![]() |
![]() |
|
Off topic O wszystkim i o niczym - sposób na miłe spędzenie czasu... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
![]() |
#1 |
Junior Member
|
![]()
Hej 1
Pisze ze Słowacji, dziwna tu klawiatura.... Nie ma wielu znakow, znaczy pewnie sa, tylko nie wiem, gdzie... ![]() Poznałam Daniela - tego Daniela, co miał zaprz€g wilczakow swego czasu ![]() ![]() ![]() Ale jest cudownie. W ogole to chcialam si€ tylko pochwalic, ze Daniela poznałam ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
VIP Member
|
![]()
[quote=Manu;107421]Pisze ze Słowacji, dziwna tu klawiatura.... Nie ma wielu znakow, znaczy pewnie sa, tylko nie wiem, gdzie...
![]() Poznałam Daniela - tego Daniela, co miał zaprz€g wilczakow swego czasu ![]() Manu, to nie daj sie zbyc! Nie opuszaj go bez fotek jego wilczakow!!! ![]() Quote:
![]() A co do kregoslupa to sie nie martw - potem jest juz tylko lepiej.... ![]()
__________________
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Moderator
|
![]()
Manu, lap fotki i imiona wilczakow
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]()
Ja też kogoś poznałam!!! Ma wielkie serce i wielki ozór do całowania, a nazywa się Foras i wzorowo zachowuje sie "w gościach"
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Junior Member
|
![]()
Dobra, teraz juz spokojniej
![]() On już nie ma tych wilczaków. O ile kojarzę, to to jest ten słynny facet, który jako pierwszy i chyba jedyny miał zaprzęg wilczaków. Gdzieś tu widziałam stare fotki. Czy tez jest taki drugi ? Zrezygnował z zaprzęgów z nimi, bo jak wszyscy wiemy i co on mówił: da się je nauczyć do zaprzęgu i umiały to robić, ale robiły dlatego, że pan kazał i one to dla niego, a nie, że chciały. Nie było tego "darcia łap". Wilczaki pojechały do Niemiec i zostały jakby "wymienione" na alaskan husky. Teraz ma ich cały duży zaprzęg, agroturystyke i konie (jazda w stylu westernowym) i to wszystko ładnie jest ze sobą powiązane. Znajdę gdzieś jego aktualne zdjęcie. Jola Sołek, hodowczyni i maszerka, od której mam grenlandy i która na na ten wyjazd zaprosiła, dostała od niego plakat z dawnych lat, z zaprzęgiem, na śniegu, ładny -) A tak w ogóle to jednak wilczaki były ![]() ![]() ![]() Ja nie robiłam żadnych zdjęć, mój duży aparat nie nadawałby się do robienia zdjęć, kiedy samemu jest się "w ruchu" ![]() Margo, najpierw rano mieliśmy trening z psami (+ towarzyszący quad). Potem przerwa, zajęcia przy psach, karmienie psów i też siebie i potem hajda na siodło (+ towarzyszący quad). I w niedzielę to samo, tylko konno jeszcze dalej i dłużej ![]() Żyję. Ani razu nie zleciałam z siodła, choć Jola bardzo się starała, i nawet mnie chciała opić (ale 1,5 piwa nie dało rady), żeby jej się udało... Jestem z siebie bardzo zadowolona ![]() ![]() ![]() Jazda w stylu westernowskim jest czadowa ! Fakt, dobrze było najpierw zostać przeszkolonym w stylu klasycznym, wiele cennych umiejętności i odruchów (nawet nie wiedziałam, że je mam) przydaje się w zwariowanej jeździe. Takiej jazdy w terenie nie przeżyłam nigdy.. Piękne góry, słońce, troche chmur i wiatr, pola, lasy, rozległe przestrzenie, przejścia przez rzekę, ostre podejścia i zejścia, podjazd pod knajpę na piwko, zwiedzanie ruin zamku po drodze, cudne galopady ile konie chciały, totalna zabawa i wygłupy... ODJAZD, tego typu chwile, których się do końca życia nie zapomina... I wreszcie... wreszcie spełniło się jedno z moich marzeń - poczułam w galopie tą słynną, wyczekiwaną i uszczęśliwiającą do łez jedność z koniem... |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Junior Member
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|