Quote:
Originally Posted by Predator
...jak już będziesz miał Wilczaka to albo będziesz miał czas dla niego albo zrobi z Twojego życia piekło (...) masz bardzo duże wymagania i naprawdę możesz być mocno zawiedziony gdy już weźmiesz jakąś małą bestię bo one też swoje humory mają...
|
Tą lekcję mam już dawno odrobioną z moim własnym haszczakowym uparciuchem

, więc przynajmniej o to nie musicie się martwić, jeśli akurat o mnie chodzi.
Widzę, że nie zbyt dobrze się zrozumieliśmy, gdyż ja mam naprawdę bardzo przyjacielskie nastawienie do wszelkiej maści czworonogów (nawiasem mówiąc żyję wedle zasady "natura sanat", więc nie może być inaczej), co nie zmienia sedna rzeczy, iż mam pełną świadomość tego, że z podjętej niechlujnie i do końca nieprzemyślanej decyzji już się po przygarnięciu jakiegokolwiek szczenięcia nie wycofam (gdyż jak już się na jakiegoś zdecyduję - dosłownie "na dobre i na złe" - to nie po to, aby za jakiś czas pod jakimkolwiek pretekstem zmienić zdanie, skoro ostatnie czego chcę, to skrzywdzić te do reszty oddane człowiekowi stworzenie), więc chcę wybrać takie, które będzie ze sobą niosło jak najmniejsze ryzyko wszelkich niemiłych rozczarowań (kiedy na ten przykład szukałem właściwego dla siebie Siberiana, to nie tylko na ten cel zebrałem uprzednio masę informacji nt. Huskich, ale m.in. na forum dogomanii uważnie śledziłem wszelkie wzmianki o spodziewanych tam miotach, dzięki czemu odszukałem idealną Hasiorkę w moim indywidualnym typie, z której jestem bardzo zadowolony... pomimo, że czasami też dawała mi ostro "popalić"

).
Reasumując, jeśli nie mogę na tychże listach dyskusyjnych liczyć z Waszej strony na przybliżenie co bardziej godnych uwagi linii hodowlanych, to trudno... najwyżej poszukam tych cennych dla mnie informacji, gdzie indziej i tyle (przez to proces decyzyjny się u mnie znacząco wydłuży, ale co się odwlecze, to przecież nie uciecze) - proszę tylko, abyście nie odsyłali mnie do tej swojej enigmatycznej bazy danych, która nie stanowi większej pomocy dla kogoś, kto nie tyle szuka przodków danego miotu, co całych gałęzi linii rodowodowych, z których dane pary hodowlane się wywodzą (wtedy i tylko wtedy będę miał bowiem pewność w jakim ostatecznym typie będzie dane szczenię, unikając tym samym ewentualnego mixu owczarkopodobnego).