![]() |
![]() |
|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 | ||
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() Bardzo czesto wystepuje konflikt interesow i trzeba isc na kompromis, bo dwoch rzeczy sie zrobic nie da... Bardz o duzo krytykuje sie np Wlochow, ze wielu ich hodowcow psuje rase i hoduje (i selekcjonuje) wilczaki na osobniki bardzo slabe psychiczne, wrecz strachliwe jak Saarloosy.... Ale z drugiej strony ma to swoj sens, bo pies strachliwy (mimo, ze problematyczny) jest tez latwiejszy w prowadzeniu, bo zwykle zbytnio sie boi, aby cos zrobic... ![]() A typowy wilczak, taki o mocnym charakterze, pewny siebie wymaga tez odpowiedniego wlasciciela. Bo takiego psa trzeba odpowiednio prowadzic... Choc z drugiej strony jedynie z takim psem da sie cos zrobic i jedynie taki pies nadaje sie na szkolenie (i to nie tylko obroncze). Wiec np wychowanie psa strachliwego ma swoje plusy i minusy, tak samo jak posiadanie psa pewnego siebie... ![]() Ale wracajac do tematu. Pisalam o obronie, ale dam inny przyklad: Bolton jako maly pies lubil gryzc po rekach. A w wykonaniu wilczakowych mleczakow nie jest to zbyt przyjemne. Dlatego postanowilam zapytac o rade osoby uznawane za ekspertow w tym temacie. Rzucilam im problem: pies gryzie rece, a nie ma gryzc. Dostalam wskazowki co robic, zastosowalam i problem przestal istniec. Super, prawda? Ale nie bardzo - nie interesowalo mnie jakie beda tego skutki, szkoleniowcy tez nie pytali i dali jedynie rade jak zlikwidowac takie problematyczne zachowanie. Ale zastosowana metoda spowodowala, ze z gryzieniem zniknela tez Bolowa chec zabawy rzeczami (podpada pod to takze obrona) i na wiele lat pozegnalismy sie z aportem... Czyli wybor zlej metody w wychowaniu (mimo, ze skutecznej w danym przypadku) spowodowal ogromne szkody jesli chodzi o pozniejsze posluszenstwo (bo pies bez aportu ma zamknieta furtke w szkoleniu)... Quote:
![]() ![]() Co do aktywnosci (w porownaniu do wielu ras rzeczywiscie CzW sa nadaktywne ![]() Oczywiscie mozna wychowywac psa na spokojniejszego, ale kupujac wilczaka trzeba pamietac, ze typowy pies tej rasy sklada sie z siersci, zelaznych miesni i kupy energii, bo nawet wzorzec naklada wymog, ze typowy pies tej rasy w zadnym wypadku nie moze byc ospaly, a powinien byc "zywy, aktywny, wytrzymaly, (...), szybko reagujący". I dlatego sposob na spokojne wychowanie wilczaka jest OK - ale trzeba podejsc do tego z pewna rezerwa. Bo jesli ktos potrzebuje bardzo spokojnego psa, to nie powinien sie interesowac wyciszaniem wilczaka, ale raczej kupic sobie psa calkiem innej rasy... ![]() To samo z obrona. Co do jedzenia to jest to naturalne zachowanie kazdego "psowatego" - akurat wilczaki nie sa tu zadnym wyjatkiem. To rzecz, na ktora kazdy nowy wlasciciel po prostu MUSI sie nastawic.... Bo jedynie bardzo delikatny piesek (taka "omega") nie bedzie probowal bronic smakolyku (pomijam karme i inne takie, bo sa zwykle zbyt malo atrakcyjne, aby je bronic). A co do obrony stada to ponownie wchodzimy w konflikt z cecha danej rasy - wilczak jest rasa obroncza i pilnowanie jest u niego naturalne. Idzie to nie tylko od ONa, ale i od wilka. Wiec i tu: mozna psa wychowywac tak, aby cecha ta zbytnio sie nie przebila. Ale jesli ktos chce psa bez instynktu terytorialnego, czy takiego, ktory jest bezwzglednie przyjacielski, to wilczak takim psem nie jest.... ![]()
__________________
|
||
![]() |
![]() |
![]() |
|
|