Rok słodyczy

[Joanna]

Originally Posted by konek

Niestety nie była już dla mnie. Miałam na ną chrapkę Joasiu. A

Bożenko, no wiesz. Słów mi zabrakło. Do tej pory się nie przyznałaś? I jeszcze pod własnym dachem gościłaś? Serduszko. Przecież powinnaś mnie nie cierpieć Choć z drugiej strony, masz dzięki temu słodką Eresh.

Originally Posted by Rona

Dewulca uściskaj specjalnie, zresztą sama to wkrótce zrobię, jak tylko suczysko pozwoli Taką maleńką chudzinkę trzymałam na rękach w W-wie, z teraz to już kawał psicy!

Dziękuję. Chętnie zaduszę podłą sukę A Tobie Ronko na pewno pozwoli. A jak nie, to I nie ważne, że wyrosła pannica. I już nie jest chudzinką (chodź do mamusi jeszcze nie dorosła )