WOW. Wystawa za nami, ale juz dawno nie walczylismy w tak duzej stawce, tak bardzo wyrownanej i u tak ostrego sedziego. Oj bylo na co popatrzec - co tu duzo gadac - w ostatnim czasie byla to chyba najmocniej obsadzona wystawa (i to biorac pod uwage te w Czechach i na Slowacji), a psy i suki wygladaly (slowa samego sedziego) jak robione na kserokopiarce....
Dla nas o tyle trudno, ze polowa szczeniakow byla "made in Germany" i spokrewniona ze soba, wiec w podobnym typie, ale nadrabialismy charakterem, bo wystawiane psy byly raczej "ploche"....
Balrog wyladowal w najmocniejszej klasie - otwarta nie dorastala 'naszej' do piet. Juzio oczywiscie (eh, pomyslec, ze rok temu wial z ringu jak burza) najlepszy charakter na ringu - stal sie z niego stary wyga wystawowy, najlepszy ruch i wystawienie. Bez problemu pokonal konkurencje, ale oberwal od Chestera, bo Balrogowi po tygodniach zakochania zaczely odstawac zebra...
W championach - Amber: wbiegl, zgarnal wniosek na Championa Niemiec VDH i zbiegl. To sie nazywa szybkosc zdobylania tytulow...

W szczeniakach pokazala sie siostra Cheitanka - Culsu. Az milo bylo popatrzec - nie ustawiono stawek, ale pewnie walka odbyla by sie glownie z Freya Zlata palz, bo ona jeszcze miala tak samo otwarty charakterek jak Culsu. Generalnie klasa ta wzbudzila zdziwienie sedziego, bo pod wzgledem wyrownania byla najmocniejsza klasa w sukach... W otwartej dluga i zazarta walka, ale jedynie miedzy Ali i Amy. Amy wygrywa, bo to jednak dorosla i dumna Alfa. Ale w sobote swoj dzien miala Jolka - nic dziwnego: sloneczko swiecilo, na ringu rosla trawka. Czyli zapewniono wszystko, co sie podoba Jolce i co jest jej potrzebne do odpowiedniej prezentacji...

Po przebiegnieciu kilku kolek i porownaniu to wlasnie Jolce przypadl tytul najlepszej suki. Potem prowadzila prezentacja (jak to Jolka), ale przegrala sierscia i wzrostem

z psem - Chesterem..... Zamiast pucharow to z czego slynie Palatynat - 3 butelki doskonalego wina z tych regionow... A dokladniej wlasnie z Herxheim....
Wieczorem zabawa do poznej nocy i testowanie mlodego wina. Nastepnego dnia bonitacja. Z naszego akcentu to wystep Culsu na przegladzie mlodych i doskonaly opis, ocena bez ani jednej wady i "wybitnie obiecujaca". Potem jeszcze zrobilismy sobie probny test charakteru dla Balroga - sedzia ocenil go na "Og", czyli ocene doskonala. Jednak poczekamy jeszcze z pol roku aby mlody dokonczyl swoj rozwoj psychiczny... Ale to gigantyczna poprawa w stosunku do roku poprzedniego...

I to cieszy najbardziej....