Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wystawy

Wystawy Nasze sukcesy wystawowe, jak przygotować CzW, jak wystawiać....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 14-04-2009, 07:56   #1
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default Czy sędzia może na wystawie oceniać psy ze swojej hodowli?

Zauważyłam, że sędzią na wystawie w Horovicach była Monika Soukupová (hodowla z Molu Es), która oceniała trzy psy z tym przydomkiem.

Chcę podkreślić, że w moim pytaniu nie ma żadnych podtekstów, ironii czy krytyki sędziowania (nawet mnie tam nie było ). Po prostu zdziwił mnie sam fakt, bo dotychczas sądziłam, że przepisy na to nie pozwalają; widać myliłam się... Czy ktoś może oświecić nas jak to jest z tym sędziowaniem "własnych" psów?
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 14-04-2009, 09:50   #2
Galicja
Galicyjski Wilk
 
Galicja's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
Default

Z tego co pamiętam sedzia nie może oceniać psów któe są jego własnością, ani własnością współmałżonka. Natomiast psy z przydomkiem z danej hodowli (sedziego) sa już własnością innych, więc może je oceniać.
__________________
http://www.galicyjskiwilk.pl/
Galicja jest offline   Reply With Quote
Old 14-04-2009, 10:39   #3
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by magdalena View Post
Z tego co pamiętam sedzia nie może oceniać psów któe są jego własnością, ani własnością współmałżonka. Natomiast psy z przydomkiem z danej hodowli (sedziego) sa już własnością innych, więc może je oceniać.
Dzięki Madziu - to mi się rozjaśniło
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 16-04-2009, 13:30   #4
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Z ocenianiem psow wyhodowanych przez siebie zawsze sa problemy...

Z jednej strony sedzia musi uwazac, aby sedziowac psy, a nie przydomki. Szczegolnie, ze kazde potkniecie grozi tym, ze pierwszym wyciagnietym argumentem bedzie wlasnie, zeprzyznawal tytuly "swoim".

Z drugiej strony kazdy z nas ma jednak wlasny "typ" wilczaka jaki mu sie podoba (zakladam oczywiscie, ze typ ten jest zgodny ze WZORCEM i nie "preferuje" sie wad i anomalii ) i wlasnie takie wilczaki stawia sie na pierwszym miejscach i takie sie najbardziej podobaja...

Po wystawie w Horovicach w Czechach rzeczywiscie MOCNO zawrzalo - sprawa poszla o psy... Trudno sie nie zgodzic - mialam mozliwosc widziec zwyciezce dwa dni wczesniej i bardzo odbiega od tego co sie ceni i wymaga od wilczakow tak pod wzgledem eksterieru jak i charakteru.

O co poszlo? Typowany na zwyciezce - pies nie tylko ladnie zbudowany, ale i ze swietna psychika Amore Mio zszedl "jedynie" z CACem:



Natomiast na podium stanal przestraszony i bardzo mocno przekatowany Will Passo del Lupo:



Nie bede pisac o co dokladnie tocza sie dyskusje - bo to temat na caly poemat. Charakteru nie da rady opisac, ale roznica miedzy oboma psami jest wielka. A co do budowy - wilczak powinien miec PROSTY grzbiet. Katowanie nog takie, ze zostaja "pod cialem" psa.
Opadajacy grzbiet i nogi "za cialem" to cechy nieprawidlowe i typowe dla owczarkow niemieckich.

Po tym wzgledem rowniez roznica miedzy oboma psami jest wielka....

Najpierw pieknie zbudowany Amore Mio Srdcerváč:


i dla porownania ('kontrastu') zwyciezca wystawy - Will Passo del Lupo z Molu Es:


Nie wiem, czy o to chodzilo, ale temat ten rzeczywiscie wyplynal w tym samy czasie co dyskusja u naszych poludniowych sasiadow...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 16-04-2009, 14:22   #5
btd
złośliwy krasnolud
 
btd's Avatar
 
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
Default

Dlatego też IMO sędzia nie powinien oceniać gdy w konkurencji są psy z jego przydomkiem. Czysto, nikt się nie doczepi że uwala konkurencję czy promuje swoje.
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu [']
btd jest offline   Reply With Quote
Old 16-04-2009, 15:02   #6
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Ja miałem jechać na tą wystawę ale po opiniach pewnych hodowców zrezygnowałem. Opinie na temat sedziny też są znane większości osobom w wilczakowym świecie.
Takich spraw się nie uniknie ale dla mnie jest to nie pojęte bo Amore jest rzeczywiście pięknym psem i w dodatku docenianym przez znawców rasy. Wyniki tej wystawy zaskoczyły mnie strasznie. Ale to swiadczy nie o psach ale o tym kto te psy sędziuje.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Old 16-04-2009, 15:29   #7
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by wilczakrew View Post
Ja miałem jechać na tą wystawę ale po opiniach pewnych hodowców zrezygnowałem. Opinie na temat sedziny też są znane większości osobom w wilczakowym świecie.
Ja ze swojej strony powiem tak: zgadzam sie z innymi, ze Amore Mio jest o niebo lepszy niz Will Passo del Lupo. Zgadzam sie, ze oceny doskonale dostaly tez psy, ktore jednak 'doskonale' nie sa i to dla nich zdecydowanie zbyt wysoka nota...
Ale tez z czeskich sedziow Monika jest jedna z sedzin, ktore jednak cenie najbardziej... Bo (mimo wszystko) doskonale wiedza co mowi wzorzec i potrafia stac przy swoim... Nie jest "mieczakiem", ktory da dobra ocene tylko dlatego, aby ludzie ja lubili...

Wiem, ze wielu jej nie "lubi". I to nawet bardzo.... Nalezy bowiem do tych "wredot", ktore dadza psu slaba ocene psu, ktory sie im nie podoba nawet jesli to jedyny pies na wystawie... Ja osobiscie cos takiego zawsze cenilam... Tego wlasnie oczekuje od sedziego - nawet jesli nie zgadzam sie z "typem" przez niego promowanym...

Przez lata podziwialam jej ostre sedziowanie. Czesto stawki byly u niej male, bo kto mial slabego psa wcale go nie zglaszal, wiedzac, ze nawet jak bedzie sam w klasie to dobrej oceny nie dostanie...
"Nasze drogi" rozeszly sie, gdy kilka lat temu zaczela hodowac psy we wloskim typie "a la Passo del Lupo", ktore mi sie nie podobaja - sa za dlugie (indeksy maja bardzo slabe), za slabo sie poruszaja (zdecydowanie nie jakna CzW przystalo), "bogata - puchata" sierscia przypominaja husky, a nie wilczaki czy wilki. Maja slabe, waskie glowy i jasne oko, krotkie ucho czy jasna maska nie zmienia faktu, ze moze sa proprawne i moga sie podobac, ale BARDZO daleko im do typowych europejskich wilkow. Co sie zreszta dziwic, skoro sam hodowca jest fanem puchatych wilkow amerykanskich i ich krzyzowek. A te maja sie nijak zarowno do wzorca CzW, jak i do tego wilka, ktorego znamy z naszych lasow... Stad nasza roznica zdan...

Co do Horovic - trzeba przyznac, ze Will Passo del Lupo podoba sie wielu Wlochom. Jak widac niektorym czeskim hodowcom nie, bo rzeczywiscie typ CzW promowany przez Fabia mocno odbiega od kanonow "piekna" promowanych zarowno przez Czechow jak i Slowakow. Biorac jednak pod uwage preferencje sedziny i jej obecna "milosc" do Fabiowych psow to mozna uznac, ze decyzja byla spowodowana jej preferencjami.
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP

Last edited by z Peronówki; 16-04-2009 at 15:40.
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 16-04-2009, 16:50   #8
Margo
Moderator
 
Margo's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 1,281
Send a message via Skype™ to Margo Send Message via Gadu Gadu to Margo
Default

Quote:
Originally Posted by btd View Post
Dlatego też IMO sędzia nie powinien oceniać gdy w konkurencji są psy z jego przydomkiem. Czysto, nikt się nie doczepi że uwala konkurencję czy promuje swoje.
Nie ma sytuacji idealnych....

Fakt, ze sedzia ma duzy problem, gdy na wystawie sa jego psy. Ale widzialam wystawy sedziowane 'po kolesiowsku', choc na wystawie nie bylo ani jednego psa z hodowli sedziego (choc byli jego znajomi ). Zwykle jest nawet tak, ze sedzia "boi" sie dac dobra ocene psu ze swoim przydomkiem nawet gdy jest lepszy od konkurencji...

Z drugiej strony, ktoz lepiej moze sie nadawac do sedziowania rasy doswiadczony "sedzio-hodowca"...? Nawet jesli ma swoje preferencje to sa one o wiele lepsze niz brak znajomosci rasy....
__________________
.

The customs of your tribe are not laws of nature - George Bernard Shaw
Margo jest offline   Reply With Quote
Old 16-04-2009, 16:54   #9
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

No włąśnie Małgosiu tak jak piszesz doskonale znaja wzorzec i samą rasę i dlaczego ulegają wpływowi zupełnie czegoś innego. Ja rozumiem, ze sedzia ocenia psa pod kątem swoich preferencji i w takim przypadku to wystawy niech będą wystawą pięknosci i niech nie bierze sie tam pod uwagę wzorca, eksterieru, i niech nie mają one zupełnie wpływu na hodowle psów. Dlaczego jest inaczej wszyscy wiemy. Mnie sie włoskie psy nie podobają choć sam mam psa w takim typie i nie znaczy to, ze go nie kocham bo to jest zupełnie cos innego. Jednak stanowczo powinno być rozgraniczone to co się komu podoba z tym jak powinno być faktycznie. Bo sama pewnie przyznasz mi racje, ze jeśli bedzie tak dalej to wilczaki zostaną podzielone na podkategorie - kwestia tylko jakie? Bo w każdym kraju będą wyglądały zupełnie inaczej.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Old 16-04-2009, 16:56   #10
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
Nie wiem, czy o to chodziło, ale temat ten rzeczywiscie wyplynal w tym samy czasie co dyskusja u naszych poludniowych sasiadow...
Nie, naprawdę nie o to chodziło, na czeskim forum nie byłam od bardzo dawna...

Po prostu na jakimś spotkaniu, (NB dobrych parę lat temu) w prywatnej rozmowie na moją uwagę, że "czujesz" wilczaki i byłabyś dobrym sędzią usłyszałam, że jest to prawie niemożliwe, bo nie mogłabyś sędziować "sPeronówek" i ich dzieci. Dowiedziałam się wtedy, że przepisy na to nie pozwalają i wielu ludzi nie mogłoby wtedy wystawiać w Polsce swoich psów, a od tego każdy sędzia musi zaczynać swoją karierę. Od tamtego czasu żyłam w tym przekonaniu, więc wielce się zdziwiłam widząc wyniki wystawy w Czechach.

Do Moniki Soupkovej naprawdę nic nie mam , a wręcz jestem jej wdzięczna, że wyhodowała sukę, po której Lorcia odziedziczyła słynny już "uśmiech Jolki"

PS Osoba, która wprowadziła mnie w błąd przypuszczalnie wcześniej sama została przez kogoś źle poinformowana i nie da się już dojść gdzie tkwi źródło pomyłki. Jestem na 100% pewna, że w tym wypadku nie wchodzi w grę żadna teoria spiskowa...
__________________


Last edited by Rona; 17-04-2009 at 16:05. Reason: wyjaśnienie
Rona jest offline   Reply With Quote
Old 16-04-2009, 17:14   #11
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by wilczakrew View Post
No włąśnie Małgosiu tak jak piszesz doskonale znaja wzorzec i samą rasę i dlaczego ulegają wpływowi zupełnie czegoś innego.
Tzn ciezko mi na to pytanie odpowiedziec... Motywacje sa rozne... w wiekszosci wypadkow osobiste...

Pamietam jedna z czeskich wystaw (kilka lat temu), gdzie takze wygral Fabio. Wtedy bylo jasno powiedziane - "Musial cos dostac, bo przeciez jechal kilkaset km". Na moje pytanie co JA dostane, bo tez troche musialam jechac odpowiedzi nie dostalam...

Co do "zmian" typow - nie wiem, co zadecydowalo tutaj... Nie chcialabym pisac w stylu "co poeta mial na mysli"
Osobiscie nie mam pojecia, bo jednak nie widze powodu dla jakiego Monika - osoba, ktorej rzeczywiscie zalezy na samej rasie i ktora sie na niej zna; ktora ceni sobie stabilny charakter i osoby pracujace z psami miala miec cokolwiek wspolnego z wloskim hodowca, ktory przez lata zajmowal sie hurtowym "importem i rozprowadzaniem" szczeniat z Czech na tarenie Wloch, a potem ich masowo hodowla, ktory chyba w zyciu nie zaliczyl z CzW nawet podstawowego testu posluszenstwa, a same CzW hoduje nie dla wzorca, ale "pod publike"....

No chyba, ze uznamy, ze "przeciwnosci sie przyciagaja....

PS. Ja Czambora pod Wlocha nie podciagam...Dla mnie to jednak czeski pies pelna geba... tfu..pyskiem...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 16-04-2009, 17:40   #12
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Po prostu kiedyś na jakimś spotkaniu, (NB dobrych parę lat temu) w prywatnej rozmowie na moją uwagę, że "czujesz" wilczaki i byłabyś dobrym sędzią usłyszałam, że jest to prawie niemożliwe, bo nie mogłabyś sędziować "speronówek" i ich dzieci. Dowiedziałam się wtedy, że przepisy na to nie pozwalają i wielu ludzi nie mogłaby wtedy wystawiać w Polsce swoich psów, a od tego każdy sędzia musi zaczynać swoją karierę. Od tamtego czasu żyłam w tym przekonaniu, więc wielce się zdziwiłam widząc wyniki wystawy w Czechach.
Bycie sedzia to swietna sprawa, bo ma sie spory wplyw na rase i bardzo mnie to korci.... Minusem jest to, ze przepisy nie pozwalaja sedziemu na ocene swoich psow i psow bedacych na wspolwlasnosc (to jasne). Sedzia nie moze pokazywac psa nie pochodzacego z jego hodowli i nie bedacego jego wlasnoscia (a ja lubie wystawiac psy innych osob. No i jak zabronic np w Polsce aby na jakiejs wystawie nie bylo ani jednej sPeronowki czy sPeronowki drugiej wody... ). I nie moze (raczej) zle pisac o innych sedziach... (a ja lubie popisac o sedziowaniach).
A ja teraz (jeszcze) moge.... Moge wszystko...

A co do oceny sPeronowek to niestety ciagle prawda... I dotyczy to kazdego hodowcy... Pomijam takich, ktorzy hoduja bez ladu i skladu i "lubieja" to co im wyjdzie i dopiero swoich wynikow dorabiaja teorie (np o selekcji wylacznie na charakter, czy na masywnosc).

Normalny Hodowca (nie mylic wlasnie z "hodofcami") ma swoja wlasna wizje wilczaka i hoduje tak, aby szczeniaki jak najbardziej jej odpowiadaly... Nie ukrywam, ze dla mnie bardzo duze znaczenie ma budowa wilczaka, indeksy, proporcje. No i ruch, ktory jest traktowany prawdziwie po macoszemu, bo prawie nikt nie zwraca na niego uwagi... (pomijam zdrowie i unikatowosci rodowodow, bo ich w zasadzie na wystawach nie widac ). Cenie tez prawdziwy charakter wilczaka - nie zaspanego anemika, ktory nie potrafi wykrzesac z siebie ani troche zainteresowania. Nie goldena lepiacego sie do kazdego, kto ma jedzenie w rece....
I nie ma sie co oszukiwac - psy z innych hodowli tez oceniam pod tym samym katem i cenie u nich to samo. Podobaja sie mi te, ktore spelniaja "moje" preferencje... I nie bedzie mi sie podobal rozreklamowany champion, ktory wyglada jakby caly czas byl na prochach (nie ma pojecia co sie kolo niego dzieje), a w ruchu kazda jego lapa zyje wlasnym zyciem i rusza sie w calkiem innym tempie niz 3 pozostale...
I nie jest to preferowanie wlasnej hodowli, ale wlasnego typu (oczywiscie zgodnego ze wzorcem)...
I niestety zwykle jest tak, ze psy hodowane przez samego siebie zwykle najlepiej te wymagania spelniaja (bo pod tym wzgledem sa selekcjonowani sami rodzice)...
I z kolesiostwem nie ma to nic wspolnego..... ale zawsze mozna tak powiedziec i jedynie z tego powodu zastanawiam sie, czy warto byc sedzia...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 16-04-2009, 19:51   #13
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
No i ruch, ktory jest traktowany prawdziwie po macoszemu, bo prawie nikt nie zwraca na niego uwagi...
And bless you!
Przecież to prawdziwa frajda oglądać je w ruchu.
Sama się łapię na tym, że gdy jestem z Łowcą na spacerze, po prostu się gapię na niego jak sroka w gnat.
I nie raz się zdarza, że ludzie, którzy nic praktycznie nie wiedzą o rasie, zwracają uwagę na to, z jaką gracją się porusza, a to przecież jeszcze taki "szczyl".

Ja przepraszam, że jak ta sroka (znowu) swój "ogonek" chwalę, ale sądzę, że większość z nas jest zakochana w swoich wilczusiach.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 16-04-2009, 23:03   #14
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Grin nie koniecznie tylko w swoich bo ja osobiście jestem zakochany w wielu wilczakach i niestety wiele z nich to właśnie Peronówka. Oczywiście swojego kocham najbardziej ale to nie znaczy, ze musi być lepszy od innych. Najważniejsze aby zwracać tak jak mówi Małgosia uwagę na pewien typ, który jest zgodny z wzorcem rasy i w takim typie selekcjonować potomstwo. No i oczywiście widzieć pewne wady czy niedociągnięcia i mieć o nich pojęcie, no i nie wstydzić się o nich mówić.

Co do sędziowania to myślę, ze Małgosiu byś się nadawała bo mało kto w Polsce wie tyle co Ty o wilczakach. Potrafisz też na to wszystko spojrzeć bardzo obiektywnie. Jeśli coś Ci sie nie podoba w danym psie to potrafisz to bez problemu powiedzieć także o własnym.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Old 17-04-2009, 07:42   #15
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
I nie raz się zdarza, że ludzie, którzy nic praktycznie nie wiedzą o rasie, zwracają uwagę na to, z jaką gracją się porusza, a to przecież jeszcze taki "szczyl".
Widzę, że mamy bardzo podobne doświadczenia... Nie przypadkiem ulubioną kumpelą Lorki od biegania jest charcica

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
sądzę, że większość z nas jest zakochana w swoich wilczusiach.
Podobnie jak Grzesiowi podoba mi się bardzo wiele wilczaków, bardzo zresztą różnych... Nie jestem hodowcą, więc mogę zwracać uwagę wyłącznie na osobowość psa a nie dlugość jego ucha, formaty, itp. To wielki luksus, dlatego rozumiem, dlaczego Margo nie pali się do bycia sędzią (dziedzina inna, ale mechanizm ten sam ).

Ale prawdę jest też, że niezależnie od tego jakie psy nam sie podobają, czy które nas zachwycają - kiedy przychodzi do wyboru własnego podświadomie szukamy hodowcy, którego gust jest najbardziej zbliżony do naszego... Tina i Lorka - to zupełnie różne i nieporównywalne dwie istoty, ale z perspektywy widzę wyraźnie, że to co nas najbardziej zachwycało w Tinie odnajdujemy też w Lorce - serdeczność, śmiałość, odwagę stawiania czoła nowym sytuacjom i właśnie ruch - odziedziczony po Alinie i uwarunkowany dobrą budową ciała.

__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 17-04-2009, 08:50   #16
Gia
K-Lee Family
 
Gia's Avatar
 
Join Date: Feb 2005
Location: Wrocław
Posts: 2,400
Send a message via Skype™ to Gia Send Message via Gadu Gadu to Gia
Default

Quote:
Originally Posted by wilczakrew View Post
osobiście jestem zakochany w wielu wilczakach i niestety wiele z nich to właśnie Peronówka.
Ale dlaczego niestety

Cóż ja mogę powiedzieć... też mam sPeronówkę i też wszędzie wokoło słyszę ile to gracji ma w sobie to moje bure wilczysko/kojot/szakal... Nieraz porównywano Kalinkę do sarny i sami się zastanawiamy jak można porównać psa/wilka do sarny Może przez to białe lustro na zadzie??
Ale fakt, też uważam, że ruch jest baaaardzo ważny i podoba mi się ruch Kalinki. Kali wiecznie na diecie, bo apetyt to chyba odziedziczyła po cioci Belce, ale przez to zachowuje tą lekkość. Ja wciąż nie czuję żeber, a na wystawach słyszę, że "jeszcze za lekka", ale nie mam nic przeciwko temu. Smuciłabym się, gdyby było"trochę ciężka" Łowca to ten sam typ, więc tak samo mnie zachwyca
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Reply With Quote
Old 17-04-2009, 10:52   #17
Hanka
Senior Member
 
Hanka's Avatar
 
Join Date: Nov 2003
Location: Kadaň
Posts: 1,622
Send a message via ICQ to Hanka Send a message via Skype™ to Hanka
Default

Grzegorz, nie kieruj się opinią innych ludzi na temat Czambora.
Nie jest idelany, ale taki jest chów: dobiera się tak rodziców,
aby szczenięta z tej kombinacji, były o trochę lepsze niż ich rodzice.
Czambor potrzebuje dla siebie suczki z absolutnie suchą głową i perfekcyjnym pyskiem.
On ma bardzo interesującą krew dla czeskich suczek. A co do wystawy w Hořovicích:
popatrz na "spis" właścicieli wilczaków, była bardzo słaba.Głównie dla tego, że nie chcieliśmy
robić jako "dodatkek" dla włoskich właścicieli, dlatego większa część psów została w domu.
Nie było ani jednego szczenięcia z przydomkiem "od Úhoště", ani też innych wartościowych psów.
Ani Lucka Novoveska ani Eden Severu,.... - z tych hodowli pów nie było. Tolko 1?
Także klubowa wystawa z 43 psami..... hmmmmm.

Margo, Ty nie wiesz co ma Fabio wspólnego z M.S.?
Kto we Włoszech nadal rozmnaża "Mutary"? Kto więc powinien być nagradzany?
Hanka jest offline   Reply With Quote
Old 17-04-2009, 18:25   #18
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Hanka View Post
... taki jest chów: dobiera się tak rodziców,
aby szczenięta z tej kombinacji, były o trochę lepsze niż ich rodzice.

Hanka, to jest bardzo mądre zdanie! Kiedy hodowca stawia sobie za cel hodowanie psów lepszych od ich rodziców, to dla mnie brzmi wiarygodnie i uczciwie. Jeśli dodatkowo napisze w jakim aspekcie lepszych, to jest super gość! Kiedy jeszcze potrafi wykazać/udowodnić że jego szczeniaki są lepsze od rodziców - powinien zostać nagrodzony wieńcem laurowym!

Natomiast kiedy czytam listy pobożnych życzeń dotyczących szczeniaków na stronach różnych (niekoniecznie polskich) hodowli, to czasem mnie pusty śmiech ogarnia! Zwłaszcza kiedy na pierwszy rzut oka widać, że 'hodofca' nie ma podstaw do ich realizacji - ani nie posiada super psów, ani wiedzy z genetyki, ani doświadczenia, ani stosownych środków finansowych na inwestowanie w wystawy, szkolenia, badania, itd., ani choćby chęci dokształcenia się... bo i tak przecież wszystko wie najlepiej i aż się pali, żeby służyć radą innym (gorzej z braniem odpowiedzialności za skutki owych rad )

Problem w tym, że w dzisiejszych czasach supremacji mediów i reklam masa ludzi wierzy w każde słowo przeczytane w sieci i na takie marketingowe dyrdymały i "bicie piany" się nabiera...
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 18-04-2009, 00:57   #19
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Quote:
Originally Posted by Gia View Post
Ale dlaczego niestety

Cóż ja mogę powiedzieć... też mam sPeronówkę i też wszędzie wokoło słyszę ile to gracji ma w sobie to moje bure wilczysko/kojot/szakal... Nieraz porównywano Kalinkę do sarny i sami się zastanawiamy jak można porównać psa/wilka do sarny Może przez to białe lustro na zadzie??
Ale fakt, też uważam, że ruch jest baaaardzo ważny i podoba mi się ruch Kalinki. Kali wiecznie na diecie, bo apetyt to chyba odziedziczyła po cioci Belce, ale przez to zachowuje tą lekkość. Ja wciąż nie czuję żeber, a na wystawach słyszę, że "jeszcze za lekka", ale nie mam nic przeciwko temu. Smuciłabym się, gdyby było"trochę ciężka" Łowca to ten sam typ, więc tak samo mnie zachwyca
Oj Ewa ty znowu z tymi żebrami. K-lee jest idealna i nawet nie waż się jej odchudzać. Jest za lekka bo porusza sie z wielką gracją.
Ja mając już maleńkiego szczyla zobaczyłem pierwszy raz pędzącego dorosłego wilczaka. Wyglądał przepięknie, a ziemia aż dudniła jak by biegło conajmniej stado koni. czambor był wtedy przerazony ale miał niespełna 2 miesiące. Dzisiaj mogę godzinami patrzeć jak on płynie przez wysokie trawy. Zresztą jestem zakochany w wilczakach i uwielbiam patrzeć jak biegają, bawią sie i jakie są wtedy szczęśliwe. Największą nagrodą jest uśmiech mojego psa. Wtedy wiem, ze jest szczęśliwy.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 21:32.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org