Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

 
 
Thread Tools Display Modes
Prev Previous Post   Next Post Next
Old 19-10-12, 21:29   #34
Predator
Junior Member
 
Predator's Avatar
 
Join Date: Jul 2011
Posts: 166
Default

Kasiu pomimo, że "nie moja sprawa" to pozwolę sobie coś napisać choć wg mnie w tym temacie powinny być 2 wątki (pies i jakieś prywatne animozje między jak mi się wydaje "byłymi"). Otóż bardzo poruszony tym co zostało napisane w temacie w pierwszych postach postanowiłem ruszyć się do hotelu, pomóc w ciszy tyle ile będę mógł i zobaczyć w jakim FAKTYCZNIE stanie jest Zirka. Oczami wyobraźni po tym co zostało napisane widziałem skrajnie wychudzonego psa który jest ostro wycofany(objawy zdziczenia) i agresywny. Kupiłem 0,5kg wołowiny i ruszyłem do hotelu... i mocno się zdziwiłem... "zdziczała" Zirka powitała mnie bardzo przyjacielsko, nie bała się mnie, nie była jakkolwiek spięta - ot radosne powitanie wilczaka. Patrzę na nią co prawda oczami laika ale przynajmniej jak ja ją widziałem to wychudzona też nie była - normalny nie spasiony pies. Bronić nikogo nie będę bo są różne sytuacje w życiu i sam przez chwilę rozważałem kiedyś opcję "przechowania" u kogoś mojego wilczaka na krótki czas - dzięki bogu wszystko się ułożyło po mojej myśli i nie byłem zmuszony do tak drastycznego kroku. Nie wiem o co NAPRAWDĘ chodzi w temacie czy o właścicielkę Zirki czy o Zirkę... aczkolwiek ja np mam poczucie "straconych" pieniędzy bo pojechałem nakarmić zdziczałego i zabiedzonego psa a zobaczyłem radosną i normalną przynajmniej w moich oczach sunię. To co napewno można o Zirce złego napisać to że posłuszeństwo leży całkowicie...

ps. na temat całej reszty się nie wypowiadam bo nie wiem czy właścicielka Zirki o niej chciała "zapomnieć" czy rzeczywiście czekała na dobry moment aby psa odzyskać... nie mi tu osądzać - piszę TYLKO I WYŁĄCZNIE MOJE SPOSTRZEŻENIA dotyczące zabiedzonego psa. Oczywiście wiem, że będąc u kogoś w domu miałaby lepiej niż w hotelu ale to się tyczy chyba każdego zwierzęcia a sytuacje w życiu są różne i czasami jako ludzie musimy wybierać między jednym złym wyjściem a drugim równie nieciekawym... jak jest w tym przypadku - tak jak napisałem nie wiem tak naprawdę ale pewne jest, że Zirka ma się "trochę" lepiej niż w opisie...

Pozdrawiam
__________________
Never Surrender
Predator jest offline   Reply With Quote
 

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 13:39.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org