Korzystając z tego że grypa przwiązała mnie do lóżka,trochę się "poudzielam".
Praca z agresjami, na zasadzie "urywania" kontaku wzrokowego przynosi rewelacyjne efekty. Przykład, od około miesiąca pracuję z wyrośniętym labradorem 45 kg żywej wagi. Pies po szkoleniu PT. W trakcie tego szkolenia zaczął wykazywać agresję do innych psów/coś się złego dzieje z tą rasą/. Szkoleniowiec zastososwał obrożę elektryczną która na początek przyniosła zakładany efekt. Właścicielka psa widząc rewelacyjne efekty zakupiła sobie taką obrożę wychodząc z założenia że problem został rozwiązany. Okazało się że po kilku miesiącach stosowania tej obroży, pies "przyzwyczaił"/habituacja/się do działania obroży, a później działanie obroży zwiększało agresję. Stosując techniki o których pisałem wcześniej udało się osiągnąć w ciągu miesiąca/dwa spotkania/ postęp w granicach 40 procent oczekiwań właścicielki. Jeszcze dużo pracy przed nami. Tak więc warto poeksperymentować z własnymi psami i znaleźć ten jedyny skuteczny sposób.
|