Wróć   Wolfdog.org forum > Polski > Adopcje

Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk....

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 05-12-2014, 23:54   #1
Predator
Junior Member
 
Avatar Predator
 
Zarejestrowany: Jul 2011
Postów: 166
Domyślnie

Cytat:
Napisał maillevin Zobacz post
Dało się, u nas w najlepszym okresie bywały dni, że pies nie odezwał się przez 9h
Ok być może masz racje ale to jak napisałaś okres - Lupi tez miał okresy spokoju kiedy myślałem że jestem już w ogóle taki zajebisty (to żart)
jednak w długim okresie problem wracał a nie prowadzę przewrotnego trybu życia aby jakieś zmienne mogły w sposób nagły wpłynąć na niego i zmienić dotychczasowy "porządek".

Ale tak naprawdę(od serca albo czegoś co po nim pozostało ) chciałbym się mylić - chciałbym wiedzieć że na 100% da radę tylko ja popełniam jakiś błąd z którego istnienia nie zdaje sobie sprawy...

Pozdrawiam
__________________
Never Surrender
Predator jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 05-13-2014, 00:05   #2
maillevin
Junior Member
 
Avatar maillevin
 
Zarejestrowany: Aug 2006
Postów: 156
Domyślnie

Cytat:
Napisał Predator Zobacz post
Ok być może masz racje ale to jak napisałaś okres - Lupi tez miał okresy spokoju kiedy myślałem że jestem już w ogóle taki zajebisty (to żart)
jednak w długim okresie problem wracał a nie prowadzę przewrotnego trybu życia aby jakieś zmienne mogły w sposób nagły wpłynąć na niego i zmienić dotychczasowy "porządek".

Ale tak naprawdę(od serca albo czegoś co po nim pozostało ) chciałbym się mylić - chciałbym wiedzieć że na 100% da radę tylko ja popełniam jakiś błąd z którego istnienia nie zdaje sobie sprawy...

Pozdrawiam
Nie mam 100% pewności co by było gdyby... Wydaje mi się jednak, że poranne zostawanie nie byłoby już żadnym problemem gdyby nie przestał być tak zostawiany na ponad rok. Teraz "przypomnienie" mu tego trwa dłużej niż wtedy nauka. Ma dni, że przez 6-7h odezwie się ze 3x, a ma takie że po 3h już robi tylko 15min przerwy. Zaczął jednak rano powoli znów sam wchodzić do klatki, nie dramatyzuje też słysząc zamykanie drzwi, przekręcanie klucza, jest cisza i ta cisza czasem trwa kilka godzin. Nie wiem jaka jest granica mojego psa, być może już nie taka jak gdy był młodszy, ale nie ma wyboru - musi się odrobinę przesunąć
maillevin jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 05-13-2014, 00:06   #3
Gia
K-Lee Family
 
Avatar Gia
 
Zarejestrowany: Feb 2005
Skąd: Wrocław
Postów: 2,400
Wyślij wiadomość poprzez Skype™ do Gia Wysy?anie wiadomo?ci przez Gadu Gadu do U?ytkownika Gia
Domyślnie

U mnie obie zostają do 10 h jeśli jest potrzeba, w tej chwili nieregularnie. Jedna w całkowitej ciszy - ma już ponad 6 lat, druga popłacze do 2 minut po moim wyjściu z domu i to w zasadzie teraz tylko kiedy była cieczka, ma 2,5 roku
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 05-13-2014, 00:54   #4
Predator
Junior Member
 
Avatar Predator
 
Zarejestrowany: Jul 2011
Postów: 166
Domyślnie

Cytat:
Napisał Gia Zobacz post
U mnie obie zostają do 10 h jeśli jest potrzeba, w tej chwili nieregularnie.
Rewelacja - naucz mnie proszę

Pozdrawiam
__________________
Never Surrender
Predator jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 05-13-2014, 01:24   #5
Gia
K-Lee Family
 
Avatar Gia
 
Zarejestrowany: Feb 2005
Skąd: Wrocław
Postów: 2,400
Wyślij wiadomość poprzez Skype™ do Gia Wysy?anie wiadomo?ci przez Gadu Gadu do U?ytkownika Gia
Domyślnie

Cytat:
Napisał Predator Zobacz post
Rewelacja - naucz mnie proszę

Pozdrawiam
Oj żebym ja umiała
Jak będziesz na etapie kolejnego szczeniaczka to pogadamy, bo ja nie umiem odkręcić zostawania u starszego psa - swoje uczyłam od małego, rodzinki moich szczeniaczków mogą co najwyżej podzielić się relacjami jak poszło im wg moich wskazówek

Paweł - no moje tak mają... i potem nikt nie chce wierzyć Ale niestrudzenie przez kilka godzin opowiadaliśmy o forumowych strasznych historiach Teraz już się trochę nauczyliśmy, więc opowiadamy, że nasze suki to efekt ciężkiej pracy (ale przyznaję, że wcale nie było ciężko... było po prostu konsekwentnie, nieugięcie, regularnie). Obie umieją zostawać w klatce, choć zamykam tylko młódkę... jeszcze jakoś jej nie ufam, parę razy luzem zeżarła chusteczki... A od jutra Kali będzie zostawać w materiałówce, bo też potrafi, a jej wilczy apetyt ostatnio doprowadza mnie do szewskiej pasji
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 05-13-2014, 08:51   #6
Grin
Wilkokłak
 
Avatar Grin
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Skąd: Katowice
Postów: 2,220
Domyślnie

Cytat:
Napisał Gia Zobacz post
Oj opowiadamy, że nasze suki to efekt ciężkiej pracy (ale przyznaję, że wcale nie było ciężko... było po prostu konsekwentnie, nieugięcie, regularnie).
Ha! A czy Ty wiesz, jak niewiele ludzi potrafi (chce) być naprawdę konsekwentnymi, nieugiętymi i regularnymi?... Nie wykluczam, że większość trudności może być właśnie z tym związana.
Cytat:
[...]głębia przekazu
Głębia powiadasz?
Grin jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 05-13-2014, 09:01   #7
netah
ngi dhla
 
Avatar netah
 
Zarejestrowany: Aug 2011
Skąd: małaPolska
Postów: 321
Domyślnie

Cytat:
Napisał Grin Zobacz post
Głębia powiadasz?
Oups... zgubiłem cydzusłow?
__________________
Surman suuhun
netah jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 05-13-2014, 11:08   #8
Puchatek
Senior Member
 
Zarejestrowany: Sep 2009
Postów: 1,330
Domyślnie

Cytat:
Napisał netah Zobacz post
zgubiłem cydzysłów?
BARDZO zgubiłeś.
........
Trzeba chyba dodać, że dużą pomocą dla wilczaka jest drugi pies. Ale, wiadomo, to zabawa nie dla każdego /warunki mieszkaniowe, predyspozycje indywidualne/.
Wspomniany wcześniej Baaj /pozdrawiamy / ma przyjaciela. U nas Z Ozzikiem jest łatwiej jeśli chodzi o przyswajanie zasad, bo bardzo wiele nauczył się od Laili /tego złego też / -a wilczaki uczą się błyskawicznie. Faktem jest, że przy wilczakach u nas obowiązuje zasada ograniczonego zaufania /jak z dziećmi/. Z reguły nie zostawiam wilczaków na terenie, gdy mnie nie ma /nawet, gdy są pozostali Domownicy/, bo łączy je tylko ze mną niewidzialna "pępowina".
NIE WIERZĘ, że komuś udało się ułożyć wilczaka(*) TYLKO "ciućkaniem", chwaleniem i nagrodami". Jeśli ktokolwiek powie że >tak<, to dla mnie to będzie medialny PR w stylu, że po Ptasim Mleczku się fruwa...
.....
Graba, ale nam założyłaś "nelsona". A niech Cię....

...
(*) -noooo... wyjątkiem byłby całkowicie sparaliżowany 100-procentowy wilczak po resekcji mózgu.

Ostatnio edytowane przez Puchatek ; 05-13-2014 o 11:11
Puchatek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 05-13-2014, 11:24   #9
Gia
K-Lee Family
 
Avatar Gia
 
Zarejestrowany: Feb 2005
Skąd: Wrocław
Postów: 2,400
Wyślij wiadomość poprzez Skype™ do Gia Wysy?anie wiadomo?ci przez Gadu Gadu do U?ytkownika Gia
Domyślnie

Cytat:
Napisał Grin Zobacz post
Ha! A czy Ty wiesz, jak niewiele ludzi potrafi (chce) być naprawdę konsekwentnymi, nieugiętymi i regularnymi?... Nie wykluczam, że większość trudności może być właśnie z tym związana.
Jeśli ktoś tego nie potrafi, to niech nie narzeka na wilczaka

Swoją drogą ja próbowałam wychować wilczaka tylko pozytywnymi metodami, bez podnoszenia głosu, bez szarpnięcia itp. - nie udało się :P
Skończyło się na działaniu intuicyjnym, i stosowaniu wszystkich metod po trochu - i tu się udało
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 05-13-2014, 01:08   #10
makota
Member
 
Avatar makota
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Skąd: Świętokrzyskie/Kraków
Postów: 664
Domyślnie

Zostawanie samemu, cóż za cudowny wilczakowy temat!
Dla mnie wielkim powodem do szczęścia jest to, że Cresil jest obecnie w stanie zostać na 3h BEZ PRZYGOTOWANIA (wcześniejszy porządny spacer itp.) i nie niszczy. Czasem wyje, ale nie jest to takie demoniczne darcie mordy jakie uprawiał, kiedy był szczeniaczkiem, więc jak dla mnie - szczyt beztroski, jakiej nie zaznałam od półtora roku, czyli od początku życia z Czesiem
Jak najpierw go trochę zmęczę (chociaż już kilka razy zwątpiłam w to, czy jego w ogóle da się zmęczyć...) to jest w stanie posiedzieć sam 6-8h, zależy od dnia... czasem wyje kilka godzin, czasem tylko cicho popłacze przez 10-15 minut.
Dodam, że obecnie zostaje bez klatki... mimo, że był klatkowany od szczenięcia i chętnie korzystał ze swojej klateczki, znosił tam wszelkie zabawki skarby to nigdy nie pogodził się z zamykaniem go tam... wściekał się jak dzikie zwierzę. W pewnym momencie wyrósł z klatki, a ja z braku innej - większej i mocniejszej kilka razy zostawiłam go luzem w pokoju - uspokoił się
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest Włączony
EmotikonyWłączony
[IMG] kod jest Włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:14.


.
(c) Wolfdog.org