Quote:
Originally Posted by jefta
Rownie dobrze mozna spytać czemu osoby ktore spedzaja czas z psem na psich laczkach nie kupily sobie rasy lepiej radzacej sobie w kontaktach z obcym stadem. Tylko po co? Kazdy z nas mial swoje powody by kupic tego a nie innego psa, ja nigdy nie ukrywalam ze dla mnie decydujacy byl wyglad. A wydawalo mi sie ze wiecej mozna zrobić szkoleniem niz wrodzonymi predyspozycjami. Sexy za chwile idzie na emeryture, bedzie siedziec tam gdzie nam najlepiej-w poscieli, sama jestem ciekawa jak bedzie teraz przebiegać nasze zycie 
|
Ale nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek tutaj pisał coś w stylu:
"Chciałabym/chciałbym chodzić z moim wilczakiem do psiego parku, żeby mógł swobodnie hasać z innymi pieskami w zgodzie. Dlaczego wilczaki muszą być takie agresywne/dominujące/trudne/stadne? Charaktery wołają o pomstę do nieba - mam porównanie z moim kochającym cały świat beaglem/goldenkiem/labradorkiem. Dlaczego wilczaki takie nie mogą być? Hodowcy partolą robotę!"
Ok, trochę to ubarwiłam, ale wg mnie taki jest właśnie wydźwięk żali wylewanych tutaj nad "użytkowością" wilczaków.
Tymczasem wilczaki nie zostały wyhodowane ani do wesołego hasania z innymi pieskami, ani do zdawania sportowych egzaminów, i tyle...