Wystawa Światowa Stockholm 3-6.07.2008

[wolfin]

Jeszcze raz powiem ze zycie powodzenia i bede trzymala kciuki za swoje kumple
i rob cie duuuuuuuuuuuuzo fotek - potem na Sk bedzie cie robic wywiad bo mysle ze duzo chetnych bedzie na to


Shaluka, a kto mowil ze spec to ten ktory urodzony na SK czy CZ- ja mowilam o specie od rasy a nie od tych ktore maja jak ty mowis- pasport. - (mysle ze obie zrozumielis mi o co chodzi )

[shaluka]

No nie dokonca, bo co innego wywnioskowalam z twoich postow, no ale nie wazne.

[Konrad:)]

Originally Posted by wolfin

...mysle ze obie zrozumielis mi o co chodzi

Jak możesz w to wątpić !? Zrozumieliśmy, zrozumieliśmy...nawet bardzo dobrze rozumiemy kto, i o czym, pisze. Gramotniśmy.
W mojej ulubionej powieści "Chłopi" występuje karczmarz Jankiel, o którym w pewnym momencie pada taka opinia "Jankiel ta wie wszystko zaraz, a może i nieco przódzi ....".
Do tej pory na tym forum padały często ostre słowa krytyki (pomijam fakt czy słuszne i "kto kogo") po wystawach. A teraz - proszę, proszę: jeszcze się impreza nie odbyła, a już można powiedzieć, że wóz poprzedza kobyłę czyli wlaśnie fakty nie istnieją, jedynie interpretacje i w tym wypadku jest to tym bardziej słuszne stwierdzenie, że fakty nawet nie miały szansy zaistnieć.

Gdyby jednak założyć, że krytyka Sztokholmu "przed Sztokholmem" jest zasadna, to czy niżej wymienieni właściciele nie powinni zostać ostrzeżeni, aby jednak nie jechali i nie psuli sobie nerwów (Szasztin usprawiedliwiona - jedzie zwiedzać):

Originally Posted by z Peronowki

Dostalismy informacje potwierdzajaca, ze od nas zgloszone sa:
GLASYA z Peronówki
AMBER WOLF z Peronówki
BEAU ISABEAU z Peronówki
IDUN IMBUS z Peronówki
No i liczymy jeszcze na "wnuczki"....

Najgorzej jednak będzie, gdyby przypadkiem wygrał któryś z tych psów ponieważ:

Originally Posted by z Peronowki

...jesli chce sie FACHOWA ocene to niestety mozna jezdzic do.... 4 sedziow, ktorzy obecnie gwarantuja doglebna znajomosc wzorca, u ktorych nie ma "wtop"..

i tak nie będzie to miało żadnego sensu ani wartości.

Originally Posted by Przemek

Prawda jest jednak, ze czasami mozna sie na wystawie milo rozczarowac.

. Fakt, że okoliczności nieraz przyjemnie zaskakują, ale wobec bardzo ograniczonej - według podanej wyżej informacji - "liczby fachowcow", trudno jednak będzie w taki sposob to wszystko zinterpretować.

[z Peronówki]

Originally Posted by Konrad:)

Najgorzej jednak będzie, gdyby przypadkiem wygrał któryś z tych psów ponieważ:
i tak nie będzie to miało żadnego sensu ani wartości.

A czy kiedys nie pisalam juz o tym.... Tzn o sedziowaniu na Swiatowkach i Europejskich? Ile bylo mowy o wtopach, gdy do wilczaka zapraszaja Slowencow, bo organizatorzy nie widza roznicy miedzy SLOWENIA a SLOWACJA?
A jesli jakis wygra? Oczywiscie to powod do dumy... ale nijak sie ma to do dumy z ZASLUZONEJ wygranej...

Dlatego niestety jest jak jest (imbusow i innych to i tak nie zniecheci), ale jest gigantyczna przepasc miedzy tytulem Zwyciezca Swiata, a Zwyciezca Klubu u takiej Soni, Oskara, czy Moniki.... Bo jak pojedzie 1 pies na Swiatowke to zostawnie Zw. Swiata. A jak pojedzie jeden jedyny pies do Soni to nawet jak bedzie sam to moze zejsc z "db"...

Lubie wystawy, ale darujcie, ze nie pieje z zachwytu, gdy sedzia sadzi takie byki w ocenie ze juz jak otwiera usta to widac, ze wzorca nie czytal... Meczace jest, gdy jade na wystawe i modle sie, zeby trafic na sedziego, ktory zna choc podstawy...

Coz, nie bede brac przykladu z innych i rezygnowac z wystawiania tylko dlatego, ze ktos nie potrafi wykonac porzadnie swojej pracy...? Ale OBIECUJE jeszcze cos innego... zamiast gadac zagadkami o jakis wzorcach i preferencjach i jako odpowiedz dostawac sieczke o innych typach bede pisala o konkretach... Wtedy bedzei jasniej, mozna bedzie podyskutowac o konktretnych rzeczach i nie bedzie juz szansy na slowa "krytykuje, bo nie wygral jej pies"... Rzeczywiscie czas podyskutowac o konkretach i faktach...

[z Peronówki]

(o reszcie napisze w temacie o wystawach )

[Gaga]

Margo, ja przypomnę tylko jedno z pierwszych zdań, jakie napisałam w tym temacie. Że inne jest podejście HODOWCY a inne własciciela (nie cieprie tego słowa dla "panów i władców" ale akurat tu pasuje) .
Co mi z tego czy mam lepszego czy gorszego psa? "Ponad wszelka watpliwość" udowodniono, żę i tak będzie najukochańszym. Prywatme fochy w przypadku raku wygranej są.. prywatnymi fochami
Do dyskusji, do przedstawiania konretów powinnas zaprosic hodowców, nie włascicieli zarejestrowyanych przydomków bo tacy hodowcami JESZCZE nie są, ale hodowców. Takich, którzy maja doswiadczenie, bo maja przynajmmiej jeden miot i juz wiedza co było OK a co wyszło poniżej oczekiwań. Wtedy miałoby to sens. WYmiana - nawet twarda, argumentów między hodowcami cos wnosi. Prywatne ochy i achy " bo mój niunius jest przecież idealny" sa.. no powiedzmy sobie z lekka infantylne i zupełnie niemerytortyczne

Żeby nie było całkiem off, to wracajjac do tematu głównego - dla hodowców wystawa jest wazna, bo to ocena ptracy hodowlanej i TU ma znaczenei kto ocenia.Dla pary człowiek-pies (po prostu) - powinna byc przyjemnościa a radośc ze swietnej oceny- czysta radoscia

[wolfin]

hmm ja tak patrze ze juz sam czas zaciac wykorzystac dobre powiedzienia jednego szanowanego znajomego ze ...

"Gentelmens.... (eh, lepej to sproboje powiedziec po polsku- moze uda sie ) nie czyta obcych listow".

[z Peronówki]

Originally Posted by Gaga

Noo brawa Bardzo miły werdykt Harmonia z Eurysiem chyba powinni juz chłodzic szampana dla Amberka.. w końcu to europejski klub WW

Gaga - i to jeszcze rodzinne Bo przeciez w ostatnim czasie polowa zwyciezcow WW (np. Amber, Eury, Naboo, A'Wasat) ma krew po Jolce, czy tez WJW 2001....

[Gaga]

W takich chwilach to Hodowca może sobie strzelic duuużego drinia.. i mozna mu pozoazdrościc, bo jesli na koncie hodowli sa tytuły WJW i WW, w tym po wyhodowanych psach (Beau Isabeau i ELigo) to jest duuuża rzecz jest czego zazdroscić

[Konrad:)]

Originally Posted by z Peronowki

...A jesli jakis wygra? Oczywiscie to powod do dumy... ale nijak sie ma to do dumy z ZASLUZONEJ wygranej...

Originally Posted by z Peronowki

...Coz, nie bede brac przykladu z innych i rezygnowac z wystawiania tylko dlatego, ze ktos nie potrafi wykonac porzadnie swojej pracy...?

Czyli z rzadka i ze wstrętem, tylko na Boga, nie do Pcimia - chociaż Pcim teraz jest już praktycznie wszędzie: Sztokholm, Bratysława, Wilno, i.t.d., i.t.p. Się narobiło - a nam biednym zewsząd bida.

Originally Posted by z Peronowki

...ale jest gigantyczna przepasc miedzy tytulem Zwyciezca Swiata, a Zwyciezca Klubu u takiej Soni, Oskara, czy Moniki....

Z tym się każdy zgodzi, ale Oskara D. musiało ostatnio zdrowo pokręcić, skoro do takich "Pcimów" (i "pcimskich" sędziów) jeździ

[z Peronówki]

Originally Posted by Konrad:)

Z tym się każdy zgodzi, ale Oskara D. musiało ostatnio zdrowo pokręcić, skoro do takich "Pcimów" (i "pcimskich" sędziów) jeździ

Jasne... Z takiego samego powodu jak my jechalismy do Vaclavika, czy Daiva do Jancika... Z tego samego powodu dla jakiego na tegorocznej klubowce w Czechach mozna bylo ogladac Gryza... Od poczatku mozna bylo oczekiwac, ze sedzia od czeskiego typu nie potrafi zauwazyc dobrego CzW, nawet gdy ten w ringu zacznie tanczyc kankana.... Ale pojezdzimy.. nie odpuscimy.... dla samej przyjemnosci krytykowania durnych werdyktow....

[Konrad:)]

Originally Posted by z Peronowki

Jasne... Z takiego samego powodu jak my jechalismy do Vaclavika, czy Daiva do Jancika...

Gdyby nie cytat niżej oraz wymiana poglądów w sąsiednich "tematach", powiedziałbym, że taniej i z lepszym skutkiem moża podnosić sobie ciśnienie skacząc na bandżi. Przy okazji i a propos Jancika - już raz zwracaliśmy uwagę, że to chyba u niego Twoje psy osiągały najlepsze rezultaty; fakt, że jedna jaskółka wiosny nie czyni

Originally Posted by z Peronowki

Ale pojezdzimy.. nie odpuscimy.... dla samej przyjemnosci krytykowania durnych werdyktow....

Misja ?

Problem w tym, że w gruncie rzeczy podzielamy większość Twoich i Przemka poglądów w sprawach merytorycznych. Nie po raz pierwszy jednak stwierdzamy, że nam pewne klimaty towarzyszące wymianie ... jakby to nazwać, bo nie "zdań", "ocen", "opinii" - po prostu nie odpowiadają. I przeciwstawiac się im będziemy siłom i godnościom osobistom.

[Margo]

Originally Posted by Konrad:)

Czyli z rzadka i ze wstrętem, tylko na Boga, nie do Pcimia - chociaż Pcim teraz jest już praktycznie wszędzie: Sztokholm, Bratysława, Wilno, i.t.d., i.t.p. Się narobiło - a nam biednym zewsząd bida.

To jak z Porto - przejechalismy 2000km, zeby je kupic, a potem okazalo sie nie tylko dostalismy slabe, ale i takie same mozna dostac w niemieckim super markecie za kilka euro... Gdyby nie portugalskie plaze to wypad bylby strata kasy...

[Gaga]

Originally Posted by Admin

. Gdyby nie portugalskie plaze to wypad bylby strata kasy...

Noo bo ALinki i Juzia to juz w ogóle nie liczycie ? ;D
(trza było te 2 tys km bo w Lidlu nei dawali? ))) )

[z Peronówki]

Originally Posted by Gaga

Noo bo ALinki i Juzia to juz w ogóle nie liczycie ? ;D
(trza było te 2 tys km bo w Lidlu nei dawali? ))) )

A nie - to byl juz inny wyjazd... Wszystko tylko po to, zeby moc sie pochwalic najdrozszym wilczakiem... Takie 'Passo del Lupo' sie nie umywa do ceny za Wiewiorke..... No szczerozlota jest....

Originally Posted by Konrad:)

Gdyby nie cytat niżej oraz wymiana poglądów w sąsiednich "tematach", powiedziałbym, że taniej i z lepszym skutkiem moża podnosić sobie ciśnienie skacząc na bandżi.

Tam tez bylyby spory... chocby o to, ze ciagle trzeba kontrolowac linke, bo konkurencja ja stale podcina...

Originally Posted by Konrad:)

Przy okazji i a propos Jancika - już raz zwracaliśmy uwagę, że to chyba u niego Twoje psy osiągały najlepsze rezultaty; fakt, że jedna jaskółka wiosny nie czyni

To niestety kolejny przyklad, ze ludzie sie zmieniaja.... Kiedys kontrolowala go pewna czeska szara eminencja... Teraz dziala sam - poklocili sie. Roznice niestety widac... Kiedys byla to solidna firma. Teraz to co bylo kiedys dobre teraz jest zle... i ogolnie wilczaki maja za krotkie ogony.....
Szkoda, bo jako osobe bardzo go lubie...

Originally Posted by Konrad:)

Misja ?

Problem w tym, że w gruncie rzeczy podzielamy większość Twoich i Przemka poglądów w sprawach merytorycznych. Nie po raz pierwszy jednak stwierdzamy, że nam pewne klimaty towarzyszące wymianie ... jakby to nazwać, bo nie "zdań", "ocen", "opinii" - po prostu nie odpowiadają. I przeciwstawiac się im będziemy siłom i godnościom osobistom.

I nic przeciwko miec nie bede... chocby dlatego, ze dla nas jestescie opinia ludzi, ktorzy w tym bagienku sie nie taplaja... Jestescie pewnym punktem odniesienia...
Za nami idzie niestety to co mialo miejsce przez te lata i czasem obrywa sie komus, bo w roku 1998 rzucil nam, ze CzW jest nie dla nas i mamy spadac... A w 2005 przywalil nam prosto w plecy...

A potem reakcja jest jaka jest....


Tak BTW - znacie historie z Boltonem i jamnikiem... ?
Bolton to byla sila spokoju... oj, trzeba bylo sie natrudzic, aby wyprowadzic go z rownowagi... szalenie natrudzic...
Sasiedzi mieli jamnika - codziennie przychodzil pod furtke - skakal i szczekal, skakal i szczekal. Ujadal i ujadal... I tak co dnia...
Ktoregos dnia Bolton nie wytrzymal, otworzyl furtke i dorwal jamnika... Jamnik przyparty do muru zaczac wyc, jakby go zarzynali "Wredny wilczak mnie morduje, ratujcie"... Dokladnie to samo pomyslala sasiadka - zobaczyla jedynie reakcje, nie widziala przyczyny...

Bolton nic nie zrobil, jamnik zyje i ma sie dobrze. Ale pod furtka juz nigdy nie zaszczekal...