Lilith (Pard) sie przedstawia

[AngelsDream]

Ale to tylko forum. Nie widać twarzy, mimiki, gestów - łatwo można wyolbrzymić, przeinaczyć - w końcu są to tylko słowa, no i przecież, skoro np. Baaj pracuje nadal na jedzenie, to mam tego nie pisać, bo Ty zażartowałaś? Nawet, jeśli w istocie sama sobie żartuje z pracy na żarcie? Nie za dużo ostatnio na tym forum spięć/napięć o pierdółki?

[Witek]

A Aszczurek chętnie pracuje na mięsko pod warunkiem, że nie ma obok siebie innego pieska, wtedy mięsko nieważne ilodniowe staje się mało ważne

[AngelsDream]

Pracuj na psa. Kończysz, chowasz do kieszeni, potem kładziesz na kanapie i dobrze jest. Aport dobrze wchodzi, jak się rzuci drugiego psa do przodu. Same plusy.





Nie licząc minusów. :>

[Witek]

Ja już na aport machnęłam ręką. Patysie, kamyczki itp. wzmacniają mi teraz przywołanie. Bo prócz tego, że Pańcia ma smakoszek to jeszcze gratis jest fajna zabawa

[Grin]

Originally Posted by trunksia&witgor

A Aszczurek chętnie pracuje na mięsko pod warunkiem, że nie ma obok siebie innego pieska, wtedy mięsko nieważne ilodniowe staje się mało ważne

E tam, Ty tylko narzekasz na tego swojego Aszczurka, a Aszczurek robił ostatnio na szkoleniu wszystko jak należy, pomimo że dookoła był nawet więcej niż jeden pies.

[Witek]

Originally Posted by Grin

E tam, Ty tylko narzekasz na tego swojego Aszczurka, a Aszczurek robił ostatnio na szkoleniu wszystko jak należy, pomimo że dookoła był nawet więcej niż jeden pies.

Jak robiła??? Cały czas musiałam się z nią szarpać, bo za nic w świecie nie chciała iść przy nodze tylko do pieska przed nią, albo do pieska za nią. A jak Łowca zniknął jej z oczu to wydała z siebie cała pieśń żałobną, że aż Pan obok się spytał czy nic jej nie jest....

[AngelsDream]

W ramach pocieszenia dodam, że niektórzy do tej pory jęczą na szkoleniu, jak za długo siedzą lub warują. Bywa. Na pierwszym stopniu w równoległej, zaawansowanej grupie był malamut. Robili sobie panowie koncerty przez całą długość łąki. Swoją szosą malamut piękny i posłuszny, a mimo to na lince.

[Vlad]

Originally Posted by AngelsDream

W ramach pocieszenia dodam.......

ja też w w/w ramach ...
mój „osiołek” (czyt. uparciuch) http://www.wolfdog.org/pol/dbase/d9557.html w zależności od dnia (na chwile obecną rozróżniamy 3 rodzaje dni) 1. Pies ma dobry humor i jest chętny do współpracy – wtedy każdą komendę wykona „za darmo”- żadko sie zdarza ; 2. Psu „włącza się głupawka” – i pańcia ma „zabawę” z „kto dogoni psa” , bądź „co mi zrobisz jak mnie złapiesz” i nie ważne są wtedy smaczki, czy inne zachęty; 3. „tumiwisizm” – pies „nastawił się” na leżenie i nawet trzęsienie ziemi go nie ruszy

[spy77]

cudnej wilczycy najnowsze fotki

[Grin]

Originally Posted by trunksia&witgor

Jak robiła??? Cały czas musiałam się z nią szarpać, bo za nic w świecie nie chciała iść przy nodze tylko do pieska przed nią, albo do pieska za nią.

Taaak? Nie wiem; zdjęcia mówią coś zupełnie odwrotnego.

Poza tym toż to dziecko jeszcze.
Podstawy ma dobre, teraz tylko szlifować.

[Gaga]

Originally Posted by AngelsDream

skoro np. Baaj pracuje nadal na jedzenie, to mam tego nie pisać, bo ty zażartowałaś?

OK, ja pass! Bo nie wiem już o co chodzi, zwłaszcza o Baaju (było o tym?)



btw:Przez szacunek do czytelnika (bez względu na jego wiek) nadawcy powinni zwracać się za pomocą zaimków pisanych wielką literą. I chociaż pisownię małą literą spotkać możemy coraz częściej, to jednak zasady savoir-vivre'u w tym zakresie się nie zmieniły.
Zaimki takie jak Wy, Wasz, Twój stosuje się do osób niedorosłych lub bardzo młodych. Do czytelników, których wieku nie znamy (dana książka czy czasopismo nie ma sprecyzowanej ze względu na wiek grupy docelowej), lepiej jest użyć form Państwo, Państwa itp. Są bardziej eleganckie, lepiej więc świadczą o nadawcy. — Małgorzata Marcjanik, prof., Uniwersytet Warszawski