Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Sport i szkolenie

Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach...

 
 
Thread Tools Display Modes
Old 12-04-2005, 20:02   #1
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default PT2

Chyba mam się czym pochwalić...
Nie bywałam z Vargiem na placu szkoleniowym przez około dwa miesiące, od czasu, gdy skończyliśmy obronę (drugą "turę" zaczniemy, prawdopodobnie, na jesień). Już od razu po zakończeniu obrony planowaliśmy jakieś nowe szkolenie, czy coś, bo chciałam, żeby Varg bywał po prostu na placu, nie opuścił się w nauce () i miał cały czas kontakt z psami (nie mówiąc już o tym, jak bardzo ja sama polubiłam nasze szkolenia ). Jednak jakoś tak wyszło, że przez te dwa miesiące nie pojawiliśmy się tam ani razu, chociaż już umawiałam się z nasza Treserką, by może spróbować chodzić na PT2... Ale miałam duże (bardzo) wątpliości, czy nam się to uda, bo wiadomo - aport. W każdym bądź razie przez te dwa miechy Varga szkoliłam w domu, prawie codziennie, raz bardziej intensywnie, raz mniej. Aż do dziś, bo wreszcie postanowiliśmy zakończyć przerwę, no i odwiedzić plac i spróbować to PT2 Przyjechaliśmy o zwykłęj porze, żeby najpier poćwiczyć PT1, i tu byłam zaskoczona: myślałam, że po takiej przerwie Varg będzie zdezorientowany i że ogólnie nie będzie sobie radzić tak dobrze, jak przedtem. A tu niespodzianka.... nie dość, że był świetny dzisiaj, to nawet lepszy niż wtedy wcześniej (piszę "świetny" w skali vargowej) Widać przerwa bardzo się liczy. Naprawde byłam bardzo miło zaskoczona W każdym bądź razie - minela godzinka, plac zaczął się wyludniać, zostały tylko psy już doświadczone; zaczeliśmy PT2. I z początku był takie zwykle ćwiczenia "równaj-noga-do mnie-siad-waruj" itd., aż w końcu przyszedł czas na aport. Wlasnego koziołka nie miałam, bo się połamał, więc wzielam jeden z tych zapasowych, ktore są tam... I, jak wcześniej pisalam, ze Varg jest beznadzijeny w aportowaniu i cały czas sądzilam, że to przez to, ze chyba go zniechęcilam na samym początku - to się okazuje, że to wcale nie tak jest W kazdym bądź razie wszytkie ćwiczenia z aportowaniem, prócz takiego szukania w stosie koziolkow swego wlasnego - poszły nam naprawdę dobrze Więc Gaga - tak jak Ci pisalam, że u nas tak z tym wszytkim słabo jest i w ogóle - ...no to chyba będzie pozytywna zmiana Tzn. oczywiście to dopiero pierwszy raz bylo, zobaczymy jak dalej, no ale zapowiada się nam dobrze :-) Poza tym świetnie sprawdził sie też nowy łańcuszek Varga. W Białymstoku znalazłam taki z dużymi oczkami (chciałam pokazać zdjęcia tu na forum i się spytać Cię Margo, czy to mniej więcej takie macie, ale się nie zmiescily foty ) i - jak już wczesniej cwiczylam - wydaje się być o niebo lepszy od tego czegoś z małymi oczkami, co wczesniej używałam.
Pozdrawiam
Agnieszka, zafascynowana PT2
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
 


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 23:07.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org