![]() |
![]() |
|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
![]() |
#161 |
Junior Member
Join Date: Jul 2011
Location: Milton Keynes, UK
Posts: 132
|
![]()
Ze'ev już trzeci dzień sam z siebie włazi do tego transportera żeby spać w ciągu dnia więc wygląda na to że to dobra droga. Metalowej klatki nie chcę bo taką już ma, i z nią właśnie jest problem. Ale klamka zapadła, muszę odesłać ten transporter i zobaczyć czy mi zwrócą kasę. Jak tak to trza się szarpnąć i kupić tą największą:
http://www.doggiesolutions.co.uk/sky...mpaign=product |
![]() |
![]() |
![]() |
#162 |
Junior Member
|
![]()
Jeśli to w czymś pomoże to dodam, że u nas też zaobserwowałam taką pewną prawidłowość, iż Bystra woli ciasne klatki... im większa tym czuje się mniej pewnie i się bardziej stresuje. W ciasnej klatce czy ciasnym bagażniku jest całkowicie spokojna i idzie spać. Pełny relaks. W dużym bagażniku lub klatce non stop wierci się, piszczy, jęczy i zrzędzi.
__________________
BYSTRA BEDALIEL Wilczy Duch |
![]() |
![]() |
![]() |
#163 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
![]()
Mi sie wydaje ze klatka na pare godzin, jak nie ma upalow moze byc taka mala jak opisujesz. Tyle ze on jeszcze urosnie. Zeby dorosly czw swobodnie stal, lezal i obracal sie to juz musi byc olbrzymie, nieporeczne pudlo.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#164 |
Junior Member
Join Date: Apr 2011
Location: Pułtusk k. Warszawy
Posts: 86
|
![]()
Witam!
Wandal był u nas całe 6 miesięcy - za namową innych kupiliśmy klatkę. Byłam za tym bardziej ja, niż Tomek.... Zaczęliśmy przyzwyczajać nasze psisko do klatki... Po kilku dniach przydarzyła się sytuacja kryzysowa: Michał zachorował i musieliśmy jechać z nim nocą na pogotowie... My do lekarza a pies do klatki.... Wróciliśmy po 30 - 45 minutach. Pies (miał wtedy 9 miesięcy) na wolności! Klatka rozerwana, pogięta = pies szczęśliwy... To nie była klatka za 100 zł ![]() Klatka była duża - pies miał w niej miejsce na "wyprostowanie" łap. U nas "dźwignią" uruchamiającą szarą komórkę w tym wielkim łbie jest kaganiec. Klasyczny, miękki kaganiec - jak coś zjadł / zniszczył zapinaliśmy psu kaganiec a zniszczoną rzecz układaliśmy przed nosem.... (najtrudniej było z kablami od kolumny...) Na pewno pies przyzwyczai się do sytuacji, kiedy zostaje sam, gdy zrozumie, że ZAWSZE wracacie... Powodzenia
__________________
Wandal Cwany Wilk |
![]() |
![]() |
![]() |
#165 | |
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
![]() Quote:
Myślę, że mój pies doskonale rozumie, że wrócę. Nie może pojąć tylko tego jakim prawem ja wychodzę a on nie. Na obecnym etapie ja już nie widzę strachu w jego zachowaniu, za to bardzo wyraźnie widzę złość i frustrację. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#166 |
the Bright Side of Wild
|
![]()
a ma ktoś projekt na klatkę dla wilczaka, żeby zamówić u ślusarza bez pojęcia o wilczakach?
|
![]() |
![]() |
![]() |
#167 | |
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
![]() Quote:
![]() Tak naprawdę taka klatka to żadna filozofia, wystarczy sklep z metalowymi częściami i znajomy spawacz. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#168 |
the Bright Side of Wild
|
![]()
hmmm...
wolałabym nie dawać do wymyślenia zamknięcia... szczególnie że ze spawaczem mam jeszcze pewną barierę językową.... więc jeżeli ktoś dysponuje precyzyjnym projektem klatki z instrukcją wykończenia, żeby pies krzywdy sobie nie zrobił.... itd |
![]() |
![]() |
![]() |
#169 |
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
![]()
Moja klatka jest zamykana na zwykły, stary zamek do drzwi
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#170 |
the Bright Side of Wild
|
![]()
a jak masz zamek to co robisz na górze i na dole żeby pies nie odgiął i nie wsadził łapki i sobie nie przyciął?
ja pytam poważnie. muszę mało błyskotliwemu ślusarzowi wytłumaczyć jak zrobić mi bezpieczną klatkę i to w dodatku z problemami komunikacyjnymi... |
![]() |
![]() |
![]() |
#171 |
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
![]()
Nic nie robię, to są żelazne przęsła, nie ma opcji żeby chociaż drgnęło
![]() Gdybym robiła jeszcze raz to zrobiłabym trochę szerszą, ale wtedy była pod wymiar miejsca w którym miała stać. |
![]() |
![]() |
![]() |
#172 |
the Bright Side of Wild
|
![]()
i podłoga z deski jeszcze w całości?
jejku ja jakaś przewrażliwiona jestem... w domu miał taką rozkładaną ale z grubych prętów została domowo wzmocniona po tym jak klatka stała cała, zamknieta a wilk obok ... hudini-wyciskał się narożnikiem górnym... |
![]() |
![]() |
![]() |
#173 |
Junior Member
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
|
![]()
Tak, w całości. No własnie to jest problem rozkładanych, jak wszystko jest zespawane to nie ma opcji żeby cokolwiek się złożyło
![]() W sklepowej klatce Sahir skupiał się na rozwaleniu klatki, natomiast w tej niszczy to co jest w jej wnętrzu, wyładowuje swoje frustracje na posłaniu, kocyku itp. Prętów nie tyka. |
![]() |
![]() |
![]() |
#174 |
Junior Member
Join Date: Apr 2013
Location: Warszawa
Posts: 29
|
![]()
Witajcie!
Teraz i my możemy napisać coś z własnych, najświeższych doświadczeń. Dwa tygodnie temu przywieźliśmy do domu Tavishi (Morelka z Atropa Bella Donna). Mieszkamy w mieście i pracujemy poza domem, więc od początku zakładaliśmy przyzwyczajenie psa do klatki. Kupiliśmy klatkę metalową, składaną z wewnętrzna przegrodą, którą można ograniczać przestrzeń. Przyzwyczajanie do klatki rozpoczęliśmy już pierwszego dnia pobytu Tavishi w naszym mieszkaniu, czyli kiedy akurat skończyła 8 tydzień. Na wstępie założyliśmy, że klatka nie jest karą dla psa i nawet jeśli psoci i rozrabia, nie daje nam zjeść w spokoju, itd. - w żadnym wypadku nie idzie do klatki. Klatka jest jej azylem i miejscem pieszczot ![]() ![]() ![]() Obecnie Tavi (skończyła 10 tygodni) bez problemu wieczorem wchodzi do klatki (zawsze dostaje gryzak jako zachętę) i wie, że nadchodzi pora spania: obserwuje nas jak się kładziemy następnie sama usypia. W ciągu dnia bez problemu zostaje sama w klatce na 7 godzin. W tym przypadku po naszym wyjściu odbywa się wycie od 5 do 20 minut i zajmuje się swoimi sprawami, czyli w większości spaniem, bo miejsca w klatce ma tyle, by mogła się jedynie wygodnie wyciągnąć. W klatce ma kilka "niezniszczalnych" zabawek i czasami wyładowuje swoją frustrację na nich - szybko zrozumiała, że gryzienie klatki nie ma sensu. Z moich obserwacji wynika: 1. im wcześniej pies będzie przyzwyczajany do klatki, tym lepiej, 2. woda w klatce nie ma sensu, pies bez problemu wytrzymuje - oczywiście trzeba myśleć gdzie stoi klatka - u nas w najchłodniejszym miejscu, 3. dobre są odpowiednie zabawki, na których pies wyładuje swoją złość, a nie będzie szarpał drutów, 4. miejsca w klatce powinno być tylko tyle, ile pies potrzebuje do wygodnego spania, 5. warto przeczytać "Sygnały uspokajające" ![]() 6. klatka musi być dla psa jedynie pozytywnym doznaniem, 7. pies bez problemu nauczy się zostawania w klatce, ale wymaga to wiele pracy i wysiłku - polecam urlop 2 tygodnie minimum ![]() 8. odniosłem również wrażenie, że nie jest dobre nagradzanie psa wybuchem radości za uspokojenie się w klatce, lepiej spokojnie otworzyć klatkę i zabrać go na dwór... Mamy jeszcze wiele innych spostrzeżeń, ale już mniej istotnych, więc nie ma co się rozpisywać - faktem jest, że przez dwa tygodnie bez większych problemów udało nam się przyzwyczaić szczeniaka do spania w nocy i zostawania w dzień w klatce. Jeśli ktoś będzie chciał poznać więcej naszych spostrzeżeń, to z chęcią odpowiem na ewentualne pytania. Wilczakowe pozdrowienia! |
![]() |
![]() |
![]() |
#175 |
Junior Member
Join Date: Nov 2010
Posts: 182
|
![]()
Rzadko piszę na forum, raczej poczytuję, ale po przeczytaniu Twojej wypowiedzi jakoś nie potrafię się powstrzymać
![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#176 | |
Junior Member
Join Date: Apr 2013
Location: Warszawa
Posts: 29
|
![]() Quote:
![]() ![]() Po zastanowieniu się mogę jeszcze dodać, że warto nauczyć się rozróżniać kiedy pies chce wyjść bo ma taki kaprys, a kiedy chce się załatwić i odpowiednio reagować, czyli czasami wstawać o 4 rano i na dworek ![]() Tavishi od samego początku daje nam popalić ![]() ![]() ![]() Last edited by eMMki; 25-06-2013 at 19:24. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#177 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
Wg mnie bardzo dobrze podeszliście do tematu. Przede wszystkim zachowaliście konsekwencję i nie poddaliście się, gdy młoda protestowała, a wiem dobrze, że nie jest to łatwe, bo "serce się łamie", no i jeszcze (w przypadku niektórych) dochodzi presja wizji wkurzających się na hałasy sąsiadów. Brawo!
Z tego co wiem, właściciele Matiqa też sobie bardzo szybko i sprawnie poradzili z klateczką. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#178 | ||
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]() Quote:
![]() ![]() Jeśli i wtedy będziesz umiał rozróżniać, będę Ci mówić >Miszczu<! ![]() Quote:
![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#179 |
K-Lee Family
|
![]()
Dobrze sobie radzicie
![]() ![]() A jak byście się rozmyślili to wiecie gdzie ją odwieźć tudzież podrzucić na wycieraczkę ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#180 | |
Junior Member
Join Date: Mar 2010
Location: Rataje /Wrocław
Posts: 137
|
![]() Quote:
![]() A w temacie, całkiem normalne podejście do tematu klatki ale gratki za konsekwencje, dobrze że skutkuje. U nas tez się sprawdziło w przypadku młodej suni. Aczkolwiek teraz próbuje troche swoich sił, więc znowu mocno kształtujemy pozytywne skojarzenia z klateczką. życzę dalszych sukcesów. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|