Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Adopcje

Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 07-05-2014, 11:43   #1
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by emka View Post
No na hodowce nie możemy liczyć, kilka razy dał nam do zrozumienia że tu chodzi o kasę, nawet na książeczce zdrowia Młodego wypisane były strony z projektantami ubrań (nie najtańszych).
Ksiazeczce zdrowia? Hodowczyni nie dala paszportu?

Quote:
Originally Posted by emka View Post
My pracowaliśmy w Irlandii, a zatrzymali nas przed eurotunelem bo jak sie okazało kwarantana trwa 21 dni a nie 14 jak nam powiedziano.
14dni(?) Zaden wet nie mogl czegos takiego powiedziec... Sorry, ale ktos niezle prowadzil Was w blad... Jednak mieliscie szczescie w nieszczesciu - gdyby zlapali Was po drugiej stronie tunelu psa czekalaby wielomiesieczna platna kwarantanna (ostatnio kosztowala chyba 2000funtow)...

Quote:
Originally Posted by emka View Post
Młody z Polskiej hodowli, Ojciec Słowak, pdobno tam był ale jak się sam hodowca później wygadał nigdzie sie nie ruszali.
OK, swiatek wilczakowcow jest malutki... Wiem juz co to za hodowla i nie jestescie pierwsi na forum, ktorzy macie z nia problemy i ktorych zwodzi slodki PR hodowczyni... :/ Kiedy dochodze do wniosku, ze nic nie jest w stanie mnie juz zaskoczyc okazuje sie, ze bylam w bledzie...
Ale zostawiam ta sprawe na boku...

Zastanowcie sie jaka jest Wasza decyzja... Mozemy probowac szukac rozwiazania dla psich problemow... Zostawanie w domu zalatwi (chwilowo) klatka. Psia wylewnosc poczatkowe separowanie od gosci i "zmeczenie" (psychiczne) psa. I..dorastanie... Kupy i padlina - mozna probowac wzbogacic flore bakteryjna (moze pomoze). Na kazdy problem jest kilka mozliwych rozwiazan... Trzeba by bylo poprobowac (ale nikt nie da gwarancji, ze sie uda)...
Nowy dom - tez jest to jakas opcja... Niejeden wilczak dobrze w Polsce trafil...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 07-05-2014, 12:00   #2
emka
Junior Member
 
Join Date: May 2014
Posts: 30
Default

Ciesze się że wreszcie napisałam na tym forum, dziękuję wam za słowa wsparcia.
Naprawdę to dla nas dużo znaczy

Zamówimy następną klatkę, oto ostani wyczyn Astra, oraz kilka jego fotek



Ja poprostu wole leżeć obok klatki
emka jest offline   Reply With Quote
Old 07-05-2014, 12:22   #3
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default

Klatka spawana. Każda, którą możecie ruszyć z miejsca we dwoje będzie za delikatna.
Tu macie sexi w klatce, która powinna być OK.
http://www.wolfdog.org/forum/showthr...t=10950&page=6

Proponuję też odrobić pracę domową i przeczytać uważnie:
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=20768

Zaniepokoiło mnie to podgryzanie przy próbach uspokojenia. Dzwoni mi, że może to być początek poważniejszych problemów z dorastającym psem. Ale przez internet wiele się nie zrobi.
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote
Old 07-05-2014, 12:07   #4
emsigna
Junior Member
 
Join Date: Sep 2012
Posts: 12
Default

U mnie akurat pomógł kojec w ogrodzie. Gdy jeszcze nie było kojca i pies zostawał w domu, to gdy tylko zamykałam drzwi to zaczynało się wycie. Teraz chętnie wskakuje do kojca i spokojnie obserwuje otoczenie. Tłumaczę sobie to tym, że dookoła coś się dzieje - ptaki, psy, konie za ogrodzeniem i pies się nie nudzi. Wiem oczywiście, że to nie jest rozwiązanie dla każdego. Pytanie, czy można jakąś rozrywkę zapewnić, jak pies zostaje sam w domu w klatce i czy to w ogóle tak działa?
U mnie na pewno nie działało zostawianie zabawek do gryzienia. Pogryzienie czegoś było ciekawe tylko pod warunkiem, że piesek sam to sobie wynalazł.

Last edited by emsigna; 07-05-2014 at 12:10.
emsigna jest offline   Reply With Quote
Old 07-05-2014, 12:16   #5
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by emsigna View Post
U mnie na pewno nie działało zostawianie zabawek do gryzienia. Pogryzienie czegoś było ciekawe tylko pod warunkiem, że piesek sam to sobie wynalazł.
Tak, a najlepsza była wykładzina spod klatki, którą można było wciągnąć do środka przy okazji psując klatkę...
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 07-05-2014, 12:23   #6
emsigna
Junior Member
 
Join Date: Sep 2012
Posts: 12
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Tak, a najlepsza była wykładzina spod klatki, którą można było wciągnąć do środka przy okazji psując klatkę...
O właśnie, u mnie było to samo, ale może to jest właśnie rozwiązanie - zostawiamy coś poza klatką, ale w zasięgu łap lub pyska i jest zajęcie na jakiś czas
emsigna jest offline   Reply With Quote
Old 07-05-2014, 12:18   #7
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Emka, przede wszystkim nie klatka z aluminium, to dla wilczaka sekunda, zamowcie porzadna klatke, z porzadnymi pretami, porzadnie spawana i taka by pies mial wiecej miejsca by mogl zarowno usiasc jak i bez problemu sie polozyc. Ja wiem ze czesc osob powie ze klatka musi byc na polozenie sie, ale u nas niska i mniejsza klatka sie zupelnie nie sprawdzila, pies byl w stresie, ciagle na czujce, w drodze zamiast lezec to siedzial skulony, w naszej obecnej sie kladze, a jak chce usiasc to tez moze bez problemu, chetnie do niej skacze.
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 07-05-2014, 13:46   #8
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post

OK, swiatek wilczakowcow jest malutki... Wiem juz co to za hodowla i nie jestescie pierwsi na forum, ktorzy macie z nia problemy i ktorych zwodzi slodki PR hodowczyni... :/ Kiedy dochodze do wniosku, ze nic nie jest w stanie mnie juz zaskoczyc okazuje sie, ze bylam w bledzie...
Ale zostawiam ta sprawe na boku...
Na szczęście /wilczakowe i ludzkie/ hodowla ta kończy swoją działalność

emka po zaopatrzeniu się w solidną klatkę, skonsultowałabym się na Waszym miejscu jeszcze z dobrym /najlepiej sprawdzonym przez wilczakowców/ behawiorystą, który pomoże Wam z lękiem separacyjnym jak i innymi problemami. My przez internet możemy starać się pomagać dając wskazówki, rady, ale jednak zupełnie inaczej rysuje się sytuacja kiedy ktoś zorientowany w problemie zobaczy psa na żywo i będzie Wam pomagał na bieżąco
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 07-05-2014, 14:10   #9
Dariasek
Koneko-chan ^ ^
 
Dariasek's Avatar
 
Join Date: Feb 2010
Location: Gdynia City
Posts: 115
Default

Vuko jest naszym pierwszym wilczakiem wcześniej nie mieliśmy żadnego psa tylko kota ale jak wzieliśmy go z hodowli to kontakt był cały czas,wszelkie pytania,pomoc mieliśmy dostępne 24/h. My postawilśmy od początku na pracę z psem najpierw posłuszeństwo i socjal,braliśmy go wszędzie,aby poznawał ludzi,otoczenie różne dżwięki,chałasy,doszła nauka jazdy autobusem,kolejką,pociągiem,początki nie były łatwe było buntowanie się,próba gryzienia,o kagańcu nie wspomnę.Mieszkamy też w bloku 51m/2,klatka u nas nie zdała egzaminu i też jako szczeniak potrafił rozwalić pręty,lęk seperacyjny jest do dzisiaj ale już nie z tak zdwojoną siła jaka była czyli demolka,my wczesniej stosowaliśmy feromony ale to nie podziałało tak jak byśmy chcieli,potem doszło do zamykania na klucz drzwi od sypialni i dziecka pokoju więc zostawał w salonie,a tam dostawał żuwacze,chowałam mu w róznych katach przysmaki aby miał zajęcie i ma do dzisiaj włączony telewizor na animal planet,staramy się go oczywiście na długo nie zostawiać w domu ale jak juz zostaje sam to już nie ma demolki,ja bym spróbowała jeszcze z nim popracować wiem że to nie jest łatwe ale może się opłaci,chiciałam jeszcze napisać że wilczaki to zwierzęta stadne i z rególy nie lubią być same,ale praca z nimi daje efekt,my teraz chodzimy na tropienie.
__________________
Wilk zmienia sierść, ale nie zmienia natury.
Dariasek jest offline   Reply With Quote
Old 07-05-2014, 14:41   #10
DORA
Member
 
DORA's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 993
Default



Zarejestrowany: Dec 2007
Postów: 989
Kiedys ktos skorzystal z tego co napisalam wiec moze Wam sie przyda pare rad zaczerpnietych z mojego doswiadczenia z wilczakami.



1-zmiana klatki na nowa (zle skojazenia)
2-konieczna zmiana miejsca
4-osloniecie klatki zeby stwozyc cos na zasadzie budy
5-stopniowe wydluzanie czasu zostawania psa w klatce.
15 minut siedzenia obok klatki z psem i 5 minut wychodzenia z domu.
Spróbuj zostawic właczone radio, ja tak robie zeby zagluszyc odglosy z zewnatrz kiedy nasze bure zostaja same i zaslaniam okna ,u ciebie wystarczy zabudowana klatka na zasadzie budki.
Po 5 min.powrocie do domu nie wypuszczaj burego z klatki tylko daj mu jeszcze kolejne 15 minut na zaakceptowanie sytuacji czyli-usiadz obok klatki z czyms smakowitym dla burego i daj mu do klatki tylko wtedy, gdy bedzie spokojny.
W czsie gdy młody zajada smakołyk w klatce Ty mozesz zajmowac sie spokojnie swoimi sprawami .
Jak buras skonczy jedzenie stan ze smycza w rece i wypusc go z klatki ale tylko gdy mlody jest spokojny.Nagroda za caly czas jaki zostal w klatce bedzie spacer.
Pamietaj zeby mlodego duzo chawlic za dobre zachowanie to dziala jak nagroda.
Jeszcze jedno,obojetnie czy jestescie w domu czy Was nie ma stosujcie ten sam rytual zostawania psa w klatce zeby mlody zalapal ze tak ma byc i wtedy nie bedzie wpadal w panike jak teraz.
Mam nadzieje ze cos z moich doswiadczen sie przyda.
Pozdrawiamy i trzymamy kciuki
A...i nie zamykajcie klatki jak jestescie w domu,chwalcie gdy tylko mlody sam do niej wchodzi.

Last edited by DORA; 07-05-2014 at 14:44.
DORA jest offline   Reply With Quote
Old 07-05-2014, 14:55   #11
Wonderfull Wolf ES
Senior Member
 
Wonderfull Wolf ES's Avatar
 
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
Default

podpisuje się pod tym, co pisała DORA.
My jeszcze robiliśmy tak, że na noc Wondera szła do klatki i po naszym rannym ogarnięciu klatka była otwierana. Wprowadziliśmy też komendę "do siebie" na którą to udawała się Panna do klatki i czekał tam na nią smakołyk. Trzeba cierpliwości, ale daje radę.
No i klatka, to ma być KLATKA, a nie kojec na yorka
Wonderfull Wolf ES jest offline   Reply With Quote
Old 07-05-2014, 15:25   #12
DORA
Member
 
DORA's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 993
Default

Wlasnie komenda ,,do siebie "tez jest konieczna,dzieki za przypomnienie
DORA jest offline   Reply With Quote
Old 07-05-2014, 16:17   #13
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

A jak ktos zlapie dola to polecam "The dark side of csv" (https://www.facebook.com/groups/441116166024638/). Nic tak nie polepsza nastroju jak fakt, ze inni maja gorzej...

__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 07-05-2014, 16:50   #14
Shyboy
aen'drean va, eveigh Ain!
 
Shyboy's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: Stargard
Posts: 205
Send Message via Gadu Gadu to Shyboy
Default

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Na szczęście /wilczakowe i ludzkie/ hodowla ta kończy swoją działalność
Kończy, czy tylko zmienia rase?

PS. Mój pies też ma dośc mocny lek separacyjny. U nas egzamin zdają zabawki typu Kong, lub "kule smakule" (zawijam kilka chrupków karmy w gazete, potem znow kilka chrupków i kolejna warstwa gazet i tak do momentu aż kula jest dośc spora i wypchana chrupkami. Na koniec zaklejam wszystko taśmą.) Jak Narsil widzi że robie takie zabawki sam pedzi na góre i czeka aż je dostanie.

Podgryzanie po łydkach też opanowaliśmy. Narsil jak sie nakrecił to szczypał, a jak sie chcialo go odpedzic, albo ktoś pisnął/krzyknął AŁŁ! to głupi tym bardziej sie nakrecał. Pomogło wyciszanie go. Przytrzymywałam go jak podchodził pod nogi, kazałam usiąśc i czekac. Jak sie uspokoił to mógł odejśc (na komende zwalniajaca). No i znudziło sie psu po jakims czasie.

A zasada, że jak coś sie kilka razy nie uda, to sie znudzi jest jak najbardziej prawdziwa. U nas tak było np. z otwieraniem lodówki. Narsil otwierał non-stop i wyżerał wszystko, łącznie z jajkami o.O Zaczełam zabezpieczac ją tak że nie mógł sie juz dostac do środka i lodówka stała sie nudna. Teraz jak zostaje sam nawet do niej nie podchodzi.

Dodam że u nas klatka nie za bardzo zdawała egzamin. Wciągał do niej wszystko co tylko mógł, nawet rzeczy bardzo od klatki oddalone. Jeździł tą klatką po pokoju (chociaz solidna bardzo). Próbował podkopywac klatke, wiec pazury miał zjechane do zera. Siusiał i robił stres-kupe. Potem rozdeptywał to wszystko i była masakra. Na szczescie zostawanie luzem wychodzi mu bardzo dobrze. Jedyne 'szkody' to otwarte szafki w kuchni i sporadycznie kupa w piwnicy. Dodam też że Narsil ma obecnie prawie 4 lata i nie da sie ukryc że najwieksze nateżenie leku to był okres od 1-2 lat.

Nie poddawajcie sie jeszcze. Sprobujcie wypracowac z nim jakies rytuały tzn. jemy zawsze o tej samej godzinie, wychodzimy o tej samej godzinie i tak codziennie. U nas to zdawało egzamin. Teraz możemy sobie pozwolic na randomowe wypady z domu bez psa.
__________________
'Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś' Antoine de Saint-Exupery

Last edited by Shyboy; 07-05-2014 at 18:59.
Shyboy jest offline   Reply With Quote
Old 07-05-2014, 19:24   #15
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Shyboy View Post
Kończy, czy tylko zmienia rase?
Pewnie ani jedno, ani drugie... Jakis czas temu zapowiadana byla zmiana. W hodowli pojawila sie nawet suka schipperke, ktora niedlugo potem zniknela jak sen jakis zloty...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 07-05-2014, 19:44   #16
Shyboy
aen'drean va, eveigh Ain!
 
Shyboy's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: Stargard
Posts: 205
Send Message via Gadu Gadu to Shyboy
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
Pewnie ani jedno, ani drugie... Jakis czas temu zapowiadana byla zmiana. W hodowli pojawila sie nawet suka schipperke, ktora niedlugo potem zniknela jak sen jakis zloty...
Pewnie zamieszkała u znajomego policjanta...
__________________
'Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś' Antoine de Saint-Exupery
Shyboy jest offline   Reply With Quote
Old 12-07-2014, 11:40   #17
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Shyboy View Post
Kończy, czy tylko zmienia rase?
Teraz zdecydowanie konczy. Nie zyje Gala. Nie zyje tez Gisu...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 12-07-2014, 22:46   #18
Mistrali
Junior Member
 
Mistrali's Avatar
 
Join Date: Jan 2011
Location: Chorzów
Posts: 285
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
Teraz zdecydowanie konczy. Nie zyje Gala. Nie zyje tez Gisu...
Aż trudno w to uwierzyć czy wiadomo co się stało ?
__________________
''FLECTERE SI NEQUEO SUPEROS, ACHERONTA MOVEBO''
Mistrali jest offline   Reply With Quote
Old 13-07-2014, 14:31   #19
Gregor
Junior Member
 
Gregor's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: Kraków
Posts: 159
Send Message via Gadu Gadu to Gregor
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
Teraz zdecydowanie konczy. Nie zyje Gala. Nie zyje tez Gisu...
Nie fajnie to zabrzmiało... Odeszły dwa zacne wilczaki, ja to odbieram jako osobistą tragedię, nie chcę sobie wyobrażać co ma w głowie Agnieszka... trochę współczucia albo bez może zbędnych komentarzy.
__________________
Zack. My name is Zack.
Gregor jest offline   Reply With Quote
Old 13-07-2014, 14:50   #20
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Nieszczęścia, pech czy jak to tam zwać, mają swoje ulubione osoby. Jak dotąd u dwóch, hodujących wilczaki, zdarzyło się tyle hurtowych nieszczęść. Można rzec-idących całymi stadami. Można współczuć-oczywiste, można też się zastanawiać nad przebiegłością (?) losu i to nie grzech.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 15:06.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org