Précédent   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Réponse
 
Outils de la discussion Modes d'affichage
Vieux 08/07/2014, 11h45   #1
Gia
K-Lee Family
 
Avatar de Gia
 
Date d'inscription: February 2005
Localisation: Wrocław
Messages: 2 400
Envoyer un message via Skype™ à Gia Send Message via Gadu Gadu to Gia
Par défaut

Sunia ode mnie została dołączona do stada 2 suk długowłosego owczarka. Niestety jedna z tych suczek już nie żyje, ale z drugą jak na razie nie ma większych problemów. Wilczakowa sunia jest jeszcze młodziutka, ledwo skończy teraz 15 miesięcy ale trzymam kciuki, żeby jej relacja ze starszą suczką się nie zmieniła. Każda broni swojego jedzenia przed drugą, ale nie wchodzą sobie w drogę, bawią się itp. Zobaczmy jak rozwinie się dalej ich współżycie

Najlepiej dla Ciebie byłoby spotkać się na kilka spacerów z wilczakowcami w różnych kombinacjach: Ty z samcem - ktoś z samcem wilczaka, Ty z sukami - ktoś z suką/sukami wilczaka, Ty z całym stadem - mieszane stado wilczaków. Mogłabyś poobserwować cały zestaw wilczakowych zachowań

Myślę, że mieszane stado - przeciwna płeć do wilczaka, bez najmniejszych problemów może funkcjonować (teoretyzuję, bo mam tylko 2 suki wilczaka, ale miałam fretki :P ) Młody wilczak wprowadzony do stada też powinien się w nim odnaleźć, ale wiele zależy od tego na jaki egzemplarz trafisz
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...

Dernière modification par Gia ; 08/07/2014 à 22h45
Gia jest offline   Réponse avec citation
Vieux 14/07/2014, 17h06   #2
netah
ngi dhla
 
Avatar de netah
 
Date d'inscription: August 2011
Localisation: małaPolska
Messages: 321
Par défaut

Trzyletni na obecną chwilę Beryl toleruje rówieśników poznanych na szkoleniu, szacunkiem darzy starsze samce, które spuściły mu łomot gdy szczenięciem był i pobłażaniem małe Kajtki, które nie wiem czy uznaje za psy wogóle. Resztę namierza bezlitośnie ale da się go utrzymać bez smyczy na wzmocnionymi równaj na spacerach i szkoleniu. Wystarczy jednak sekunda nieuwagi i poluźnienie kontaktu, żeby wyrwał zabijać swoich ulubieńców, więc na dzisiaj tylko obronę robi bez kagańca.
__________________
Surman suuhun
netah jest offline   Réponse avec citation
Vieux 14/07/2014, 18h39   #3
emsigna
Junior Member
 
Date d'inscription: September 2012
Messages: 12
Par défaut

Jeśli chodzi o gryzienie z frustracji to u mojej suki nie zdarzyło się nigdy, oprócz bardzo wczesnego szczenięctwa a i to sporadycznie, jak nie miała jeszcze do mnie zaufania. Natomiast podgryzanie w zabawie jak najbardziej, ale wystarczy, że powiem dosyć i przestaje.
Relacja z drugą, starszą suką jest niezła. Adra, jako szczenię, bardzo ją pokochała. Teraz, jak ma prawie 2 lata zdarzają się konflikty, ale głównie dlatego, że druga suka dalej usiłuje rządzić, a Adra nie zawsze ustępuje. Parę razy wyglądało to groźnie, ale właściwie nic się nie stało, mimo, że Wilczak jest zdecydowanie większy.
Natomiast do obcych psów to niektóre kocha, a niektóre nienawidzi od pierwszego wejrzenia i nic na to nie można poradzić.
emsigna jest offline   Réponse avec citation
Vieux 15/07/2014, 06h38   #4
netah
ngi dhla
 
Avatar de netah
 
Date d'inscription: August 2011
Localisation: małaPolska
Messages: 321
Par défaut

A właśnie... z frustracji upierdzielił mnie raz, a raczej ze strachu gdy przesadziłem z karceniem. Od tamtej pory ten temat nigdy nie powrócił bo i on i ja poznaliśmy swoje granice. Po części jest to też zasługa przyjęcia zasady: mniej emocji, więcej chłodnej kalkulacji. Zabawowe gryzienie traktuję jako normę, gdy on udaje że ucieka zacieśniając koła a ja na serio próbuję go dorwać i obalić. Wygląda brutalnie ale z powodzeniem wysysa nadmiar energii. Próby warczenia, które ew. mogły by się przerodzić w poważniejsze kłapnięcia kiedy miał zrobić coś co nie do końca mu w danej chwili odpowiadało zostały zduszone w zarodku. Może ze 3 razy zaliczył z liścia i temat się urwał.
__________________
Surman suuhun
netah jest offline   Réponse avec citation
Vieux 15/07/2014, 09h19   #5
Nakasha
Junior Member
 
Date d'inscription: December 2012
Localisation: Białystok - Kuriany
Messages: 11
Par défaut

Dziękuję za odpowiedzi. Bardzo to wszystko ciekawe.

Wiecie, nasz Nemo, ONek, też nie zawsze dogaduje się z innymi samcami. Potrafi się "szczepić" z innym psem, szczególnie jeśli ten pies jest lękliwy lub dominujący. Aczkolwiek jak już się go odciągnie, to momentalnie się uspokaja i potem reaguje na "zostaw" czy "nie".

Za to swoje stado uwielbia i chroni.

Zastanawiam się, na ile "legendy" o agresywnych, rzucających się na wszystko wilczakach to legendy, ile w tym prawdy, a ile... pewnego przewrażliwienia, niewiedzy właścicieli.

[na zasadzie: ktoś pisze, że jego pies to koszmar, nie da się z nim wytrzymać, że to dzika bestia, a faktycznie zachowanie psa nie odbiega od średniej psów ogólnie, nie tylko wilczaków - przynajmniej na forum ONkowym czasami się to zdarza... chociaż bywa odwrotnie, np. :mój pies ma rok, czemu nie stróżuje posesji i nie rzuca się na obcych?? zły pies!....]

Dernière modification par Nakasha ; 15/07/2014 à 09h23
Nakasha jest offline   Réponse avec citation
Vieux 15/07/2014, 10h23   #6
netah
ngi dhla
 
Avatar de netah
 
Date d'inscription: August 2011
Localisation: małaPolska
Messages: 321
Par défaut

Citation:
Envoyé par Nakasha Voir le message
Dziękuję za odpowiedzi. Bardzo to wszystko ciekawe.

Wiecie, nasz Nemo, ONek, też nie zawsze dogaduje się z innymi samcami. Potrafi się "szczepić" z innym psem.

Zastanawiam się, na ile "legendy" o agresywnych, rzucających się na wszystko wilczakach to legendy, ile w tym prawdy, a ile... pewnego przewrażliwienia
Jak kiedyś tego spróbujesz to zrozumiesz o co nam chodzi. Wilczak to "trochę" taki ONek, tylko DUŻO BARDZIEJ. Kluczowe jest "nie zawsze się dogaduje", które zmienisz na "prawie zawsze się nie dogaduje", a "potrafi się szczepić" na "jak go odczepić kiedy i paralizator czasem nie pomaga".

Ich niezależność i umiejętność błyskawicznego podejmowania samodzielnych decyzji nie koniecznie zgodnych z naszymi intencjami doprowadza je czasem do zguby, a nas do szału. Choć ma to też swoje zalety... niesamowicie wyrabia refleks.

To nie są legendy. Wilczaki, których właściciele nie puszczają ze smyczy bo nie potrafią ich opanować istnieją naprawdę... niestety.
__________________
Surman suuhun

Dernière modification par netah ; 15/07/2014 à 10h25
netah jest offline   Réponse avec citation
Vieux 15/07/2014, 14h34   #7
Joanna
Tmave Zlo
 
Avatar de Joanna
 
Date d'inscription: March 2005
Localisation: Kopana k/W-wy
Messages: 1 196
Envoyer un message via Skype™ à Joanna
Par défaut

Citation:
Envoyé par netah Voir le message
Wilczak to "trochę" taki ONek, tylko DUŻO BARDZIEJ. Kluczowe jest "nie zawsze się dogaduje", które zmienisz na "prawie zawsze się nie dogaduje", a "potrafi się szczepić" na "jak go odczepić kiedy i paralizator czasem nie pomaga".

Ich niezależność i umiejętność błyskawicznego podejmowania samodzielnych decyzji nie koniecznie zgodnych z naszymi intencjami doprowadza je czasem do zguby, a nas do szału. Choć ma to też swoje zalety... niesamowicie wyrabia refleks.
Niestety, niewiele znam wilczaków, które wyłamują się z powyższego opisu. Ale znakomita większość osób traktuje takie informacje jak brednie, dorabianie ideologii i tworzenie legendy.

Niestety, w znakomitej większości przypadków opisy nie przemawiają do wyobraźni. Dlatego ja zawsze stwierdzam, że trzeba zobaczyć, żeby uwierzyć. Np. wystawę z większą stawką wilczaków albo - najlepiej - spotkanie. Nie dalej jak w sobotę spotkałam się z taką oto reakcją przy ringu amstafów - na widok mnie idącej z dwoma wilczakami panie pochowały swoje samce do jednego namiotu. Ich doświadczenie wystawowe jasno mówiło - wilczak na horyzoncie to awantura. Teraz jest spotkanie w Późnej - proponuję pojechać. Z apteczką.
__________________
Joanna jest offline   Réponse avec citation
Vieux 15/07/2014, 15h22   #8
AngelsDream
Wiewiórka Wredna
 
Avatar de AngelsDream
 
Date d'inscription: July 2007
Localisation: Warszawa
Messages: 877
Send Message via Gadu Gadu to AngelsDream
Par défaut

Wiele zależy od tego, czego się oczekuje od psa.
Baaj na co dzień jest zupełnie fajnym, tulastym i względnie posłusznym psem (mogę go puścić luzem, nie ucieknie, choć nie zawsze odwołuje się prawidłowo). Tym niemniej zdarza mu się zareagować ostro na pozornie zwyczajne sytuacje, w warunkach stresu to też zupełnie inny pies. Przykład: wymyślił sobie, że za wszelką cenę pójdzie za mną i członkiem rodziny po drabinie. Nie dało się normalnie, to wykombinował wspinaczkę po stelażu ścianki, rozwalił sobie przy tym łapę (nic groźnego, ale jednak rana), ale na drabinę wlazł. Przy zdejmowaniu go z owej drabiny, Baaj uznał za stosowne wnieść prostest wokalny (ujadanie) oraz poprawić zębowym (kłapanie). Na szczęście na Michale wrażenia to nie zrobiło, psa zwyczajnie zdjął stanowczo na podłogę, kazał się położyć i opatrzył łapę, ale ktoś przyzwyczajony do 'normalnych' psów mógłby sobie z tym wszystkim nie poradzić.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne
Słodka świata treść wycieka:
Wszystko wina to człowieka(...)
AngelsDream jest offline   Réponse avec citation
Réponse


Règles de messages
Vous ne pouvez pas créer de nouvelles discussions
Vous ne pouvez pas envoyer des réponses
Vous ne pouvez pas envoyer des pièces jointes
Vous ne pouvez pas modifier vos messages

Les balises BB sont activées : oui
Les smileys sont activés : oui
La balise [IMG] est activée : oui
Le code HTML peut être employé : non

Navigation rapide


Fuseau horaire GMT +2. Il est actuellement 16h35.


.
(c) Wolfdog.org