|
|
|
|||||||
| Różne O wszystkim co jest związane z CzW |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
|
|
#1 |
|
Junior Member
Join Date: Dec 2014
Posts: 29
|
Lublin okolice 18.04 aktualne spacerowo?
Last edited by Lioness; 19-03-2015 at 18:21. |
|
|
|
|
|
#2 |
|
Junior Member
Join Date: Dec 2014
Location: Lublin
Posts: 16
|
Dawno tu nie zaglądałem - a jak widać warto. Bardzo chętnie przystaniemy na wszelkie spacerowe propozycje, chociaż szczegóły chyba wygodniej będzie ustalić na prywatnych wiadomościach. EDIT: Wiadomości prywatne wydają się nie działać za dobrze - proponuje więc kontakt mailowy - [email protected]
Postaram się też dzisiaj uaktualnić zdjęcia młodego na dysku sieciowym. Chociaż z ostatniego miesiąca niestety nie ma - mieliśmy małą alergię i brzydko wyglądamy. EDIT: zdjęcia uaktualnione. Padre - zainteresowanie kablami... ewoluowało. Przestało być zwykłym podgryzaniem kabli, stało się specyficzną próbą dominacji/zwrócenia na siebie uwagi w specyficznych okolicznościach. Za to ściany są smaczne jak się okazuje. A jak fajnie odrywają się listwy przy podłodze. Ubaw po pachy Do tego staje się ogromny. Są drobne problemy ze zmierzeniem wzrostu, ze względu na ruchomość, ale ostatnie ważenie wykazało 27,2 przy wyczuwalnych żebrach i wcięciu w talii. Strach pomyśleć jaki będzie jak dorośnie, skoro zbliża się do 30 przed skończeniem pół roku. Last edited by Zbój; 26-03-2015 at 21:25. |
|
|
|
|
|
#3 |
|
Junior Member
Join Date: Oct 2014
Posts: 1
|
na naszych spotkaniach łódzkich Paweł (jeden z wilczakowców) sam posiadajacy już dorosłego wilczaka samca stwierdził że jak Zima (Winter) w wieku niesperłna pół roku waży mocno ponad 20kg to będzie z niej kawał suki. Z tego co pamiętam to i Hera i Lucyfer do kruszynek nie należą więc trzymam kciuki żeby przed 40stką wyhamował hehe a i sam z obawą patrzę na wagę mojej zarazy.
|
|
|
|
|
|
#4 |
|
Junior Member
Join Date: Nov 2011
Location: Warszawa / Wilkowa Wieś
Posts: 170
|
Zack gryzie kable i ściany przy Tobie? A dajesz mu coś co może gryźć: kong, żwacze, kości? Fajną zabawką są kartony, które można rozszarpać lub zrobić z nich fajne prezenciki na smaczki
Skoro tak szybko przybiera na wadze, może wyrosnąć na dużego psa. Mój w wieku 4 miesięcy ważył 20 kg a teraz ma 3,5 roku i waży 45kg. Suki nie osiągają takiej wagi
__________________
Amra Nemo Me Impune Lacessit Czarodziejka Belit Wilk z Baśni |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Junior Member
Join Date: Dec 2014
Location: Lublin
Posts: 16
|
Ściany głównie na osobności, w miarę dyskretnie. Natomiast kable to inna historia. Interesują go TYLKO i wyłącznie przy człowieku. Moich już nie rusza, chociaż trwało to dość długo. Teraz sprawdza na ile sobie może pozwolić ze swoją Panią i jej robi dokładnie to samo. Bezczelnie wchodzi pod biurko, gdy przy nim siedzi, i gryzie kable, żeby zyskać uwagę. Jakąkolwiek.
Instynkt gryzienia ma raczej odpowiednio zajęty - kong jest dość często, młody jest na ~BARF'ie/RAW'ie, więc i przy posiłkach gryzienia jest sporo, do tego szarpanie sznurami, jakieś puste pudełka do rozszarpania, rolki po ręcznikach kuchennych itp. Więc w przypadku kabli chodzi ewidentnie o coś innego. A ściany... mam wrażenie, że mu po prostu smakują. |
|
|
|
|
|
#6 |
|
Junior Member
Join Date: Nov 2011
Location: Warszawa / Wilkowa Wieś
Posts: 170
|
Jeśli gryzie kable, żeby zwrócić na siebie uwagę to musicie pracować nad tym zachowaniem. Gryzienie ścian nie jest normalne. Kiedyś słyszałam, że psu gryzącemu ściany może brakować czegoś w pożywieniu (wapna?). W każdym razie też należałoby zająć się tym upodobaniem do ścian.
__________________
Amra Nemo Me Impune Lacessit Czarodziejka Belit Wilk z Baśni |
|
|
|
|
|
#7 |
|
Junior Member
Join Date: Dec 2014
Location: Lublin
Posts: 16
|
@Padre: oczywiście, zajmujemy się gryzieniem kabli, chociaż akurat w ten spór nie wnikam za bardzo - przechodzilem z nim to samo pod moim biurkiem i juz mu przeszlo. Ale jednak nie moge tylko ja go cały czas strofować, bo jak mnie nie będzie to będzie problem. W moim przypadku pomogło wyciąganie za kark, stanowcze, ale nie z użyciem przesadnej siły, za każdym razem jak jego zęby zbliżyły się do kabli. Jego Pani z kolei, daje mu drugą szansę, jak przestanie gryźć na upomnienie słowne. I problem znika. Na 5 sekund.
Co do ściany - też słyszałem o tym wapniu. Jednak pełna morfologia zrobiona parę dni temu, w celu sprawdzenia czy nasza wersja diety mu służy czy też nie, pokazuje wszystko perfekcyjnie w normie - stąd moje założenie, że mu po prostu smakuje. Poza tym, idąc tym tokiem myślenia, brakuje mu również plastiku, piór, papierków i innych śmieci Od kiedy zaczęliśmy zabezpieczać ściany preparatem na bazie chityny problem się zmniejszył. Z resztą przy tym co zrobił ze ścianami nosząc kołnierz... Kolejne wgłębienie nie zrobi różnicy Ale żeby nie było tylko negatywnie o młodym - nie ma ŻADNEGO problemu (na razie) z lękiem separacyjnym. Coś tam popiszczy w klatce parę minut po wyjściu. Jak wracam z klucza, nie domofonem, to zastaje go zaspanego. Na dźwięk domofonu wpada w ekscytacje niezależnie od tego, czy ktoś z nim w domu jest czy też nie, więc na popiskiwanie w tych okolicznościach nie zwracam uwagi. Sąsiedzi się (już) nie skarżą, ale to akurat o niczym nie świadczy. Z resztą klateczka jest bezpiecznym miejscem od pierwszego dnia. Jedynie rzadko kiedy sam z siebie w dzień w niej sypia. Ale jeśli czuje się zagrożony/coś mu dolega kieruje się od razu do klatki, więc to chyba też sukces. No i w ciągu ostatniego miesiąca na moim ręku pojawiła się tylko jedna rana. To też chyba sukces :P |
|
|
|
![]() |
|
|