![]() |
![]() |
|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
|
Thread Tools | Display Modes |
![]() |
#1 |
Junior Member
|
![]()
Zawsze myślałam że pierwsze spotkanie z wilczakiem będzie czymś niesamowitym. Dziś wiem że takie nie było, ale zostanie w mojej głowie.
Kocham góry i kiedy tylko mam czas, zabieram się ze znajomymi i ich psami i jedziemy na szlak.Czytajac posty na WD o ich charakterze mniej więcej się spodziewałam co zobacze. Z samochodu wyszedł gosc, którego już nieraz widziałam na szlaku ze swoim ON-kiem.Ale tym razem przezyłam szok kiedy z samochodu wyskoczył (dosłownie) wilczak . Widac było że nie jest pewny co sie dzieje.Pies prawie czołgał się na ugietych łapach,z ogonem podwinietym pod siebie,uszy przyciśnięte do głowy. Jakby nigdy nie był w obecnosci tylu ludzi i kilku psów. Od razu podeszłam (a raczej zostałam pociagnięta w jego strone przez jednego z psów). Reakcja wilczaka była natychmiastowa (próba wskoczenia do samochodu przez zamkniętą szybe, a gdy to się nie udało dosłownie wcisną się pod samochód).Kolejna próba zapoznania tym razem bez psów( reakcja pies w pozie uległej wprost wbijający sie w asfalt). Na moje pytanie o jego strach własciciel skwitował (ta rasa taka jest, zawsze się bedzie bała) ![]() To co zobaczyłam na szlaku jeszcze bardziej utwierdziło że to co widze to jest obłęd.Pies szedł bardzo niepewnie, na ugiętych nogach,co chwila przystajac i nerwowo sie rozgładajac.Nawet moi znajomi zauwazyli ze coś jest nie tak.Na każda mijająca osobe pies przypadał do ziemi.Kiełbasa w rece znajomej to pokazanie zebów.Mysleliśmy że skoro pies się boi to pójdzie razem z suka i bedzie ok. nic z tego. Czy wilczak nawet z brakiem socjalu tak się zachowuje ? Widok przypominał mi sytuacje ze schronu kiedy boks to najbezpieczniejsze miejsce a swiat na zewnątrz to cos złego. Tak oto zaliczyłam pierwsze spotkanie z wilkiem.
__________________
gryzły jak aligatory, szczekały jak suchotnicy |
![]() |
![]() |
|
|