Quote:
Originally Posted by dzikiludz
3. Zdaję sobie sprawę z wyjątkowości wilczaków i wiem z jakimi problemami mogę się spotkać. Czy brak doświadczenia z psami (pierwszy pies) jest bardzo dużym problemem?
|
Szczerze mówiąc, uważam, że tak. Pies - jakiejkolwiek rasy - to problemy i obowiązki, które dla psiarzy z większym stażem są już tak oczywiste i rutynowe, że niemal niezauważalne, ale nowicjuszowi z początku będą ciążyć. Czyli podjąłbyś się zadania jeszcze trudniejszego niż to, które staje przed świeżo upieczonym właścicielem wilczaka mającym już doświadczenia z innymi psami. Dodatkowo, to ma być szczeniak - jeszcze więcej pułapek.
Powiem o sobie: w '99 roku, przed zakupem kolejnego psa, też zafascynowały mnie wilczaki. Wtedy miałam już za sobą 14 lat doświadczeń z małym, terierowatym mieszańcem - ale zero ze szczeniakami, bo Bobik został wzięty z ulicy już jako niemal dorosły pies, i zero ze szkoleniem i świadomym wychowaniem (taki polski standard - wychowanie przez docieranie się

). Po długich namysłach, zdecydowałam się jednak na owczarka niemieckiego - i teraz, po 9 miesiącach z młodym wilczakiem, uważam, że to była DOSKONAŁA decyzja. Bo naprawdę nie wiem, jak bym sobie poradziła z tym zębatym huraganem, gdyby nie ten wcześniejszy "trening" z psem znacznie łatwiejszym w prowadzeniu, choć też nierzadko dającym w kość.
Nie twierdzę oczywiście, że nikt nie da sobie rady z wilczakiem jako swoim pierwszym psem. W ludziach drzemią nierzadko ogromne możliwości - wystarczy spojrzeć na Justynę Kowalczyk

Pomimo tego jednak raczej bym odradzała taki eksperyment. Szczególnie w sytuacji, gdy w domu są dzieci, a oboje rodzice pracują na pełnych etatach (co dodatkowo ogranicza wasze pole manewru).