"U"nikalni z Peronowki

[Faolan]

Młody na razie przeżywa przeprowadzkę - ale już zdążył ostro zwarczeć tego psa, co to go trzymamy w kuchence, i drugiego, za drzwiami balkonowymi No cóż, zobaczymy. W razie czego mam wprawę - nie wierzę, żeby wilczak mógł przebić ON-a, jeśli chodzi o organizowanie spektaklu pt. "Tylko mnie puść, tylko mnie puść, a rozszarpię go na strzępki!"

[Grin]

Originally Posted by Faolan

W razie czego mam wprawę - nie wierzę, żeby wilczak mógł przebić ON-a, jeśli chodzi o organizowanie spektaklu pt. "Tylko mnie puść, tylko mnie puść, a rozszarpię go na strzępki!"

Może i nie. Ale to wersja smyczowa, w wersji bezsmyczowej podejrzewam, że ON jednak szybciej dostosuje się do naszego "stój", "do mnie" itp., gdyby zachciało mu się przetrzepać skórę jakiemuś śmiałkowi.
PS
A propos psa trzymanego w kuchence i za drzwiami balkonowymi, szczytem szczytów było, gdy Łowca jeszcze jako smarkacz obszczekał srodze swoje... własne zdjęcie, które się nagle pojawiło na monitorze komputerowym w sporym powiększeniu.
Jednak braciszkowie coś mają wspólnego.

[Faolan]

Originally Posted by Grin

Może i nie. Ale to wersja smyczowa, w wersji bezsmyczowej podejrzewam, że ON jednak szybciej dostosuje się do naszego "stój", "do mnie" itp., gdyby zachciało mu się przetrzepać skórę jakiemuś śmiałkowi.

No, to fakt. Ja tylko mam nadzieję, że szok "przesiadki na wilczaka" nie będzie taki wielki, bo biorąc ON-ka byłam zupełnie zielona w kwestiach wychowania i szkolenia, a teraz już mam jakieś tam podstawy.

PS
A propos psa trzymanego w kuchence i za drzwiami balkonowymi, szczytem szczytów było, gdy Łowca jeszcze jako smarkacz obszczekał srodze swoje... własne zdjęcie, które się nagle pojawiło na monitorze komputerowym w sporym powiększeniu.

Dobre