![]() |
#101 |
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Location: Katowice
Posts: 243
|
![]()
Toż to smoczyca prawdziwa
![]() A na spacerze z Dingiem była taką grzeczną dziewczynką ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#102 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
![]()
Pomału uczy się podchodzenia do różnych piesków, ale do dzieci niestety dalej nie
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#103 |
K-Lee Family
|
![]()
Do dzieci też jej przyjdzie
![]() ![]() kali bardzo unikała kiedyś kontaktów z dziećmi, a w Stargardzie na pokazach, ze 0 dzieci prowadzało ją na smyczy po torze agility i świetnie się z nimi bawiła ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#104 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
![]()
Problem polega na tym, że nie mamy zaprzyjaźnionych dzieci, a obce nie bardzo się nadają dla skaczącego i gryzącego psa, który nomen omen nie jest już taki malutki, bo sięga nam już do kolan.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#105 |
K-Lee Family
|
![]()
Skakanie i gryzienie jej przejdzie, jeśli będziecie konsekwentni.
Uwierz, że budzi się w wilczakach jakiś instynkt i zachowują się wobec dzieci naprawdę delikatnie bez specjalnego przyuczania ![]() Jeśli nie macie zaprzyjaźnionych dzieci, to troszkę przedłuży sprawę, ale jak spotkacie kogokolwiek, gdzie rodzic zapyta, czy można pogłaskać itp, to próbujcie ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#106 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
![]()
Raczej jak rodzice widzą Astarte to jest przerażenie w oczach, "bier Pani tego psa" "a gdzie kaganiec" itp. Bo jak Asta tylko widzi dziecko to jest jedno wielkie wyrywanie i szarpanie
![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#107 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#108 |
Wiewiórka Wredna
|
![]()
Łódki - świetna sprawa.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
![]() |
![]() |
![]() |
#109 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
![]()
Jakby co zapraszamy dwa wilki morskie, Wiewiórkę jej połowę i szczury lądowe i kota do nas na pokład
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#110 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
![]()
Jak ona urosła!!
|
![]() |
![]() |
![]() |
#111 |
Wiewiórka Wredna
|
![]()
Ja to nawet teraz, zaraz. Wilczak pewnie też - każda woda, to dobra woda.
![]() A kot niestety za tydzień wraca do domu docelowego - kończą się powoli jego wakacje u nas. A raczej jej. ![]()
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
![]() |
![]() |
![]() |
#112 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
![]()
To teraz chyba musicie znaleźć sobie nowego kotka
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#113 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#114 | |
Senior Member
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
|
![]() Quote:
![]() Jak jeszcze więcej z nia popływacie to zostanie WILKIEM MORSKIM!
__________________
IMBUSEK4, IMBUSEK3, IMBUSEK2, IMBUSEK1, IMBUSEK, szasztin szasztinphoto, szasztinphoto1 |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#115 |
K-Lee Family
|
![]()
Hihihi, a my od poniedziałku do środy byliśmy w Pszczynie, sucz pływała na rowerku i męczyła mnie aportem z wody
![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#116 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
![]()
Aaaa.... To się trzeba było odezwać, bo my w parku Pszczyńskim jesteśmy codziennie!
|
![]() |
![]() |
![]() |
#117 |
K-Lee Family
|
![]()
Hmmm... nie znam Parku Pszczyńskiego
![]() ![]() No i nie miałam nawet jak się odezwać ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#118 | |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
![]() Quote:
Nad zalewem Łąckim to właśnie żeglujemy ![]() ![]() Jak znów będziecie w okolicy to proszę się ładnie odezwać ![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#119 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
![]()
Wczoraj byłyśmy na zajęciach z PT1 i kupiłam Astarte kantarek. No i chyba ktoś mi psa podmienił.... Asta się słucha, nie ciągnie i w ogóle aniołek.... Dziś na targu zero wyrywania się do ludzi, do psów. Spokojnie szła przy mnie. Mówię "chodź tu", Astarte przychodzi, mówię "siad" ona OD RAZU siada....
No ale jak sciągnę to wraca stara dobra żywiołowa Astuńka ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#120 |
VIP Member
|
![]()
Jak mi sie uda odkopać to podeślę Ci tłumaczenie Marii nt. badań zachowania psów ubranych w kantarki. Maria przetłumaczyła gdy ja usilnie dopytywałam o psychiczne znaczenie kantarka dla psa.
Wbrew pozorom to nie jest milusie, delikatne narzędzie ![]() Wszystko co nas zaskakuje swoją "magią" działania z całą pewnością stwarza psu gigantyczny dyskomfort lub ból - inaczej nie byłoby działania ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|