Quote:
Originally Posted by Grin
A moim zdaniem linka, która jest dobrą pomocą szkoleniową, do zabawy się nie za bardzo nadaje. Oplątanie nią psa w zabawie (pomijając kwestie bezpieczeństwa) może mieć akurat odwrotny skutek; sama tego doświadczyłam, gdy Łowca zły na to, że właśnie oplątał się linką, która krępuje mu ruchy, wyładował frustrację na pierwszym z brzegu obiekcie, czyli Bogu ducha winnym towarzyszu zabawy. To było w czasie, gdy właśnie zaczął przechodzić metamorfozę z kochających wszystkie psy niuniusia we wrednego zgreda. 
|
Oh, to, że raz, czy dwa razy Ci się pies zaplącze, nie znaczy, że metoda nie przynosi korzyści. Poza tym, trzeba mieć dobrą linkę, grubą i okrągłą w przekroju, i nie będzie się plątać za mocno. Jak dobrze pamiętam, na początku na wszystkich warszawskich spacerach, wilczaki biegały z linkami i nie było większego problemu. Do momentu, kiedy upaskudzoną w błocie linkę trzeba było wziąć do ręki