A mnie z kolei interesuje dlaczego polskie hodowle były tak słabo reprezentowane na unikalnej wystawie KLUBOWEJ w Bratysławie, gdzie miały okazję stanąć do porównania i współzawodnictwa ze znakomitymi hodowlami europejskimi? Po prostu wstyd!!!
Grzegorz, nie oburza Cię to? Wszak zgodnie z Twoją tezą lansowaną w tym temacie każdy szanowany hodowca powinien marzyć, aby TAM być, choćby i miał pogrążyć się w długach do końca życia!
Jedynie hodowla z przydomkiem z Peronówki ratowała nasz 'wilczakowy honor narodowy' i tylko Margo nie przestraszyła się konkurencji i dała swoim właścicielom świetny przykład waleczności wystawowej
hmm.......
__________________ Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować. チェイタン。