Przerazajacy strach wilka

[Rona]

Originally Posted by Miru

No ale co do porwania wilczaka to , ja osobiście byłam w szoku jak stałam z nią pod tym sklepem ,,SAMA'' i że w ogóle poprosiłaś żebym jej popilnowała.
O jeszcze jedno, to było w miejscu które znam jak własna kieszeń i do domu miałam jakieś 10 min drogi

Chyba ta wersja demo była naprawdę skuteczna
Po pierwsze: one bardzo szybko budują stado! Po godzinie przebywania z nami, byłaś już "swoja", dostałaś buzi, dawałaś smaczki więc nie było powodu traktować Cię jak obcej. Sucz zachowała się racjonalnie, czyli w myśl zasady, że "przyjaciele moich alf są moimi przyjaciółmi".
Po drugie: zobaczyłabyś reakcję Młodej gdybyś chciała oddalić się z nią od sklepu w którym robiliśmy zakupy... Mądrze zrobiłaś, że nie próbowałaś!

[Miru]

Nie to mnie powstrzymało

[Rona]

Originally Posted by Miru

Nie to mnie powstrzymało

Domyślam się

Tak skądinąd, wizja wilczaka, który jednym kłapnięciem przegryza linkę a następnie buszuje po supermarkecie w poszukiwaniu pana i pani siejąc niepokój (używając eufemizmu ) wśród klientów nie jest ani trochę kusząca... .

[Miru]

Nie wiem czy widziałaś co stało po drugiej stronie parkingu?

I przy okazji zahaczając o mięsny...bezcenne

[Rona]

Originally Posted by Miru

Nie wiem czy widziałaś co stało po drugiej stronie parkingu?

???? Co stało?

[Miru]

No jak to co Aprilia RS 50 (panowie zrozumieją)