Regresar   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Responder
 
Herramientas Estilo
Anterior 28-Jun-2013, 04:29 PM   #281
Rona
Distinguished Member
 
Avatar de Rona
 
Registrado: August-2004
Ubicación: Kraków
Posts: 3,509
Predeterminado

Cita:
Originalmente publicado por Bura Ver post
Ze mną jest odwrotnie niż z ludźmi od pikusiów.... ja właśnie wchodzę w >kynomorfizm<.... .
Like it
__________________

Rona no está en línea   Citar y responder
Anterior 28-Jun-2013, 06:18 PM   #282
Puchatek
Senior Member
 
Registrado: September-2009
Posts: 1,330
Predeterminado

Zagadka retoryczna z podpowiedziami(*) /piękny twór słowny/
Cita:
Originalmente publicado por jefta Ver post
Do powodow podanych przez Joanne dodam jeszcze jeden-psy, wilczaki szczególnie, ucza sie przez obserwacje. Wiec ja nie chce by kontaktowala sie z psami od ktorych uczy sie zlych zachowan
Bo właśnie one cały czas obserwują...
Cita:
Originalmente publicado por netah Ver post
podzielę się inną obserwacją z Krakowa (nie chodzi o Biesa): pies/wilczak warczy i chce się rzucać na wszystkie inne samce w pobliżu, co robi pancio? Głaszcze psa próbując go uspokoić. Jak dla mnie to raczej pochwala i utrwala takie zachowanie
Jak szybko wilczak zaatakowany/zdominowany zacznie naśladować agresora/"dominanta"?
/Nadal rozumiem filozofię obu stron, ale po osobistych doświadczeniach skłaniam się ku prewencji... właśnie dlatego, że to wilczak /

(*) -kto zgadnie niech se kupi tomik Wojaczka albo krzyżówki panoramiczne!
....
Udając skończoną idiotkę /aczkolwiek strzelam "na chybił trafił"/ przymdleję wzdychając: o mój Boże, to są tacy Opiekunowie wilczaków? No ciekawe którz jest taki nowatorski w postępowaniu? /i machamy niedbale łapką do owego Opiekuna... /
Puchatek no está en línea   Citar y responder
Anterior 28-Jun-2013, 07:20 PM   #283
Gaga
VIP Member
 
Avatar de Gaga
 
Registrado: September-2003
Ubicación: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Predeterminado

Cita:
Originalmente publicado por Bura
No dobrze.... zacznijmy od "jaja"/ciach/
BURA - doskonałe podsumowanie, kwaśno-gorzkie, ale świetne


Cita:
Originalmente publicado por Joanna Ver post
Co do stania i gadania zauważyłam, że jak właściciele stoją, to psy (moje, w dowolnych konfiguracjach) w pewnym momencie przestają wchodzić w interakcje między sobą a zajmują się bardziej eksploracją otoczenia. Natomiast jak właściciele ruszają, psy zaczynają się bawić ze sobą. Specyfika moich czy ktoś też ma podobnie?
Wilczakowe spacery dzielą się na zwrotki i wiecznie ten sam refren: jak staniemy i się zgadamy to nadchodzi moment, gdy trzeba się ruszyć aby uniknąć kłopotów. Albo się pokłócą, albo "pójdą w szkodę" - wszystkie, bez wyjątku
Nie wyobrażam sobie grilla wilczakowego, gdzie psy są luzem, na 100% będą z tego kłopoty...

Dorotka - moje wrażenia są identyczne, lęk separacyjny, jego gigantyczny atak po przeprowadzce, potężnie skopał mi psychikę To potwornie frustrujące. I wyjątkowo ostro brzmią słowa Burej o naszym 'dobrym' samopoczuciu przy wykorzystaniu klatek:/ Bolą, ale zaprzeczyć trudno....
Ja z ćwiczaka zeszłam po psiej kontuzji, nie wróciliśmy, czas zaciera te trudniejsze chwile, ale do dziś pamiętam jak siedziałam obok ćwiczących psów, dym szedł mi uszami i kompletnie nie wiedziałam co mam zrobić, bo pieprzony młody Pimpuś miał mnie gdzieś...może się odechcieć...Bo nie po to człowiek leci po pracy na ćwiczak, w błoto, zimno, deszcz, żeby sobie popatrzeć na 'normalnie pracujące' psy. Na szczęście u mnie zwyciężyło upodobanie do tego typu spędzania czasu z psem Materiał okazał się być wdzięcznym, na "miarę naszych możliwości"- łaskawie robił mi grzeczność wtedy, gdy było to dla mnie ważne (egzamin, zawody) i chwała mu za to
Ale tę nierówność często wykorzystywała Margo w odradzaniu wilczaka ludziom, którzy mieli np. w planach zrobienie papierów instruktora IPO (warunek-doprowadzenie do tego poziomu własnego psa) i chcieli to robić z wilczakiem. Parę tych osób po dziś dzień wdzięczna jest Margo niezwykle Mają papiery i mają np. mailny.


p.s. Joanna-niezła pamięć...
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga no está en línea   Citar y responder
Anterior 28-Jun-2013, 07:32 PM   #284
Grin
Wilkokłak
 
Avatar de Grin
 
Registrado: August-2008
Ubicación: Katowice
Posts: 2,220
Predeterminado

Cita:
Originalmente publicado por dorotka_z Ver post
jeden z większych (w mojej opini) problemów rasy. Nie wiem tylko na ile jest to problem dziedziczny i na ile kojarząc odpowiednie osobniki można by to wyeliminować. Wydaje mi się to ważnym, choć oddzielnym, tematem wartym dyskusji.
Faktycznie, ciekawa dyskusja mogłaby się rozwinąć. Ja osobiście obawiam się, że nawet jeśli by udało się osiągnąć w tej materii jakiś wymierny sukces poprzez dobór hodowlany, mogłoby mieć to inne skutki, których nawet byśmy nie podejrzewali. Natura, to jednak natura, wszelkie w niej "mieszanie" niesie z sobą jakieś konsekwencje. W przypadku (jak wiemy) Saarlosów wyeliminowanie agresji skończyło się strachliwością.
Nie wiem dokładnie, jakie podłoże ma lęk separacyjny, ale podejrzewam, że może być związany z instynktem stadnym i/lub przywiązaniem wilczaków do właścicieli. Jeśli tak, to wg mnie dążenie do ograniczenia ww lęków mogłoby się w konsekwencji wiązać właśnie np. z osłabieniem więzi pomiędzy wilczakiem a resztą swojego stada, a to z kolei raczej nie byłoby pożądane.
Grin no está en línea   Citar y responder
Anterior 28-Jun-2013, 07:35 PM   #285
makota
Member
 
Avatar de makota
 
Registrado: March-2011
Ubicación: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Predeterminado

Cita:
Originalmente publicado por Joanna Ver post
Nie, nie dotarło bo mam NIE PIERWSZE wrażenie, że nie czytasz tego, co jest napisane. Zamknij, proszę, okienka pozawolfdogowych czatów i SKUP SIĘ. Postąpiłam najprościej, jak umiem. Wzięłam ostatnią Twoją wypowiedź i ją zacytowałam. Mam Ci ją przepisać drukowanymi żebyś przestała z tym odciąganiem? I nie pisz mi znowu, że nie czytam ze zrozumieniem albo że zmieniam kontekst cytując.
Bo skoro piszesz, że ROZUMIESZ CO MAM NA MYŚLI i zaraz potem piszesz to:
"wiem, że nie odciągasz siłą szczeniaka od każdego obcego psa, tylko od agresywnego wiejskiego burka. Jak już pisałam wcześniej - ja to rozumiem, bo sama znam masę takich psów."

to dla mnie to nie jest koniec tematu. Bo ktoś, kto nie przeczyta całego wątku MOŻE przyjąć ten idiotyzm za fakt. I to pochodzący ode mnie i określający MOJĄ filozofię. Nie godzę się na coś takiego, bo efektem jest powtarzanie szkodliwych durnot POZA TYM FORUM. Nie raz już dotarły do mnie rezultaty odpuszczania sobie "bo nie warto wyjaśniać". Warto. Szczególnie, że nie wymagam "przyklaśnięcia" (bo metody są różne) tylko ZROZUMIENIA FILOZOFII. Widzisz manipulację, o której już wspomniałam?
Wypraszam sobie te czaty. Nie wiesz co robię w moim domu z wolnym (albo i nie) czasem i nie powinno Cię to obchodzić. A jeszcze ktoś wejdzie, nie przeczyta całego wątku i MOŻE przyjąć ten idiotyzm za fakt. I to o mnie i określający MOJĄ filozofię. Nie godzę się na coś takiego... bla bla bla.

A teraz już serio - czepiłaś się mojej jednej wypowiedzi jak rzep psiego ogona, mimo, że z kilku innych MOGŁAŚ już wywnioskować, że wiem o czym mówisz i rozumiem takie podejście. Czepiłaś się jednego, być może trochę nietrafnie skonstruowanego zdania, z którego MOŻNA wywnioskować, że odciągasz swojego psa siłą (nie wiem, szarpiąc, wlokąc za sobą, czy jak? O to Ci chodzi?) od innych.
Tymczasem ja już niejednokrotnie pisałam o co mi chodzi. Niejednokrotnie pisałam, że po dodaniu przez Ciebie większej ilości szczegółów moje początkowe wrażenie zniknęło... a Ty mimo wszystko uparcie brniesz w kłótnię.

...no cóż, może lepiej zamknij wszystkie pozawolfdogowe okienka czatów i skup się. Albo daj sobie spokój, bo to robi się już nudne.
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota no está en línea   Citar y responder
Anterior 28-Jun-2013, 08:54 PM   #286
Rona
Distinguished Member
 
Avatar de Rona
 
Registrado: August-2004
Ubicación: Kraków
Posts: 3,509
Predeterminado

Cita:
Originalmente publicado por Joanna Ver post
Co do stania i gadania zauważyłam, że jak właściciele stoją, to psy (moje, w dowolnych konfiguracjach) w pewnym momencie przestają wchodzić w interakcje między sobą a zajmują się bardziej eksploracją otoczenia. Natomiast jak właściciele ruszają, psy zaczynają się bawić ze sobą. Specyfika moich czy ktoś też ma podobnie?
Też mamy takie obserwacje.
__________________

Rona no está en línea   Citar y responder
Anterior 28-Jun-2013, 08:57 PM   #287
Joanna
Tmave Zlo
 
Avatar de Joanna
 
Registrado: March-2005
Ubicación: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Enviar un mensaje por Skype™ a Joanna
Predeterminado

Cita:
Originalmente publicado por Gaga Ver post
Ja z ćwiczaka zeszłam po psiej kontuzji, nie wróciliśmy, czas zaciera te trudniejsze chwile, ale do dziś pamiętam jak siedziałam obok ćwiczących psów, dym szedł mi uszami i kompletnie nie wiedziałam co mam zrobić, bo pieprzony młody Pimpuś miał mnie gdzieś...może się odechcieć...Bo nie po to człowiek leci po pracy na ćwiczak, w błoto, zimno, deszcz, żeby sobie popatrzeć na 'normalnie pracujące' psy.
Demonizujesz. Satysfakcja z "momentów" nieporównywalnie większa u nas, niż u "normalnych".

Cita:
Originalmente publicado por Gaga Ver post

p.s. Joanna-niezła pamięć...
A bo żałuję, że się bardziej nie przyłożyłam do stosowania.
__________________
Joanna no está en línea   Citar y responder
Anterior 28-Jun-2013, 09:26 PM   #288
Joanna
Tmave Zlo
 
Avatar de Joanna
 
Registrado: March-2005
Ubicación: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Enviar un mensaje por Skype™ a Joanna
Predeterminado

Cita:
Originalmente publicado por makota Ver post
Wypraszam sobie te czaty. Nie wiesz co robię w moim domu z wolnym (albo i nie) czasem i nie powinno Cię to obchodzić.
No właśnie.

Cita:
Originalmente publicado por makota Ver post
Czepiłaś się jednego, być może trochę nietrafnie skonstruowanego zdania, z którego MOŻNA wywnioskować, że odciągasz swojego psa siłą
Tak, "czepiłam" się bo Twoje wypowiedzi przekręcają ZUPEŁNIE sens tego, co powiedziałam.

Brawo. Tak, chodzi mi o to odciąganie. Szkoda, że dopiero teraz i że potrzebna była ta... wymiana zdań.
__________________
Joanna no está en línea   Citar y responder
Anterior 28-Jun-2013, 09:32 PM   #289
Joanna
Tmave Zlo
 
Avatar de Joanna
 
Registrado: March-2005
Ubicación: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Enviar un mensaje por Skype™ a Joanna
Predeterminado

Cita:
Originalmente publicado por Rona Ver post
Też mamy takie obserwacje.
Cita:
Originalmente publicado por GAGA
Wilczakowe spacery dzielą się na zwrotki i wiecznie ten sam refren: jak staniemy i się zgadamy to nadchodzi moment, gdy trzeba się ruszyć aby uniknąć kłopotów. Albo się pokłócą, albo "pójdą w szkodę" - wszystkie, bez wyjątku
No to proszę, mamy kolejną cechę charakterystyczną dla rasy. I to niosącą ze sobą całe mnóstwo konsekwencji.
Ruch łap wspomaga pracę rozumku?
__________________
Joanna no está en línea   Citar y responder
Anterior 28-Jun-2013, 09:37 PM   #290
makota
Member
 
Avatar de makota
 
Registrado: March-2011
Ubicación: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Predeterminado

Cita:
Originalmente publicado por Joanna Ver post
No właśnie.



Tak, "czepiłam" się bo Twoje wypowiedzi przekręcają ZUPEŁNIE sens tego, co powiedziałam.

Brawo. Tak, chodzi mi o to odciąganie. Szkoda, że dopiero teraz i że potrzebna była ta... wymiana zdań.
Wyobraź sobie, że ludzie są różni i nie każdy ma takie schematy myślowe tak jak Ty. Ja nadal to co napisałam rozumiem tak, jak to rozumiałam wcześniej i nie widzę powodu do aż takiego oburzenia. Ty widzisz to inaczej. Shit happens.
Cała kłótnia tylko dlatego, że zamiast wziąć pod uwagę inny sposób myślenia, zaczęłaś tupać nóżką jak zezłoszczona pięciolatka i irytować się, że nie przyznałam Ci jasno racji wielkimi literami... i szkoda, że nie potrafisz zauważyć tego, że ja już dawno wysiliłam się na tyle, by zrozumieć właściwie o co mogło Ci chodzić, wychodząc poza mój schemat myślowy, nawet jeśli początkowo zrozumiałam to inaczej, a nie tkwiłam uparcie przy swoim tak jak Ty czepiając się sensu JEDNEGO mojego zdania, który TY zrozumiałaś moim zdaniem niewłaściwie (bo ja rozumiem go inaczej), czepiając się słówek.

Off topic zrobił się już taki, że mod powinien nas pogonić i postawić w kątach za karę
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota no está en línea   Citar y responder
Anterior 28-Jun-2013, 09:41 PM   #291
makota
Member
 
Avatar de makota
 
Registrado: March-2011
Ubicación: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Predeterminado

Cita:
Originalmente publicado por Joanna Ver post
No to proszę, mamy kolejną cechę charakterystyczną dla rasy. I to niosącą ze sobą całe mnóstwo konsekwencji.
Ruch łap wspomaga pracę rozumku?
Czy ja wiem, czy to cecha rasy? Może u wilczaków bardziej widoczna, bo i same wilczaki są bardziej wyraziste, niż większość innych ras... ale ja bójki i sprzeczki przy postojach zauważam u grup psich BARDZO mieszanych, a nie tylko w wilczakowym towarzystwie
Ktoś bardzo dawno temu, ucząc mnie jeździć konno powiedział: "Nie daj mu czasu na myślenie, bo na pewno coś głupiego wykombinuje". Dla mnie to samo ma miejsce właśnie na spacerach - stanięcie w miejscu to dla psów "czas wolny" i pewne jest, że prędzej czy później o coś pójdzie, bo za dużo jest wtedy czasu na kombinowanie
Ruszenie z miejsca to w 90% przypadków najlepszy sposób na rozładowanie początkowych napięć
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota no está en línea   Citar y responder
Anterior 28-Jun-2013, 10:46 PM   #292
Joanna
Tmave Zlo
 
Avatar de Joanna
 
Registrado: March-2005
Ubicación: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Enviar un mensaje por Skype™ a Joanna
Predeterminado

Cita:
Originalmente publicado por makota;

Off topic zrobił się już taki, że mod powinien nas pogonić i postawić w kątach za karę
Bezsprzecznie. Poklecze na korze wyrywajac chwasty i odrobie ten wilczakowy manual, to może mi wybaczy. Wiesz dlaczego chciałam, żebyśmy dobrze się zrozumiały? Bo konsekwencja zlekcewazenia takich kwestii jest potem: "a X to swojego psa to...."
Nie jesteśmy politykami i ponosimy konsekwencje tego, co piszemy. I pisze tu tez do siebie.
__________________
Joanna no está en línea   Citar y responder
Anterior 28-Jun-2013, 10:51 PM   #293
Joanna
Tmave Zlo
 
Avatar de Joanna
 
Registrado: March-2005
Ubicación: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Enviar un mensaje por Skype™ a Joanna
Predeterminado

Cita:
Originalmente publicado por makota Ver post
Czy ja wiem, czy to cecha rasy? Może u wilczaków bardziej widoczna, bo i same wilczaki są bardziej wyraziste, niż większość innych ras... ale ja bójki i sprzeczki przy postojach zauważam u grup psich BARDZO mieszanych, a nie tylko w wilczakowym towarzystwie
Ktoś bardzo dawno temu, ucząc mnie jeździć konno powiedział: "Nie daj mu czasu na myślenie, bo na pewno coś głupiego wykombinuje". Dla mnie to samo ma miejsce właśnie na spacerach - stanięcie w miejscu to dla psów "czas wolny" i pewne jest, że prędzej czy później o coś pójdzie, bo za dużo jest wtedy czasu na kombinowanie
Ruszenie z miejsca to w 90% przypadków najlepszy sposób na rozładowanie początkowych napięć
Hmmmm. Dogtreging jest świetnym tego przykładem.

Ale tego ryzyka postojowego mimo, ze grono znane, ja nie zaobserwowalam u innych psów. Z Gaga opisywalysmy rożne zachowania - ja - zabawa z drugim psem podczas marszu, bobrowanie w krzakach(dalszych i dalszych) na postojach.
__________________
Joanna no está en línea   Citar y responder
Anterior 28-Jun-2013, 11:07 PM   #294
dorotka_z
Member
 
Avatar de dorotka_z
 
Registrado: August-2010
Ubicación: Warszawa
Posts: 620
Predeterminado

Cita:
Originalmente publicado por Joanna Ver post


A bo żałuję, że się bardziej nie przyłożyłam do stosowania.
hehe, domyślam się, kto był tą Osobą. To faktycznie dobry i wyrozumiały nauczyciel Też czerpię garściami i mam nadzieję na więcej
__________________
Arte et Marte Wäka
Bashtee Wilcza Saga
dorotka_z no está en línea   Citar y responder
Anterior 28-Jun-2013, 11:09 PM   #295
Puchatek
Senior Member
 
Registrado: September-2009
Posts: 1,330
Predeterminado

Cita:
Originalmente publicado por Gaga Ver post
Wilczakowe spacery dzielą się na zwrotki i wiecznie ten sam refren: jak staniemy i się zgadamy to nadchodzi moment, gdy trzeba się ruszyć aby uniknąć kłopotów.
"W czasie deszczu dzieci się nudzą".
Ta nuda, to dla wilczaka zawsze >okazja<.
Podejrzewam /w kontekście też lęku separacyjnego/, że właśnie w pewnym stopniu ta nuda powoduje /oprócz tego co napisała Grin ->stado/ zniszczenia. Ale nie nuda, jako nuda..... "Dzieciak" się nudzi->irytuje->złości......i rozpierdziucha jak ta-lala.....
Tę "złość zniszczeniową" widzimy nadal u Ozzika, gdy na przykład nie chcę go wpuścić do domu i zostaje w sieni /nie ważne czy sam czy z innymi psami/ -wtedy co leży/stoi w sieni -jego.
......................
Cita:
Originalmente publicado por Grin Ver post
(...)Ja osobiście obawiam się, że nawet jeśli by udało się osiągnąć w tej materii jakiś wymierny sukces poprzez dobór hodowlany, mogłoby mieć to inne skutki, których nawet byśmy nie podejrzewali. Natura, to jednak natura, wszelkie w niej "mieszanie" niesie z sobą jakieś konsekwencje. (...)Nie wiem dokładnie, jakie podłoże ma lęk separacyjny, ale podejrzewam, że może być związany z instynktem stadnym i/lub przywiązaniem wilczaków do właścicieli. Jeśli tak, to wg mnie dążenie do ograniczenia ww lęków mogłoby się w konsekwencji wiązać właśnie np. z osłabieniem więzi pomiędzy wilczakiem a resztą swojego stada, a to z kolei raczej nie byłoby pożądane.
Też mi się tak wydaje....
To nie łatwe umieć zachować równowagę.
......................
Cita:
Originalmente publicado por Joanna Ver post
"a X to swojego psa to...."
Dlatego ja nigdy swoich psów nie obrażam słownie publicznie /nawet w żartach/: różnica między mną a niektórymi Osobami polega na tym, że dla mnie moje psy nie są "głupolami", debilami", "mendami" itd itp -jest zbyt wielu złośliwych/wrednych "płaskoprzestrzennych analfabetów wtórnych", którzy nie zrozumieją i "łatkę" przykleją, bo przecież "X sam tak mówi o swoich psach". /Do pomyłek dochodzi też często nieświadomie - tak jak w tej dyskusji: sporo ludzi zrozumiało płynnie o co Joannie chodziło, ale jednak nie wszyscy i zostało przeinaczone.../ To nie zarzut, to stwierdzenie "osoby trzeciej" pilnie Was słuchającej...
To, jakie radosne joby ślę swoim "miłościom", zostanie słodką tajemnicą moją i ich....a "wachlarz staropolszczyzny" przebogaty...

Editado por Puchatek en 29-Jun-2013 a las 12:11 AM
Puchatek no está en línea   Citar y responder
Anterior 28-Jun-2013, 11:18 PM   #296
Wonderfull Wolf ES
Senior Member
 
Avatar de Wonderfull Wolf ES
 
Registrado: February-2010
Ubicación: Warszawa
Posts: 1,337
Predeterminado

Cita:
Originalmente publicado por Joanna Ver post
Specyfika moich czy ktoś też ma podobnie?
potwierdzam

Cita:
Originalmente publicado por makota Ver post

Off topic zrobił się już taki, że mod powinien nas pogonić i postawić w kątach za karę
wilczak mnie nauczył ergonomiki - zmienię nazwę tematu na "marudzenie o wilczaku"
Wonderfull Wolf ES no está en línea   Citar y responder
Anterior 28-Jun-2013, 11:57 PM   #297
dorotka_z
Member
 
Avatar de dorotka_z
 
Registrado: August-2010
Ubicación: Warszawa
Posts: 620
Predeterminado

Paweł, domyślam się, że to żart, ale nie zmieniaj, proszę

Może moje wywody zostały odebrane jako marudzenie. Wiem, że część czytających odbierze moje słowa, jako twierdzenie, ze mam wyjątkowo słabego Wilczaka itd., ale nie taki miałam zamiar i nie chciałabym aby taki wydźwięk miała ta dyskusja.

Celowo podkreślam, że piszę o swoich własnych problemach ale również o problemach, które zaobserwowałam wśród Wilczaków (mimo, że bez imion), aby osoby które zastanawiają się nad Wilczakiem zrezygnowały, jeżeli nie są gotowe na to, co Wilczak przyniesie. Żeby uniknęły rozczarowań i frustracji a psy żeby miały dobre i szczęśliwe życie (to najważniejsze).

Wiecie co mnie szczególnie natchnęło? Ostatnio 3 osoby na forum owczarków australijskich pytały mnie jak to jest z tymi wilczakami, bo z jednej strony trudne i wyzwanie a z drugiej strony widziały(bądź słyszału) o wilczaku na zawodach frisbee (Kalinka ) i wywnioskowały, że jest rasą, która nadaje się do ćwiczeń, sportu i również mało problemoąa w codziennym życiu Moje "marudzenie" wg mojej myśli miało być ku przestrodze, ale tez uważam, że my, miłośnicy rasy, powinniśmy mówić otwarcie o problemach nie tylko po to, aby obecny stan rzeczy poprawić (to wg mnie najważniejsze), ale również po to, aby ktoś nie wpakował się w Wilczaka, mimo, że miał kompletnie inne wyobrażenie o rasie.

Chciałabym również (fakt, po raz kolejny), zwrócić uwagę, że chcemy się trzymać wzorca pod kątem eksterieru a zapominamy o charakterze. We wzorcu wyraźnie stoi wszechstronnie użytkowe. Dlaczego mielibyśmy nie chcieć i tego punktu spełnić? Margo, w swoich artykułach, wiele razy podkreślała użytkowe cechy Wilczaka, więc nie wymyśliłam tego sobie ot tak.
__________________
Arte et Marte Wäka
Bashtee Wilcza Saga
dorotka_z no está en línea   Citar y responder
Anterior 29-Jun-2013, 01:05 AM   #298
makota
Member
 
Avatar de makota
 
Registrado: March-2011
Ubicación: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Predeterminado

Cita:
Originalmente publicado por Bura Ver post

Dlatego ja nigdy swoich psów nie obrażam słownie publicznie /nawet w żartach/: różnica między mną a niektórymi Osobami polega na tym, że dla mnie moje psy nie są "głupolami", debilami", "mendami" itd itp -jest zbyt wielu złośliwych/wrednych "płaskoprzestrzennych analfabetów wtórnych", którzy nie zrozumieją i "łatkę" przykleją, bo przecież "X sam tak mówi o swoich psach". /Do pomyłek dochodzi też często nieświadomie - tak jak w tej dyskusji: sporo ludzi zrozumiało płynnie o co Joannie chodziło, ale jednak nie wszyscy i zostało przeinaczone.../ To nie zarzut, to stwierdzenie "osoby trzeciej" pilnie Was słuchającej...
To, jakie radosne joby ślę swoim "miłościom", zostanie słodką tajemnicą moją i ich....a "wachlarz staropolszczyzny" przebogaty...

I to jest właśnie to, co mnie osobiście w posiadaniu wilczaka męczy najbardziej.
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota no está en línea   Citar y responder
Anterior 29-Jun-2013, 07:13 AM   #299
netah
ngi dhla
 
Avatar de netah
 
Registrado: August-2011
Ubicación: małaPolska
Posts: 321
Predeterminado

Cita:
Originalmente publicado por Gaga Ver post
Wilczakowe spacery dzielą się na zwrotki i wiecznie ten sam refren: jak staniemy i się zgadamy to nadchodzi moment, gdy trzeba się ruszyć aby uniknąć kłopotów. Albo się pokłócą, albo "pójdą w szkodę" - wszystkie, bez wyjątku
Nie wyobrażam sobie grilla wilczakowego, gdzie psy są luzem, na 100% będą z tego kłopoty...
]
A na naszych szkoleniach od pierwszego dnia jak mantrę powtarzają nam: "przerwa jest dla psów, nie dla ludzi." Naszym zadaniem jest upilnowanie jakich takich reguł i względnego spokoju, co w grupie kilkudziesięciu szkolących się psów udaje się zaskakująco często, co nie znaczy, że nie ma wyjątków.

Widać jak czasem Beryla świerzbi, żeby któremuś na przerwie wpierdzielić, no po prostu aż się echo niesie jak to widać :-))
Ale jak mu puści fantazja to potem musi bić się ze mną, więc coraz częściej rezygnuje. Jak skończy 3 rok to powiem czy coś się zmieniło, i oprócz masy mięśniowej przybyło nieco mózgu.

Grill wilczakowy jest jak najbardziej możliwy, włącznie z tym, że to 2 samce w podobnym wieku, w tym jeden na swoim terenie. Chociaż jak Kurt był młodszy, to było to zdecydowanie łatwiejsze.
__________________
Surman suuhun

Editado por netah en 29-Jun-2013 a las 07:29 AM
netah no está en línea   Citar y responder
Anterior 29-Jun-2013, 08:00 AM   #300
avgrunn
Senior Member
 
Avatar de avgrunn
 
Registrado: March-2011
Ubicación: Trójmiasto
Posts: 1,756
Predeterminado

Cita:
Originalmente publicado por Bura Ver post
Dlatego ja nigdy swoich psów nie obrażam słownie publicznie /nawet w żartach/: różnica między mną a niektórymi Osobami polega na tym, że dla mnie moje psy nie są "głupolami", debilami", "mendami" itd itp -jest zbyt wielu złośliwych/wrednych "płaskoprzestrzennych analfabetów wtórnych", którzy nie zrozumieją i "łatkę" przykleją, bo przecież "X sam tak mówi o swoich psach".
A ja mowie tak o swoim, od mendy przez lajze az do innych epitetow, czasem tak czuje, czasem jest to pieszczotliwe, nie bede sie powstrzymywac tylko dlatego ze ktos bedzie mial o nim wirtualnie gorsze zdanie. A niech ma, na tyle czesto jezdzimy na rozne spotkania ze kazdy moze sobie zweryfikowac jak bardzo ta menda czy lajza jest. A pewne osoby znane w swiecie wilczakowym ze swej zlosliwosci czy checi do pokazywania innych psow w zlym swietle i tak juz sobie wyrobily zdanie o naszych wilczakach, a na pewno o moim
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn no está en línea   Citar y responder
Responder


Reglas del foro
No puedes publicar nuevas discusiones
No puedes responder a discusiones
No puedes publicar archivos adjuntos
No puedes editar tus posts

BB code is activado
Emotíconos está activado
El código [IMG] está activado
El código HTML está desactivado

Ir a


Todas las horas son GMT +2. La hora es 08:57 AM.


.
(c) Wolfdog.org