Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wystawy

Wystawy Nasze sukcesy wystawowe, jak przygotować CzW, jak wystawiać....

 
 
Thread Tools Display Modes
Old 02-06-2008, 17:28   #2
Margo
Moderator
 
Margo's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 1,281
Send a message via Skype™ to Margo Send Message via Gadu Gadu to Margo
Default

Kolejne spotkania, kolejne wystawy za nami.... i kolejne obserwacje....

Osobiscie jestem przeciwna promowaniu hasla "Kochajmy sie wszyscy jak bracia".... po co promowac utopie.... Co gorsza zwykle jest tak, ze im bardziej ktos probuje naklaniac do pojednan tym bardziej rosnie zaklamanie, zawisci, czasem przechodzaca wrecz w zwykle chamstwo i brak wychowania...

Kto z nas nie ma dosyc zaklamanych zachwytow nad pieskami.... Po co ciumkac, gdy sie tego nie czuje? Po co wychwalac jakiegos psa, gdy potem szepcze sie do znajomego "glupi kundel", czy "jakas przybleda"...? Ile juz widzielismy sytuacje, gdy ktos wychwalal psa kolezanki pod niebiosa, aby zaraz potem, gdy wlasciciele sie poklocili atakowac go jako najwiekszego paszteta tej rasy? Czy nie jest bezsensem by bazowac na tym cale plany hodowlane? Zbyt wiele razy przeklada swoje preferencje "lubie / nie lubie" na wlasne sympatie ("Sliczny piesek, bo znajomych, a to pasztet, bo konkurencji"...) ZALOSNE... Tym bardziej, ze czasem dochodzi nawet do rekoczynow - glaskanko dla psa kolegi, a jednoczesnie gdy nikt nie widzi "LUP" - rabnac "nielubianego" psa po glowie... i jeszcze mianowac sie psiarzem....
Dla mnie nie ma nic bardziej razacego i chorego niz takie wlasnie zaklamanie... Sadze, ze o wiele bardziej atmosfera zyskalaby gdybysmy NIE KLAMALI. Po co rozpisywac sie nad "przesliczna sunia", gdy myslimy "ja bym takiego kiepskiego psa nie rozmnazal - niech dozyje swoich dni, ale jako kanapowiec". Nie lepiej nie mowic nic, lub co cenniejsze chwalic to co sie uwaza za godne pochwaly, a nie jedynie po to, aby podlizac sie hodowcy/wlascicielowi...
Dajmy spokoj.... zaklamanie i nieszczerosc czuc i widac....


Nauczmy sie panowac na emocjami.... Niektore osoby tak zaslepia nienawisc, ze nie potrafia nawet normalnie sie zachowac.... Ile razy widzimy osobe, ktora ostentacyjnie wychodzi z ringu, bo jej piesek przegral i mimo prosby sedziego nie chce stanac przy numerze drugim? Ile mamy wyzywania sie na wlasnym psie, bo przegral? Za duzo takich wyskokow, za duzo cierpienia niektorych psow.... Moze lepiej skonczyc wlasnie z takimi scenkami...?


Dajmy spokoj godzeniu wszystkich ze wszystkimi... Nie mam sensu promowac pojednania na zasadzie "Nienawidze ciebie, jestes glupia, hodujemy kompletnie inne psy i twoje to odpad, ale podajmy sobie dlonie na znak pokoju"... Wybacz, ale do szewskiej pasji potrafi doprowadzic sytuacja, gdy stoisz w ringu i slyszysz, ze hodowca, ktory zaoferowal Tobie fajke pokoju i zlozenie broni jedzie po tobie i obrabia zadek...
Z ostatnich akcji...? Dostalismy kolejna oferte zaprzestania sprzeczek. Zgodzilismy sie... Chwile potem zaatakowal mnie wloski pies, oberwalam w reke... Tak wiec przez chwile zwracalam uwage jedynie na to czy mam dziure, czy nie (rekawiczki to dobra rzecz), a druga reka trzymaniu wlasnego psa, bo chcial sie odegrac na agresorze... Ale nagle dowiaduje sie, ze ta sama osoba, ktora oferowala pakt o nieagresji wlasnie z radoscia cykala fotki, ktore pewnie pojawia sie na forum pewnej hodowli z podpisem "Margo ma agresywnego psa"... CHORE
Jesli nie jest sie gotowym do pojednania to po co robic komedie....? By potem gadac, ze "no ja chcialam sie pogodzic". Takie wyciaganie dloni pod publike jest o wiele gorsze niz zwyczany SZCZERY brak checi by miec z niektorymi osobami cos wspolnego...

No i wreszcie last but not least - DOBRE WYCHOWANIE... Czy sie kogos lubi, czy nie. Czy ktos podpadl czy nie - nie ma wytlumaczenie dla CHAMSTWA i DENNYCH ODZYWEK. W zyciu nie mam ochoty miec nic wspolnego z hodowca, ktory z radoscia jechal po wlascicielce jednego ze swoich szczeniakow z powodu jej wygladu... Kogo nie podnosza do gory male wybredne odzywki niektorych panienek pijacych do klopotow zdrowotnych innych... czy bedacych zwyklymi przytykami do ich budowy... Takie malo wybredne epitety skutecznie morduja KAZDA mila atmosfere....


--------------------
Wlascicieli wilczakow jest coraz wiecej. Nie da sie ich wszystkich pogodzic tak jak nie da sie pogodzic wszystkich psow... I zasada na dobra zabawe (nie tylko na wystawach, bo problem widac wszedzie) jest taka jak zasada na dobra zabawe psow... odseparumy jednostki zaslepione z nienawisci i agresywne, a reszta bedzie wyluzowana i bedzie sie dobrze bawic nawet jesli bedzie reprezentowac rozne grupy i rozne charaktery... Nie trzeba sie kochac, wystarczy posiadac najzwyklejsza umiejetnosc funcjonowania WSROD ludzi i Z ludzmi... Bez nieszczerosci, zaklamania i braku wychowania...
Margo jest offline   Reply With Quote
 


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 02:22.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org