitacji, czy wystawie oczywiscie daje jakies pojecie o psie, ale kompletnie nic nie mowi jego "uzytkowosci", bo bardzo czesto "krowa, ktora duzo ryczy, malo mleka daje"... ![]()
__________________
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#120 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]() Quote:
![]() Jeśli się mylę, proszę mnie poprawić, a że jestem przed poranną kawą - proszę uprzejmie nie czepiać się słówek. Chodzi mi o to, że ćwiczenie umownych konwencji egzaminacyjnych - gdzie wilczak nie widzi racjonalnego i realnego celu swojego działania (bo stanie na pudle takim nie jest!), powoduje, że wytresowany pies, owszem zrobi to, co ma zrobić, ale najczęściej bez błysku. I trudno mu się dziwić. My tak mamy z aportem. Owszem, Lor poleci, podejmie przyniesie nawet metalowy przedmiot raz, dwa, góra trzy, a potem oleje komendę i zajmie się swoimi sprawami. Bawiąc się z psami-aporterami - nawet jak doleci pierwsza, od razu przedmiot odda psu któremu bardziej zależy na zasadzie "a weź sobie, jak tak chcesz". Dlatego rąbanie z nimi posluszeństwa, to wg mnie trochę zawracanie rzeki kijem. Pewnie, że znajdą się osobniki w których więcej ONka niż wilczaka, albo właścicele się zatną w sobie i które będą osiągały sukcesy, ale w rasie nie o to chodzilo!!! Nie wiem jak to jasno wyrazić, ale z moich obserwacji wynika, że wilczak jest zbyt inteligentny i pragmatyczny (na ludzki sposób) i zbyt samodzielnie myślądcy, tj. za mało polegający ślepo na człowieku żeby mógł dorównać ONkom czy malionom na ćwiczaku. Stąd Wilczaki moim zdaniem genialnie nadają sie do tropienia i rewirowania użykowego, tylko jest jedna przeszkoda. Aby pies był ratownikiem pełną gębą, ratownikiem musi też być jego przewodnik. Ilu właściceli wilczaków ma czas, energię, kondycję i MOTYWACJĘ aby sie w to bawić? Tym bardziej, że to bardzo mało widowiskowa działalność, żmudna, właściwie ćwiczy się trochę sobie, a muzom, no i trzeba to lubić. Jeśli robi się to amatrosko wcale nie wiadomo czy i kiedy umiejętności psa się przydadzą, zaś kiedy pies naprawdę pracuje, tj. w czasie akcji poszukiwawczej nie robi mu sie fotek, bo nikt nie ma do tego głowy, czyli nie będzie się można tym potem za bardzo chwalić. Zgadzam się, że ostatnio często hoduje sie na wygląd, a mało na charakter. Są hodowcy którzy w zapowiedziach miotów przekleją ten sam tekst na temat reproduktora - nie pamiętam dokładnie jak szedł, ale każdy miał mieć "małe ucho, jasne oko, i krótki ogon oraz świetny charakter". ![]() PS Kiedy czytam niektóre posty w tym wątku, to nachodzą mnie wątpliwości, czy aby na pewno mam w domu wilczaka ![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|