![]() |
![]() |
|
Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
![]() |
#1 | |||||||||
VIP Member
|
![]()
Widze, ze po zabanowaniu na Wolfdogu wilczakrew sie nudzi i szuka sensacji tam gdzie jej nie ma... A wystraczylo zapytac wprost...
![]() Pewnie czesc z Was jego liscik czytala, reszta niech sobie przeczyta, bo lektura troche smieszna, troche zalosna. I jak widac mozna kogos atakowac uzywajac zwyczajnych klamstwek i bazujac jedynie na swojej niewiedzy i braku pojecia o regulaminach hodowlanych. ![]() http://www.vlcak.pl/forum/viewthread...9540#post_9540 Ale od poczatku.... Jesli piszesz Grzegorzu chronologicznie o ETYCE hodowcy to powinienes zaczac od bezpapierowego miotu w hodowli Wilk z Polskiego dworu, ktorego istnienia przeciez hodowczyni nawet nie ukrywa.. Skad ta wybiorczosc i przeoczenie? Czyzby kolesiostwo? ![]() I lecimy dalej - miot Kasdeyki: Quote:
A osiagniecia beda.... Kasdeya dopiero zaczyna. Ma za soba trzecia wystawe (i zawsze byla doskonala), a miedzynarodowke w Poznaniu zakonczyla z tytulem v-ce Zwyciezcy Polski... ![]() Wiem, ze Twoja zasada oceny psow to "wyglada jak Czambor to jest dobry, nie wyglada jak Czambor to jest zly"... ![]() Quote:
"Nie pisze o siagnieciach wystawowych i podobnych rzeczach, bo to zalezy od tego gdzie sie jezdzi i ile sie jezdzi.... Wyniki mozna "kupic" wydajac na to pieniadze." moze jedynie ktos kto nie rozumie prostych zdan napisanych w jezyku ojczystym... A na ta Twoja przypadlosc nikt z nas nic nie poradzi... Quote:
Quote:
![]() Miot Kasdeyki byl warunkowy - dostalam na niego pozwolenie, co nie powinno dziwic nikogo, kto choc troche sie na tym zna. Gdyby byla owczarkiem niemieckim, ktory ma cieczke 2-3 razy w roku to nikt by takiego pozwolenia nie dal - bo co za problem poczekac 3 miesiace. Ale wilczaki to wilczaki. Tu hodowca ma jedna jedyna szanse w roku. I nie pisz, ze ten miot byl jakas WPADKA, bo nikt przy zdrowych zmyslach nie uwierzy w te Twoje teorie, czyli o wpadce polskiej suki z psem mieszkajacym w Niemczech (chyba, ze sprobujesz wciagnac w to teleportacje ![]() Czy byla gwarancja? Byla... A mianowicie taka, ze ZADNA z moich suk na wystawach w Polsce nie dostala NIGDY oceny gorszej niz "bardzo dobra" (czyli takiej, ktore zaliczana jest do hodowlanki). Zadna tez nie zostala nigdy zdyskwalifikowana... Dlatego prawa hodowlane Kasdeya miala w zasadzie "w kieszeni". Dodatkowo osiagniecia moich psow sa doskonale znane - nikt nie ma obaw, ze bede rozmnazala psy nietypowe, czy chore. Bazujac na tym wszystkim wydano zgode na to krycie... Bo dlaczego by mieli nie dac pozwolenia na krycie ZDROWEJ, POPRAWNIE ZBUDOWANEJ suki, majacej BARDZO CIEKAWY rodowod, pochodzacej z DOSKONALEJ i ZDROWEJ linii wilczakow, ktora miala zostac pokryta NIEMIECKIM psem - ZDROWYM, z SUPER charakterem, DOSKONALA budowa i swietnym rodowodem (ktory pochodzi u JEDYNEGO krycia Akima Slnecny dvor - co jak widac doceniaja juz i inni hodowcy). A ktorej jedynym minusem byl zbieg nieszczesliwych wypadkow z dwoma wystawami miedzynarodowymi (przez co Kasdeya musiala czekac dopiero na Poznan). Nie Grzesiek, nikt choc troche znajacy sie na kynologii nie mialby nic przeciwko... Quote:
Quote:
Kasdeya - ocena: wybitnie obiecujaca. Opis: Zgryz cegowy, pelen. Delikatna glowa, jasnobrazowe oczy, trojkatne uszy, prostokatny format, prosta linia grzbietu, ogon dobrze osadzony, poprawny brzuch, nogi suche, prawidlowa ustaione i katowane. Standardowa siersc z maska. Lekki ruch. Beti zaledwie "bardzo dobra" z opisem: Wzrost 64 cm, oczy: jasnobrązowe, mocne przedpiersie (wada), charakter: sangwinik - opanowany, typ: suchy. Dodatkowe wady wpisane w karte: poczatek otwartych kacikow, lekko kedzierzawa siersc na grzbiecie, w ruchu krzywi ogon. Porowanie eksterieru wypada na plus dla Kasdeyi, bo w odroznieniu od Beti nie posiada zadnych powaznych "typowych" wad budowy. Zdrowie... Tu nie ma co porownywac... Kasdeya jest zdrowa, o wiele bardziej "wysportowana" i o wiele aktywniejsza niz Beti. Stawy zdrowe, lokcie tez. Ma tez nad Beti przewage - pochodzi z linii znanej z dobrego zdrowia. No i last but not least - rodzice Kasdeyki byli badani i sa ZDROWI. W przypadku Beti widac tylko pustke w wynikach i wielka niewiadoma... A w ma przeciez rodowodzie Colta Zepera, ktorego zna kazdy wilczakowiec... z BARDZO slabych wynikow u swoich szczeniat... Rodowod... Beti jest popularny w Polsce. Beti pochodzi z replaya - powtorki takiego samego skojarzenia (Clif x Beatris) na ktorym bazuje cala hodowla Wilk z Polskiego dworu i wszystkie tamtejsze mioty. W te slady poszla tez Jantarowa wataha - robiac nic nie wnoszacy replay tego samego skojarzenia (Amber x Beti)... W tym momencie warto tez ponownie wrocic do tematu, czyli Etyki hodowcy. Kazdy lepiej poinformowany hodowca wie, ze NIGDY nie powtarza sie miotow nieudanych. Oczywiscie czasem hodowcy eksterierowe wpadki slawia jako swoje osiagniecia. Maja takie prawo. Ale NIGDY nie robi sie powtorek miotow, w ktorych wystapily choroby genetyczne. A przypadku miotu "A" Jantarowa wataha byla to epilepsja. Nie znam zadnego szanujacego sie hodowcy, ktory wiedzac o padaczce w swoim miocie powtorzyl jeszcze raz to samo skojarzenie (dotyczy to oczywiscie wszystkich chorob genetycznych). A Kasdeya - pochodzi z jedynego w Polsce miotu Irana Zemplnska oblast, ktory jest unikalny nie tylko u nas, ale i w Czechach oraz Slowacji i komisje staraja sie jak moga aby jego krew zostala uzyta. Miot Kasdeyi bedzie miotem po Draco - psie z jedynego hodowlanego miotu Akima Slnecny dvor - psa legendy (nieczesto trafia sie taki sportowiec). Psie, ktorego matka jest Merry Bell - pochodzaca z linii znanej z doskonalych charakterow (kto widzial Kelta na placu szkoleniowym ten wie o czym mowa). Jedyne co swiadczy na korzysc Beti to wychowanie. Kasdeyce brak jest socjalizacji. MA jednak jeden plus, ktory bardzo liczy sie w szkoleniu - chec wspolpracy i ENERGIE. Moge zagwarantowac jedno, ze w wieku 4 lat nie bedzie wyglada na taka umeczona zyciem staruszke jak Beti... Quote:
Quote:
![]() A Niemcy nie maja BARDZIEJ RYGORYSTYCZNYCH przepisow. Caly problem polegal na tym, ze z niewidomych powodow Kestrin przejechala kilkastet kilometrow, aby zrobic wyniki HD w Polsce, zamiast zrobic rentgen u siebie i wyslac go do oceny w Niemczech. Wiem, ze to strach dla hodowcy, bo stawy oceniane sa u nich surowiej, ale do niemieckiej hodowlanki licza sie jedynie NIEMIECKIE rentgeny. Avari takich nie miala, choc mogla miec. To nie wpadka, ale celowe dzialanie... Quote:
![]() Miot Gejsy rozni sie tym, ze byl prawdziwa WPADKA. A szczeniakom grozilo uspienie. Miot Eli to niedopatrzenie - nic nie stalo na przeszkodzie, aby Avari miala miot w Niemczech... Wystarczylo wyslac rentgeny do VDH, a nie tluc sie przez pol Niemiec, aby stawy ocenic w Polsce. Co do miotow to ponownie piszesz o czyms o czym nie masz pojecia... Gesja byla zarejestrowana na mnie. Szczeniaki byly z Gejsa u mnie, u mnie sie wychowaly, ja zalatwialam papiery, ja wybieralam wlascieli. Pozniej Gejsa wrocila do domu, ale nadal mamy do siebie ogromny sentyment... To nie bylo "FIRMOWANIE". To byl MOJ wlasny miot. Na nic innego bym nie poszla, bo czuje sie odpowiedzialna za psy z moim przydomkiem. I nie wchodzi w rachube wybieranie wlascicieli przez kogos innego... PODSUMOWUJAC: Widac, ze caly tekst pisany jest wedlug zasady "podle siebie sadze ciebie". Grzesiek chyba za dlugo przebywa w towarzystwie, gdzie nic nie moze byc proste, oficjalne i legalne... Zamiast prostego wytlumaczenia jakim jej ZEZWOLNENIE na krycie doszukujesz sie wpadek, przekretow, oszustw, matactw... Grzesiu, a wystarczylo napisac emaila i zapytac... Nie trzeba bylo wystawiac sie na posmiewisko... Ja na serio nic nie ukrywam. Moje wybory sa jasne, kazdy moge wytlumaczyc i uzasadnic. Moje psy nie maja wpadek, ktore musze potem tuszowac. A jesli mi sie kiedys taka przytrafi to nie bede jej ukrywac - bo po co...? Nie ukrywam wad i zaklet swoich psow, nie ukrywam danych o stanie ich zdrowia, nie robie lewych badan na dysplazje i nie ukrywam zlych wynikow. Nie uzywam chorych psow w hodowli i nie kryje suk psami z takich linii. Nie mam lewych miotow, moje psy nie kryja bezpapierowych suk. A jesli chce zrobic cos, co wymaga specjalnego zezwolenia to o takie zezwolenie prosze. A poniewaz osoby, ktore ze mna wspolpracuja wiedza, ze nie bawie sie w zadne przekrety, wiec i podejscie maja takie a nie inne... Stad bez problemu dostaje pozwolenie na miot Jolly, czy Kasdeyi. I jak widzisz swoje zobowiazania wypelniam w 100% i zaufania nie zawodze... Jak widzisz mozna byc dlugoletnim hodowca, a nadal nie byc oszustem... Uwierz, ze czasem takie osoby sie trafiaja... Nie kazdy jest zly... ![]()
__________________
|
|||||||||
![]() |
![]() |
|
|