![]() |
![]() |
|
Off topic O wszystkim i o niczym - sposób na miłe spędzenie czasu... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 | |
Junior Member
Join Date: Sep 2010
Location: Łódź
Posts: 40
|
![]() Quote:
Wystawa Majowa w Łodzi, rok 2007 albo 2008. Chodziło o Grejs (Gwaihir z Peronówki). Nawet ktoś narysował śmieszny obrazek na ten temat, który krążył po WD. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
K-Lee Family
|
![]()
Hihhi, Grin, te osoby które Kali tak chętnie wita bez psów, a nawet jeśli są z psami, to zawsze najpierw ich a dopiero potem zabawa
![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]() Quote:
![]() Dwa słowa uzupełnienia; Oczywiście nie ma w tym nic zaskakującego, kiedy psy (obojętnie jakich ras i nie-ras) witają się z ludźmi, z którymi się spotykają w miarę regularnie, różnica z tego co widzę pomiędzy nimi, a Łowcą polega na tym, że Łowca robi to w sytuacjach, okolicznościach i w sposób, które właśnie potrafią zaskoczyć, bo inne psy tak by na jego miejscu nie zrobiły (przynajmniej nie te które znam). Gaga; nie można wykluczyć (a raczej można to chyba uznać za pewnik), że miejsce spotkania ma znaczenie; Cheyu (i Łowca jak najbardziej też) najwidoczniej uznaje, że na "ulicy" należy się zachowywać "po miejsku", czyli czynić honory (cóż, jeżeli te honory wyglądają niekiedy, jak "dzicz" w oczach ludzi...), a las... to zupełnie inna para kaloszy. Cóż znaczy człowiek... wobec jego majestatu... i tylu ciekawych rzeczy i zapachów z nim związanych. ![]() Albo po prostu las to typowe miejsce spotkania Cheya z Twoją koleżanką, a tu nagle (jeeeejku!!!) spotyka ją w miejscu całkiem innym; jak faaaajnie i... skok w objęcia. ![]() Last edited by Grin; 20-05-2011 at 08:33. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
![]()
To widzę, że nie tylko Młoda tak ma
![]() ![]() ![]() a przed wczoraj miałem ciekawą ocenę rasy - pewna pani na spacerze pyta mnie: - co to za pies? - wilczak czechosłowacki - czyli? tutaj opowiadam historię rasy, że to krzyżówka wilka z ONkiem,itp, na co pani: - wilk i ON...a to nie to samo ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]() Quote:
![]() ![]() Kiedyś dziewczyna idąca z przeciwka na wąskim chodniku zatrzymała się kilka metrów przed nami na chodniku i stoi. Też stanęliśmy, trochę zeszliśmy na bok, żeby zrobić jej przejście, a ona nadal stoi twardo, więc mówię, "proszę przejść, poczekamy". Na to ona "Boję się dużych psów" ![]() Leszek nie wytrzymał: "A widzi pani tu jakiegoś psa? Ja tylko wilka" ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Junior Member
|
![]()
Ja z kolei zauważyłam u swojego psa ( nie wilczaka) 3 różne sposoby na witanie się :
1. do domowników, kiedy wracam co jakiś czas do domu suka popatrzy krótko zamacha ogonem tj ,, fajnie że jesteś'' ot i całe powitanie... 2. do kogoś kto co jakiś czas nas odwiedza to popiskuje, obwąchuje, i stwierdza że wystarczy... 3 . o i tu jest cały wręcz ułożony cykl zachowań, co do osoby tylko i wyłącznie mojego wujka (który przyjeżdża raz do roku) a mianowicie wręcz niekontrolowana radość, piski, bieganie po domu lub ogrodzie, przypadanie do ziemi i tym podobne ( istny cyrk ![]()
__________________
gryzły jak aligatory, szczekały jak suchotnicy |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Junior Member
Join Date: May 2008
Location: Złotoryja/Wrocław
Posts: 149
|
![]()
Presta też sobie wybiera na kogo przypuścić atak miłości. Wujek i jeden z kumpli są u niej powodem nietrzymania moczu.
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]() Quote:
![]() ![]() ![]() PS Mówię oczywiście o dorosłych wilczakach, nie szczeniorkach. Gaga; a to Cheyu ma "dyspensę" na wchodzenie do kościoła? Faaajnie. ![]() Last edited by Grin; 20-05-2011 at 11:25. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 | ||
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() ![]() Quote:
![]() ![]() ![]() Zdaje się, że gdzieniegdzie w dniu Św. Franciszka odbywają się specjalne msze, na które zabiera się domowy inwentarz (od chomika po krowę), ale naocznymi świadkami nigdy nie byliśmy ![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]() Quote:
![]() ![]() Last edited by Rona; 20-05-2011 at 12:46. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() ![]() ![]() Ostatnio, po 6 latach usłyszałam najwdzięczniejszy tekst w stosunku do mijanego Cheya, szliśmy ze święconką do kościoła (Cheyu zawsze chodzi z nami -taka świecka tradycja ![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|