Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Sport i szkolenie

Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 18-10-2006, 19:10   #1
aza
Junior Member
 
Join Date: Oct 2006
Posts: 3
Default Szkolenie obronne??

Witam, jestem początkująca w dziedzinie kynologii,mam kundelka więc za bardzo nie orientuję się w tematyce IPO itp.
A więc do rzeczy:chciałabym mieć w przyszłosci wilczaka i chciałabym najpierw pójśc z nim na kurs PT a poźniej na IPO.Ale ktoś mi powiedział że to nie jest prawdziwa obrona,ze tam pies jest nakręcany na rękaw i bazuje to na popędzie lupu a nie rzeczywistej obrony. Mój kolega ma rottweilera, który po kursie IPO nie obronił go.Nie zrozumcie mnie źle, mi tylko chodzi o to czy sa kursy które wydobywaja ze się tak wyrażę instynkt obrony rzeczywistej w psie? Bo przecież na ulicy raczej ew.złodziej nie bedzie mial rękawa Prosze o odpowiedź jeżeli był taki temat to przepraszm pozdrawiam
aza jest offline   Reply With Quote
Old 18-10-2006, 20:02   #2
monikasz
Junior Member
 
monikasz's Avatar
 
Join Date: Nov 2005
Location: Gdynia
Posts: 203
Default

Aza - nie mam wilczaka, ale jedno wiem na pewno: IPO to sport, a nie nauka rzeczywistej obrony. Jeśli Twój znajomy szkolił rottka do IPO wykorzystując popęd łupu wierz mi - jeszcze w Polsce to rzadkość. Niestety wiele szkółek uczy obrony na zasadzie wzbudzania agresji, pobudzania kolczatkami - wg mnie niestety do niczego dobrego to nie prowadziło, bo w efekcie często miałaś do czynienia z psem, który często był nie do opanowania dla przeciętnego właściciela. Jakikolwiek ruch w Twoją stronę mógłby wyzwolić atak ze strony psa, bo tak w szkółkach uczono. Wystarczyłoby, że np ktoś nagle wskoczyłby zza drzewa, a pies uważałby, że trzeba go natychmiast zaatakować. Na dłuższą metę zbyt męczące ...

Może jestem w błędzie, ale wydaje mi się, że grupowe szkolenie pod kątem IPO nie przygotuje psa do rzeczywistej obrony. Proponowałabym po prostu umówić się z trenerem (musi być sprawdzony i dobry !) na indywidualne zajęcia. Ale podstawą jest podstawowe posłuszeństwo, no i wszystko zależy co chcesz w przyszłości osiągnąć ze swoim wilczakiem, bo zakładam, że jest w planach. Normalny, zrównoważony pies w momencie zagrożenia obroni Cię, ale pod warunkiem, że będzie miał z Tobą dobry kontakt. Miałam kiedyś huskiego i choć była to oaza spokoju, to w momencie jak nagle ostro ruszył wrzeszczący pijak w moją stronę, to pies pokazał komplet zębów. Chodziłam z nim na kurs PT i na próbę (dla chętnych) zrobiono ćwiczenie, by zobaczyć jak zareaguje pies w momencie ataku. I szkoleniowcy zrobili wielkie oczy, bo husky choć nie szczekał, ale cały czas osłaniał mnie swoim ciałem pokazując ostrzegawczo zęby, gdy pozorant był zbyt blisko
monikasz jest offline   Reply With Quote
Old 18-10-2006, 21:29   #3
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Ja bym zastanowila sie nad dwiema sprawami:
1. OBRONA RZECZYWISTA - wychodze z zalozenia, ze wiekszosc ludzi skutecznie jest zastopowana samym widokiem psa 5 cm wyzszym od jamnika. I nie wpadnie na durny pomysl atakowania osoby z psem. Jesli natomiast taka bariera psychologiczna nie zaistnieje to wierz mi- zaden wilczak ani AST czy rott nie zatrzyma zdeterminowanego do ataku czlowieka. Dlaczego?? Bo dzis byle oprych ma ze soba paralizator, bron itp , sprzet wobec ktorych pies nie ma szans. Co wiecej, jesli nawet pies skutecznie Cie obroni to najpewniej bedziesz miala klopoty prawne a nieprzyjemnosci to na pewno
Doskonale wycwiczone np w "ringu" maliniaki nie sa jednoczesnie osiedlowymi psiakami jakie widuje sie na codzien. Pytanie jest wiec o rzeczywisty sens.
2. Pewnie to wiesz, ale tak dla porzadku.. nikt jeszcze nie WYSZKOLIŁ psa na kursie PT, w systemie ide na kurs= mam wyszkolonego psa. To praca na czas dluzszy.. w zaleznosci od tego w jakim momencie zaczynasz pracowac z psem, przechodzisz etapy jego rozwoju, zmiany zachowan i co sie z tym wiaze- roznego poziomu zaangazowania psa w cwiczenia. Oczywiscie sa miliony psow, z "ukonczonym PT", ktore podstawowego przywolnia nie maja ale profesjonalny szkoleniowiec nigdy takiego psa nie wezmie do grupy IPO bo stwarza tym samym realne zagrozenie.

Oczywiscie jesli marzysz o sportowej karierze psa to mozesz sie na taka nastawic i pogadac ze szkoleniwocami, hodowcami, wyloyc swoje oczekiwania i otrzymac odpowiedz jaka rasa do czego ma predyspozycje.
a do obrony to chyba najlepiej wlasne umiejetnosci ?
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 19-10-2006, 07:40   #4
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default

Witaj i pozwól, że też wtrącę swoje trzy grosze w tym temacie.
Gdy miałam naście lat marzyłam o psie, który - jak Jerry Lee z filmu K9 - będzie mnie kochał na zabój, będzie rzucał się, by przyjąć na siebie kule i ZAWSZE będzie wiedział, kiedy należy wkroczyć, by obronić ukochaną panią.
Potem troszkę zmądrzałam i dokształciłam się w psim temacie. Wydatnie pomogły mi w tym doświadczenia z psami kolegi, który wziął z agencji ochrony (ale nie jakiegoś tam Juventusa, tylko z firmy chroniącej bardzo specjalne obiekty) dwa dobermany, które się do tamtej pracy nie nadawały (zbytnie przywiązanie do jednego przewodnika). Te dwa psy potrafiłyby mnie obronić (generalnie nawet człowiek z paralizatorem czy inną bronią zastanowi się 2 razy, zanim zaatakuje dwa psy).
Psy nie były szkolone na jakimś tam kursie PT czy IPO. One miały od niemal urodzenia specjlane zajęcia z tropienia, obrony czy posłuszeństwa. I indywidualne i grupowe. Prowadzone wg specjalnego programu i w specjalny sposób. W efekcie otrzymano dwa psy atakujące bez wydania głosu właściwie wszystkich, których uznały za zagrożenie dla nich lub dla ich przewodnika. Co z tego, że te psy potrafiły wypluć dopadniętego kota na rozkaz? Że mogłam z nimi iść wszędzie i nikt nie zbliżyłby się do mnie na mniej niż 2 metry? Lubiły mnie. Ale oprócz mnie były jeszcze 3 osoby, które mogły coś z nimi zrobić. A to już nie było fajne. Uratowały mi tyłek raz, kiedy poszłam sobie pobiegać nie do tego lasu, co trzeba. A właściwie to potem ja najadłam się strachu, bo trzymałam jednego psa, gdy drugi tłukł kagańcem po głowie napastnika (mowy nie było, by psy wyszły na dwór bez kagańca). Szczęście, że pozbierałam się na tyle szybko, że odwołałam psa ZANIM zrobił temu panu krzywdę.

Wniosek, który mi się urodził w głowie na bazie doświadczeń własnych i "zasłyszanych" jest jeden: obronić mnie może tylko mój własny rozum. Bo nie będę skazywać siebie na życie w ciągłym stresie a psa na smycz, kaganiec i szczelne zamknięcie (bo nawet na ogrodzonym terenie nie odważyłam się puścić psów bez nadzworu - zawsze jakiś idiota mógłby przeleźć przez płot i zostać zagryzionym).

Jeśli jednak uznasz, że taki pies jest Ci niezbędnie potrzebny to poszukaj i popytaj o odpowiedniego szkoleniowca i przygotuj się na ciążką pracę. I pamiętaj, że przy takim szkoleniu nikt nie markuje ciosów zadawanych psu, podwójny prąd nie jest czymś ekstraordynaryjnym i że zajmie to więcej czasu, niż 6 miesięcy zajęć dwa razy w tygodniu.
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote
Old 19-10-2006, 09:57   #5
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

Dzien dobry, ja pracowalam z psami obronymi oraz uzytkowymi, i tez potwierdzam, ze pies obronca jiest trudnym dla utrzymania na codzienosc.
Oraz jiescze : powiem to samo jak mowie dla wszyskich-wilczak-to nie ten pies ktory najwiekszym celem swojiego zycia mial gryzenie liudzi.
To nie ta rasa, to jiest pies kolega, pies tropiciel, ale nie pies gryzajacy.
Jiesli potrzebujies psa z zebami, warto pomyszlec o innych rasach, bo wilczak nie jiest takim, jakiego psa teras chcec.
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 19-10-2006, 13:11   #6
aza
Junior Member
 
Join Date: Oct 2006
Posts: 3
Default

To jednak poprzestnę na IPO jak będe miała wilczaka dzięki za rady
aza jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 00:52.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org