Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 03-03-2003, 20:16   #1
konek
Member
 
konek's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Bystrzejowice
Posts: 712
Send a message via Skype™ to konek
Default Max ucieka

Ostatnio Max wykazuje zwiększone zainteresowanie światem zewnętrznym poza
ogrodzeniem, do tego stopnia, że siatka ogrodzeniowa nie stanowi dla niego
przeszkody. Ogrodzenie pokonuje albo dołem albo górą. Wzbudza to trochę
popłochu wśród moich sąsiadów a szczególnie ich drobnej zwierzyny. Ciekawe
że wychodzi sam. Jego towarzyszka Rauko pozostaje z reguły w granicach
posesji. Dzieje sie to podczas naszej nieobecności w domu. Staram się jak
mogę przeszkodzić mu w tym, ale nie bardzo mi to wychodzi. . Słyszałem o
elektrycznych zabezpieczeniach ogrodzenia coś w rodzaju pastucha. Brak mi
jedna doświadczenia.Proszę o jakieś wskazówki.
Pozdrawiam Mariusz z Bożenką i Maxem oraz Rauko (nie z tego plemienia ale
spokrewniona)

__________________
http://henrykowka.wolfdog.org/
konek jest offline   Reply With Quote
Old 03-03-2003, 21:30   #2
Huan
Member
 
Huan's Avatar
 
Join Date: Jan 2000
Posts: 912
Send a message via Skype™ to Huan Send Message via Gadu Gadu to Huan
Default Max ucieka

Quote:
> Ostatnio Max wykazuje zwiększone zainteresowanie światem zewnętrznym poza
> ogrodzeniem, do tego stopnia, że siatka ogrodzeniowa nie stanowi dla niego
> przeszkody. Ogrodzenie pokonuje albo dołem albo górą. Wzbudza to trochę
> popłochu wśród moich sąsiadów a szczególnie ich drobnej zwierzyny. Ciekawe
> że wychodzi sam. Jego towarzyszka Rauko pozostaje z reguły w granicach
> posesji.
Jest to typowe dla wilczaków. To właśnie bardzo dobry przykład inteligencji
przystosowawczej, którą posiadają wilczaki )) ... Prędzej czy później
znajdzie sposób na wyjście - jak nie górą, to dołem... a jak nie dołem to
furtką...

Można by próbować oduczyc psa takiego zachowania, ale jeśli już raz mu się
udało, to najprawdopodobniej będzie próbować częściej - a sprawę dodatkowo
utrudnia to, że Max wydostaje się podczas nieobecności (więc trudno byłoby
skorygować takie zachowanie).. I chyba jedynym ostatecznym rozwiązaniem jest
podwyższenie ogrodzenia lub właśnie ogrodzenie elektryczne.

Quote:
> Dzieje sie to podczas naszej nieobecności w domu. Staram się jak
> mogę przeszkodzić mu w tym, ale nie bardzo mi to wychodzi. . Słyszałem o
> elektrycznych zabezpieczeniach ogrodzenia coś w rodzaju pastucha. Brak mi
> jedna doświadczenia.Proszę o jakieś wskazówki.
Elektryczne ogrodzenie jest bardzo skuteczne i powinno załatwić sprawę. Z
reguły pies po jednej, dwóch próbach odpuszcza sobie już wychodzenie i nawet
nie próbuje... Z tego co wiem, to takie ogrodzenia można miedzy innymi kupić
w internetowych sklepie "Karusek" - http://www.karusek.com.pl (około 470zł
komplet na 200m dł.).

Pozdrawiam,
Przemek



__________________
"It's too bad that stupidity isn't painful.” Anton LaVey
Huan jest offline   Reply With Quote
Old 04-03-2003, 17:58   #3
Milka
Junior Member
 
Join Date: Jan 2004
Location: Sevierville
Posts: 31
Default Max ucieka

Witajcie,

Przeczytałam ostatnio świetną książkę, którą wszystkim miłośnikom psów
serdecznie polecam - "Zapomniany język psów. Jak zrozumieć najlepszego
przyjaciela." napisaną przez Jan Fennel. Z tego co mówisz wydaje mi się że
Max to klasyczny przykład psa, ktory wymyślił sobie, że jest Alfą w stadzie
i z tego wynika fakt, że ucieka pod waszą nieobecność... Poczytaj książkę -
jest genialna...

Miłka


Milka jest offline   Reply With Quote
Old 04-03-2003, 21:48   #4
konek
Member
 
konek's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Bystrzejowice
Posts: 712
Send a message via Skype™ to konek
Default Max ucieka

Witam!
Myślę, że Masz rację. Gdy nas nie ma to Max czuje sie Alfą i podejmuje
samodzielne decyzje. Tylko żeby był za nie odpowiedzialny. Nartomiast gdy my
jesteśmy to mam nadzieją, że Alfą w naszym stadzie jestem ja.
dzieki za wskazanie książki. Postaram się ją zdobyć i przeczytać.
Pozdrawiam Mariusz
konek jest offline   Reply With Quote
Old 08-03-2003, 23:03   #5
Huan
Member
 
Huan's Avatar
 
Join Date: Jan 2000
Posts: 912
Send a message via Skype™ to Huan Send Message via Gadu Gadu to Huan
Default Max ucieka

Witam,

Quote:
Przeczytałam ostatnio świetną książkę, którą wszystkim miłośnikom psów
serdecznie polecam - "Zapomniany język psów. Jak zrozumieć najlepszego
przyjaciela." napisaną przez Jan Fennel. Z tego co mówisz wydaje mi się ze Max to klasyczny przykład psa, ktory wymyślił sobie, że jest Alfą w
stadzie i z tego wynika fakt, że ucieka pod waszą nieobecność... Poczytaj
książkę - jest genialna...
Tez czytalem te ksiazke - jest bardzo ciekawa i rzeczywiscie godna
polecenia. Tylko wedlug mnie jest tam jedno "ale"... Przypuszczam, ze Fennel
piszac te ksiazke (zreszta nie tylko ona) nie miala wczesniej kontaktu z
zadnym czechoslowackim wilczakiem ) Poniewaz w przeciwnym wypadku
zweryfikowala by swoja ksiazke w bardzo duzym stopniu ) Trzymajac sie
zasad pani Fennel mozna by wywnioskowac, ze kazdy wilczak jest urodzonym
dominantem (osobnikiem "Alfa"). W takim wypadku moznaby dzielic wilczaki
tylko na "superdominanty" i "dominanty" )) Oczywiscie to tak, gdybysmy
trzymali sie ksiazki pani Fennel lub J.Fishera. W rzeczywistosci niewiele
wilczakow jest prawdziwymi "Alfami", wiekszosc sie nimi po prostu staje,
poniewaz im na to pozwalamy lub wrecz pomagamy w uzyskaniu tej pozycji.

Trudno mi powiedziec, czy rzeczywiscie Max jest Alfa, poniewaz nie mialem
okazji go jeszcze spotkac (moze to sie kiedys zmieni ), ale bardziej
prawdopodobne dla mnie jest, ze Max sie po prostu nudzi pod Wasza
nieobecnosc. A wycieczka do sasiadow jest dla niego swietna rozrywka ))
Oczywiscie to nie wyklucza tego, ze Max nie jest osobnikiem "Alfa", ale
obnizenie jego pozycji w "stadzie", nie sadze, by rozwiazalo problem
(pewnie, ze pies nie powinninen byc przewodnikiem) poniewaz tak, jak
mowiliscie - Max ucieka tylko podczas Waszej nieobecnosci - a wtedy tak, czy
tak staje sie swoim wlasnym panem.

A co do hierarchi stada i itp. to polecam odwiedzic jutro wolfdoga i
przeczytac pierwsza czesc artykulu "Hierarchia i dominacja czyli zly duch
pana Fischera" napisany przez Margo (druga czesc pojawi sie za jakies 3-4
dni).

Jesli chcielibyscie ksiazke, o ktorej pisala Milka lub tez druga czesc
("Zapomniany jezyk psow w praktyce. Jak w 30 dni zbudowac prawdziwa wiez ze
swoim psem?") to mozecie sobie je w sklepie internetowym wydawcy:
http://www.galaktyka.com.pl


Pozdrawiam,
Przemek
Huan jest offline   Reply With Quote
Old 08-03-2003, 23:37   #6
romejo
Junior Member
 
romejo's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Kraków
Posts: 53
Default Max ucieka

Witam
Co prawda nie czytalem tej ksiazki jednak zgadzam sie z Przemkiem ze to my
pozwalamy na dominacje psiaka. Mowie to z wlasnego doswiadczenia. Moj szaman
mial ze mna slodko na poczatku wiecie maly piesek wkroczyl i serce miekkie
bylo. I po krodkim okresie czasu maly wszedl mi na glowe. Rano kiedy sie
budzilem to szaman wlasnie stal sobie na stole, kiedy na niego nakrzyczalem
to szczekal myslac chyba ze to zabawa na polu bylem totalnie ignorowany.
Poszedlem wrescie po rozum do glowy i wyladowalismy na psim szkoleniu. Po 3
tygodniach udalo mi sie nawiazac moze to smieszne kontak wzrokowy z
psiakiem! i uzyskalem narazie skromna lecz jednak karnosc i pewnego rodzaju
posluszenstwo. I oby tak dalej nie oczekuje wiernosci jednak przyjaciela na
zawsze i mysle ze zmiezam wkoncu powoli do tego odlegloego celu.
I czuje ze mi sie uda
romejo jest offline   Reply With Quote
Old 09-03-2003, 01:01   #7
suru
Junior Member
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań
Posts: 227
Default Max ucieka

Quote:
Tez czytalem te ksiazke - jest bardzo ciekawa i rzeczywiscie godna polecenia. Tylko wedlug mnie jest tam jedno "ale"... Przypuszczam, ze Fennel
piszac te ksiazke (zreszta nie tylko ona) nie miala wczesniej kontaktu z
zadnym czechoslowackim wilczakiem ) Poniewaz w przeciwnym wypadku
zweryfikowala by swoja ksiazke w bardzo duzym stopniu )
Dlatego mnie ona czasami wydaje sie irytujaca i naiwna : )) lub
jak czesto zartujemy trzeba by wiekszosci znakomitym autorom wyslac przesylke z CSV - pewnie szybko doczekalibysmy sie nowych zmienionych publikacji : )

Quote:
Trzymajac sie zasad pani Fennel mozna by wywnioskowac, ze kazdy wilczak jest urodzonym dominantem (osobnikiem "Alfa"). W takim wypadku moznaby dzielic wilczaki
tylko na "superdominanty" i "dominanty" )) Oczywiscie to tak, gdybysmy
trzymali sie ksiazki pani Fennel lub J.Fishera. W rzeczywistosci niewiele
wilczakow jest prawdziwymi "Alfami", wiekszosc sie nimi po prostu staje,
poniewaz im na to pozwalamy lub wrecz pomagamy w uzyskaniu tej pozycji.
O takim podbudowywaniu moznaby mowic prawie w kazdej rasie. Jednak te 10 tys lat udomowienia i selekcja ostatnich wiekow troche utarly wrodzone instynkty budowania struktur i zaleznosci stadnych.
U wilczakow wydaje mi sie "wilcza pamiec" przetrwala jeszcze wyraznie. I jezeli jest jakas luka w hierarchii, to nalezy ja wypelniac.Wilczak nie pozostanie dlugo w tyle. Nie mozna jednak ograniczyc sie do "alfy" , bo w stadzie sa jeszcze m.in osobniki "beta" i poza "omega".
no i samo poczucie stada , przynaleznosci tez robi swoje [troche w to powatpiewam : ) patrzac jak Fany ugania sie na spacerach za psami nie zwazajac na nas : )) (no moze troche przesadzam)].
Pozostawanie samemu, gdy inni odchodza staje sie nienaturalne dla stadnego psa (wilka, cyjona etc.) po wyjsciu z okresu szczeniectwa. W polowaniu przeciez mlodziez tez bierze udzial : )


Quote:
ale bardziej prawdopodobne dla mnie jest, ze Max sie po prostu nudzi pod Wasza nieobecnosc. A wycieczka do sasiadow jest dla niego swietna rozrywka ))
Oczywiscie to nie wyklucza tego, ze Max nie jest osobnikiem "Alfa", ale
obnizenie jego pozycji w "stadzie", nie sadze, by rozwiazalo problem
(pewnie, ze pies nie powinninen byc przewodnikiem) poniewaz tak, jak
mowiliscie - Max ucieka tylko podczas Waszej nieobecnosci - a wtedy tak, czy
tak staje sie swoim wlasnym panem.
Do tego moznaby dodac ciekawosc swiata i samodzielnosc wieku "mlodziezowego" : )
Ale poza dyskusja nad przyczyna lepiej dobrze sie zabezpieczyc na przyszlosc : ) Pamietajac o osobnikach wspinajacych sie po wszystkim (patrz Belka : )), skaczacych jak kangury w gore i w dol (patrz Garo - mialam duze watpliwosci czy Dragon moze wypatrywac swojego pana z okna na Ip. taki byl gotowy do skoku... ) i wszystkich innych o zdolnosciach ala David Coperfield i Wielki Kasiarz.
Plus czy minus ale "wilcze uwstecznienie" doladowalo tym psom inteligencji i kombinatorstwa (i ulanskiej fantazji) : )
Pozdrawiam
Kamila
P.S. Ostatnio wykorzystujemy instynkt stadny Fany dla podbudowania komend przywolujacych. Gdy zostawiamy ja sama w domu wychodzac rzucamy jej pare razy haslo "czesc" (czyli my stado isc ->ty zostac=3Dty byc sama=3Dty zginac). Kilka takich sytuacji, i gdy na spacerze Fany probuje wlasnych sciezek i dalekich wypadow do psow ( bo na nieszczescie na duzej dolinie zawsze nas widzi) dajemy "czesc" przy zmianie kierunku : ), co jakos dziala szybkim powrotem : ))) i co mam zamiar perfidnie wzmacniac : ))))
Kama
suru jest offline   Reply With Quote
Old 09-03-2003, 01:28   #8
suru
Junior Member
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań
Posts: 227
Default Max ucieka

Quote:
ad. Romejo : >>Po 3 tygodniach udalo mi sie nawiazac moze to smieszne kontak wzrokowy z psiakiem!
Na to, to dlugo nawet nie liczylismy. Tzn Fany jak kazdy po psiemu dobrze wychowany pies unikala wszelkiego narzucania sie nam [alfom, co bylo jasne od poczatku : )] wlasna osoba (odstep min 3m ) czy wzrokiem. Bartek dopatrywal sie nawet autyzmu : ) A mi brakowalo psich spojrzen...
Cwiczyl jednak intensywnie "koncentracje" z kesem miecha przy swoim nosie. Pomoglo. Teraz potrafi niczym M.Monroe wpatrywac sie slodko, gdy tylko mamy cos na zab, a juz szczegolnie przy posilkach czy patroszeniu kury (w asyscie tak samo zezujacego kota). I wytrzymuje nasz wzrok dopoki jest przyjazny. Wladcza mimika zmienia relacje w pokornego "podlizywacza".
Pozdrawiamy i zyczymy sukcesow w nawiazywaniu "glebokich (u)wiezi " : )
Kamila z Fany
suru jest offline   Reply With Quote
Old 12-03-2003, 14:34   #9
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default Autyki (bylo: Max ucieka)

Quote:
> Dlatego mnie ona czasami wydaje sie irytujaca i
> naiwna : )) lub jak czesto zartujemy trzeba by
> wiekszosci znakomitym autorom wyslac przesylke
> z CSV - pewnie szybko doczekalibysmy sie nowych
> zmienionych publikacji : )
Na to nam przyjdzie jeszcze poczekac. ))) Jak narazie Jan Fennel jest
rzeczywiscie jedna z bardziej godnych polecenia autorek. Tak samo warto
kupic nowa ksiazke Fischera....

Quote:
> no i samo poczucie stada , przynaleznosci tez robi
> swoje [troche w to powatpiewam : ) patrzac jak Fany
> ugania sie na spacerach za psami nie zwazajac na nas
> : )) (no moze troche przesadzam)].
> Kama
To chyba jednak taki wiek..... W zasadzie u nas w 100% potworzyl sie cykl:
szczeniaki i psy do okolo roku sa bardziej zorientowane "na zewnatrz":
interesuja je inne psy, ludzie, sa towarzyskie jak goldeny. Potem zaczyna
sie nastawianie "na stado": zaczynaja 'zauwazac' wlascicieli, przestaja
wariacko witac gosci, psy staja sie dominujace wobec innych psow. Ta zmiana
pojawiala sie w troche roznym czasie u roznych psow, ale predzej cza pozniej
nadchodzila. Tak wiec nie przejmowalabym sie tak bardzo Fany - pracowac
trzeba caly czas intensywnie, ale z czasem jest juz tylko lepiej.... ))))

Pozdrawiam,
Margo

__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-2006, 22:33   #10
Lupusek
Junior Member
 
Lupusek's Avatar
 
Join Date: Mar 2004
Location: Masuria
Posts: 488
Send a message via Skype™ to Lupusek
Default

ELEKTRYCZNE OGRODZENIA TO MIT

CAyo nauczyłe sie brac to z rozpędu a dlaczego ponieważ impuls w tych urzadzeniach jest generowany co 1s ....na ułamek sec Jestem juz tak sfrustrowany ucieczkami cayo że chyba skonstruuje specjalny eletryzator ktory bedzie generowal conajmniej 10 strzalow na sekunde... Widziałem te elektryzatorki w tym sklepie karusek . darujcie sobie na wilczaka trzeba odrazu konkret zajrzyjcia na http://www.pomelac.pl/ . Ja urzywam urzadzenia paredziesiat razy mozniejszego 2,5J i nie robi to juz na niej wrazenia , a strzał jest taki ze sam sie boje podchodzić do ogrodzenia ...noge przykleja do ziemi i serce staje w miejscu .
No i oczywiście jest to sprzet rolniczy i przez to znacznie tańszy i do zestawy polecam plecionki (taśmy są do kitu).

Bartek
__________________
Lupusek jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-2006, 23:03   #11
konek
Member
 
konek's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Bystrzejowice
Posts: 712
Send a message via Skype™ to konek
Default

Cieszymy się na przypomnienie tematu, gdyż jest dla nas dzięki Eresh znów bardzo aktualny.Eresh nie chce uciekać ale jest bardzo ciekawa wszystkich zwierzatek, które są za ogrodzeniem. I to co w 100 % zdało egzamin w stosunku do Maxa i naszego drugiego psa Rauki czyli ogrodzenie elektryczne, stanowi dla Eresh o tyle problem, że trzeba je przegryżć.
Próbuje to robić i prąd jej nie przeszkadza. Ostatnio jak o zobaczyłam to sprawdzilam na sobie czy aby na pewno kopie.
Kopnęło i to całkiem solidnie. Mamy więc w domu elektryka
konek jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-2006, 23:18   #12
Huan
Member
 
Huan's Avatar
 
Join Date: Jan 2000
Posts: 912
Send a message via Skype™ to Huan Send Message via Gadu Gadu to Huan
Default

Dokładnie ten sam problem mieli pracownicy zoo w Plźnie. Codziennie rano przed jego otwarciem musieli szukać na wybiegach wilczycy Sedivki, która robiła sobie regularne wycieczki ze swojego terenu - wybieg oczywiście był pod napięciem i to nie byle jakim ... chyba coś ok 6 tys. V Najczęściej chodziła w odwiedziny do niedźwiedzi

Quote:
Originally Posted by alakra
ELEKTRYCZNE OGRODZENIA TO MIT
Akurat fascynacja prądem u Cayo mnie nie dziwi, bo to już rodzinne... przecież braciszek Chey serwował sobie elektrowstrząsy jako mały szczeniaczek podłączając się do 220V ... ale żeby nowe pokolenie (Eresh) szło w te same ślady... o zgrozo !!
__________________
"It's too bad that stupidity isn't painful.” Anton LaVey
Huan jest offline   Reply With Quote
Old 28-02-2006, 11:22   #13
Galicja
Galicyjski Wilk
 
Galicja's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
Default

widze elektryczne ogrodzenie cieszy sie popularnoscia, ja tez takie posiadam, po tym jak Dona wybierała się na wycieczki, zamontowaliśmy pasterza. potwierdzam ze tasma to kiepski pomysł, zle przewodz prąd i nie działa na takie futrzaki jak nasze, no i jeszcze popblem zemsty , jak tylko Dona zauważyła ze bateria pada (ja nie sprawdzałam jej codziennie) zgryzła całą taśmę, teraz czekam na przypływ gotówki w celu łatania ogrodzenia
Galicja jest offline   Reply With Quote
Old 28-02-2006, 13:17   #14
Lupusek
Junior Member
 
Lupusek's Avatar
 
Join Date: Mar 2004
Location: Masuria
Posts: 488
Send a message via Skype™ to Lupusek
Default

widę, że mnie już Bartek uprzedził, ale i tak dodam swoje trzy grosze.
Cayo - wychowywana na polu, już jako szczenię poznała druty z prądem porozmieszczane na okolicznych polach. I już wtedy nauczyła się je pokonywać - przechodziła albo dołem, albo pomiędzy nimi. I pewnie tak jak każde zwierzę gospodarskie, potrafi wyczuć pojawiający się impuls. Jednak, mimo że udaje jej się uciekać przez prąd, to nadal jestem zwolennikiem prądu, bo jednak jest szansa, ze nie zdąży skoczyć pomiędzy impulsami, a wtedy będzie ukarana za przeskakiwanie ogrodzenia w odpowiedznim momencie. Co innego, ze nagroda, jaką sobie serwuje już za ogrodzeniem jest nieproporcjonalnie większa, i pewnie pozwala jej szybko zapomnieć o karze...
__________________
Lupusek jest offline   Reply With Quote
Old 28-02-2006, 13:38   #15
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by alakra
I pewnie tak jak każde zwierzę gospodarskie, potrafi wyczuć pojawiający się impuls...
Opiekun wilkow mowil, ze najwieksza ochrone przed elektryka stanowi ich futro. Po prostu impuls sie "nie przebija".... Moze w lecie, jak Cayo straci troche puchu to bedzie musiala sie bardziej pilnowac?
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 28-02-2006, 22:49   #16
Lupusek
Junior Member
 
Lupusek's Avatar
 
Join Date: Mar 2004
Location: Masuria
Posts: 488
Send a message via Skype™ to Lupusek
Default

hehehe ....tu bartek jeszce raz powtarzam że sa dwa rodzaje elektrycznych orodzeń: do ogrodkow i profesjonalne dla rolników ...
ze wzgledy na to ze mamy kozy, odrazu zinwestowaliśmy w odpowiednia moc . Człowieka wystarczy raz takim potraktować i bedzie mial taki psychiczny opór przed sprawdzaniem napiecia w drucie ze moze to wydać sie wręcz nieprawdziwe .
Przemku w naszym napiecie jest 8000V a impuls tak mozny ze brzebicie moze wywołać pożar. konie tylko kula ogony i kwiczą jak swinki kiedy sie zapomna ..
Alicja napisała ze zwierzaki czyja fazy impulsu i wiedza kiedy moga dac dyla . wiec dla wilczych giguśów nalezy zrobić podwojne ogrodzenie (dwa pasy ) po 3 druty 2 pod napieciem i jeden po srodku uziemiony .. tak na wypadek jakdy sie nauczylu brac to szczypakiem niedotykając ziemi . A odnośnie taśm to problem jast taki iż szybko korodują i pekają druciki (ocynk ) natomiast linka ma druciki niklowane lub ze stopu nierdzewnego .
Odrazu polecam tez ogrodzenia z elektryzatorem sieciowym to gwarantuje odpowiednią moc . pobór mocy bedzie na poziomie 5 watt . to przecież mało i zupelnie zamortyzuje wydatek na baterie i prostownik w ciagu roku

pozdrowienia i powodzenia
bartek
__________________
Lupusek jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 14:17.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org