|
|
|
|||||||
| Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje.... |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
|
|
#1 |
|
aen'drean va, eveigh Ain!
|
Wróciłam do pierwszego posta. Paweł, jakbyś opisał naszą dzisiejszą sytuację... Narsil miał dziś bardzo silny, dość krótki atak. Zesztywniał, zrobił mu się karpi grzbiet, przednie i tylne łapy sztywne, oczy wyłupiaste i bardzo wystraszone. Nie piszczał, ale był przerażony. Nie wiedział co się z nim dzieje... Serce mi pękło jak na niego patrzyłam. W domu był spokój. Popołudniowa drzemka. Rudy właśnie szedł w kierunku posłania. Gabinet mam blok obok, zdążyłam wziąć go na ręce zbiec na dół. W gabinecie jakby dochodził już do siebie. Jedyna nieprawidłowość to lekko pijany wzrok i zataczanie się. Wróciliśmy do domu i pies od razu poszedł spać. Teraz-kilka godzin po ataku, pies 'jak gdyby nigdy nic'. Bawi się w kotem, pije, je normalnie.
Tak jak mówie to był pierwszy raz. Oby ostatni. Na razie zalecono nam jedynie obserwacje. Jeżeli ataki będą się powtarzać będę konsultowała się z neurologiem. Ponoć mamy jakiegoś fajnego w Szczecinie.
__________________
'Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś' Antoine de Saint-Exupery |
|
|
|
|
|
#2 |
|
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
smutna to wiadomość. Trzymam za Narsilka kciuki. Niestety brzmi to naprawdę jak "ataki" Wondery. U niej są już sporadyczne, ale ciągle się zdarzają. Bo wielu konsultacjach lekarskich, szukaniu info w internecie ciągle nie wiem więcej niż w momencie zakładania tego wątku. Jedyne co wydaje się coraz bardziej prawdopodobne, to kwestia wyładowywania napięć psychicznych. A psychoanalityka psiego znaleźć mi się nie udało
|
|
|
|
|
|
#3 |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Paweł, fajnie że odpowiedziałeś -dawno nie dawałeś znać, jak z "naszą" Wonderfulią.
Cóż... człowiek by chciał, by choroba minęła, ale skoro medycyna obecnie jest bezsilna, to pozostaje sie cieszyć, że jej problem zdrowotny został zmniejszony i w pewien sposób opanowany. Mam nadzieję, że wymiana doświadczeń pozwoli także u Narsila tę sytuację opanować. Pozdrowienia dla Was -dzielni Opiekunowie i jak zawsze dla "ogoniastych".
|
|
|
|
|
|
#4 |
|
VIP Member
|
Przykro, że coś dopadło Narsila
|
|
|
|
|
|
#5 | |
|
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
Quote:
Ano przykro |
|
|
|
|
|
|
#6 |
|
Tmave Zlo
|
Shyboy, Mistrali, przykro słyszeć o problemach Waszych psów. Zdrowia życzymy. Mistrali - mogę udostępnić Ci do porównania ostatnie wyniki badań krwi moich dwóch ogonów. Robiłam Dewi badania kontrolne, to i gnojek się załapał.
__________________
|
|
|
|
|
|
#7 |
|
Junior Member
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
|
Czy dobrze rozumiem - coś ala padaczka występuje w sytuacji, gdy zwierze czuje się "zamknięte", na tle nerwowym ?
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch ) Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT |
|
|
|
|
|
#8 |
|
aen'drean va, eveigh Ain!
|
Tak się zastanawiam...
Od tego dziwnego epizodu Narsila minął prawie rok. I na szczęście już się to nie powtórzyło, ale gdy byłam z nim wtedy u lekarza usłyszałam że to może być właśnie na tle żywieniowym. Że to mógł być bardzo silny skurcz jelit. Tak silny że wyprostowało mu łapy i zgięło w pół. I jak tak teraz patrzę po czasie wydaje mi się to bardzo prawdopodobne. W końcu nie miał drgawek także nie podpięła bym tego pod padaczkę. Był wtedy najedzony (surowizną i kośćmi), brzuch twardy a po wszystkim się wypróżnił. Wtedy te detale mi się w oczy nie rzuciły, ale teraz jakoś poskładało się w całość. Mistrali a jak Baldur? Powtórzyło się u Was?
__________________
'Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś' Antoine de Saint-Exupery |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Junior Member
Join Date: Jan 2011
Location: Chorzów
Posts: 285
|
Ja parę godzin temu wróciłam od weterynarza z Baldurem. Morfologia, biochemia i badania neurologiczne
No i znamy resztę wyników. Test na choroby odkleszczowe ujemny. Biochemia ogólnie dobra. Wyszedł lekko podwyższony poziom czerwonych krwinek i lekkie odwodnienie. Pani weterynarz powiedziała jednak, że to jej pierwszy wilczak, więc nie ma porównania i być może to typowe dla tej rasy. Stąd moje pytanie jak to z tą krwią u wilczaków jest ? W przypadku gdyby nie byłoby to naturalne zalecono nam jeszcze echo serca.
__________________
''FLECTERE SI NEQUEO SUPEROS, ACHERONTA MOVEBO'' Last edited by Mistrali; 13-12-2014 at 14:39. |
|
|
|
![]() |
|
|