Wróć   Wolfdog.org forum > Polski > Różne

Różne O wszystkim co jest związane z CzW

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 03-15-2015, 11:15   #1
Puchatek
Senior Member
 
Zarejestrowany: Sep 2009
Postów: 1,330
Domyślnie

Cytat:
Napisał Ayra Zobacz post
Mała dziś tak histeryzowała, gdy jej tata i mama przyszli się z nią przywitać, że mi się serce krajało. Ale może tak trzeba....
...
He he - to nie entuzjazm - to strach po tym co tu u was na forum przeczytałam

Pamiętać warto, że przy wilczaku nie oceniamy pojedynczej sytuacji, ale szybko uczymy się analizować jednocześnie wiele aspektów. Dom, to azyl, przedszkole to wymagania, socjal miejski, to też wymagania, spacer ze znanymi od dzieciństwa wilczakami ma być relaksem dla wilczaka /przy naturalnie czerpanej wiedzy/. Wydaje mi się /a jestem znanym absolutnym wilczakowym ignorantem /, że należy spojrzeć na wilczaka przez jego "wilczy gen". A bywa on bardzo silny. Dla wilka rodzina jest bardzo ważna /we wzorcu masz o lęku separacyjnym.. ja trochę inaczej go pojmuję... nie lęk jako lęk bo pies się boi, ale wkurzenie, że został oddzielony od stada/. Tak -Wy teraz stanowicie dla niego rodzinę i cały jego świat, ale możliwość bycia choćby przez chwilę w a'la naturalnych warunkach watahy w pewien sposób "spełni" go. My psu narzucamy zachowania, które bywają dla niego nienaturalne. Spotykanie się od szczeniora z pobratymcami i nauka zachowań stada, to zachowania naturalne dla niego. I pamiętaj, że pies szybko rośnie /a wilkor jeszcze szybciej / -im szybciej ukształtuje sobie charakter w rodzinie ludzkiej, tym dłużej może trwać socjal z innymi wilkorami. Teraz mała jest mała, to wilkory powinny ją potraktować jak dzieciaka... kilka strzałów, gdy zacznie być za mocno upierdliwa /lęk, popiskiwanie i chowanie się za mamę powinien być raczej krótki/. Nie przypuszczam, że warszawskie wilkory zrobią jej krzywdę -to zbyt "stara" i doświadczona wataha.
I jeszcze zwróć uwagę na słowa Gagi. Jej pies jest już nestorem. I mimo, że sił już czasami nie staje, te spacery "od zawsze" są dla niego ogromną radością.
Inna sprawa, że zawsze trzeba zachować czujność. Ale myślę, że doświadczeni warszawscy wilczakowcy świetnie czytają swoje psy nawet po niezauważalnych dla postronnych delikatnych ruchach wibrysów swoich burych.
....
Wzięłaś wilczaka, wzięłaś byka za rogi. Zapewniam Cię, że ludzkie dziecko to inna "bajka". Mam dwa takie i dwa takie -sporo analogii jest, ale... Nie jest łatwiej czy trudniej... jest inaczej.
Jeśli Ayra będzie wersją demo, świetnie, ale jeśli nie.... wtedy... chcąc ułożyć sobie wspólne, dobre życie z "potworem", odkryjesz swoje człowieczeństwo na nowo.
...
Przy wilczaku dobrze nauczyć się pewnej zasady: nigdy z góry nie zakładamy, że będzie super i na zawsze.
...
Raz jeszcze: powodzenia! Jesteśmy z wami.

Ostatnio edytowane przez Puchatek ; 03-15-2015 o 13:22
Puchatek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03-15-2015, 13:23   #2
Padre
Junior Member
 
Avatar Padre
 
Zarejestrowany: Nov 2011
Skąd: Warszawa / Wilkowa Wieś
Postów: 170
Domyślnie

Ayra bała się mamy i taty? Może była wychowywana twardą ręką? A babci Witty się nie bała?
Nie ma co czekać, aż mała podrośnie tylko przyprowadzić ją na spacer Szybko załapie jak wyglądają stosunki w stadzie, a Wy zobaczycie wilczaki w pełnym bukiecie zachowań, nie tylko wersję demo Póki jest mała, łatwiej jej będzie wpasować się w grupę, dużego łomotu nie dostanie Może przyjść czas w Waszym życiu, że ta grupa spacerowa będzie jedyną z którą będziecie mogli się spotykać bo suka nie będzie tolerować innych psów. Ale życzę Wam, żeby Ayra zawsze miała dobre kontakty ze wszystkimi psami
__________________
Amra Nemo Me Impune Lacessit
Czarodziejka Belit Wilk z Baśni
Padre jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03-15-2015, 13:57   #3
Gaga
VIP Member
 
Avatar Gaga
 
Zarejestrowany: Sep 2003
Skąd: Los Dientitos
Postów: 6,856
Wysy?anie wiadomo?ci przez Gadu Gadu do U?ytkownika Gaga
Domyślnie

Mamy okazjonalnie na spacerach jedną dziewczynkę, która NIE korzysta, niestety całość otoczenia jest dla niej zbyt stresująca i te kilka godzin spędza na szukaniu kryjówki. I nie ma znaczenia, że żaden bury nic od niej nie chce (podejrzewam, że widzą jej totalny strach i nie wchodzą z nią w interakcje) To przygnębiający widok, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z tak bardzo stadnym psem, jakim jest wilczak. Więc póki czas- pokaż małej świat, bo inaczej pozostanie jej tylko własny mikrokosmos, a to ani radość dla Was, ani wygoda dla niej....o wszechstronnym rozwoju suczyska nie wspomnę.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03-15-2015, 16:33   #4
Ayra
Junior Member
 
Avatar Ayra
 
Zarejestrowany: Mar 2015
Skąd: Warszawa
Postów: 72
Domyślnie

Bura - dzięki za cenne wskazówki. A dzieci w domu jest dwoje - z czego jeden tylko taki wilczakowaty. Inteligentan bestia, niesubordynowana, lęk separacyjny tez ogromny (to jest dopiero człowiek-cień), i powtarzać możesz w nieskończoność i tak zrobi wszystko po swojemu - wierz mi wszystko się zgadza ze wzorcem A poważnie mówiąc - wszelkie porównania są anegdotą jedynie. Ale test z cierpliwości przechodzimy każdego dnia.

Cytat:
Napisał Padre Zobacz post
Ayra bała się mamy i taty? Może była wychowywana twardą ręką? A babci Witty się nie bała?
Nie ma co czekać, aż mała podrośnie tylko przyprowadzić ją na spacer Szybko załapie jak wyglądają stosunki w stadzie, a Wy zobaczycie wilczaki w pełnym bukiecie zachowań, nie tylko wersję demo Póki jest mała, łatwiej jej będzie wpasować się w grupę, dużego łomotu nie dostanie Może przyjść czas w Waszym życiu, że ta grupa spacerowa będzie jedyną z którą będziecie mogli się spotykać bo suka nie będzie tolerować innych psów. Ale życzę Wam, żeby Ayra zawsze miała dobre kontakty ze wszystkimi psami
Naszą twardą ręką? - - - nieeee.... Hodowca super. Była zabawa z siostrą, obwąchiwanie kuzynki itp - w tych sytuacjach żadnego lęku. Może ta dynamika dwóch wielkich wilków ją onieśmieliła. Może gdyby Bachusa nie było, to weszła by łatwiej w interakcję z matką. Bo ona była nią bardzo zainteresowana. A Babcia teraz ma młodego, więc panie były izolowane od siebie.

Zobaczymy jak z tą tolerancją będzie. Na razie koleżanka jest jedna - kilkumiesięczny kundelek - a z resztą to jest raczej na 'nie'. Ale z tendencją na 'tak' Się okaże.

Zatem będę śledzić warszawski wątek - może uda się wstrzelić.

Ostatnio edytowane przez Ayra ; 03-16-2015 o 11:50
Ayra jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03-16-2015, 23:30   #5
Ayra
Junior Member
 
Avatar Ayra
 
Zarejestrowany: Mar 2015
Skąd: Warszawa
Postów: 72
Domyślnie



takie rzeczy...
Ayra jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03-21-2015, 17:46   #6
Padre
Junior Member
 
Avatar Padre
 
Zarejestrowany: Nov 2011
Skąd: Warszawa / Wilkowa Wieś
Postów: 170
Domyślnie

Jeżyk? Sprytne Ma szanse pożyć jak już mała sprawdzi paszczą czy da się nim pobawić

Cytat:
Napisał Ayra Zobacz post
A Babcia teraz ma młodego, więc panie były izolowane od siebie.
Witty ma szczeniaki? A kto jest ojcem?
__________________
Amra Nemo Me Impune Lacessit
Czarodziejka Belit Wilk z Baśni

Ostatnio edytowane przez Padre ; 03-21-2015 o 17:46 Powód: literówka
Padre jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03-22-2015, 18:07   #7
Ayra
Junior Member
 
Avatar Ayra
 
Zarejestrowany: Mar 2015
Skąd: Warszawa
Postów: 72
Domyślnie

Padre - nie wiem, nie pytałam - jako 'nowa' i tak dopiero ogarniam kto tu jest u was kim i skąd, zatem ta wiedza nic by mi nie dała. Odsyłam do Radka.

Co do jeża, sprawdzanie się odbyła i zostało w małym wilczym łebku odnotowane, że z tym się bawić nie da i posiłku z tego też nie będzie.

Za 4 dni minie miesiąc odkąd Ayra jest z nami. Może podsumowanie by się przydało.
Ayra jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03-24-2015, 23:18   #8
Ayra
Junior Member
 
Avatar Ayra
 
Zarejestrowany: Mar 2015
Skąd: Warszawa
Postów: 72
Domyślnie

Za dwa dni minie miesiąc życia z wilczakiem - to może małe resume:

Po pierwsze - nie nie jest TAK ŹLE jak się spodziewałam. Powiem ostrożnie - jest fajnie. Zdecydowaliśmy się na psa teraz, bo mamy czas dla niego. I faktycznie Ayra jest z nami wszędzie - w pracy, na spotkaniach, w podróżach, na nartach, na imprezach u znajomych, na kinderbalach, w kawiarniach. I tak:
- najbardziej wkurzająca sprawa - gryzienie tj. zaczepianie do zabawy - miałam psy i Ayra niczym nie różni się jeśli chodzi o intensywność zaczepek, jest jednak jeden szkopuł - jej zęby są ekstremalnie ostre. Efekt - pocięte ręce. Moje - pół biedy, gorzej z dziećmi. Oczywiście jest z każdym dniem lepiej. Ona wie - że dzieci ma zostawiać w spokoju i generalnie już nie poluje na ich stopy, ale w chwili 'głupawki' dobre maniery biorą w łeb.
- z innych małych trudności wymieniłabym chodzenie na spacery na smyczy. Generalnie chodzi na smyczy pięknie itp, ale.... gdy idzie ze stadem (czyli min. 2 ludzi i ona). W zestawie 1 + 1 włącza się osioł. Wszystkiego się wtedy boi. Małż nie ma cierpliwości, ja chodzę z córką i nagrodami i widać postęp. W lesie biega luzem i bardzo trzyma się nogi, więc na razie okey (wiem wiem.... zaraz jej to przejdzie). Codziennie biegamy razem 5-6 km. Ayra nawet jęzora nie wystawia, kiedy ja dostaję zadyszki
- problemy z czystością występują sporadycznie - tylko w zasadzie na piętrach (mamy dom piętrowy) - gdy nie wie jak dać znać że chce wyjść; na dole staje pod drzwiami do ogrodu i piszczy
- nie ma jeszcze na koncie żadnych zniszczeń - ale to dlatego, że jest dobrze pilnowana
- pojętna z niej panna - uwielbiam z nią szkolenie - wszystko szybko łapie. Kiedy inne psy mają przerwę, ona nadal siedzi wpatrzona we mnie i pytanie w oczach "dlaczego nie pracujemy". Teraz wszystko utrwalamy. Ostatnio zaczęła przeszkody i skubana uwielbia to. Biega sama na kładkę (lub z kolegą) i przybiega zadowolona do mnie po nagrodę.
- kontakty z innymi psami nie najgorsze . Ma kumpli z przedszkola. Generalnie tremują ją psy większe i bardzo ruchliwe. Zdecydowanie lubi psy małe lub swojego rozmiaru (płeć obojętna). Amstafy to wrogowie, wilkowate (owczarki) najlepsze.

No i talk to. Poniżej zdjęcie zrobione gdy miała 8/9 tyg.



A tu seria zdjęć z weekendu z przedszkola. Najlepszy nowy kumpel to Fidel(basenji), bo jego szyję w całości można wpakować do paszczy, ze starym kumplem Fiodorem (moskiewski stróżujący) łączy ich szorstka przyjaźń. A kumpela Bella (wielorasa) nie załapała się na zdjęcie.











To tyle chyba. Jakieś sugestie?
Wiem, ze najgorsze wciąż przed nami

Na koniec napiszę tylko, że gdy ostatnio wróciłam z podróży, po przekroczeniu progu pies rzucił się do lizania. Piszczała, skakała - w efekcie wskoczyła na moje ramiona i wycięła przy okazji ranę w dłoni. A ja się wzruszyłam, bo chyba nigdy nikt tak się nie cieszył z mojego powrotu do domu.
__________________
Nemo me impune lacessit

Ostatnio edytowane przez Ayra ; 03-24-2015 o 23:44
Ayra jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03-25-2015, 10:15   #9
Padre
Junior Member
 
Avatar Padre
 
Zarejestrowany: Nov 2011
Skąd: Warszawa / Wilkowa Wieś
Postów: 170
Domyślnie

Nie jest tak źle bo przeważnie pierwsze miesiące z wilczakiem to wersja demo, mimo że wydaje się, że to koszmar
Fajnie, że zabieracie mała wszędzie, ale pamiętaj, że musi nauczyć się zostawać sama bo później może być z tym duży problem.
Oczywiście, że na spacerach trzyma się blisko Was. Minie jej w wieku 5-6 miesięcy. Teraz jest czas na ćwiczenie przywołania. Później ta nauka może wróci
Nie wiem czy bieganie ze szczeniakiem w tym wieku jest dobre? Możesz ją zmęczyć w inny sposób. Pamiętaj o suplementowaniu stawów.
Super, że ma psich kumpli Nienawiść do swojej płci przychodzi z wiekiem. Cieszcie się chwilą
__________________
Amra Nemo Me Impune Lacessit
Czarodziejka Belit Wilk z Baśni
Padre jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03-25-2015, 18:44   #10
radena
Junior Member
 
Avatar radena
 
Zarejestrowany: May 2014
Skąd: Łódź/Kraków
Postów: 30
Domyślnie

Pierwsza i najważniejsza obiekcja - KONIECZNIE uczcie ją zostawać solo w domu Dopóki jest mała. Potem może być za późno, albo znacznie, znacznie trudniej - i dla niej i dla Was. Nie ważne, że macie czas - może się okazać, że nie zawsze tak będzie i co wtedy? Kiedy dorosły CSV będzie miał lęk separacyjny?
To jest duuuży problem - starajcie się go za wszelką cenę uniknąć
radena jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest Włączony
EmotikonyWłączony
[IMG] kod jest Włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:34.


.
(c) Wolfdog.org