Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Kluby CzW i prawo

Kluby CzW i prawo Kluby CzW w Polsce i za granicą, informacje na temat grupy inicjatywnej Klubu Czechosłowackiego Wilczaka, przepisy dotyczące rasy...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 10-09-2009, 11:37   #1
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Quote:
Originally Posted by Margo View Post
To daje do nowego tematu, bo dotyczy klubu...
Quote:
Originally Posted by Margo View Post

Grzesiek, miales dobre checi, dobry poczatek, ale sam wszystko zaprzepasciles... Jednych jak widze zmuszales do brania udzialu w tworzeniu klubu (dzieki za dobre checi, ale falszu i przymusu nie dasz rady ukryc - a ja nie lubie pracowac tylko dlatego, ze ktos mi przyklada pistolet do glowy "to Twoj obowiazek").
MOJE dobre checi skonczyly sie w momencie, gdy zaczales decydowac kto ma prawo uczestniczyc w rozmowach, a kto ma sie tam nawet nie pokazywac. Tym bardziej, ze zamiast zbierac osoby, ktore posiadaja jakas WIEDZE i maja CHEC cos robic dla innych wybrales zasade, ze musi to byc ktos kto mial juz szczeniaki... I z radoscia odrzuciles osoby, ktore posiadaja spore informacje o rasie, interesuja sie tym, co sie w wilczakach dzieje, a zmuszales "hodowcow", ktorzy mieli wprawdzie miot - ktory nie byl jednak niczym innym niz przypadkowa, nieplanowana wpadka... Wybacz, ale do Twoich kategorii wyboru "fachowcow" pasuje kazdy wioskowy rolnik, ktory ma na podworku Dzekiego, czy Brutusa i Miske...

Tak - cos takiego ODRZUCILAM. Bo moja wizja klubu i wspolpracy DIAMETREALNIE rozni sie od Twojej... Klub to grupa ludzie, ktorzy sa chca wspolnie stworzyc... Nie dlatego, ze zostali wytypowani, zmuszeni, zwerbowani, ale dlatego, ze CHCA....

Myslisz o jednoczeniu srodowiska.... PO CO?
Sztucznie nie da sie tego zrobic o czym sie doskonale przekonales... Poza tym, pomijajac wojny i przepychanki srodowisko wilczakowcow mocno sie jednak trzymna w kupie.. Jasne, ze sa roznice zdan, nie kazdy sie lubi, ale tez nie oczekujmy rzeczy niemozliwych... Nie musimy sie KOCHAC, wystarczy, ze bedziemy sie potrafili w pewnych sprawach dogadac... A to bedzie mozliwe, jesli bedzie robione przez ludzi z ICH WLASNEJ NIEPRZYMUSZONEJ WOLI.

Projekt klubu nie umarl... Wrecz przeciwnie - ma sie doskonale. Sporo osob jest zainteresowanych, sporo chce cos zrobic "od siebie" - pomoc, cos zalatwic... Idzeimy do przodu na spokojnie, bez wariactw, bez typowania "Tobie wolno, a Tobie nie". Kto nie chce... tego sie nie zmusza... Kto ma czas i checi ten sie zglasza... i jest witany z otwartymi ramionami nawet jesli wilczaka ma od 3 dni...
Małgosiu wybacz ale nie nakarmisz mnie nowymi fantazjami na temat klubu.
Masz rację wszystko ma się dobrze bo cały czas toczą się rozmowy na ten temat i wszystko brnie do przodu. Ja nie zaczołem rozmów na ten temat wczoraj , nie wymyśliłem sobie czegoś i nie wprowadziłem tego w czyn. Takie rozmowy trwają już od roku. Załatwiane są wszelkie formalności i w tym projekcie jest zaangażowanych masę osób.
Tak samo z Tobą takie rozmowy trwały od jakiegoś czasu. Wszystkie sprawy odnośnie klubu, stowarzyszenia były z Tobą uzgadniane tak samo jak i skład Grupy Inicjatywnej. Nie miałaś wtedy zastrzeżeń i byłaś bardzo entuzjastycznie do tego nastawiona. Wszystko zmieniło się w momencie jak zostałaś poinformowana, ze zarówno Ewa Bednarska jak i Ela Wojtko zgodziły się przyjechać na spotkanie. Zaakceptowałaś termin spotkania, skład GI . W związku z Tym, że praktycznie wszystko było załatwione to taka informacja pojawiła się na WD. Nie będę opisywał jakie sama zajełaś wtedy stanowisko. Poinformowałaś mnie , że ty nie dasz rady się spotkać w żadnym terminie. Spotkanie zostało odwołane i prowadziliśmy rozmowy dalej. Ustalony został nowy termin bo sama napisałaś mi, że byłby to dobry termin na spotkanie. Byłem otwarty na wszystkie sugestie w tej sprawie. Został zmieniony skład GI choć to i tak nie ma większego znaczenia bo kwestią najważniejszą było to aby konkretne trzy osoby usiadły do stołu i wypracowały jakiś kompromis. Niestety znowu zostało wszystko odwołane bo przestałaś się kompletnie odzywać i odpowiadać na moje maile, skype, gg. Nastała zupełna cisza. Ta cisza nastała tylko z Twojej strony bo ja nadal prowadziłem rozmowy, przyjmowałem sugestie i coś robiłem w tej sprawie.
Wyjaśnię jedną sprawę. Tam nie było mojej wizji klubu jak i też niczyjej wizji klubu. Jednak śmiem twierdzić, że nie było to zgodne z twoim oczekiwaniem.
Spotkanie GI miało służyć tylko jako podstawa do wypracowania wspólnego stanowiska, aby można było zacząć w tej sprawie coś robić na poważnie. Dopiero wtedy można by było zacząć myśleć nad sensem założenia takiego klubu .
Od takiego spotkania do założenia klubu jest bardzo długa droga i do tego musi być zaangażowany ogromny sztab ludzi. W zasadzie to dopiero spotkanie członków przyszłego klubu , którzy wyrażą własną i nie przymuszona chęć wstąpienia do niego zaczyna budować wizję tego co ma powstać.
Wtedy zaczynają się prace nad statutem , rozstrzyga się problemy istotne i mniej istotne jak i zaczyna budować się struktury klubu.
Tak jak doskonale wiesz w strukturach klubu mogą się znaleźć tylko członkowie ZKwP, a ja do nich nie należę . Jest to jednoznaczne z tym, ze nie mógł bym być członkiem takiego klubu, mieć na niego wpływu jak i decydować o czymkolwiek. Mnie jest to do niczego nie potrzebne. Więc nie robię tego dla siebie jak i dla nikogo innego.
Jednak jako osoba niezależna chcę powołać Stowarzyszenie wraz z innymi osobami, aby taki klub jak powstanie miał organizację wspierającą finansowo i nie rozpadł się po 6 miesiącach z powodu braku środków finansowych na jego działalność.
Piszesz mi, że środowisko wilczakowców ma się dobrze i tu się z Toba zgodzę bo wszyscy sobie radzą i bez klubu i bez pomocy innych. Jednak nie możesz mi napisać, że nie ma w nim żadnych podziałów, zawiści i masz rację trzyma się w kupie ale bardzo rozwięzłej jak przy zaburzeniach żołądkowych. Problem jest właśnie w tym, ze pewne osoby nie chcą się dogadać bo nie są w stanie odrzucić własnych urazów i animozji na bok, aby coś zrobić dla dobra rasy.
Niestety jedną z nich jesteś ty Małgosiu i dałaś mi tym bardzo ostatnio wyraz każąc zwracać królowi co królewskie.
Niestety nie chciałem tego tematu ruszać jeszcze w tej chwili bo znowu zachowa się jak zerwane niedojrzałe jabłko i zgnije. Jeśli jednak chcesz to ja nie widzę nic przeciwko temu aby wznowić rozmowy, usiąść razem z pewnymi osobami i ustalić to co chciało by się osiągnąć jak i wypracować kompromis, który by nas nie dzielił.
Zapraszam bo ja jestem gotowy już od dłuższego czasu .

http://[URL="http://www.kscv.pl"]www.kscv.pl[/url]
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Old 10-09-2009, 15:42   #2
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by wilczakrew View Post
Tak samo z Tobą takie rozmowy trwały od jakiegoś czasu. Wszystkie sprawy odnośnie klubu, stowarzyszenia były z Tobą uzgadniane tak samo jak i skład Grupy Inicjatywnej. Nie miałaś wtedy zastrzeżeń i byłaś bardzo entuzjastycznie do tego nastawiona. Wszystko zmieniło się w momencie jak zostałaś poinformowana, ze zarówno Ewa Bednarska jak i Ela Wojtko zgodziły się przyjechać na spotkanie. Zaakceptowałaś termin spotkania, skład GI . W związku z Tym, że praktycznie wszystko było załatwione to taka informacja pojawiła się na WD. Nie będę opisywał jakie sama zajełaś wtedy stanowisko. Poinformowałaś mnie , że ty nie dasz rady się spotkać w żadnym terminie. Spotkanie zostało odwołane i prowadziliśmy rozmowy dalej. Ustalony został nowy termin bo sama napisałaś mi, że byłby to dobry termin na spotkanie.
Grzesiek, jak widze kreujesz wlasna wersje rzeczywistosci..... To, ze w rozmowach bedzie uczestniczyc Ewa i Ela wiedzialam przeciez od poczatku... I wnioskujac z Twoich wypowiedzi jasno widac, ze bylam chyba jedyna osoba, ktorej do takiego spotkania nie trzeba bylo namawiac, ktorej nie trzeba bylo zmuszac... Na "okragly stol" zgodzilam sie od razu, bez slowa gadania i marudzenia... Jednego nie masz PRAWA mi zarzucac - ze stroilam fochy tak jak inni.... Bylam gotowac rozmawiac z kazdym, kto bedzie chcial brac udzial, bez wzgledu na to, czy osobiscie go lubie czy nie...

Umawiac sie rzeczywiscie trzeba bylo - moze jestes wolnym ptakiem, ale ja mam prace, pewne obowiazki. Nie moge leciec przez pol Polski na Twoje pierwsze lepsze zawolanie w czasie, gdy przygotowujemy tutaj coroczne spotkanie bylych niemieckich mieszkancow, na ktorym byc MUSZE.
Tym bardziej, ze Ty swoje zebrania wymyslales w centrum - nie protestowalam, bo wiecej tak bylo najlatwiej dla wszystkich. Ale do Ciebie jakos nie dotarlo, ze o ile dla osob z Warszawy poswiecenie czasu na spotkanie GI to co najwyzej rezygnacja z wizyty u kometyczki, ale dla mnie to juz wyjazd na dwa dni...

Wreszcie sie jednak udalo - spotkanie mialo sie odbyc w Krakowie, wszystko bylo przygotowane, podobno porezerwowane miejsca. Wytlumacz mi dlaczego praktycznie ZARAZ PRZED SPOTKANIEM zarzadziles jego odwolanie i przesuniecie go na Warszawe?

Prawde mowiac po odwolaniu, a dokladniej bo wojnie jaka zrobiles na forum doszlam do wniosku, ze w takim klubie byc nie chce. Nie mam ochoty, aby ktokolwiek decydowal za innych, kto ma prawo cos robic, a kto nie... Tym bardziej, ze 'powywalales' osoby, ktore osobiscie cenie, a zmuszales do udzialu takie, o ktorych wiedzy ma CALKIEM odmienne zdanie niz Ty.... Pierwszych wyrzuciles "bo Ty tak chcesz", drugich wlaczyles "bo sie nalezy"....
Jesli bede dzialac to jedynie w klubie, gdzie ludzie sa z wolnej i nieprzymuszonej woli, robia cos bo chca i nie ma swietych krow, ktrorym sie nalezy... A jesli bedzie zarzad, to nie zlozony z osob, ktore WYTYPOWANO, ale takich ktore WYBRANO... Czyjesz roznice?
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 10-09-2009, 16:39   #3
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Quote:
Originally Posted by Margo View Post
Grzesiek, jak widze kreujesz wlasna wersje rzeczywistosci..... To, ze w rozmowach bedzie uczestniczyc Ewa i Ela wiedzialam przeciez od poczatku... I wnioskujac z Twoich wypowiedzi jasno widac, ze bylam chyba jedyna osoba, ktorej do takiego spotkania nie trzeba bylo namawiac, ktorej nie trzeba bylo zmuszac... Na "okragly stol" zgodzilam sie od razu, bez slowa gadania i marudzenia... Jednego nie masz PRAWA mi zarzucac - ze stroilam fochy tak jak inni.... Bylam gotowac rozmawiac z kazdym, kto bedzie chcial brac udzial, bez wzgledu na to, czy osobiscie go lubie czy nie...
Quote:
Originally Posted by Margo View Post

Umawiac sie rzeczywiscie trzeba bylo - moze jestes wolnym ptakiem, ale ja mam prace, pewne obowiazki. Nie moge leciec przez pol Polski na Twoje pierwsze lepsze zawolanie w czasie, gdy przygotowujemy tutaj coroczne spotkanie bylych niemieckich mieszkancow, na ktorym byc MUSZE.
Tym bardziej, ze Ty swoje zebrania wymyslales w centrum - nie protestowalam, bo wiecej tak bylo najlatwiej dla wszystkich. Ale do Ciebie jakos nie dotarlo, ze o ile dla osob z Warszawy poswiecenie czasu na spotkanie GI to co najwyzej rezygnacja z wizyty u kometyczki, ale dla mnie to juz wyjazd na dwa dni...

Wreszcie sie jednak udalo - spotkanie mialo sie odbyc w Krakowie, wszystko bylo przygotowane, podobno porezerwowane miejsca. Wytlumacz mi dlaczego praktycznie ZARAZ PRZED SPOTKANIEM zarzadziles jego odwolanie i przesuniecie go na Warszawe?

Prawde mowiac po odwolaniu, a dokladniej bo wojnie jaka zrobiles na forum doszlam do wniosku, ze w takim klubie byc nie chce. Nie mam ochoty, aby ktokolwiek decydowal za innych, kto ma prawo cos robic, a kto nie... Tym bardziej, ze 'powywalales' osoby, ktore osobiscie cenie, a zmuszales do udzialu takie, o ktorych wiedzy ma CALKIEM odmienne zdanie niz Ty.... Pierwszych wyrzuciles "bo Ty tak chcesz", drugich wlaczyles "bo sie nalezy"....
Jesli bede dzialac to jedynie w klubie, gdzie ludzie sa z wolnej i nieprzymuszonej woli, robia cos bo chca i nie ma swietych krow, ktrorym sie nalezy... A jesli bedzie zarzad, to nie zlozony z osob, ktore WYTYPOWANO, ale takich ktore WYBRANO... Czyjesz roznice?
Ja Małgosiu czuję ją bardzo dobrze. Ty chyba nie zupełnie. Bo GI to nie zarząd i zazwyczaj się go typuje i wybiera na walnym zgromadzeniu. Zebranie GI nie było takim walnym zgromadzeniem.
Kolejność tez wyglądała zupełnie inaczej, bo najpierw była zgoda, potem wojna, potem Twoja decyzja, a dopiero odwołanie spotkania. Zresztą Tobie i tak ten termin potem nie odpowiadał i to było przyczyną jego odwołania. Nie powiesz mi teraz, ze nie przyjechałaś na spotkanie, bo odwołałem zebranie GI.
Przy naszej rozmowie na wystawie majowej podałaś mi dwa terminy, na jakich możesz się stawić. Były to terminy dwóch spotkań, potem sama poinformowałaś mnie, że nie dasz rady przyjechać w żadnym terminie. Nagle zaczął Ci pasować termin warszawski, bo sama mi odpisałaś, ze byłby to dobry termin, po czym zamilkłaś. Więc po raz kolejny musiałem go odwołać.
Wybacz, ale ja nikogo nie zmusiłem do tego, aby przystąpił do klubu. Chciałem, aby pewne osoby usiadły i zaczęły rozmawiać konstruktywnie o przyszłości rasy w Polsce. Możliwe, ze była by to zupełnie inna przyszłość i odmienna od twojej wizji.
Nikt za nikogo nie decydował, kto co będzie robił w klubie i nikt nikogo nie wybierał na jego władze.
Nikt nikogo nie wyrzucał dla mojego dobrego samopoczucia, ale i nikt też nie powołał zebrania dla Twojego dobrego humoru i kaprysu.
Oczywiście, ze wiedziałaś o tym, ze na spotkaniu miała by być Ewa i Ela, ale nie wiedziałaś czy będą. Wiedziałaś, ze prowadzę z nimi rozmowy na ten temat i wiedziałaś jakie mają stanowisko w tej kwestii. Wszystko się zmieniło w momencie jak obie wyraziły chęć aby usiąść z Tobą razem przy stole. Nie rozumiem dlaczego nagle Twój entuzjazm ostygł i zajełaś zupełnie inne stanowisko.

Do momentu jak nie zrozumiesz różnicy pomiędzy GI, a właściwą drogą do założenia klubu to dalsza dyskusja jest zbędna. Ja się dalej tłumaczyć nie mam zamiaru bo i tak wszytko nazwiesz zupełnie innymi słowami.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Old 10-09-2009, 16:56   #4
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by wilczakrew View Post
Przy naszej rozmowie na wystawie majowej podałaś mi dwa terminy, na jakich możesz się stawić. Były to terminy dwóch spotkań, potem sama poinformowałaś mnie, że nie dasz rady przyjechać w żadnym terminie.
Grzesiek, O CZYM TY MOWISZ???? Jeszcze raz prosze przestan kreowac wlasna rzeczywistosc i zacznij sprawdzac to co rzeczywiscie zostalo napisane na GG. Tam sa podane daty. O tym, ze nie uda sie mi stawic w Krakowie dowiedzialam sie na kilka dni przed wystawa i spotkaniem. I o tym, ze mnie tam nie bedzie wcale Ciebie nie informowalam... Zreszta nie bylo po co, bo zmieniles zdanie sporo wczesniej....

Quote:
Originally Posted by wilczakrew View Post
Wybacz, ale ja nikogo nie zmusiłem do tego, aby przystąpił do klubu. Chciałem, aby pewne osoby usiadły i zaczęły rozmawiać konstruktywnie o przyszłości rasy w Polsce.
Chcesz sam siebie przekonac...? Bo kazdy ma do wgladu to co pisales na forum... Chciales aby usiadly pewne osoby, pewne mialy zakaz pokazywania sie. Wszystko wedlug Twojego wlasnego uznania i generalnie bezsensownej metodzie wyboru...

Quote:
Originally Posted by wilczakrew View Post
Oczywiście, ze wiedziałaś o tym, ze na spotkaniu miała by być Ewa i Ela, ale nie wiedziałaś czy będą. Wiedziałaś, ze prowadzę z nimi rozmowy na ten temat i wiedziałaś jakie mają stanowisko w tej kwestii. Wszystko się zmieniło w momencie jak obie wyraziły chęć aby usiąść z Tobą razem przy stole. Nie rozumiem dlaczego nagle Twój entuzjazm ostygł i zajełaś zupełnie inne stanowisko.
Grzesiek - to ponownie Twoja wlasna BARDZO bujna wyobraznia i inne przedstawienie rzeczywistosci... Normalnie czysty Matrix...
Ewa i Ela mialy byc od poczatku... Takie byly Twoje wlasne slowa reklamujace cala idee GI... Jesli nie chcialy i musialy byc "zmuszane" do wspolpracy... coz, nie mialam o tym pojecia... myslalam, ze wszystkie strony zgodzily sie zasiasc przy okraglym stole i porozmawiac o konkretach, a nie wlasnych "lubie-nie lubie"... zapomniales mnie poinformowac, ze nie mialy na to ochoty i zgodzily sie z laska i to na ostatnia chwile...

Nie zmienia to faktu, ze bylo i jest mi to kompletnie obojetne... JEDYNA przyczyna mojego ostudzenia zapalu bylo WYLACZNIE Twoje zachowanie na forum wobec osob, ktorych zdanie ja osobiscie bardzo sobie cenie...

I moge Ciebie zapewnic, ze jesli Ewa, Ela, czy jeszcze jakas osoba, ktora sobie wymyslisz jako mojego wroga bedzie chciala brac udzial w tworzeniu i pracach w klubie to nie bedzie mialo KOMPLETNIE zadnego wplywu na moj zapal... Bo nie ma i nie mialo z nim nic wspolnego...
I przestan mi wprosze wmawiac cos co nie malo miejsca w mysl zasady, ze wiesz lepiej "co poeta mial na mysli". Przyjmij wreszcie do wiadomosci,. ze zniecheciles mnie skutecznie WYLACZNIE swoim zachowaniem i takim, a nie innym podejsciem do uzytkownikow tego forum (czyt. wlascicieli CzW)....

I jesli probujesz "godzic" towarzystwo to moj drogi wybierasz zla droge probujac wmawiac Ewie i Eli, ze GI nie doszlo do skutku, bo stroilam fochy, gdyz mialy sie tam pojawiac wlasnie ONE.... to KLAMSTWO, ktore calej probie stworzenia klubu najzwyczajniej szkodzi i wlasnie jest wymowka to kolejnych niesnasek... A wmawiajac nam, ze Ewa i Ela robily laske, ze postanowily sie pojawic, a im, ze z ich powodu postanowilam sie tam nie stawiac to nic innego jak szczucie nas przeciw sobie... Dziwne prezentujesz podejscie, ktore reklamujesz jako probe godzenia srodowiska....
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP

Last edited by Margo; 10-09-2009 at 17:00.
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 10-09-2009, 17:37   #5
btd
złośliwy krasnolud
 
btd's Avatar
 
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
Default

Quote:
Projekt klubu nie umarl... Wrecz przeciwnie - ma sie doskonale. Sporo osob jest zainteresowanych, sporo chce cos zrobic "od siebie" - pomoc, cos zalatwic... Idzeimy do przodu na spokojnie, bez wariactw, bez typowania "Tobie wolno, a Tobie nie". Kto nie chce... tego sie nie zmusza... Kto ma czas i checi ten sie zglasza... i jest witany z otwartymi ramionami nawet jesli wilczaka ma od 3 dni...
Super. Czyli dalej działasz z klubem? Gdzie się można zgłosić do pomocy? Jakiej potrzeba? Pytam całkiem serio. Pokazywać błędy, kłócić się można, ale skoro coś się dzieje to ja zgłaszam się do pomocy.
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu [']
btd jest offline   Reply With Quote
Old 10-09-2009, 18:33   #6
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Wybacz Małgosiu ale ja nie użyłem słowa łaska tak jak Ty to przedstawiasz. Bo w tym przypadku to nikt nikomu łaski nie robił, nie robi i nie będzie robił.
Jeśli poczujesz się z tym lepiej to możesz wszytkim powiedzieć, ze to przez moje własne flustracje i Twój sprzeciw w wyborze mojej osoby na absolutnego władcę Klubu do tego spotkania nie doszło.
Jednak nie ja cały czas coś komuś wypominam, do czegoś wracam i jestem cały czas w piękny sposób uszczypliwy i złośliwy.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Old 10-09-2009, 18:40   #7
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Btd na dzień dzisiejszy zakładanie Klubu zacznie się zupełnie z innej strony. To będzie wola i decyzja Tych co będą chcieli taki klub stworzyć. Jest udostepniona ankieta gdzie każdy moze się wypowiedzieć jak widzi pewne kwestie zwiazane z Klubem Rasy. Jest forum gdzie te kwestie będzie można omówić. Moja rola ogranicza się jedynie do zbierania deklaracji.
Potem grono zainteresowanych wyłoni sobie GI , która będzie załatwiać formalności.
Potem zorganizujecie sobie zjazd , wyłonicie w demokratycznym głosowaniu władze i po woli zacznie istnieć Klub Rasy.

Ja ograniczam się jedynie do skompletowania dokumentów potrzebnych do formalnego wystąpienia do ZKwP o formalne zatwierdzenie takiego Klubu.

Potem będe robił swój własny projekt z już wybranymi konkretnie osobami aby zapewnić Klubowi środki finansowe na jego działalność zupełnie bez jakichkolwiek zobowiązań.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Old 08-10-2009, 23:06   #8
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Witam!
I bardzo Was serdecznie przepraszam za szczerość,jaka pojadę.
Rozumiem teraz te spojrzenia z przeciwległych narożników ringu u "wybrańców bogów",jakimi są dumni posiadacze wilczaków: miało być
"z jednym sztandarem ku świetlanej przyszłości rasy", a są animozje, ambicje i awantury. Bardzo ładnie zniechęciliście mnie do brania udziału
w jakichkolwiek wspólnych działaniach na rzecz wilczaków. Nie staję po którejkolwiek ze stron sporu,bo obojga Was nie znam i nie wiem,kto jest bardziej bardziejszy.Ale po przeczytaniu tej wymiany poglądów pójdę umyć ręce...i refleksyjnie se zajaram.A to takie polskie! Miało być cacy,a jest, jak zwykle g....! Przeczytajcie oboje swoją retorykę! Czy w ten sposób chcecie "zielonych" zachęcić do działania i uczestniczenia w forum? Gratuluję!
Mnie skutecznie zachęciliście!
Więcej klasy,mościpanowie,więcej klasy!
Dobranoc!
P.S. Zrozumiem,jeśli admin mnie skreśli z forum. Może to nawet lepiej dla forum...albo dla mnie...
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 12:03.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org