Vai indietro   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Rispondi
 
Strumenti della discussione Modalità di visualizzazione
Vecchio 11-13-2011, 02:48 AM   #61
makota
Member
 
L'avatar di makota
 
Registrato dal: Mar 2011
ubicazione: Świętokrzyskie/Kraków
Messaggi: 664
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Rona Visualizza il messaggio
No to troszkę już wiesz



Nitka to wilczak w przebraniu beagla - ten sam temperament i styl zabawy! Jest wesoła, nieustraszona, zabawowa, szybka - zdecydowanie wilczakoodporna z niej suńka Dziewczyny zakochały się w sobie więc szaleństwom nie było końca ...
To prawda, że dziewczyny dobrze się ze sobą dogadały
Lorka ma ulubiony styl zabawy Nitki Ona uwielbia, jak ją ktoś sprowadzi do parteru co jakiś czas w gonitwie - często sama się przewraca w zabawie, żeby drugi pies mógł ją dopaść
Dzisiaj się fajnie wybawiły dziewczyny, choć mało im było jeszcze chyba

A że Nitka okazała się wilczakoodporna - to mnie bardzo cieszy, choć po tym co funduje jej Basta, to raczej spodziewałam się tego, że w Nitce wyrobiły się stalowe nerwy

Później podrzucę link do zabawy Basty i Nitki...a bawią się tak, że czasem poważnie zastanawiam się, czy różnica wagowa między Nitką a Bastą nie jest za duża :P
Zwykle wtedy dochodzę do wniosku, że "muszę" Baście wilczaka do zabaw dokupić, żeby wreszcie miała kogoś w swojej kategorii wagowej do zabawy

Co do dyskusji w różnicy charakterów między wilczakiem, a beagle może nie wniosę tyle co jefta, która ma prawdziwego beagla i prawdziwego wilczaka, czego ja niestety powiedzieć nie mogę, ale też się dołączę

Ja nie mam zupełnie doświadczenia w tej rasie, Nitka to pierwszy węchowiec z jakim mam do czynienia. Niby fajnie, bo łatwo psa nakręcić na pracę za pomocą jakiegoś kuszącego zapachu, ale z drugiej strony równie łatwo stracić uwagę psa na spacerze, kiedy kilkaset metrów od właściciela złapie "węcha"...
...wilczaka co prawda nie mam, więc nie mam jak porównać tych dwóch ras, ale mogę porównać trochę-ONa z trochę-beaglem.
Nitka to u nas mistrz sztuczek. Kiedy mam smakołyk, to jestem dla niej całym światem, sztuczki wykonuje z prędkością światła, bezbłędnie, całymi seriami jak z karabinu maszynowego.
Ale to w warunkach, kiedy trening jest zaplanowany, natomiast jeśli życiowa sytuacja wymaga wykonania przez Nitkę "siad".... o nie, w takiej sytuacji można zapomnieć o skupieniu tego pół-beagla. Do jej łebka nie docierają zwykle wtedy żadne dźwięki
Natomiast Basta przy treningu planowanym szybko się nudzi, smaczki nie interesują ją aż tak bardzo. Pewnie, że wykonuje komendy ładnie i bezbłędnie, ale nie jest tak nakręcona na nagrodę jak Nitka. Ale w sytuacjach życiowych, bez smakołyków itp., to ona zawsze wykona komendę, wróci na zawołanie. Wtedy wystarczy jej pochwała słowna, pogłaskanie jej w nagrodę i jest szczęśliwa
Nitka w takiej sytuacji jest co najwyżej zawiedziona, że nie ma żarcia...no bo "jak to?! Przecież mi się należy!"

Także faktycznie z Nitką prawie beaglem, która nie ma problemów behawioralnych, braków w socjalizacji itp., czasem mam więcej problemu niż z Bastą, która jest kiepsko zsocjalizowana, lękliwa, nieufna...

...do umysłu beagla czasem nie można się dobić
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 11-13-2011, 09:10 AM   #62
Rona
Distinguished Member
 
L'avatar di Rona
 
Registrato dal: Aug 2004
ubicazione: Kraków
Messaggi: 3,509
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da jefta Visualizza il messaggio
Lalka nazywana byla zle umaszczonym wilczakiem. Teraz jak mam porownanie zycia codziennego to widze roznice Beagle potrafia sie doskonale sprzedac-maja doskonale demo
Chodzi mi o to, że nie każdy patrzy na każdego psa pod kątem jego przydatności do szkolenia Ja staram się w każdym psie zobaczyć jego... duszę. Nitka to wspaniała osobowość; odważne, radosne stworzenie, pełne wdzięku i humoru w zabawie. Kiedy spojrzałam w jej wesołe ślepka od razu wtopiłam i zrozumiałam dlaczego Makota dołączyła ją do swojego stada

Sorry, ale twierdzenie: "beagle są takie, a wilczaki takie" na podstawie osobistych doświadczeń nie przekonuje mnie Przedwczoraj na Błoniach spotkaliśmy słodziaka Zacka. Nie wiem, może akurat prezentował wersję demo, ale tak spokojnego i grzecznego szczeniaczka wilczaka w życiu nie widziałam! Przy nim półroczny Lupi, to był prawdziwy Wicher, Łowca - tornado, a Lorka, jak nic, tsunami stulecia

Dla mnie każde zwierzę jest indywidualne, jedyne, swoiste i wolę mówić o Nitce jako o suńce która, moim zdaniem, bez problemu dogada się ze szczeniakiem wilczaka, skoro błyskawicznie dogadały się z trzyletnią suczą o dość silnym charakterze.
__________________

Rona jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 11-13-2011, 04:31 PM   #63
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
L'avatar di jefta
 
Registrato dal: Dec 2007
ubicazione: Wroclaw
Messaggi: 1,233
Invia un messaggio tremite Skype a jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Rona Visualizza il messaggio
Chodzi mi o to, że nie każdy patrzy na każdego psa pod kątem jego przydatności do szkolenia Ja staram się w każdym psie zobaczyć jego... duszę. Nitka to wspaniała osobowość; odważne, radosne stworzenie, pełne wdzięku i humoru w zabawie. Kiedy spojrzałam w jej wesołe ślepka od razu wtopiłam i zrozumiałam dlaczego Makota dołączyła ją do swojego stada

Sorry, ale twierdzenie: "beagle są takie, a wilczaki takie" na podstawie osobistych doświadczeń nie przekonuje mnie Przedwczoraj na Błoniach spotkaliśmy słodziaka Zacka. Nie wiem, może akurat prezentował wersję demo, ale tak spokojnego i grzecznego szczeniaczka wilczaka w życiu nie widziałam! Przy nim półroczny Lupi, to był prawdziwy Wicher, Łowca - tornado, a Lorka, jak nic, tsunami stulecia

Dla mnie każde zwierzę jest indywidualne, jedyne, swoiste i wolę mówić o Nitce jako o suńce która, moim zdaniem, bez problemu dogada się ze szczeniakiem wilczaka, skoro błyskawicznie dogadały się z trzyletnią suczą o dość silnym charakterze.
podatnosc na szkolenie jest jedna z podstawowych cech z jakimi boryka sie wlasciciel. Nie chodzi tutaj o obedience tylko o zycie codzienne. Przeciez border collie, bezkonkurencyjny w posluszenstwie sportowym moze latwo zamienic zycie codzienne swojego wlasciciela w koszmar
Moje osobiste doswiaczenia pokrywaja sie z opisem Nitki w 100%. Beagle ze swoja prosta i konsekwentna daznoscia do nagrody jest wlasnie swietnym sztuczkowcem-uczy sie blyskawicznie i niestrudzenie powtarza zachowania za ktore jest nagradzany. Z rownym zaangazowaniem i niestrudzeniem dazy do zachowan samonagradzajacych-rowniez tych niepozadanych przez wlasciciela. I to wlasnie powoduje, ze te psy sa tak trudne w codziennym zyciu i odporne na wychowanie (nie mylic ze sportowym posluszenstwem). Ten wielki mysliwy-morderca opakowany jest w male slodziutkie opakowanie, ktore powoduje wrazenie ze ten slodziutki, wesoly, przytulasny psiak jest latwy i przyjemny w codziennym zyciu Jest wspanialym przyjacielem, roztopi najtwardsze serce, umie sprawiac by wlasciciele i obserwatorzy szaleli na jego punkcie. Pies z wielka dusza. Ale trudny.
Spokojnie poradzi sobie ze szczeniakiem wilczakiem. Latwosc dogadywania sie z innymi psami jest cecha typowa tej rasy.
Sexy natomiast szybko sie nudzi, jesli cos nie przynosi natychmiastowego efektu; nie zatraca sie w 100% w tym co robi. Zawsze tez zastanawia sie czy warto. Gorzej pracuje sie z nia `na sportowo` ale latwiej wychowuje. Jesli za czyms biegnie a ja ja zawolam-zastanawia sie co lepsze. Wroci albo nie, ale jest wola wspolpracy ktora mozna wykozystywac i rozwijac dzieki temu z miesiaca na miesiac jest grzeczniejsza i posluszniejsza. juz przegonila Laleczke. Kochamy Lale wszyscy niesamowicie, tym bardziej martwimy sie jej nieposluszenstwem
__________________
jefta jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 11-14-2011, 01:02 PM   #64
AngelsDream
Wiewiórka Wredna
 
L'avatar di AngelsDream
 
Registrato dal: Jul 2007
ubicazione: Warszawa
Messaggi: 877
Send Message via Gadu Gadu to AngelsDream
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da netah Visualizza il messaggio
Najważniejszy problem jaki ja widzę z wilczakami, i który każdy początkujący właściciel powinien rozważyć, a przed którym nikt mnie wcześniej nie ostrzegł jest taki, że mając w stadzie jednego chce się kolejnych.
Albo się nie chce i następuje skręt w kierunku innych psów, żeby stworzyć coś w rodzaju uzupełniającej się równowagi.

Może za płytko w to wpadliśmy, ale dla nas Baaj to raczej pierwsza i ostatnia przygoda z czewką. Żaden już nie będzie nim, a on jest TYM psem.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne
Słodka świata treść wycieka:
Wszystko wina to człowieka(...)
AngelsDream jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 12-10-2011, 05:19 PM   #65
makota
Member
 
L'avatar di makota
 
Registrato dal: Mar 2011
ubicazione: Świętokrzyskie/Kraków
Messaggi: 664
predefinito

Odświeżę trochę wątek, jako, że właśnie odnalazłam sprawcę całego tego "zamieszania", o którym tutaj rozprawiamy
Otóż, znalazłam zdjęcie PIERWSZEGO wilczaka, jakiego zobaczyłam i który jak się domyślacie - całkowicie zawrócił mi w głowie.
I tak oto od dnia 11 maja 2002 roku czekam na moją czeweczkę, o której właśnie tutaj między innymi rozmawiamy

A że ten temat ma traktować o wychowaniu, to żeby bałaganu nie robić, zapraszam do wątku specjalnie przeznaczonego na tego "tajemniczego" wilczaka, który mnie tak omamił ->
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=21536

Ciekawa jestem co to za pies tak mi w głowie poprzewracał
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 08-10-2012, 02:07 PM   #66
Emi
Junior Member
 
L'avatar di Emi
 
Registrato dal: Jul 2012
ubicazione: Okolice Poznania
Messaggi: 173
predefinito

Cześć czołem
Po paru miesiącach przeglądania forum WD, postanowiłam się w końcu odezwać i ze wszystkimi przywitać a ponieważ nie jestem jeszcze w szacownym gronie posiadaczy CSV uznałam, że ten wątek będzie najwłaściwszy.

W zasadzie wiele mogłabym skopiować z pierwszego postu makoty, ale nie będę się powtarzać tylko napisze krotko:
O wilczaku marzę od kilku lat i nie przestałam marzyć nawet po przeczytaniu "najgorszych" (najbardziej zniechęcających) wątków na tym forum . Nie oznacza to jednak, że nie mam żadnych wątpliwości... wszak jest to pies wyzwanie
Ponieważ forum jest bardzo obszerne, przez te parę miesięcy nie udało mi się jeszcze przebrnąć przez wszystkie wątki i posty, więc proszę o wyrozumiałość jeżeli pytania się powtarzają

Przechodząc do rzeczy- oto moje pytania i wątpliwości:
-To co mnie najbardziej przeraziło to chyba lęk separacyjny. Nie byłam świadoma, że może (podkreślam- może) to tak wyglądać. Czy myślicie że obecność drugiego psa- dorosłego, spokojnego goldena może w jakiś sposób pomóc i "osłodzić" rozłąkę na czas naszego (mojego i mężowego wyjścia do pracy? (wiem, że Makota o to pytała, ale temat słabo się rozwinął, liczę na jakieś nowe opinie)
-Czy możecie mi polecić rzetelną, fachową literaturę do tyczącą "psiej psychologii"? może być anglojęzyczna jeżeli tylko jest dostepna- myślę że powinnam jeszcze uzupełnić i pogłębić swoją wiedzę zanim szczeniaczek zawita w naszym domu
Z góry dziękuję za odpowiedz!
Emilia
Emi jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 08-10-2012, 03:01 PM   #67
makota
Member
 
L'avatar di makota
 
Registrato dal: Mar 2011
ubicazione: Świętokrzyskie/Kraków
Messaggi: 664
predefinito

Ja poza przemyślanymi milion razy problemami, doświadczenia praktycznego z burym jeszcze nie mam, więc rad nie ośmielę się udzielać, ale mogę polecić kilka wartych przeczytania książek

Moim zdaniem najlepszy jest Coren, więc wszystkie jego książki i kilka innych autorów:

- "Jak rozmawiać z psem" /Stanley Coren/
- "Tajemnice psiego umysłu" /Stanley Coren/ (świetna książka)
- "Dlaczego Twój pies zachowuje się w ten sposób?" /Stanley Coren/
- "Sygnały uspokajające" /Turid Rugaas/
- "Zachowania agresywne u psów" /James O'heare/ *
- "Mój pies się nie boi" /Nicole Wilde/ *

To moim zdaniem obowiązkowe lektury, poza tym na rynku dostępnych jest dużo więcej pozycji, moim zdaniem każdą warto przeczytać, jednak niektóre trzeba traktować z przymrużeniem oka
Ale po kilku przeczytanych książkach człowiek w miarę wyrabia sobie umiejętność "trzeźwego" przyswajania wiedzy
Wymienię resztę książek, wśród których można przebierać:

- "Nasz wierny przyjaciel pies. Metody pozytywnego wzmocnienia psów w treningu" /Pat Miller/
- "Oczami psa" /Alexandra Horowitz/
- "Wszystko, co usłyszałem od moich psów" /Jon Katz/ *
- "Obedience. Trening posłuszeństwa" /Inki Sjosten/
- "Strachopies" /Grzegorz Firlit/ *

A jako, że wilczakowi do wilka nie tak daleko, to można też zajrzeć w literaturę typu:

- "Porozumiewanie się zwierząt. WILK" /A.Bereszyński, A.Kraśkiewicz, J.Więckowski/

Są też książki, których lepiej nie czytać, albo jeśli już - czytać z dużym przymrużeniem oka jak np. książkę pani I.Fennel, bo podaje JEDNĄ metodę na wszystko i zachęca do SZTUCZNEGO udawania przywódcy, a to nie z każdym psem jest bezpieczne
Spoza mojej biblioteczki mogę też chyba odradzić panią Victorię Stilwell (mam na nią uczulenie ), a CHYBA mogę polecić książki pana Gałuszki. W pracy z psami, na mnie osobiście sprawia wrażenie głupkowatego ciumkacza, niemniej jednak wiedzę ma obszerną (słuchałam kilku jego wykładów) i w teorii jest naprawdę dobry, więc może i książki fajnie napisane (?). Ale nie wiem, nie czytałam.
________________________
* książki z gwiazdką to takie, których nie czytałam, albo nie skończyłam, ale z pewnością do nich zaglądałam i wydają mi się być godne uwagi
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 08-10-2012, 04:43 PM   #68
Emi
Junior Member
 
L'avatar di Emi
 
Registrato dal: Jul 2012
ubicazione: Okolice Poznania
Messaggi: 173
predefinito

Makota bardzo bardzo
Z wymienionych przez ciebie pozycji znam i czytałam tylko dwie, więc jest co czytać
Emi jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 08-10-2012, 05:29 PM   #69
Rybka
Member
 
L'avatar di Rybka
 
Registrato dal: Feb 2008
ubicazione: Stargard
Messaggi: 757
predefinito

Podstawową podstawą, którą moim zdaniem powinien przeczytać właściciel KAŻDEGO psa są "Sygnały uspokajające".
I od tego radziłabym przygodę z psią literaturą. Mi ta książka pokazała psa w zupełnie innym świetle. DO dziś pamiętam jak po pochłonięciu jej w akademiku w Lublinie wyszłam do miasta późnym wieczorem i idąc długą ścieżką (akademiki mieliśmy w środku pola) mijałam pana z pieskiem. Jak zwolniłam kroku, obeszłam psa łukiem i zastosowałam wszystkie właśnie poznane zasady dobrego wychowania. A pies takimi samymi mi odpowiedział. Niesamowite uczucie, polecam!
__________________
Rybka jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 08-10-2012, 05:32 PM   #70
Duz
Junior Member
 
L'avatar di Duz
 
Registrato dal: Jan 2012
Messaggi: 134
predefinito

To ja jeszcze dorzucę "Okiem psa-poradnik psiej psychologii" John Fisher PWRiL
Duz jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 08-10-2012, 06:02 PM   #71
makota
Member
 
L'avatar di makota
 
Registrato dal: Mar 2011
ubicazione: Świętokrzyskie/Kraków
Messaggi: 664
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Rybka Visualizza il messaggio
Podstawową podstawą, którą moim zdaniem powinien przeczytać właściciel KAŻDEGO psa są "Sygnały uspokajające".
I od tego radziłabym przygodę z psią literaturą. Mi ta książka pokazała psa w zupełnie innym świetle. DO dziś pamiętam jak po pochłonięciu jej w akademiku w Lublinie wyszłam do miasta późnym wieczorem i idąc długą ścieżką (akademiki mieliśmy w środku pola) mijałam pana z pieskiem. Jak zwolniłam kroku, obeszłam psa łukiem i zastosowałam wszystkie właśnie poznane zasady dobrego wychowania. A pies takimi samymi mi odpowiedział. Niesamowite uczucie, polecam!
Sygnały uspokajające rządzą - zawdzięczam im psa, tak na dobrą sprawę
Prawdopodobnie nie miałabym Basty, gdyby nie wysyłanie CS'ów, bo zwyczajnie nie dałabym rady do niej podejść i sprzątnąć jej z ulicy
(a wielu przede mną próbowało )
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 08-10-2012, 07:18 PM   #72
Grin
Wilkokłak
 
L'avatar di Grin
 
Registrato dal: Aug 2008
ubicazione: Katowice
Messaggi: 2,220
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Emi Visualizza il messaggio
Czy myślicie że obecność drugiego psa- dorosłego, spokojnego goldena może w jakiś sposób pomóc i "osłodzić" rozłąkę na czas naszego (mojego i mężowego wyjścia do pracy? (wiem, że Makota o to pytała, ale temat słabo się rozwinął, liczę na jakieś nowe opinie)
Nie powiem nic nowego, ale też tak naprawdę, co tu może pomóc kolejna opinia? Prawda jest taka, że ponoć może, ale wcale niekoniecznie, więc nie można się na tym opierać podejmując decyzję; raczej należy się nastawić na to, że nie pomoże i z góry przewidzieć nas, nasze postępowanie i nasze... życie w takiej sytuacji.

Pozdrawiam
Grin jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 08-10-2012, 09:48 PM   #73
Duz
Junior Member
 
L'avatar di Duz
 
Registrato dal: Jan 2012
Messaggi: 134
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Grin Visualizza il messaggio
Nie powiem nic nowego, ale też tak naprawdę, co tu może pomóc kolejna opinia? Prawda jest taka, że ponoć może, ale wcale niekoniecznie, więc nie można się na tym opierać podejmując decyzję; raczej należy się nastawić na to, że nie pomoże i z góry przewidzieć nas, nasze postępowanie i nasze... życie w takiej sytuacji.

Pozdrawiam
dokładnie! na moim przykładzie wiem, że drugi, straszy i spokojny pies rzeczywiście spowodował, iż Diesel zostając w domu nie ujada ani nie wyje, natomiast jeśli chodzi o zniszczenia, to wygląda to tak, że Szaman (11 letni kundel w typie owczarka) leży sobie spokojnie i równie spokojnie patrzy sobie, jak Młody demoluje otoczenie
Duz jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 08-10-2012, 11:47 PM   #74
wildheart
Junior Member
 
L'avatar di wildheart
 
Registrato dal: Mar 2011
ubicazione: Warszawa/Reguły
Messaggi: 79
Send Message via Gadu Gadu to wildheart
predefinito

a u nas wyja oba, a suka nie wyła zanim pojawił się Młody przynajmniej tyle ze nie niszcza
__________________
wildheart jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 08-11-2012, 10:04 AM   #75
Rybka
Member
 
L'avatar di Rybka
 
Registrato dal: Feb 2008
ubicazione: Stargard
Messaggi: 757
predefinito

U nas Shey nauczył się od Narsila płakać jak wychodzimy, gdzie ZAWSZE zostawał cichutko. Narsil nauczył się od Sheya szczekać jak ktoś puka do drzwi mimo, że każdy gość był wcześniej witany spokojnie. Jak widać chłopaki nauczyły się od siebie samych złych rzeczy.
__________________
Rybka jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 08-11-2012, 10:07 AM   #76
Grin
Wilkokłak
 
L'avatar di Grin
 
Registrato dal: Aug 2008
ubicazione: Katowice
Messaggi: 2,220
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Duz Visualizza il messaggio
wygląda to tak, że Szaman (11 letni kundel w typie owczarka) leży sobie spokojnie i równie spokojnie patrzy sobie, jak Młody demoluje otoczenie
I tak dobrze, że nie przejął tego zwyczaju. Współpraca dwu niszczycieli pewnie by zostawiała "ciut" większe skutki.
Grin jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 08-11-2012, 01:07 PM   #77
Gaga
VIP Member
 
L'avatar di Gaga
 
Registrato dal: Sep 2003
ubicazione: Los Dientitos
Messaggi: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Duz Visualizza il messaggio
natomiast jeśli chodzi o zniszczenia, to wygląda to tak, że Szaman (11 letni kundel w typie owczarka) leży sobie spokojnie i równie spokojnie patrzy sobie, jak Młody demoluje otoczenie
No, żywcem wracają wspomnienia, gdy w domu zostawała Gigunia z młodym Cheyem. Nie wiem czy Cheyowi było lepiej na duszy w związku z towarzystwem, ale na pewno owo towarzystwo nie przeszkadzało mu dokonywać totalnej destrukcji
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 08-13-2012, 03:18 PM   #78
Emi
Junior Member
 
L'avatar di Emi
 
Registrato dal: Jul 2012
ubicazione: Okolice Poznania
Messaggi: 173
predefinito

dziekuje wszystkim za odpowiedzi zarowno w temacie literatury jak i drugiego psa, kazda opinia dla mnie bardzo cenna. Zabieram sie za czytanie zatem!
Emi jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 08-16-2012, 01:59 PM   #79
Piter
Junior Member
 
L'avatar di Piter
 
Registrato dal: Jan 2012
ubicazione: Widuchowa
Messaggi: 260
Invia un messaggio tremite Yahoo a Piter
predefinito

a mnie brak cierpliwości .......... . czasami mam ochote wykorzystać i użyć tego toporka co jeździ w bagazniku .............. oczywiscie najpierw go stępić .....
Piter jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 08-16-2012, 03:06 PM   #80
avgrunn
Senior Member
 
L'avatar di avgrunn
 
Registrato dal: Mar 2011
ubicazione: Trójmiasto
Messaggi: 1,756
predefinito

oj tam oj tam, kwestia czasu, zreszta jak ze wszystkim, im bedzie starszy tym bedzie lepiej. Sama pamietam jak Smrodziach byl mlodszy, za zadne skarby nie chcialabym wrocic do tych czasow, non stop chodzilam zmordowana, teraz od jakiegos czasu jest dobrze, a czesto jest nawet super, coz wiele mi nie potrzeba .
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Rispondi quotando
Rispondi


Regole d'invio
Non puoi inserire discussioni
Non puoi inserire repliche
Non puoi inserire allegati
Non puoi modificare i tuoi messaggi

BB code è attivo
Le smilies sono attive
Il codice IMG è attivo
il codice HTML è disattivato

Salto del forum


Tutti gli orari sono GMT +2. Attualmente sono le 06:29 PM.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Traduzione italiana Team: vBulletin-italia.it
(c) Wolfdog.org