|
|
|
|||||||
| Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
#29 |
|
Junior Member
Join Date: Jun 2012
Location: Pszczyna
Posts: 163
|
Ja uważam, że właściciel jest odpowiedzialny za swojego psa. I masz rację- nad instynktem nie zapanujesz. Więc jedyne co zostaje to zapobiegać. I tu nie chodzi o to kto zabija więcej. Czy bezpańskie czy moje. Myśliwi na polowaniu czy kłusownik na "własne potrzeby".
Jeżeli Twoje sumienie czuje się okej z tym, że Twoje psy czasem sobie coś zagryzą to Twoja sprawa. Ale ja po zabiciu sarny na moich oczach przez Astę wiem jedno- że zrobię wszystko by do tego nie dopuścić ponownie. I zaznaczam, że mój pies nie jest głodzony i nie był zainteresowany konsumpcją. Tak- puszczam Astę jeśli wiem że na danym terenie nie ma zwierzyny ( Ty mieszkając przy lasach wiesz pewno gdzie zapuszczają się sarny, gdzie nory mają zające i o jakich godzinach wychodzą na żer). Tak- jeśli wiem, że jest zwierzyna idę z psem na smyczy. Dogtrekking nie boli. Tak- puszczam Aste w kagańcu jeśli spodziewam się zwierzyny na danym terenie bo wiem, że jej nie zamorzy, bo nie oddala się ode mnie. Tak- nie puszczam Asty w okresie lęgowym w terenach gdzie są gniazda. Nie popadam w paranoję- Asta namiętnie goni kaczki czy wiewiórki w parku (ale wiem, że dla niej to nie zwierzyna łowna bo nie chce ich dogonić- specjalnie zwalnia jak się do nich zbliża i czeka aż wystartują). I nie boję się, że wyżej wymienione umrą na zawał- kto wie- może nawet im się przyda trochę ruchu bo tak to nic tylko jedzą co im ludzie dają i grubną |
|
|
|
| Thread Tools | |
| Display Modes | |
|
|