Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

 
 
Thread Tools Display Modes
Old 19-03-2015, 18:18   #11
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

No ja też miałam taką teorię - że tu o komunikację idzie. I z pewnością ma to duży wpływ, ale na obecną chwilę wybory Czesia wydają mi się dziwne i bezsensowne Bo np. labradory są fuj, nie aż tak jak sharpei, weimar, czy jakiś "czarnuch", ale ogólnie niezbyt je lubi... nawet suki są dla niego niezbyt interesujące i robi im łaskę, że TYLKO je lekko oburczy, zamiast zglebować No ale czym w kwestii komunikacji różni się weimar od labradora? Oba są spore, oba mają oklapnięte uszy, dość sztywno noszone ogony. A widać różnice - labrador jest po prostu niezbyt mile widziany, a weimar to śmieć najgorszy, zabić, zabić, zabić drania natychmiast!
Podobna sytuacja w przypadku tollerów i goldenów - golden jest po prostu niezbyt ulubioną rasą Czesia. Czasem oburczy cicho, czasem głośniej, ale w miarę da się go okiełznać, gdy widzi goldena. Natomiast kiedy na horyzoncie pojawi się toller to Cresilowi oczy zachodzą krwią i ma wzrok mordercy W czym dla niego różnica? W czym? Oba mają oklapnięte uszy, są kudłate i nawet kolor mają w tej samej "kategorii"
A jednak Czesio widzi ZNACZĄCĄ różnicę
Podobnie sznaucery - trudno cokolwiek wyczytać z pyska, którego nie widać, więc można się od razu spodziewać kłopotów... ale jednak te o maści pieprz-sól nie denerwują Czesia aż tak bardzo, jak te czarne. Na srebrne po prostu poburczy, tak normalnie... a czarnego najchętniej zjadłby na śniadanie

Ale widzę, że pociąg do jak najbardziej wilczych psów potwierdza większość opiekunów wilczaków Oczywiście nie dotyczy to psów tej samej płci Ale widać znaczącą różnicę w podejściu Czesia przy spotkaniu np. suki labradora, a suki wilczaka. W ogóle nie ma co porównywać Labradorka to dla Czesia najwyraźniej brzydula
Natomiast wilczakowe panny to... o matko! Na uszach by stanął jakby trzeba było
A jak w pobliżu nie ma wilczakówien, to zdecydowanie na spacerach wygrywają haszczakowe panny, a nawet akity z zakręconymi ogonami.
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
 


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 20:49.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org