![]() |
![]() |
|
Wzorzec & bonitacje Jak powinien wyglądać typowy wilczak, ile waży CzW, ile ma w kłębie, informacje o przeglądach hodowlanych .... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
Temat poszedł w ciekawym kierunku.
![]() Co prawda osobiście nie odczuwam w tej chwili potrzeby poddawania testom psychicznym, charakteru itp. mojego psa, bo mnie to jest do niczego niepotrzebne, a testy (jak ktoś już kiedyś powiedział - pies zdaje każdego dnia), ale rozumiem, że testowanie jako takie jest w odpowiedzialnym hodowaniu raczej niezbędne. Z tego co wiem, największe wątpliwości w obecnej formie testu budzi chyba część z pozorantem. Ja w tym względzie nie mam żadnego doświadczenia, ani wiedzy i dlatego cieszyłabym się, gdyby ktoś kto tę wiedzę i doświadczenie posiada, ustosunkował się do tych moich wątpliwości. Mianowicie: wiadomo - tu gdzie najczęściej chodzimy na spacery, to są tereny mocno zaludnione, ludzie w zimie jeżdżą na biegówkach, a przez cały okrągły rok uprawiają nordic walking. W związku z czym Łowca na wszelkiego rodzaju "kijki" jest totalnie znieczulony. Nawet jak ludzie je podnoszą do góry, machają lub tp., nie robi to na nim najmniejszego wrażenia. Teraz. Ale czy nie ma np. ryzyka, że po takim teście z pozorantem, coś by tam w tej jego psiej łepetynie zostało? Czy NA PEWNO nie ma ryzyka, że sobie pokojarzy np. podniesiony kijek z sytuacją zagrożenia? Inny przykład; ludzie czasem chodzą na spacery z psami z takimi "wysięgnikami" do rzucania piłek. Kiedyś na Muchowcu Łowca bawił się z haszczakiem. W pewnym momencie haszczak podbiegł do innego psa, z którym nie bardzo się "polubił", wtedy właściciel tamtego zamachnął się na haszczaka tym "wysięgnikiem". Podobnych sytuacji z życia wziętych czy możliwych jest multum, trudno wszystkie przewidzieć. W tej konkretnej sytuacji, na tę agresję człowieka wobec psa zareagowali ludzie, nie psy. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Moderator
|
![]()
jeden test z psa monstra nie zrobi. To pytanie mielismi juz kilka raz, i nadal te psy ktore potem zdawali test sa normalne i nie sa zjadaczami liudzi.
to nie jest dlugi trening psa na agresiwnosc do liudzi to jest TYLKO jego reakcja na czlowieka, ktory machnie kijkem. i jedyna reakcja ktora nie jest porzadana to ucziecka. Pies moze stac, moze zrobic wrrrr, moze troche dac do tylu, nie moze tylko ucziekac. Zerkni cie na test Kuti: taka "ataka" chyba zdaza sie u psow duzo razow w zyciu : |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
![]()
…..że tak sobie przeczytałam akurat…… i wpadło mi w oko:
„pies duży, mocno zbudowany” Wysokość w kłębie: psy od 65 do 73 cm, suki od 60 do 68 cm” Przeznaczeniem tego psa jest pilnowanie i stróżowanie. Nie ma w tej rasie określenia, że pies musi podlegac próbom pracy, czyli nie wiem czy ma za zadanie „dopasc, to co przestraszy” (więc może ma za zadanie odstraszac wyglądem ![]() Jak widac nawet w rasie nazwanej „dużą” są zastosowane widełki, które powodują, że rasa uznana za olbrzymią, wg własnej interpretacji może taką nie byc - czyli wielkośc psa wg mnie jest tu zależna od hodowców. Co do zmian we wzorcu…. Jeżeli osoby pracujące nad zmianami (( jako wyznacznik zmian we wzorcu (wzrost)) przyjmą, że każdy pies i suka (także w Polce) musi podlegac próbom pracy (musi być użytkiem), to wtedy niejako obowiązkiem wynikającym z tego założenia zmian we wzorcu, powinien być obowiązek nałożony (tu z mocnym akcentem) na każdego hodowcę zaliczenia bonitacji (co pozwoli określic nie tylko wzorcowośc), ale także te próby pracy (tu dowolnośc jest wielka). Jeżeli wprowadzone zostaną widełki, to wtedy zgodzę się, że nie będzie potrzeby j.w. opisałam, a wzrost zależny będzie od doboru hodowcy, ale w taki sposób aby zmieścił się w „widełkach”. To takie przemyślenie na dziś…. |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
Daiva, nie zaprzeczam Twoim doświadczeniom ale można też wysnuć całkiem odmienne wnioski. Umówmy się, że nie będę jechała po imionach, bo to bez znaczenia. Ale przykłady sa: -suka po próbach obrony (NB chyba przeszła taką próbę na bonitacji) atakuje ludzi, ma „odpały”. Potrafi wystartować i skubnąć człowieka. Bez prowokacji - pies, po zaliczonej próbie na bonitacji atakuje człowieka w lesie, goni, skacze, skubie zębami, warczy - pies, po próbie z pozorantem, uwiązany, „na wszelki wypadek” strzela zębami do każdego przechodzącego - pies, wyskakuje z zębami do człowieka, który podchodzi do grupki, w której pies się znajduje Takich przykładów mogę rzucić Ci jeszcze z 10. Powiesz, że to kiepskie posłuszeństwo? Może i tak, ale ja odpowiadam Grin, że owszem- takie reakcje mogą mieć miejsce. Bo miały i mają. Nie chcę powiedzieć, że próby obrony sa złe z założenia. Ale jeśli decydujemy się na takie ćwiczenia to MUSIMY być świadomi ewentualnych konsekwencji. I jeśli za priorytetowe uważamy socjalne zachowanie psa w mieście, gdzie nie jesteśmy w stanie przewidzieć podbiegnięcia dziecka czy wyciagnięcia reki do psa, to zastanówmy się co jest ważniejsze ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Moderator
|
![]() Quote:
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]() Quote:
Z drugiej strony, chyba jednak nie sposób stwierdzić, że te podane powyżej przykłady zachowań, były spowodowane JEDYNIE testem, któremu zostały poddane psy w trakcie bonitacji. Jest to po prostu niemożliwe (jednoznaczne stwierdzenie znaczy), bo jak wiemy - na zachowania psa ma wpływ mnóstwo czynników. "Z trzeciej strony", myślę, że skoro jednak ISTNIEJE jakieś (choćy małe) prawdopodobieństwo takich konsekwencji, to ja na swoim psie nie będę chciała robić tego typu doświadczeń, choć wydaje mi się, że jak na wilczaka, to on jest jak najbardziej normalny. ![]() Last edited by Grin; 22-03-2010 at 11:46. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Moderator
|
![]()
No Grin moze narazie zobac bonitacje i test a potem zadecyduj czy warto czy nie
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
![]()
Katka ja tak naprawdę nie wiem jak to będzie z tym wzorcem, a jako właścicielka wilczaka
mam prawo zadawac pytanie, chocby takie jak w poście 61 (chyba). Nie znam „wielkich” tej rasy osobiście, więc jako ja sama mogę też tylko pytacJ Wiadomo, że o tym się mówi, ale czy „robi” nie wiem, dlatego w tym temacie (podkreślam w luźnej rozmowie) bierzemy sobie wszystkie „za” i „przeciw” z uwzględnieniem tego co się też z tym łączy. A podejmując taką dyskusję udowadniamy, że potrafimy na tym forum dyskutowac bez napięc i koleżeństwa. Ot, luźna rozmowa Quote:
Jak nie chcesz, to nie musisz - ja zrobię ![]() Mnie interesuje (oprócz pomiarowania), jak wilczak wychowany w mieście (czyli taka Unka) będzie reagowała na to wszystko bez specjalnego przygotowania jej do testów. Dla mnie, to ważne, bo uważam, że tylko po tym będę mogła stwierdzic jak to z tą bonitacją jest i jaki wpływ będzie miała "na psa do towarzystwa". |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Moderator
|
![]()
no ale zawsze jest mowiono : najpierw zobacz w realu a potem juz decyduj.
Duzo wilczakow, ktore widzialam na tescie sa psami z miasta i bez szkolenia, ( nawet przedszkola) i daja rade i zaliczaja doskonale ![]() to i jest wazne- naturalny pies BEZ szkolenia a tylko jego geny i socializacia jest potrzebna na tescie, szkolony na pozoranta pies nawet to zle- bo daje calkiem inny obraz charakteru, niz mialo to byc w realu. |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Junior Member
Join Date: Nov 2008
Location: Wrocław
Posts: 90
|
![]() Quote:
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Tmave Zlo
|
![]()
Ja tylko tu się absolutnie z Tobą nie zgodzę. Z Dewi po jednej sytuacji męczyłam się ponad rok. Wydaje się, że już. No właśnie, wydaje się. Może nie stała się "monstrum" ale jej zaufanie do ludzi zostało nadwątlone. Dobrze, że jest psem miejskim i miałam możliwości odpracować pewne rzeczy. Ale nie wyobrażam sobie, jak byłoby trudno, gdybyśmy mieszkały w przysłowiowych Bieszczadach.
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Moderator
|
![]() Quote:
Jasne moge i myli cie i masz racje, ja nie wiem wszystkiego, tylko nadal nie wierze w to i tyle. Moze kedy moje psy zaczna tak robic tez bede przeszywko wszelkich testow, ale narazie bede ich robic i czym wieciej tym lepej. Dzieki za opinie. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Gorthan's WeReWoLf
|
![]()
Ja czesciowo zgadzam sie z jedna i druga strona.
Trzeba rozgraniczyc klasyczna obrone i jednorazowa, lagodniejsza probe na bonitacji - to zupelnie dwie rozne rzeczy. Jesli ma sie jakiekolwiek obawy w stosunku do psa, to lepiej poczekac jeszcze rok, az dojrzeje. Wynik bonitacji zalezy od charakteru psa - ale to wlasnie ma okreslac. Wydaje mi sie, ze podstawowe szkolenie i socjalizacja nie przeszkadzaja, bo i tak pozorant jest obcy, a pies jest w nowych warunkach. Ale fakt faktem, ze konkretne szkolenie pod test na bonitacje - falszuje wyniki. Jak bylo u nas: Jabber w wieku 6 miesiecy mial probe obrony w Poznej - ze szmatka. Potem po roku w Hroncu i znowu w Poznej - jednorazowo. Oprocz tego mial socjalizacje w miescie i trenowalismy PT, OB i agility. Nigdy psa nie wiazalam do palika i nie robilam prob z pozorantem. Na bonitacji Jabber olal Oskara i wachal trawe. Test nie mial na niego zadnego wplywu. Podobnie bylo z testem psychiki - tam byl juz normalny atak pozoranta. Robilam go tylko dlatego, zeby zobaczyc jak zareaguje pies mieszkajacy na wsi, ktory od 9 miesiecy nie jezdzil na wystawy i trenowal tylko PT na wlasnym podworku. Reakcja byla prawidlowa - po tescie pozorant zostal obwachany, polizany i olany. Test nic nie zmienil w zachowaniu Jabba, a nigdy wczesniej czegos takiego nie robil. Byly tez minusy. Zmora swoj pierwszy kontakt z pozorantem miala w Hroncu w wieku 6 miesiecy - zamiast proby obrony takiej jak prowadzil w Poznej Pavel ze szczeniakami, przeprowadzono na nia zwykly atak. Odkrecalam ja ponad rok. Ale to nie byla bonitacja, ale za ostro - jak na szczeniaka - poprowadzona obrona. Zmo do bonitacji nie podchodzila. |
![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Tmave Zlo
|
![]() Quote:
__________________
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Moderator
|
![]() Quote:
pozdrowienia dla calej rodziny. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Member
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
|
![]()
Rozumiem, że test z palikiem i pozorantem ma na celu sprawdzić charakter i odwagę psa, a nie jego predyspozycje do obrony?
Czy w takim razie nie można postarać się o stworzenie alternatywnego testu (dla Czech i Słowacji) z ramienia przyszłego klubu rasy? Przecież odwagę psa można sprawdzić na setki innych, mniej kontrowersyjnych sposobów... Znalazłam jakiś czas temu sprawozdanie hodowczyni Rhodesianów, która na forum tej rasy opisuje szczegółowo przebieg ich bonitacji (post 2- charakter, post 3- eksterier). http://www.rrclub.pl/forum/viewtopic.php?t=1140 Pytanie: Czy osoby, które w tej chwili nie planują bonitacji ze względu na część z pozorantem lub nie zrobiłyby tego po raz drugi (z tego samego powodu) byłyby skłonne poddać swojego psa testom opisanym powyżej? |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|