Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 04-04-2009, 21:53   #1
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

W teorii powinno wyglądać to tak (z tego co wiem), że szczeniak ma być od początku uczony załatwiania się w jednym określonym miejscu (np. na szmatkę), żadnych gazet porozkładanych po całym mieszkaniu.
Szmatkę kładzie się najpierw tuż obok posłania i odstawia się na nią szczeniaczka, jak często się da; po przebudzeniu, po wypiciu wody, po zabawie itp. Gdy to już działa, szmatkę kładziemy w przedpokoju przy drzwiach wejściowych. Gdy i tam szczeniak się nauczy załatwiać, szmatkę zabieramy z podłogi i np, zawieszamy gdzieś wyżej. Gdy szczeniak zacznie się za nią rozglądać, bierzemy go pod pachę i wynosimy na dwór.

Tyle teoria.
A praktyka u nas wygląda tak, że my się do tego zupełnie nie stosujemy.
Po pierwsze jeszcze przed przyjazdem Łowcy, całe mieszkanie zostało zabezpieczone antypoślizgowo, co równocześnie stanowi zabezpieczenia "antysiuśkowe", stąd więc pewnego rodzaju nasz komfort psychiczny. Poza tym nie chciało nam się wstawać z łóżka za każdym razem, gdy szczenior otwarł jedno oko.
Wszystko to łącznie ze świadomością, że u psów występuje atawizm powodujący, że wcześniej czy później przestanie się załatwiać w domu nawet nieuczony, zaskutkowało naszym dość "luzackim" podejściem do tematu.

Jak się ma to do tego, jak sobie obecnie poczyna Łowca?
Ano załatwia się w domu coraz rzadziej. W weekend naprawdę sporadycznie (dzisiaj np. raz). W nocy w ogóle. Wyraźnie wie, że takie rzeczy najlepiej robić na zewnątrz. Po wyjściu na dwór załatwia się praktycznie od razu, ale nigdy "na betonie", najlepsza do tego celu jest trawka. W ciągu tygodnia jednak nie wymagamy od niego cudów. W końcu to jeszcze szczeniak, a zostaje sam na ładne parę godzin.

Zatem można powiedzieć, że my wybraliśmy "metodę" niestresowania w tym zakresie ani siebie, ani psa.

Aha, oczywiście na początku było chwalenie i smakołyki za każdym razem, gdy załatwił się na dworze.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 05-04-2009, 08:20   #2
aneta1
Member
 
aneta1's Avatar
 
Join Date: Mar 2007
Location: Będzin
Posts: 708
Send a message via Skype™ to aneta1 Send Message via Gadu Gadu to aneta1
Default

U mnie chyba zdecydowanie prościej było z tym załatwianiem szczeniaki miałam na lato a już od teraz mam prawie cały dzień otwarte drzwi więc psy sobie same wchodzą i wychodzą kiedy chcą .Ja mam chyba jakieś nie normalne psy bo nie pamiętam bym miała z tym jakiś problem lub zbyt długo trwała nauka sikania Co do uczenia szczeniaka sikania na szmatę to mam mieszane uczucia bo miałam kiedyś pieska którego właśnie tak uczyłam i skończyło się tym ze pies gdy widział na podłodze szmatę ,sweter, czy cokolwiek później nawet chodniczki kojarzył to z załatwianiem i właśnie tak się zachowywał . Więc ja jestem zwolenniczką gazet i tak też doradzam
__________________


aneta1 jest offline   Reply With Quote
Old 05-04-2009, 08:53   #3
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by aneta1 View Post
Co do uczenia szczeniaka sikania na szmatę to mam mieszane uczucia bo miałam kiedyś pieska którego właśnie tak uczyłam i skończyło się tym ze pies gdy widział na podłodze szmatę ,sweter, czy cokolwiek później nawet chodniczki kojarzył to z załatwianiem i właśnie tak się zachowywał . Więc ja jestem zwolenniczką gazet
Chyba ze ktos czyta gazety i czasem zostawia je "na widoku"...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 05-04-2009, 09:37   #4
aneta1
Member
 
aneta1's Avatar
 
Join Date: Mar 2007
Location: Będzin
Posts: 708
Send a message via Skype™ to aneta1 Send Message via Gadu Gadu to aneta1
Default

Fakt to też może być problem
Grin Po pierwsze jeszcze przed przyjazdem Łowcy, całe mieszkanie zostało zabezpieczone antypoślizgowo, co równocześnie stanowi zabezpieczenia "antysiuśkowe",
Mogła byś mi przybliżyć jak wygląda takie zabezpieczenie jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić.
Może mi się przyda jak kiedyś będę miała szczeniaki
__________________


aneta1 jest offline   Reply With Quote
Old 05-04-2009, 10:38   #5
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by aneta1 View Post
Mogła byś mi przybliżyć jak wygląda takie zabezpieczenie jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić
Jasne
Mój mąż jest bardzo pomysłowy i próbuje różnych rozwiązań. Chyba najlepiej się sprawdza zabezpieczenie dwuwarstwowe; bezpośrednio na podłogę gumolit a na gumolit wykładzina. Jacek to jeszcze od spodu podklejał dwustronną taśmą, żeby się nie przesuwały te warstwy.
Z tym, że u nas to funkcjonuje w ten sposób, że jak się wykładziny już za bardzo "zużyły", wymienialiśmy na nowe.
Teraz już jest trzecia "generacja" wykładzin i mam nadzieję, że ta "pożyje" dłużej, skoro Łowca teraz ma już bardziej unormowane "te sprawy".
Zatem najlepiej wejść w kontakt z tymi, którzy akurat wymieniają podłogi i chcą się pozbyć wykładzin. My w ten sposób ograniczyliśmy znacznie koszty. Można też kupić bardzo tanio tzw. wykładzinę remontową. Też może starczyć na jakiś czas.
Aha, a no początku, zaraz po przyjeździe Łowcy całkiem nieźle się się sprawowała rozłożona folia remontowa (taka gruba, niebieska). Na niej też się nie ślizgał.

Quote:
U mnie chyba zdecydowanie prościej było z tym załatwianiem szczeniaki miałam na lato a już od teraz mam prawie cały dzień otwarte drzwi więc psy sobie same wchodzą i wychodzą kiedy chcą .Ja mam chyba jakieś nie normalne psy bo nie pamiętam bym miała z tym jakiś problem lub zbyt długo trwała nauka sikania
No tak, podejrzewam, że taki "luksus" ułatwia sprawę co najmniej o jakieś 70 proc. w stosunku do sytuacji, gdy pies mieszka w bloku na ósmym piętrze np., a przywozi się go, gdy na zewnątrz jest minus kilkanaście stopni. Właściciele "blokersów" muszą na pewno albo się dłużej "męczyć", albo wykazywać zdecydowanie więcej samozaparcia.

Quote:
Chyba ze ktos czyta gazety i czasem zostawia je "na widoku"...
Taaa, u nas tym "czytającym" był... Łowca.
Zatem szybko uprzątnęłam gazetę, bo nie chciałam, żeby się najadał farby drukarskiej.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 05-04-2009, 10:43   #6
aneta1
Member
 
aneta1's Avatar
 
Join Date: Mar 2007
Location: Będzin
Posts: 708
Send a message via Skype™ to aneta1 Send Message via Gadu Gadu to aneta1
Default

Jesteście niesamowici wżyciu bym na coś takiego nie wpadła
Sposób super
__________________


aneta1 jest offline   Reply With Quote
Old 05-04-2009, 10:56   #7
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by aneta1 View Post
Jesteście niesamowici wżyciu bym na coś takiego nie wpadła
Sposób super
Ja też nie.
Dzięki w imieniu Jacka, to on jest taki pomysłowy Dobromir.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 05-04-2009, 23:22   #8
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Jasne
No tak, podejrzewam, że taki "luksus" ułatwia sprawę co najmniej o jakieś 70 proc. w stosunku do sytuacji, gdy pies mieszka w bloku na ósmym piętrze np., a przywozi się go, gdy na zewnątrz jest minus kilkanaście stopni. Właściciele "blokersów" muszą na pewno albo się dłużej "męczyć", albo wykazywać zdecydowanie więcej samozaparcia.


Taaa, u nas tym "czytającym" był... Łowca.
Zatem szybko uprzątnęłam gazetę, bo nie chciałam, żeby się najadał farby drukarskiej.
Hehe te blokersy to Ewie do konca życia pozostaną.
Fakt, ze tacy mają bardziej skomplikowaną sytuacje, ale wasz pomysł jest dosć ciekawy.
My zaopatrzyliśmy sie w psie toalety ale po pierwszej zjedzonej zrezygnowaliśmy. Płyn zwabiający psiaka też okazał sie mało skuteczny.
Jednak nasz nigdy nie załatwiał sie na wykładzinie bo od szczeniaka był uczony, ze tak wyglądają jego posłania. Oczywiście wszystkie inne chodniki, dywany itp znikneły na kilka miesięcy z pola widzenia.

W naszym przypadku gazety są mało interesujące ale kryminały owszem. Bardzo ciekawa lektura zwłaszcza z biblioteki. Choć teraz już mniej. Inne ksiażki były malo interesujące.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Old 05-04-2009, 23:38   #9
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Grin- zdaje się, że opublikowaliście nieco wywrotowa teorię Coś jak z katarem, leczony czy nie- trwa 7 dni
Niedawno w rozmowie z hodowczynią i wetką zarazem usłyszałam coś, co wydaje się nie być pozbawione sensu: szczeniaczki lubią sikać na dywany bo po pierwsze nie mocza sę wtedy łapki, a po drugie: w hodowli tuptały i sikały na dywanie. Więc skojarzenia sa dość naturalne Dywany służą jako podłoże antyposlizgowe a przy okazji świetnie nadają się do załatwiania. Pytanie czy stosowanie czegos innego (podkłady, gazety) skróciłoby okres zasikiwania dywanów juz w nowym domu?
Ja pamiętam, że u nas gazety słuzyły do łapania za nie, rozrywania i rzucania - w stanie głupawki
Ale chyba wszystkie szczeniaki w podobnym okresie łapią, gdzie należy się załatwiać.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 29-04-2009, 07:56   #10
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post

Wszystko to łącznie ze świadomością, że u psów występuje atawizm powodujący, że wcześniej czy później przestanie się załatwiać w domu nawet nieuczony, zaskutkowało naszym dość "luzackim" podejściem do tematu.
U psów w sensie u płci męskiej czy też ogólnie? Bo Astarte to potrafi 3 minuty po spacerze zrobić rozkrok i z zadowoleniem wysikać się na podłogę (już nawet nie na podkład na który zazwyczaj sika)...
Do tej pory jedynie nie było problemów z kupką, ale wczoraj ją z trzy razy brałam ją na dwór, bo widziałam, że się kręci nerwowo, ale po trzecim powrocie zrobiła w domu...(przynajmniej na podkładzie)
Witek jest offline   Reply With Quote
Old 29-04-2009, 08:35   #11
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Ale ona przecież malutka jest. Będzie jej się jeszcze długo zdarzać. Wystarczy np., że się napije i od razu - sik.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 29-04-2009, 08:52   #12
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Ale ona przecież malutka jest. Będzie jej się jeszcze długo zdarzać. Wystarczy np., że się napije i od razu - sik.
Powiem szczerze, że tydzień temu zdarzało jej się rzadziej niż w tym tygodniu... Ale może to dlatego, że w ogóle strasznie rozbrykana się robi i może jej się zapomina iść na podkład?
Witek jest offline   Reply With Quote
Old 29-04-2009, 10:26   #13
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Quote:
Originally Posted by trunksia&witgor View Post
Powiem szczerze, że tydzień temu zdarzało jej się rzadziej niż w tym tygodniu... Ale może to dlatego, że w ogóle strasznie rozbrykana się robi i może jej się zapomina iść na podkład?
Niestety tak. Wilczak jak sie rozbryka to zapomina i wtedy załatwia się jak mu sie własnie zachce. Robi to dosłownie wszędzie. Załatwianie po spacerze w domu to też normalne. Ja rozgraniczyłem spacery i wyjścia na toalete. W pewnym stopniu ograniczyło to załatwianie w domu.
Co do kręcenia się to na poczatku jest to cieżkie do rozróżnienia i my np. długo nie mogliśmy tego załapać kiedy to jest chęć zabawy, a kiedy mu się chce. Więc wychodzililiśmy ze szczeniakiem jak sie chciał bawić i bawiliśmy jak chciał załatwić. Efekty były takie jak były - sprzątanie.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Old 29-04-2009, 11:29   #14
Gia
K-Lee Family
 
Gia's Avatar
 
Join Date: Feb 2005
Location: Wrocław
Posts: 2,400
Send a message via Skype™ to Gia Send Message via Gadu Gadu to Gia
Default

To, że w zeszłym tygodniu rzadziej zdarzało jej sie w domu to raczej przypadek Nie oczekujcie od takiego maluszka, że będzie się załatwiał tylko na dworze. Jeszcze jakiś czas to potrwa... u nas trwało do 9 miesiąca życia K-lee
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Reply With Quote
Old 29-04-2009, 13:13   #15
Kasia82
Junior Member
 
Kasia82's Avatar
 
Join Date: Apr 2009
Location: Warszawa
Posts: 67
Default

Witam wszystkich
jako nowa i na świeżo z placu boju... Łycko brat Łowcy...jest z nami od 9 kwietnia pierwszy tydzień był walką z wiatrakami ktora skończyła się milion do zera dla Łycko i tym że rozchorowałam się na grypę...grypa wzięła się z mojego zawzięcia siedziałam z nim 2,5 godziny na dworzu chcąc wziąć go na przetrzymanie - wynik ..pies wytrzymał ja się rozchorowałam..dalej było tak: na dworzu trzymał ile się dało piszcząc i ciągnąc do domu jak nie wiem co iiii jak tylko przekraczaliśmy próg domu myślał sobie ufffffff nareszcie wróciliśmy do kuwety i załatwiał swoje potrzeby ... przełom nastąpił w wielkanocny poniedziałek kiedy to zabralismy go do rodziców i wyszalał się z owczarkiem niemieckim i chyba podpatrzył że to sikanie na dworzu to całkiem fajna sprawa i sam spróbował .... teraz jesteśmy na etapie zjadania śmierdzących niespodzianek najlepiej tych rzadkich które to próbuje wciągnąć jak tylko zauważy że się zamyślę i go nie obserwuję

pozdrawiam i witam wszyskich
Kasia82 jest offline   Reply With Quote
Old 29-04-2009, 14:18   #16
anetawron
Licho nie śpi...
 
anetawron's Avatar
 
Join Date: Dec 2006
Location: Kanie
Posts: 490
Send a message via ICQ to anetawron
Default

Lichu jeszcze długo sie zdażało, chyba do 6 miesiąca albo i jeszcze dłużej. Tylko, że on zazwyczaj leciał załatwić się na piętro więc jak nagle się zrywał i pędził na górę to ja za nim, żeby złapać i wynieść, czasem Licho było szybsze i już sikało po schodach.
Maja szybciutko załapała i jak miała 4 miesiące to już załatwiała się tylko na dworze, oczywiście jak byli goście to zawsze się zsikała na dywan
anetawron jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 13:05.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org