K-lee ma 8,5 miesiąca

W ostatnim czasie zaczęła bać się dzieci. Nie bardzo odwrażliwianie pomagało, ale wystarczyło ignorować i przełamała się sama

Na wystawie we Wrocławiu miała dużo kontaktu z dziećmi, polizała i dała się podotykać chłopczykowi w wózku, dziewczynki prowadzały ją na smyczy i dawały smakołyki za komendy siad, waruj, łapa

No i już się nie boi
Koni się boi, ale nie bardzo mam gdzie i jak ją odwrażliwiać. Nie jest to ucieczka, ale zaciekawienie i nastroszenie z poburkiwaniem, tak samo owce. Ale tu myślę, że wystarczy częstszy kontakt i będzie dobrze.
U Shaluki wystraszyła się szurania wielkiego kosza na śmieci, ale to był hałaś z zaskoczenia i po chwili był spokój.
Na strzały nie reaguje, burza nie robi na niej wrażenia. Tu był problem bo burzy boję się panicznie ja... ale robiłam dobrą minę do złej gry i nawet na spacery w burzy wychodziłam. Nie wyczuła mojego strachu i sama też się nie boi. Odkurzacz to fajna zabawka, a widząc suszarkę podbiega i nastawia głowę, żeby mieć 'wiatr we włosach'